V... - bardzo dobra woda, nie do końca rozpracowna, pewnie więcej uwagi trzeba by poświęcić głębokiemu łowieniu z psami, a nie włóczeniu się po górkach i blatach Czy bym tam wrócił? Pewnie nie, bo znam lepsze A może... kto wie?
Co do zacięcia - wszystko zależy od tego, czym i jak.
Co do modułów - to zdecydowanie nie choroba, po prostu przestaje się podniecać i zaczynam czuć, do czego właściwie stosuje się poszczególne materiały. Mam wrażenie, że - w dobie ogólnego masturbowania się technologią, modułem i hi-endem - wcale nie jest to powszechne. To trochę podobnie jak w przypadku kosmicznych komponentów do budowy. Powiedz mi, Friko, po co jest ten miś? Właśnie, po co? Otóż to! Nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta...