Tonący to może z kotwicami ważyć ok.6 gr.Pływający 4 gr.W tym roku na Odrze i Wiśle dość długo utrzymywały się wysokie stany wód.Bolki klepały w krzakach i trawach.Najżejsze "Chiciorki" ok.3gr.Wymiatały potężne bolki z traw.Cały myk polegał na jak najwolniejszym prowadzeniu w zdrowo kopniętej wodzie..Wszystkie tzw.boleniówki można było zostawić w domu.Na czystej wodzie czasem stosuję tonące jak mi potrzeba kilka metrów dalej machnąć ,jednak generalnie wobler ten został wymyślony na rybki bijące pod nogami i w takich sytuacjach doskonale się sprawdza .Jak na razie nie spotkałem się z innym woblerem działającym tak rewelacyjnie w takich sytuacjach.
Woblery i gumy Janusza Widła
#281 OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2014 - 23:30
- krystiano1981r i KubaWoblerek lubią to
#282 OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2014 - 23:56
Jestem "świeżym" forumowiczem ale kiedy nadarza się taka okazja to grzech nie skorzystać. Proszę mi sprzedać 6 sztuk woblerów na pomorskie pstrągowe rzeki, zdaję się na Pańskie doświadczenie w tej kwesti. Pozdrawiam serdecznie
#283 OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2014 - 04:49
Stosujesz pływaka,czy wersję tonącą ?...a może naprzemiennie?
Przeważnie pływające ,ale jak chce dalej rzucić lub po prosto głębiej poprowadzić zakładam tonącego jak również czasem dokładam ołowianej lamety na brzuszną kotwicę.Obie wersje są łowne:)
- Janusz Wideł lubi to
#284 OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2014 - 18:16
Bardziej uniwersalny jest w wersji pływającej.Oprócz trudnych bolków bardzo chętnie biorą na niego w czerwcu i lipcu na płyciznach nocne sandacze i klenie.W sierpniowe wieczory gdy większość wylęgu ma około 6 cm.jest doskonałą przynętą na letnie pstrągi.Jako zaporowy trollingowy killer sprawdza se tylko w wersji pływającej.
#285 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2014 - 09:55
Łowimy z Mackiem na tej samej rzece i też przerzuciłem sporo przynęt. W tym (tzn biegłym)sezonie zacząłem urzywać wobków Janusza z myślą o boleniach i przyznam że to był strzał w dychę u mnie sprawdziły się igiełka, płytka piąteczka jak i chiciorek. Nawet udało mi się przełamać granicę 70 cm co jak na tą wodę jest dosyć sporym wyzwaniem. W tym sezonie mam zamiar poskromić 80 + bo wiem że takie sztuki pływają i nie tylko co czasem udaje się zauwarzyć kwestia czasu, umiejętności, szczęscia i odpowiedniej przynęty. Pozdro
- Janusz Wideł lubi to
#286 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2014 - 10:33
Mówiłem Kamil że warto założyć chiciorka jak równiez zmienic podejcie i zrezygnować z expresu Równiez przełamałem granice bolka 72cm na chiciorka fakt ze nie olbrzym ale mój PB.
#287 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2014 - 21:41
Chiciorek to przynęta bardzo niepozorna ale z ogromnym potenciałem.Od trzech lat dostaję wiadomości od nabywców tego woblera że zaczeli łowić ryby w miejscach które do tej pory wydawały się nie do złowienia .Stosowali przez lata tzw .super, chiper ,duper przynet boleniowe i wielki gówno.Przynęta ta działa zarówno na bystrzach jak i na wodzie stojącej.Przyznam żę Chiciorek to moja ulubiona przynęta na bolki i pstrągi.
- Maciek Rożniata i krystian91 lubią to
#288 OFFLINE
Napisano 25 styczeń 2014 - 17:42
Moja i nie tylko moja ulubiona dziewiątka,ślady po szczupakach ale parę rybek tzw:bezzębnych też wyjęła!!!.
Załączone pliki
- joker, Maciek Rożniata i Janusz Wideł lubią to
#289 OFFLINE
Napisano 25 styczeń 2014 - 17:50
Czy to model płytka sandaczówka?
Użytkownik maciek17_mi edytował ten post 25 styczeń 2014 - 17:50
#290 OFFLINE
Napisano 25 styczeń 2014 - 17:56
Tak !schodzi max do 0,8m.
#291 OFFLINE
Napisano 25 styczeń 2014 - 17:58
W tym roku zamierzam je przetestować na płytkich starorzeczach do tej pory łowiłem szczupaki na boleniówki 7cm Janusza.
#292 OFFLINE
Napisano 26 styczeń 2014 - 12:49
Nabyłem płytką sandaczówkę od Janusza jesienią. Ciekawie się zapowiada, fajna praca, rybki wychodziły i co nie co się uwiesiło:) zastanawiam się nad brzanówką bo chciałbym spróbować szczęscia z brzaną.
#293 OFFLINE
Napisano 26 styczeń 2014 - 15:14
Ta pocharatana sandaczowa dziewiątka to model sprzed kilku lat kiedy jeszcze miałem niedobory sreberka i oklejałem max.siódemki.Te większe były tylko malowane jak ten na zdjęciech.Zastosowany do zrobienia tego woblera korzeń olchy jest materiałem prawie nie zniszczalnym.Pomimo głębokich dziur nigdy nie pęcznieje .Nawet jak popije wody po wysuszeniu można na niego łowić bez żadnego naprawiania.Najlepiej oczywiście wypełnić dziury żywicą i pokryć dodatkową warstwą całość .Zeby tak doprać woblera Rafał musiał łowić na niego kilka lat i to duże ryby.Ciekaw jestem ile szczupaków w przybliżeniu wyjechało na tego woblera ?
- Przemek lubi to
#294 OFFLINE
Napisano 26 styczeń 2014 - 20:46
Oj wyjechało na niego parę szczupaków!ale chętnie też go pożerają duże klenie(największy 52cm) i jaśki i nie przeszkadza im stalka a łowię w czystych wodach.I co dziwne większość szczupaków jest zapięta na przednią kotwiczkę.
#295 OFFLINE
Napisano 26 styczeń 2014 - 21:19
A tak orientacyjnie to ile tych szczupaków ? Chciałem porównac do uszkodzen po grubych sanndaczach.Takie 50 cm. to najwyżej go lekko zmatowią ale takie 60 plus potrafią już wbic ząbki.Mam kilka podobnie pogryzionych w swoim prywatnym muzeum.Biorąc pod uwagę własne doświadczenia plus kolegów łowiących moimi sandaczówkami zrobionymi z korzenia doszliśmy do wniosku że nocna sandaczówka wytrzymuje bez kompleksowej naprawy 40-50 sandaczy.Pytam o szczupłe bo łowię je na naszych wodach sporadycznie i są to albo niewielkie ryby albo okazy.
- peekol lubi to
#296 OFFLINE
Napisano 27 styczeń 2014 - 08:21
Ten wobler kupiłem od Ciebie jako jeden z pierwszych(to będzie ze 6lat temu)trzy pierwsze sezony to go z agrafki nie zdejmowałem więc myślę że na pewno SETKA padła tu na moich rzeczkach a jeszcze miałem go na dwóch wyjazdach w Szwecji i tam też na niego łowiłem więc tak dokładnie nie da się określić-jedno jest pewne!jest rekordzistą
#297 OFFLINE
Napisano 27 styczeń 2014 - 12:18
Patrząc na tego woblera i twoją odpowiedż ''parę wyjechało'' miałem duże wątpliwości co do tych ''parę''.Ponad setka szczupalków toby się zgadzało przy tych dziurskach.Sandacze to jednak większe szkodniki.Bez naprawy nie wyjąłem na jednego woblera setki sandaczy.Zywicując na bierząco co głębsze dziury to i owszem .
#298 OFFLINE
Napisano 27 styczeń 2014 - 12:36
Ten też w międzyczasie był żywicowany bo na pewno by gorzej wyglądał!. Na zdjęciach tego nie widać ale w rzeczywistości jest bardziej zniszczony.
#299 OFFLINE
Napisano 27 styczeń 2014 - 17:08
To dalej dylemat nie rozwiązany co bardziej niszczy woblery szczupłe czy mętnookie .Chciałbym mieć w tym roku dylemat czy wobler wytrzyma 40 czy może 50 sandaczy .
- woblery z Bielska lubi to
#300 OFFLINE
Napisano 27 styczeń 2014 - 22:01
To dalej dylemat nie rozwiązany co bardziej niszczy woblery szczupłe czy mętnookie
I jedne i drugie maja zabki, tylko te mniejsze maja mleczaki, a te wieksze trzonowe . Mysle, ze wobki oklejane tkanina i lakierowane gruba warstwa laieru czy zywicy daja jednak najwieksza wytrzymalaosc, to swego rodzaju zbrojenie .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych