![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/uploads/profile/photo-thumb-1.jpg?_r=1510872438)
Tropiciel - nowy artykuł
#1
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 16:57
Jest grudzień 1994 roku. Od roku jestem w USA. Nie wedkuję bo cieżko pracuję w dzień i w nocy. Moje namiastki wędkowania to wędkarskie sklepy i gazety. Gazety dosyła mi z Polski mój przyjaciel Robert Durak. On mnie zaraził wędkarstwem kilka lat wcześniej. Otrzymuję więc Wiadomości Wędkarskie, Świat Spiningu i Wędkarza Polskiego. Gazety pochłaniam jak pies kiełbasę. Właśnie gazety pomagają mi w tych trudnych emigranckich początkach.
Zapraszam serdecznie do lektury artykułu Tropiciel.
Pozdrawiam
Remek
#2
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 17:45
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
#3
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 17:56
![:o](/public/style_emoticons/default/ohmy.png)
#4
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 18:09
#5
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 18:44
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#6
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 18:46
Pamiętam jak kupiłem tego WP z Tadkiem na okładce. Był mroźny, ale słoneczny dzień, a ja cały tekst o Pucharze Głowatki przeczytałem idąc do pracy
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
#7
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 20:00
Czekamy na relacje, chociaż jakąś namiastkę tego raju dla nas...
O rybach też nie wspomnę
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#8
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 20:56
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
Pierwsza dotycząca tego, iż kłusownicy potrafią wyciągnąć w ciągu nocy z pomorskiej rzeki 2 tony troci
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
Natomiast druga informacja, którą Pan podał a wydaje mi sie mocno przesadzona jest to, iż na tarliska obecnie nie dostępne np. górne dopływy Wisły (Raba, Skawa czy Soła) wędrowały trocie od 8-10 kilo w góre
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
Możecie powiedzieć, że się czepiam ale jest to wprowadzanie w błąd ludzi. Czym innym jest przekazywanie takich innformacji w luźnej rozmowie między znajomymi a czym innym mówienie tego samego na antenie radiowej. Pozdrawiam
#9
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 21:25
Artykuł zajefajny, szczególnie dla mnie bo znam osobiście Tadzia
Ćwika, byłem na Pucharze Głowatki w 96' i 97'. Natomiast dla wy-
jaśnienia te dwie Tony skłusowanej troci to niestety nie przesada. Mieliśmy taką sytuację, że z Towarzystwem Miłośników
Parsęty z Policją i my Klub Salmo Kołobrzeg zgarneliśmy tzw. elektryków, którzy mieli przy sobie i w aucie ok. 170 szt troci i łososi, a w miejscu zamieszkania owych delikwentów znaleziono
jeszcze ok. 400 szt sprawionych ryb średnia waga ok. 4-5kg. Więc
masa porównywalna z tym o czym mówiono, niewątpliwie nie był to
urobek jednej nocy, ale i tak szok.
Pozdro Jachu.
PS. Po te rybki przyjechało autko, chłodnia z Warszawy, też ich
zgarneliśmy. I jak myślicie co się stało, otóż auto skonfiskowa-
ne, ale po wszystkim ze względu na małą szkodliwość ... itd)
nic im kuźwa nie zrobili.
#10
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 22:27
Zawsze mówiłem Tadziowi że w Stanach będą go brali za autochtona
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
Jednocześnie powraca świadomość przepaści kulturowej w podejściu do wędkarstwa
![:(](/public/style_emoticons/default/sad.png)
Co do ilości kłusowanych troci nie ma w tym żadnej przesady, 2 tony z dwóch nocy dla sprawnej brygady to niestety realny wynik
![:angry:](/public/style_emoticons/default/angry.png)
![:wacko:](/public/style_emoticons/default/wacko.png)
@Lukomat zamieścił kiedyś w wątku zdjęcia łososi wiślanych łowionych chyba przez jego dziadka.
Obecnie łowione są również w Wiśle przez rybaków olbrzymie trocie i łososie idące do Drwęcy i innych dopływów poniżej Włocławka.Na własne oczy widziałem 10-15kg trocie i dwudziestoparokilowe łososie.
A w górę Wisły docierały głównie duże ryby bo były najsilniejsze, mniejsze wycierały się w niższych dopływach.
#11
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 22:44
Takie moje przemyślenia co do wielkości troci i łososi wchodzą-
cych na tarło dawno temu do naszych rzek, górnych dopływów Wis-
ły, Drawy czy innych odległych od morza. Otóż myślę, że ryby tam
wchodzące na tarło, nie dla tego tam wchodziły, że były najsil-
niejsze, ale dla tego, że w tych wodach się wylęgły. A co za tym
idzie, zanim wróciły do morza przeżyły w wodach śródlądowych co
nejmniej trzy lata, nabrały masy, siły i po zejściu do morza mog
ły mieć nawet 50cm. A będąc w takiej kondycji i wielkości przy-
bierały na masie w morzu znakomicie,(pamiętać też trzeba, że w
tamtych latach morskie żerowiska były bardziej obfite niż dzisiaj) i to wydaje mi się głównym powodem, że stada tarłowe
wiślanych, czy drawskich salmonidów były tak wspaniałe.
Pozdro Jachu.
PS. To tylko moje zdanie, może się mylę, ichtiologiem nie jestem
ale chyba tak mogło być.
#12
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 22:48
Wreszcie się udało doprowadzić zamysł do końca.
Jestem tym bardziej wzruszony że to mój przyjaciel.
Masz piątkę.
Pozdrawiam
Grzegorz
#13
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 22:59
Ładnie to Jachu rozebrałeś na częściWitajcie.
Takie moje przemyślenia co do wielkości troci i łososi wchodzą-
cych na tarło dawno temu do naszych rzek, górnych dopływów Wis-
ły, Drawy czy innych odległych od morza. Otóż myślę, że ryby tam
wchodzące na tarło, nie dla tego tam wchodziły, że były najsil-
niejsze, ale dla tego, że w tych wodach się wylęgły. A co za tym
idzie, zanim wróciły do morza przeżyły w wodach śródlądowych co
nejmniej trzy lata, nabrały masy, siły i po zejściu do morza mog
ły mieć nawet 50cm. A będąc w takiej kondycji i wielkości przy-
bierały na masie w morzu znakomicie,(pamiętać też trzeba, że w
tamtych latach morskie żerowiska były bardziej obfite niż dzisiaj) i to wydaje mi się głównym pododem, że stada tarłowe
wiślanych, czy drawskich salmonidów były tak wspaniałe.
Pozdro Jachu.
PS. To tylko moje zdanie, może się mylę, ichtiologiem nie jestem
ale chyba tak mogło być.
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
A napisałem tak że wyszło bo tak!!!
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
#14
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 23:07
Dobrze napisałeś, ja do tego dodałem swoje trzy grosze i myślę,
że wyszło jak trzeba. I o to chodzi, prawda ?
Pozdro dla Kociewiaków i innych forumowiczów też !!!
#15
OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2007 - 23:40
Jeden chyba z lepszych dziel w konczacym sie roku .
Respekt
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
#16
OFFLINE
Napisano 21 grudzień 2007 - 08:51
Jak dziś pamiętam wiadomość prywatną Jerrego o tym, że spotkał Tadka. To było coś - iskra w oku, inne, żywe słowa w mailu. To było po prostu czuć. Teraz kiedy czytam to opowiadanie, które jest na swój sposób bardzo charakterystyczne czuje się nie tylko ryby, prawdziwego wędkarza ale coś więcej ... jak ważny, w trudnych momentach jest kontakt z drugą osobą nadającą na podobnym zakresie. Piękne ryby, super opowiadanie i świetna audycja - miło było przybliżyć się do Ciebie Jurku o krok bo teraz oprócz tego co piszesz, słyszeliśmy Ciebie ... po tylu latach! Super sprawa!
Pozdrowienia dla całej ekipy Tadka, Jacka, Jerrego oraz Wojtka. Do zobaczenia kiedyś nad wodą!
Pozdrawiam
Remek
#17
OFFLINE
Napisano 21 grudzień 2007 - 09:37
Tak jak napisał standerus, fotografie bardzo ok. i ciekawe. Artykuł – wiadomo. Ale…trochę hagiografia
Wiem, że pewnie zaraz gromy się na mnie posypią, ale ostatecznie jest to publiczna dyskusja nad czymś, co zostało jej poddane, więc nie będę krył swojego zdania. Audycja radiowa to kompletna masakra – nie dałem rady wysłuchać do końca, tak było to denerwujące i żenujące. Jak wywiad z Nelly Rokitą. Chłopaki niestety kompletnie nieprzygotowani, pogadanka jak u cioci na imieninach – żałosne.
#18
OFFLINE
Napisano 21 grudzień 2007 - 11:19
Audycja radiowa to kompletna masakra – nie dałem rady wysłuchać do końca, tak było to denerwujące i żenujące. Jak wywiad z Nelly Rokitą. Chłopaki niestety kompletnie nieprzygotowani, pogadanka jak u cioci na imieninach – żałosne.
Tomciu,
Nie kumasz bazy po prostu i tyle. Zachęcam Cię jednocześnie do pokazania nam jak trzymać poziom - artykuł chętnie opublikuję.
Pozdrawiam
Remek
#19
OFFLINE
Napisano 21 grudzień 2007 - 11:29
właśnie, pokaż może co TY potrafisz, a my ocenimy
![<_<](/public/style_emoticons/default/dry.png)
@jerry
Jurek, znamy się już kilka lat, niestety tylko wirtualnie (chociaż jest nadzieja że uda się to zmienic
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
pozdrawiam
#20
OFFLINE
Napisano 21 grudzień 2007 - 12:48
No za takie słowa uznania wizę masz załatwioną na bank@Tomaszek,
właśnie, pokaż może co TY potrafisz, a my ocenimy![]()
@jerry
Jurek, znamy się już kilka lat, niestety tylko wirtualnie (chociaż jest nadzieja że uda się to zmienic) i powiem Ci że dla mnie jesteś Dobrym Duchem tego forum... wiem że czasem poza krajem potrafi być ciężko i tylko mogę się domyślać ile znaczy mieć takiego kolegę po kiju... życzę Tobie, Tadkowi i całej jerkbaitowej ekipie z USA wielu wędkarskich przygód w 2008
![]()
pozdrawiam
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:wacko:](/public/style_emoticons/default/wacko.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych