Raffaello zazdroszczę takiego pudełka żebym miał choć połowę z tego co Ty ech ta piana....nie lubię piany... nie potrafię tego wytłumaczyć...Tak jak pisał kolega Arek pewna epoka się skończyła :/ ja uważam że piana nie ma już tego czegoś...duszy....lecz to może tylko w mojej głowie siedzi
Woblery i gumy Janusza Widła
#2061 OFFLINE
Napisano 06 luty 2017 - 20:42
#2062 OFFLINE
Napisano 06 luty 2017 - 21:08
Na szczęście Januszowe pianowce nadal bardzo dobre i nadal skuteczne bariera jest w mojej głowie
#2063 OFFLINE
Napisano 06 luty 2017 - 21:08
Jak to mówią ,,korzeń korzeniowi nie równy,, też może mieć inne włókna,rosnąć na innej ziemi itp itd! nie rozwikłamy tego!!! w sumie ryby tylko weryfikują!
#2064 OFFLINE
Napisano 06 luty 2017 - 21:10
Witam
Żadna tajemnica..Można "przepakować" jednym rodzajem pianki i uzyskać określoną gęstość.
Sorry,że pozwalam sobie na uwagi,lecz pianka niesłusznie jest odsądzana od czci i wiary hahahaha
I potwierdzam,ktoś kto nie wie z czego konkretny wobler jest zrobiony nie ma szans odróżnić drewniaka od pianki.
Haaa... to jeszcze anegdota.
Stałem u kolegi w sklepie tydzień.Przychodzi gość i salmo sobie życzy...bo one z drewna....
Panie Januszu - niepotrzebnie zapodał Pan z czego są dziś robione...było nic nie mówić.A raczej nikt ich kroić by nie kroił hahahahahaha
Pozdrawiam - Romek
Użytkownik eRKa edytował ten post 06 luty 2017 - 21:22
- Janusz Wideł lubi to
#2065 OFFLINE
Napisano 06 luty 2017 - 21:20
Sam Rafałowi zazdroszczę tej kolekcji Facet ma łeb.Niezła lokata kapitału Te co pokazał na fotce to nawet nie połowa jego kolekcji Piotrek ta niechęć do piany to raczej faktycznie siedzi w Twojej głowie Też tak kiedyś miałem dopóki nie zrobiłem zadawalającego mnie woblera z pianki ,a wymagający jestem bardzo Łowiłeś na "Bańdziorki","Zaczarowane ołówki","Chiciorki","Zawodnicze piąteczki","Bączki","igiełki " itd. Wszystkie te modele to killery w swojej klasie.Uzyskać taką powtarzalność strugając z korzenia byłoby bardzo trudno.
- bencur, Raffaello i eRKa lubią to
#2066 OFFLINE
Napisano 07 luty 2017 - 16:46
Dostałem dzisiaj fajnego meila od kolegi z forum odnoszącego się do wczorajszej dyskusji na temat woblerów z pianki .Kolega kupował przez lata wszystko co oferowane z drewienka .Układał sobie w pudełeczku podziwiając piękne oczka i nowe odcienie opalizacji.Przez dwa lata wszystkie jego próby złowienia ryby kończyły się porażką do czasu jak dostał od kolegi moją ''Zawodniczą piąteczkę " oczywiście z pianki Złowił kilka rybek ,zamówił na początek nieśmiały zestawik ,póżniej wystawił na aukcji wszystkie przez lata mozolnie zbierane drewienka i zaopatrzył się u mnie w zestaw cało roczny.Nigdy nie miał na wędce mojego woblera z korzenia a i tak łowi tylko na moje woblery. Też go ubawił "koniec pewnej epoki " Dla niego epoka z rybami na wędce zaczeła się od momentu założenia woblerka mojej roboty na agrafkę Nie ważne z czego wykonany jest wobler ,ważne ile serca i doświadczenia twórca wkłada w swój produkt.
- maqu77, woblery z Bielska, Rodu i 2 innych osób lubią to
#2067 OFFLINE
Napisano 07 luty 2017 - 18:56
To bede nia lowil z taka sama wiara w skuszenie ryby.
To samo dotyczy innych modeli,ktorych troche mam,i jestem pewien ze moja kolekcja bedzie sie powiekszac.
- Janusz Wideł i kudraj lubią to
#2068 OFFLINE
Napisano 07 luty 2017 - 21:30
- Janusz Wideł lubi to
#2069 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 13:53
Tu nie chodzi o łowność tylko o tradycyjną metodę wykonywania woblerów. Jak widzę drewno to od razu przypomina mi się zdjęcie jak Lauri Rapala struga swojego originala. I tak trochę jest że piana kojarzy się z masówą a drewno z rękodzielnictwem. Pewnie obrońcy piany zaraz się oburzą że to nadal rękodzieło, ale takie są odczucia dużej części wędkarzy i właśnie o to kolegom chodzi. Łowność nie ma tu znaczenia.
lauri.jpg 33,18 KB 21 Ilość pobrań
Użytkownik wujek edytował ten post 08 luty 2017 - 14:24
- Mr.Happy, gringo, Paweł R. i 4 innych osób lubią to
#2070 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 13:56
No tak.Ale już drewniane Rapale na tokarkach-kopiarkach to ok?
- woblery z Bielska lubi to
#2071 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 14:00
Tego nie napisałem , choć na pewno odbiór jest taki że drewno to rękodzielnictwo i wkładanie "duszy" w wobler, a piana to mechaniczne lanie bez finezji. Oczywiście piszę na wyrost i proszę się nie obrażać bo wiem że odlewanie woblerów z pianki to też wysiłek i duża umiejętność, ale taki jest trochę odbiór ogółu. Drewno to drewno bez względu na to czy ręcznie obrabiane czy tokarką, tak się kojarzy bo już nad tym się nikt za bardzo nie zastanawia jaką metodą robione.
Pewnie dla tego Arek poczuł smutek że Janusz już nie struga
Użytkownik wujek edytował ten post 08 luty 2017 - 14:06
#2072 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 14:19
Drewno to drewno,a piana to piana.
Widziałem wielokrotnie drewniane woblerki robione "na sprzedaż".
Zupełnie jak w dowcipie:
Czemu pani pryska te truskawki?Przecież jutro będą zrywane.
To nie dla mnie - to na sprzedaż
Nie powiem kto i gdzie to widziałem.Ale - był na nie zbyt to się robiło masówkę.
I widzę tutaj na forum wobki odlewane.Na jedno gniazdowych formach.
Czyli można powiedziec,że jednostkowa produkcja.Dopieszczone w każdym milimetrze powierzchni...
Niektórzy mówią - dzieła sztuki...
Nie wszystko drewno(tfu złoto) co się świeci....
A co do pianki - wspomnicie moje słowa,że za lat dwadzieścia te piankowce będą równie atrakcyjne co dziś drewniaki.
Jak Chińczycy nauczą się robić poprawnie woblerki to raczej z nimi nikt konkurencji nie wytrzyma.
Salmo też już wydmuszki robi...
A popularności przynęcie nie zapewnia materiał z którego jest zrobiona,lecz ilość i dostępność dla przeciętnego Kowalskiego
- wujek, tymon i Janusz Wideł lubią to
#2073 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 14:22
Masz rację, ale zawsze znajdą się wędkarze którzy będą w stanie docenić i dobrze zapłacić za ręcznie strugany drewniany wobler. Będą to przynęty w jakiś sposób wyjątkowe o raczej kolekcjonerskiej wartości.
Użytkownik wujek edytował ten post 08 luty 2017 - 14:27
- Paweł R., lysy69 i eRKa lubią to
#2074 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 14:32
- Janusz Wideł lubi to
#2075 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 17:50
Janek, a Twoim zdaniem, dobrze zapłacić za ręcznie strugany drewniany wobler, to ile? Nie ważne. Powiem Ci tylko tyle, że jesteśmy wciąż zbyt biednym społeczeństwem, żeby było nas stać na dobry hand made, podkreślam dobry. Ile można zrobić dobrych hmowych woblerów w ciągu miesiąca? 20? 30? Zapłaci za nie ktoś w Polsce chociaż po 200 zł za sztukę żeby dało się z tego wyżyć ? Jeżeli miałbym kupować woblera z drewna za 30 zł tylko dlatego, że jest on z drewna, to wolę dać 40 zł za woblera z piany, i mieć pewność, że będzie super pracował i łowił ryby.Masz rację, ale zawsze znajdą się wędkarze którzy będą w stanie docenić i dobrze zapłacić za ręcznie strugany drewniany wobler. Będą to przynęty w jakiś sposób wyjątkowe o raczej kolekcjonerskiej wartości.
Jeżeli ktoś nie rozumie o co mi chodzi, już objaśniam. Jeżeli wobler z drewna, to moim zdaniem tylko balsa. Jeżeli z innych twardszych rodzimych gatunków, to tylko komory powietrzne. Innego wyjścia nie ma, szczególnie przy niewielkich, pływających konstrukcjach; No chyba, że podchodzimy do tematu jak w anegdocie przytoczonej powyżej przez Romka - " to nie dla mnie, to na sprzedaż" hehe, ale losy takiego rzemieślnika, są z góry przesądzone Sam kiedyś robiłem w lipie. Sezonowanej, suchutkiej, bez sęków etc. do czasu jak zobaczyłem jak nieograniczone możliwości daje chemia. Jeżeli ktoś chce robić przynęty skuteczne, to nie ma innej drogi. A dusza woblera? Myślę, że duszą każdej przynęty są nasze wspomnienia z nią związane. Nawet najładniej pomalowany kawałek drewna jak nie łowi szybko odchodzi w zapomnienie.
Mam wielu stałych klientów, którzy od lat kupują u mnie woblery. Żaden nigdy nie zapytał z czego są zrobione
Użytkownik spinnerman edytował ten post 08 luty 2017 - 17:51
- Rodu, Janusz Wideł i eRKa lubią to
#2076 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 18:19
W takim razie jak wytłumaczyć "boleniowy hit 2016" czyli razor Tomka Janeczka wykonany z lipy? Cena też bardzo znośna jak na panujące aktualnie stawki za HM. Lipa w dobrych rękach to dobre drewno tylko obróbka nieprzyjemna. A do boleniowych woblerów wręcz idealne.
Użytkownik maicke82 edytował ten post 08 luty 2017 - 18:19
#2077 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 18:21
Całkowicie się z tobą zgadzam z wyjątkiem materiału na woblery Lipa to faktycznie lipa i po krótkich próbach stwierdziłem że to materiał nie spełniający moich oczekiwań. Lata wykonywałem wyłącznie z balsy dopóki nie trafiłem na korzeń.Ma identyczną strukturę i wyporność jak balsa z tym że osobiście znam dwie twardości balsy a korzenia kilkanaście.Daje to możliwość wykonywania woblerów od 2 do 20 cm. z odpowiednio mocnego w stosunku do wielkości woblera materiału.
- spinnerman lubi to
#2078 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 18:35
Nie zgadzam sie.
Lipa lipie nierówna,tak jak balsa,jak korzeń.A do amatorskiego zastosowania wręcz idealna.Bez dużej wiedzy można zbudować poprawnie działający wobler.
Balsa czy pianka wymagają większej wiedzy.Często także(pianka)warunków niedostępnych dla amatora.Bez sensu tą wiedzę i materiały zdobywać jeśli w planie jest zrobienie choćby i 100 woblerków.
#2079 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 18:42
Każdy z was ma racje lecz wszystkiego są wady i zalety Ręczne struganie to w oczach wielu wędkarzy całkowite hand-made i kwintesencja ręcznej roboty ale ma też wady słaba powtarzalność, różna lipa czy korzeń się trafi i ma różną wagę oraz wyporność. Piana-można z tego wyżyć więcej da się urobić i powtarzalność bliska 100%. Jak to się mówi punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Łowię na takie i na takie wobki z pianą jest tak że gdy zerwę woblera prawie że natychmiast mam identycznego a z lipą może być już problem-identyczny już się raczej nie trafi ale może być podobny- mniej lub dużo bardziej łowny a w zestawie kilku takich samych wobków może trafić się perełka Nie ma co dyskutować które woblery są lepsze Jeśli Januszowe wobki nadal łowią tak samo jak ręcznie strugane to będę na nie łowił i nic tego nie zmieni, choć nie ukrywam że dla własnego lepszego samopoczucia przygarną bym kilka struganych ręcznie Mam radochę ze strugania w lipie więc i może z tego powodu ją lubię
Użytkownik bencur edytował ten post 08 luty 2017 - 18:44
#2080 OFFLINE
Napisano 08 luty 2017 - 18:45
Oczywiście z lipy można zrobić poprawnie pracujący większy wobler.Na mniejsze woblery są lepsze materiały
- spinnerman lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych