Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Dlaczego na Odrze sum ma krótszy okres ochronny?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
50 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   blackabyss

blackabyss

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 926 postów

Napisano 04 czerwiec 2013 - 11:14

To czemu narzekasz ??? Chyba zdecydowanie lepiej łowić konkretne ryby jak wspomniane sumy niż okonki i szczupaczki  ;)

Nie narzekam, ale pisze jaka jest kolej rzeczy.

O rzeke nie dbaja nasze wladze.

Z tego co sie orientuje to Odra mogla byc poglebiona przez niemcow (chcieli w zamian tylko piach z koryta - i pewnie po cichu liczyli na inne skarby ;) )tak czy inaczej zrobili by to za frajer. Ale nasze wladze maja inny pomysl na zycie.. zwlaszcza swoje zycie.

Smutne to bo ciepierpia  ryby, wedkarze oraz co gorsze ludzie, ktorzy mieszkaja w poblizu rzeki i sa niemal co roku zalewani.



#22 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 04 czerwiec 2013 - 12:27

kiedyś,bardzo dawno temu nie było PZW,zarybień tylu wędkarzy itp a natura sama tak regulowała,że wszystko było ok...niczego nie było za wiele niczego za mało (mówię o wodach)....



#23 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 04 czerwiec 2013 - 14:30

 

kiedyś,bardzo dawno temu nie było PZW,zarybień tylu wędkarzy itp a natura sama tak regulowała,że wszystko było ok...niczego nie było za wiele niczego za mało (mówię o wodach)....

 
Ciężko się zgodzić - to są mity. Kiedyś bardzo dawno temu, gdy pod okiem mojego ojca zaczynałem wędkarską przygodę (druga połowa lat 70-tych) na sandomierskim odcinku Wisły panowała faktycznie pewna równowaga - taki sikut jak ja wówczas łowił na bambusik i spławiczek kiełbie (gdzie dziś można znaleźć kiełbia ?), a tato na gruntówkę piękne brzany. Wisła była tam wędkarskim rajem - krąp, leszcz, płoć, okoń, sadnacz, szczupak, boleń, kleń, świnka.... no i oczywiście król - wąsacz. Długo to nie trwało - bliżej lat 80 -tych zniknęły kiełbie bo to ryba czystej wody, potem coraz trudniej było o brzanę, a z innymi rybami też generalnie robiło się cienkawo. Plotka rozpowszechniana wśród wędkarzy głosiła, że był to efekt zanieczyszczenia Wisły przez któryś z zakładów w górnym biegu. Zakład oczywiście państwowy, a czasy były takie, że nikt się do niczego nie przyznawał i nie wyciągano żadnych konsekwencji o ile kierownictwo było jedynej, właściwej linii partyjnej. Dobrych kilka lat Wisła na tym odcinku była wątpliwą wędkarską atrakcją. Ja wyjechałem ale tato nadal aktywnie wędkował i z tego co sobie przypominam dopiero na poczatku lat 90-tych woda się oczyściła i sytuacja się znacznie poprawiła.
Gdy na Wiśle było kryzysowo znaleźliśmy kilka innych łowisk - m.inn. jej stare rozlewisko - kraina szczupaka i okonia. Było super przez jakieś 3-4 lata, póki jakiś kretyn z okolicznej mleczarni czy czegoś podobnego nie napuścił syfu, który wybił wszystko co tam pływało. Pamiętam, ojca, który wrócił po wyprawie w to miejsce - była to mieszanka wściekłości i rozpaczy, a był on człowiekiem bardzo spokojnym. Starsi wędkarze mogą mnożyć takie opowieści.
Pamiętam wreszcie lubelską Bystrzycę w latach 80- tych. To był w zasadzie miejki ściek. Dziś niektóre jej odcinki mają status wody górskiej i wędkarze polują tam na pstrąga, co ciekawe z sukcesami.
Tak więc w aspekcie czystości wód sytuacji sprzed 30-40 lat do dzisiejszej raczej nie ma co porównywać.
Nie bardzo też wierzę, że wędkarze, przestrzegając limitów połowowych i wymiarów, są w stanie wytrzebić ryby, nawet jeśli czasem je zabierają. Dobrze też, że PZW zarybia, choć są miejsca, w których podejmuje decyzje nieracjonalne, zaburzając równowagę. Jak wcześniej pisałem - w ubiegłym roku wędkując na Solinie słyszałem narzekania na zbyt dużą ilość wpuszczonego tam suma. Nie oszukujmy się Koledzy - to nie jest kwestia wiary lub jej braku - sum to chyba jedyna ryba polskich akwenów, która w dość szybkim tempie jest w stanie zaburzyć równowagę w rybostanie.
By natura sama to wszystko wyrównała trzeba wielu, wielu lat i poszanowania jej praw przez człowieka.

No chyba, że miałeś na myśli znacznie bardziej zamierzchłe czasy, który żaden z nas nie pamięta, a człowiek swym postępem cywilizacyjnym nie generował tylu śmieci.
Robert.

Użytkownik robert.bednarczyk edytował ten post 05 czerwiec 2013 - 13:07


#24 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 04 czerwiec 2013 - 14:41

 
No chyba, że miałeś na myśli znacznie bardziej zamierzchłe czasy, który żaden z nas nie pamięta, a człowiek swym postępem cywilizacyjnym nie generował tylu śmieci.
Robert.

może troszkę w przenośni to napisałem ale właśnie o takie czasy mi chodziło...natura bez ingerencji człowieka (albo znikomej) dawała sobie świetnie radę...pzdr



#25 OFFLINE   busz231

busz231

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1967 postów
  • LokalizacjaChoszczno

Napisano 04 czerwiec 2013 - 15:07

kto tu mówi o wierze.nie znam soliny więc nie będę się wypowiadał,co do odry to tak rozległy akwen z wieloma miejscami da różnorodnych gatunków że spokojnie by sobie poradził ze sporą populacją tej ryby której nadzwyczajnie jest nie wiele i nikt mi nie wciśnie kitu że jest inaczej.wędkujących też jest sporo,przyjeżdżają nawet sporo ponad 100km na odrę [nie mówiąc już o wyżej wspomnianych szarpakowcach i innych pseudowędkarzach]no i niemcy też przecież wędkują.



#26 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9510 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 04 czerwiec 2013 - 15:21

......................no i niemcy też przecież wędkują.

Akurat Oni dotąd byli stosunkowo nieliczni



#27 OFFLINE   R0BERT

R0BERT

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 204 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 04 czerwiec 2013 - 16:00

"Czas, przez jaki pokrywa lodowa zalega na rzekach jest różny. Na zachodzie kraju jest krótszy niż 20 dni, w Polsce centralnej czas zlodzenia waha się od 20 do 40 dni, i wydłuża się im bardziej na wschód (od 40 do 80 dni). Najdłuższy czas zlodzenia na rzekach obserwuje się na Pojezierzu Suwalskim - 80 dni. Rzeka Brda jest skuta lodem przez ok. 6 dni, na Bobrze lód utrzymuje się przez ok. 5 dni, na Nysie Łużyckiej i Przemszy - 1 dzień; rzeka Drawa praktycznie nie zamarza wcale. Na Nizinie Śląskiej czas zalegania lodu na rzece wynosi ok. 10 dni. Najgrubsza pokrywa lodowa na rzekach występuje na rzekach północno-wschodniej Polski i dochodzi do 90 cm."

 

http://www.bryk.pl/t...mat_polski.html



#28 OFFLINE   busz231

busz231

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1967 postów
  • LokalizacjaChoszczno

Napisano 04 czerwiec 2013 - 16:18

faktycznie nie ma ich tylu co naszych ale sam widziałem jak pakują rybki w torbę.



#29 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 04 czerwiec 2013 - 16:43

faktycznie nie ma ich tylu co naszych ale sam widziałem jak pakują rybki w torbę.

zapewne byli to "polscy niemcy",znam takich co mieszkają w Niemczech ładnych parę lat i walą w łeb wszystko co w wodzie żyje (oprócz ochotki i pantofelka) co nie znaczy,że Niemcy też tego nie robią ale na pewno nie jest to proceder zakrojony na "szeroką" skalę tak jak w Polsce...



#30 OFFLINE   spy

spy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1309 postów

Napisano 04 czerwiec 2013 - 17:15

Nigdy nie uwierzę, że na Wiśle czy Odrze jest mało ryb bo je sumy jedzą. Kiedyś nasz PSR robił jakieś podliczania leszcza. Na chyba 40 skontrolowanych było 85kg leszcza zberetowanego. Za jeden dzień, na odcinku chyba 30km rzeki i tylko leszcza. Po drugie gdyby tak dużo było sumów to by człowiek ich nałowił masę, zwłaszcza że od lipca do września tylko na nie się nastawiam a czasami się pływa 10 dni bez kontaktu z rybą. Ryb ogólnie jest mało, sprzęt coraz to lepszy, mocniejszy, do tego dochodzą powodzie, kłusownictwo i konsumpcja. Na "naszej" miejscówce pojawił się obcy spinningista. Zagaił do mnie ostatnio, że słabo tu z boleniem. Od maja wywalił i zezarł 14 bolków, z jednej miejscówki. Ile ich tam jeszcze może siedzieć i kiedy podejdą "nowe", to go interesowało.



#31 OFFLINE   R0BERT

R0BERT

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 204 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 04 czerwiec 2013 - 19:05

zapewne byli to "polscy niemcy",znam takich co mieszkają w Niemczech ładnych parę lat i walą w łeb wszystko co w wodzie żyje (oprócz ochotki i pantofelka) co nie znaczy,że Niemcy też tego nie robią ale na pewno nie jest to proceder zakrojony na "szeroką" skalę tak jak w Polsce...

 

W Niemczech jest nakaz zabierania złowionych ryb, oczywiście nie tych w okresie ochronnym czy poniżej wymiaru.



#32 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14826 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 04 czerwiec 2013 - 19:08

W Odrze mogłoby być wielokrotnie więcej ryb.
Sumow
Sandaczy
Szczupakow
Polskie rzeki świecą pustkami
Polecam wycieczkę za granicę celem zobaczenia wody zamieszkałej przez Populacje ryb...
  • popper lubi to

#33 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 04 czerwiec 2013 - 19:39

W Niemczech jest nakaz zabierania złowionych ryb, oczywiście nie tych w okresie ochronnym czy poniżej wymiaru.

a dlaczego tak jest..?odpowiedź jest prosta i prozaiczna,bo mają tą rybę w swoich wodach i to w ilościach zgoła większych jak u Nas.... :( i to co pisze Guzu potwierdza to w 100%..pzdr


Użytkownik krystiano1981r edytował ten post 04 czerwiec 2013 - 19:40


#34 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9510 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 04 czerwiec 2013 - 19:51

Polakom, jako nacji lubiącej robić na przekór, też powinno się nakaz wprowadzić. Może wreszcie robiliby to co właściwe :lol: 



#35 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 04 czerwiec 2013 - 19:54

Polakom, jako nacji lubiącej robić na przekór, też powinno się nakaz wprowadzić. Może wreszcie robiliby to co właściwe :lol: 

dobre podsumowanie Panie Waldku... :)



#36 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4620 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 04 czerwiec 2013 - 20:54

W Odrze mogłoby być wielokrotnie więcej ryb.

Gdyby ich polaczki nie wyżerały... :( a wszystko to się bierze z biedy  :angry: na Białorusi czy Ukrainie 50 cm szczupak to okaz a 10 cm okonki beretuje się i pożera z kichami  :P od Odry na zachód nikomu by to nie przyszlo do łba.



#37 ONLINE   szpiegu

szpiegu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • Lokalizacjadziki zachód :)

Napisano 04 czerwiec 2013 - 21:44

1. sum ma krótszy okres ochronny na wodach regalicy oczywiscie chodzi o mieso i kase nic wiecej 

2. niemieccy wędkarze  może i nie robią wielkiego spustoszenia ale ich rybak juz tak bo jedzie prądem sieciami i czym tylko sie da (polska strona nie jest w stanie nic z tym zrobić)

3. popyt na mięso suma 10 zł za kilogram niemiecki turysta lubi sobie zjeść suma 

4. niemcy walą wszystko w łeb co ma miarę i nie ma okresu ochronnego bo im ustawy to nakazują (ustawa przeforsowana przez Zielonych w latach chyba 90) 

tyle w telegraficznym skrócie idzie wysoka woda a my na granicy czekamy na sumy z pod Wrocławia :D


Użytkownik szpiegu edytował ten post 04 czerwiec 2013 - 21:45

  • Guzu lubi to

#38 OFFLINE   spy

spy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1309 postów

Napisano 04 czerwiec 2013 - 21:48

Gdyby ludzie nie zabijali ryb to i okresy ochronne nie byłyby potrzebne.



#39 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 04 czerwiec 2013 - 21:56

2. niemieccy wędkarze  może i nie robią wielkiego spustoszenia ale ich rybak juz tak bo jedzie prądem sieciami i czym tylko sie da (polska strona nie jest w stanie nic z tym zrobić)

3. popyt na mięso suma 10 zł za kilogram niemiecki turysta lubi sobie zjeść suma 

4. niemcy walą wszystko w łeb co ma miarę i nie ma okresu ochronnego bo im ustawy to nakazują (ustawa przeforsowana przez Zielonych w latach chyba 90) 

wszystko się zgadza.....oprócz jednego,oni nadal mają rybę a my nadal (albo już) nie mamy.... :mellow:



#40 ONLINE   szpiegu

szpiegu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • Lokalizacjadziki zachód :)

Napisano 04 czerwiec 2013 - 22:14

nie wiem dokładnie jak to jest na 100% ale bycie wędkarzem w niemczech nie jest takie wcale proste jak w Polsce kurs z tego co pamietam to chyba rok czasu na zakonczenie egzamin i nie jest wcale oczywistym ze ten egzamin zdasz, do tego podział wód, brandenburski okręg wędkarski wcale taki mały nie jest (terytorialnie) a wody za duzo nie ma we władaniu reszta w rękach prywatnych. Chcesz lowić  to płać prywaciarzowi i tak masz 6 7 prywaciarzy do okoła i jakaś konkretna suma sie robi sumując ryb jest wiecej bo 

 

- zdecydowanie mniejsza presia wędkarska niz w PL

- inna mentalność ludzi niż w PL chcoiaz wschodnie landy mocno przesiąkły DDR-ówkiem 

- jakby więcej wody niz u nas 

- niemiecki "ordnung muss sein"