A ja jadę w przyszłym tygodniu na kontrakt do finlandii i tam będę próbował łowić szczupale, sandały i okonie
A ja jutro jadę na ryby!
#41 OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2013 - 18:50
#42 OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2013 - 20:03
Pozdro dla wszystkich, ktorzy już po urlopie, w trakcie i przed. Oczywiście urlop na rybach a że część Rodziny też z tych " zarażonych" tragedii nie będzie :-D.
#43 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2013 - 09:19
Byłem drugiego lipca. Nawet brania. Ale tłumaczę to brakiem znajomości wody. Miałem wreszcie kontrolę na Zalewie. Policja. Trzecia w ciągu 15 lat mojego wędkowania. Panowie powiedzieli, że gość za dużą wyspą połowił ładne sandacze za dużą wyspą od strony tamy. Popłynałem, nie połowiłem. 8 godzin na wodzie i prawie 13 kilometrów na elektryku....
Byłem w ten weekend. Jeden szczupaczek, ledwie wymiarowy i przyzwoity okoń tuz koło stanicy w Barkowicach. Dosłownie przy łódkach zauważyłem atak i po drugim rzucie wyjąłem pasiaka. Czyli jak na dwa dni pływania w te w we wte, wyniki marne. W zasadzie żadne. Jakieś zawody były i koleś wygrał jednym okoniem. I tylko opowieści słychać z okolicznych łódek, jak to oni łowią albo łowili w zeszłym roku. Same potwory. Ale naocznie nic do pokazania nie mają, konfabulanci. Wodę można uznać za absolutnie wytrzebioną. Nawet zastanawiam się nad zmianą łowiska, chociaż mam tak dom i mi niesporo.
#44 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2013 - 10:00
w ten weekend i ja bylem i ... cale dwie godziny wytrzymalem ... mialem do wyboru:
1. odcinki niezacienione, plaza i tlumy glodnych slonca, plus przeswietlona woda i ryby obecne ... a takze majace wszystko gdzies w okolicach pletwy odbytowej
2. odcinki zacienione, chlodne i wilgotne, niestety tez przepelnione - komarami, starajacymi sie zezrec wszystko, zawierajace czerwone cialka krwi, z marszu (lub z lotu) w tempie szaranczy, nalatujacej na pole kukurydzy
jednym slowem - wedkarsko kaszan po tej porazce, postanowilem powrocic w domowe pielesza, i zajac sie grillem a takze osamotniona flaszka czerwonego
#45 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2013 - 10:39
U mnie Regalica tak przybrała i ciągnie jak szalona, że w miejscówkach gdzie tydzień/dwa tygodnie wstecz łowiłem komfortowo główką 12stką a obecnie i 30stką nie schodzę do dna Ale za to rapy przez duże R się pokazały. Wczoraj przez 3godziny na sprawdzonych miejscówkach łącznie 5 bolków w przedziale 60-74cm. Długo takich prosiaków nie widziałem, szersze niż dłuższe Dzisiaj dam im odpocząć a jutro powtórka z rozrywki. Tym razem wsadzę do telefonu kartę pamięci, bo bez tego mój telefon nie chce robić zdjęć a druga połówka chyba myśli, że nie jeżdżę na ryby tylko na "sarenki"
Użytkownik Matiz992 edytował ten post 08 lipiec 2013 - 10:41
#46 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2013 - 10:54
Mi tylko udało się wyskoczyć wczoraj po południu na okonki z kolegą złowiliśmy łącznie około 50-60 sztuk największy miał 30 z plusikiem. Głównie takie 20-/+. Jutro wieczorne sandacze, a od piątku 3 dni na Biebrzy:) Coś może się urobi!!
#47 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2013 - 21:06
Ja dziś byłem na Bzurze, woda opadła to i ryby zaczęły współpracować. Lądowałem bolonka 47cm, szczupłego 61, i okonka 28, było jeszcze pare szczupłych 40-staków. Jednym słowem zabawa była przednia, a i wyspałem się, bo nad wodą byłem dopiero około 9-tej.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych