[bigos]

Wiekszym plywajacym Fatso mozna smialo trolowac po 4-5 metrowej wodzie. Ryba sie podnosi bez problemu jak ma ochote sie podniesc. Taka glebokosc moim zdaniem nawet najlepsza pod ta przynete.  Z rzutu na 4- 8 metrow najlepsze efekty moim zdaniem daje Warior, oczywiscie tonacy - wolno sciagany jak szmata...Albo najwiekszy Sweeer , tylko  tak do 5 metrow. Jest ciezki , wiec mozna go dosyc dobrze i szybko utopic. Trzeci pewniak na glebsza wode to baby Fatso - czyli 10 cm tonacy i tez wleczony jak szmata. Ale jak ryba jest aktywna, to sie podniesie z 5 metrow do samej powierzchni - do czegokolwiek. Dla duzego szczupaka metr czy dwa w gore to nie jest zaden dystans- on to robi w sekunde...Najgorzej to chyba ryc przynetami po dnie...

Pozdro i powodzenia.

Użytkownik bigos edytował ten post 03 lipiec 2013 - 01:41

[Yokozuna]

Polecam ciekawy artykuł Piotra Piskorskiego

http://www.salmo.com...r-ma-znaczenie/

[cru5h]

Artykuł bardzo pouczający i ciekawy, już wcześniej go czytałem jak większość na tej stronie 

[Hammer30]

Dla mnie istotnym elementem nie jest kolor a ruch wiec szarpcie swoje jerkowki szybko a krótko wolno a długo. Nawet gumę szczupakowa prowadze prawie tak samo jak jerka

[pitt]

musze przyznac, ze temat jest wybitnie baitcastingowy :-P co do kolorow to sprawa jest dosyc prosta i pisalismy o tym juz tyle razy, ze prawie nikomu sie nie chce glosu zabierac ... chcialbym zwrocic uwage na dwa inne fakty: 1) ryby czuja wabik nawet jezeli go nie widza 2) ryby widza inaczej niz my, a zwlaszcza pod woda ;-)

[cru5h]

Jednak nie zmianiea faktu że w Polsce wody są "inne" mniej ryb i mniej okazów. Wiadomo że eldorado szczupakowe to Skandynawia, dawniej polskie Mazury mogły obfitować szczupakiem ale z biegiem lat się to zmieniło. Teraz coraz ciężej złapać duża rybę. I to nie tyczy się tylko szczupaka, bo łapię też karpie i technika i przynęty poszły tak do przodu że teraz złapanie okaza (karp ponad 10kg) jest trudniejsze niż dawniej, tym bardziej że naród okazy lubi zjadać...

 

Temat założyłem aby poznać opinie, pewniaki to Slider i Fatso jeśli chodzi o mniejsze wabiki bezsterowe oraz Sweeper i Jack wśród dużych, ale te przynęty są skuteczne na inne wody niż w Polsce. U nas trzeba się dostosować do stanu zarybienia i wielkości ryby   Wiadomo duża przynęta = selekcja, ale jeśłi nie ma dużej ryby to selekcja jest daremna. Fajniej jest złowić kilka pistoletów niż wracać o kiju.... 

Jestem wędkarzem do 4 roku życia i łowię już sporo, co prawda z przerwą, ale będę łowić tak długo jak mi pozwoli zdrowie na to  Chciałbym aby zmieniły się warunki w Polsce, żeby nie trzeba było jeździć za dużym szczupakiem za granicę 

Użytkownik cru5h edytował ten post 04 lipiec 2013 - 14:04

[pitt]

Temat założyłem aby poznać opinie, pewniaki to Slider i Fatso jeśli chodzi o mniejsze wabiki bezsterowe oraz Sweeper i Jack wśród dużych, ale te przynęty są skuteczne na inne wody niż w Polsce.

 

Salmo - kolory przynęt na wody w Polsce ... czyli, chlebak, jak sama nazwa wskazuje, sluzy do przenoszenia granatow

[@Wojti]

temat ciekawy czy nie, na poczatek zadam kilka pytań

1. dlaczego Salmo?

2. i co jest takiego nadzwyczajnego w kolorach Salmo?

to, że Salmo w Polsce jest popularne nie znaczy wcale, że są to jakoś nadzwyczajnie skuteczne przynęty (uważam, że są tylko bardzo popularne i dobre) podstawa to czy ktoś dobrze potrafi wykorzystać potencjał dobrej przynęty czy nie (chodzi mi głównie o sposób jej prawidłowego prowadzenia, technika to raz a obławianie właściwego pasa to dwa)

Nie wypieram się tego, ze w szerokiej gamie ubarwień Salmo jest kilka, które przypadły mi do gustu, niestety to nie mi maja się podobać

lecz dodatkowo prowokować drapieżniki. W zależności od pory roku, pory dnia i aktywności ryb w danym okrasie

efektywniejsze będą zupełnie rożne ubarwienia począwszy od "oczojebów" skończywszy na naturalnych - oczywista oczywistość.

 

teraz powinienem przejść do wątku dużych i małych przynęt jak i rożnych metod łowienia (trolling, casting, spining) poprzez różne gatunki ryb

możne było by i kolorowo    ale nie będę Was zanudzał

 

na koniec aby wnieść coś do tematu napisze tak:

- po wielu rozmowach, obserwacjach, własnych doświadczeniach uważam, że bardzo popularnym i lubianym

na wielu łowiskach kolorem jest ubarwienie Salmo RR (zwane potocznie "zgniła płoć").

 

pozdr

 

@Wojti

Użytkownik @Wojti edytował ten post 10 lipiec 2013 - 08:18

[cru5h]

Dlaczego Salmo? Bo uważam za dobre przynęty i w sklepie jest ich największy wybór pomijając droższe Rapala. Co do kolorów to po prostu są ładne a co do płoci RR to potwierdzam... ostatnio byłem rzucać troszkę sliderami 10 i żadnych brań... aż do czasu jak założyłem RR tonącego w jednym miejscu ten kolor przebił wszystko....

[Predatorhunter]

Szkoda ze trwalosc salmiakow jest jednym slowem do dupy. Mialem ostatnio 3 pukniecia na fatso 14tke i juz ma dziury. Za taka kase to mozna by sie spodziewac czegos trwalszego. Ja sie zawiodlem i szczerze juz chyba zadnego nie kupie.

[samwieszkto]

Może kupowałeś w FM ?

[Predatorhunter]

Poprostu to zignoruje A tak sczerze kupiony w niemcowni.

[cru5h]

Co do trwałości przynęt to tez uważam że w tej cenie mogłyby być trwalsze. Nawet zapłacić mogę te 5 zł więcej tylko żeby były trwalsze. Te 5 zł w skali masowej to ogromne fundusze na produkcję trwalszych produktów. Podejrzewam że nawet 2 zł by starczyło ale wiadomo jaki jest rynek i gospodarka w dzisiejszych czasach... Wszystko jest robione mniej trwałe i po to aby zarabiać na obsłudze klienta i ewentualnych przyszłych ponownych zakupach kosztem klienta.

[Predatorhunter]

Na mnie juz nie zarobia

[krzysiek]

Dlaczego Salmo? Bo uważam za dobre przynęty i w sklepie jest ich największy wybór...

 

Tak jest, dopóki nie zaczniesz łowić również na inne przynęty. Na ostatnim wyjeździe bardzo skuteczny z rzutu był Slider 10. Ale równie skuteczna okazała się miedziano-srebrna wahadłówka 15cm Igora Olejnika, obrotówka nr. 5 Effzett coca-cola, X-Rap 10 silver… W trolu skuteczny wydawał się Whitefish 13DR w kolorze sielawki – dopóki nie założyłem Minnow Rapa 11 trout, FMAG-a 14, FMAGA 18, etc. A wszystko to przebił Trolls-To 15, i Mikołajek z dopałem, czyli obrotówka typu Long nr 8…

 

Tak się właśnie tworzą mity o uniwersalnej łowności przynęt. Choć faktem jest, że polskie łowiska do normalnych nie należą i niektóre faktycznie rządzą się własnymi prawami. Przez kilka lat łowienia na ZZ w zasadzie jedynymi przynętami, których potrzebowałem był Jaxon Karaś w kolorze okoń i Perch 12 HP – najlepiej ze starym typem steru

[Lepton]

Dlaczego Salmo? Bo uważam za dobre przynęty i w sklepie jest ich największy wybór pomijając droższe Rapala. Co do kolorów to po prostu są ładne a co do płoci RR to potwierdzam... ostatnio byłem rzucać troszkę sliderami 10 i żadnych brań... aż do czasu jak założyłem RR tonącego w jednym miejscu ten kolor przebił wszystko....

Ostatnio kupiłem kilka rapalek ( SR - 9) w cenie zdecydowanie niższej niż np Slider 9.

Kolorki też fajne i co najważniejsze łowne. I kto by pomyślał,że balsa może być tańsza

niż to coś z czego zrobione są Salmiaki. 

Kaszpirowski i jemu podobni mogą się uczyć od Salmo. 

[@Wojti]

postaram sie Wam odpisać na kilka pytań i rozjaśnić pewne sprawy, chociaż uważam, że najlepiej zrobił by to sam Piotr P. jednak on nie mam pewnie czasu i rzadko tu zagląda:

1. słaba powłoka lakiernicza (nazywana przez złośliwych "łupież w Salmo"), zapewniam Was, że problem ten traktowany jest bardzo priorytetowo, od zeszłego roku trwają testy nowej powłoki (a nawet powłok), testerzy Salmo dostali już nowe egzemplarze, niestety nie wiem na jakim etapie jest to w tej chwili ale nie da sie tego zrobić z dnia na dzień (sa kontrakty, umowy, trzeba przestawić cala linie produkcyjna), niewątpliwie w tej sytuacji na plus jest to, ze Salmo wymienia wadliwe przynęty, sam to przerabiałem, na koniec sezonu wysłałem pogryzione przynęty (z odpryskami) po krótkim czasie dostałem nowe w pudełkach

 

2. cena - tu niestety pies jest pogrzebany, Dragon ma monopol, większość sklepów do tego nakłada jeszcze marże 25%, dlatego ceny w sklepach sa jakie każdy zna, zapewniam Was, ze gdyby była możliwość kupowania przynęt w cenach jakie oddaje je Salmo + 25% marzy każdy kto teraz uważa ze przynęty te sa drogę szybko zmienił by swoje zdanie

 

3. Salmo czy nie Salmo, tu nie będę się rozpisywał @Krzysiek napisał kilka postów wyżej bardzo cenne uwagi, zgadam się z tym w 100%, szczęśliwy ten co będzie miał tą przynętę w pudełku na która danego dnia ryby będą reagowały najlepiej

 

4. co prawda tematem postu sa kolory przynęt ale skoro poruszamy temat przynęt Salmo szczerzej to trzeba pamiętać, że w niektórych modelach zastosowane są beznadziejne kotwice, jeśli spada Wam z przynęty sporo ryb, pierwsze co to radze je wymienić, a nawet jesli nie spadają to aby zapobiec rozginaniu się kotwic sugeruje też po koleżeńsku wymianę   

Użytkownik @Wojti edytował ten post 23 lipiec 2013 - 18:24

[Bootleg]

Ja krótko: jeśli chodzi o kolorystykę to warto mieć zawsze GT...... GT....... no i może GT + czasem RR

[krzysiek]

Ad. trwałość powłoki: da się w tym temacie duuużo zrobić, taki np. FMAG może być punktem odniesienia. Dla mnie to wzór, tylko tworzywo wysokoudarowe może wygrać z takim utwardzeniem balsy. Mam dwie 18-stki Silvery, które po wyciągnięciu blisko, a może i ponad stu ryb nie biorą wody, nie gubią lakieru. Są jedynie porysowane.

 

Ad. kotwice: temat demonizowany na forum, także i przeze mnie. W tym roku sporo łowiłem małymi przynętami, stosowałem o oczko, dwa a nawet trzy lżejsze wędziska niż zazwyczaj na esoxy. Bo za rozginanie odpowiadają w dużej mierze zbyt mocne kije i nierozciągliwe plecionki. Sztuka polega na tym, aby dobrać kij i ustawienia hamulca tak, by zestaw mógł skutecznie zacinać kotwicami danego rozmiaru, jednocześnie ich nie uszkadzając. Przekonałem się, że metrowe ryby można skutecznie holować kotwiczkami 4, a nawet 6, ba siłowo holować. Tyle, że moje kije mają w czasie takiego holu szczytówkę na wysokości uchwytu kołowrotka i nadal amortyzują. Jeszcze bardziej niż dotychczas poszedłem w długość i elastyczność.

Użytkownik krzysiek edytował ten post 23 lipiec 2013 - 19:59

[Parf]

Nie pamiętam symbolu więc powiem prostym językiem, że slider żółto-czerwony w czarne paski był wyjątkowo fartowny, ale czy kolor był decydujący to nie jestem pewien po testach porównawczych z innymi sliderami wyróżniał się wyraźnie pracą. Wniosek, że powtarzalność dużych producentów to też mit.