[Granturismo]

Koledzy,

W tym sezonie zamierzam pierwszy raz potrollingować na szwedzkich jeziorach. Czytam ten wątek od początku ale nie wszystko jest dla mnie jasne.

 

Czy ktoś może mi podpowiedzieć, jaki rodzaj przyponu powinienem zainstalować (długość, grubość, wytrzymałość) i w którym miejscu przymocować ciężarek dociążający?

Czy przypon Dragon 7x7 Surflon 30kg, 80cm będzie ok? Nie będzie zbyt sztywny i gruby?

I jak to zamocować? Bezpośrednio do linki głównej czy linkę główną zakończyć krętlikiem z agrafką i do tego wpiąć przypon? Jakie rozmiary krętlika będą odpowiednie?

 

A obciążenie gdzie wpiąć? I czym? Zwykłym przyponem stalowym 20cm?

[godski]

Koledzy,

W tym sezonie zamierzam pierwszy raz potrollingować na szwedzkich jeziorach. Czytam ten wątek od początku ale nie wszystko jest dla mnie jasne.

 

Czy ktoś może mi podpowiedzieć, jaki rodzaj przyponu powinienem zainstalować (długość, grubość, wytrzymałość) i w którym miejscu przymocować ciężarek dociążający?

Czy przypon Dragon 7x7 Surflon 30kg, 80cm będzie ok? Nie będzie zbyt sztywny i gruby?

I jak to zamocować? Bezpośrednio do linki głównej czy linkę główną zakończyć krętlikiem z agrafką i do tego wpiąć przypon? Jakie rozmiary krętlika będą odpowiednie?

 

A obciążenie gdzie wpiąć? I czym? Zwykłym przyponem stalowym 20cm?

Przypon minimum 50 cm a najlepiej w okolicach metra, jak głęboko trolujesz (w toni) przypon cienki czyli stalka 7x7 bez otuliny (Surfstrand). Cienki - wystarczy 30 lb, linka też cienka 20-30 lb - przynęta będzie szła głębiej. Oczywiście jak nie ma zaczepów. Ciężarek na oczku linka główna-przypon. Przypon wiążesz do linki. Linka kolorowa lub multik z licznikiem. Miękki kij - szczególnie przy trollu z uchwytu i plecionce.

Płytki trolling na krótkim dyszlu to zupełnie inna bajka.

Użytkownik godski edytował ten post 14 styczeń 2023 - 23:44

[kostom63]

Jeszcze jest kwestia czym będziesz trollował. Guma czy woblery. Jeśli wcześniej tego nie robiłeś to polecam zacząć od woblerów. Nie zawsze opis zgadza się z rzeczywistą głębokością osiąganą przez wobler, ale woblery łatwiej trzymają się swojej głębokości. Są cztery składowe które mają wpływ na to jak głęboko schodzi przynęta. Długość i grubość linki, prędkość płynięcia, pływalność przynęty. Jeśli płyniemy prosto ze stałą prędkością przynęta idzie na swojej głębokości, przy zmieniającej się prędkości, co może być spowodowane wiatrem, skręcaniem, czy nierówną pracą silnika guma strasznie szybko zmienia głębokość. Woblery szczególnie te pływające lub neutralne robią to znaczenie wolniej.
Tomek

[Granturismo]

Przypon minimum 50 cm a najlepiej w okolicach metra, jak głęboko trolujesz (w toni) przypon cienki czyli stalka 7x7 bez otuliny (Surfstrand). Cienki - wystarczy 30 lb, linka też cienka 20-30 lb - przynęta będzie szła głębiej. Oczywiście jak nie ma zaczepów. Ciężarek na oczku linka główna-przypon. Przypon wiążesz do linki. Linka kolorowa lub multik z licznikiem. Miękki kij - szczególnie przy trollu z uchwytu i plecionce.

Płytki trolling na krótkim dyszlu to zupełnie inna bajka.

Czy taki przypon jest ok?

https://allegro.pl/o...2szt-7830887895

 

Niestety nie ma bez otuliny.

 

Czyli przywiązuję go do linki głównej i w miejscu wiązania wpinam trok z ciężarkiem?

[Pumba]

Jeśli wcześniej nie trollingowałeś to posłuchaj rady kolegi i zacznij od woblerów, są o wiele łatwiejsze w obsłudze.

Jeśli jednak będziesz próbował na gumy to ciężarek wpinaj w oczko krętlika do którego zamocowana jest linka od przyponu a nie wiązanie żeby zminimalizować prawdopodobieństwo uszkodzenia zawiązanej plecionki agrafką ciężarka.

Użytkownik Pumba edytował ten post 15 styczeń 2023 - 13:45

[Granturismo]

Jeszcze jest kwestia czym będziesz trollował. Guma czy woblery. Jeśli wcześniej tego nie robiłeś to polecam zacząć od woblerów. Nie zawsze opis zgadza się z rzeczywistą głębokością osiąganą przez wobler, ale woblery łatwiej trzymają się swojej głębokości. Są cztery składowe które mają wpływ na to jak głęboko schodzi przynęta. Długość i grubość linki, prędkość płynięcia, pływalność przynęty. Jeśli płyniemy prosto ze stałą prędkością przynęta idzie na swojej głębokości, przy zmieniającej się prędkości, co może być spowodowane wiatrem, skręcaniem, czy nierówną pracą silnika guma strasznie szybko zmienia głębokość. Woblery szczególnie te pływające lub neutralne robią to znaczenie wolniej.
Tomek

No właśnie...

 

Zacznijmy od tego, że do troliligu będę używał pontonu napędzanego siłą mięśni (wiosła) Pływam sam, więc wędki będą osadzone w uchwytach. Jedna wędka castingowa Shimano SLX 7,2" 14-42g 30-65lb/ nawinięta linka 2.0PE Druga wędka to spinning Shimano Exsence Genos 9,2" 4-32g, nawinięta linka 1.5PE.

 

Przynęty. Mam kilkanaście woblerów typowo spinningowych, zazwyczaj średnie i małe. Do tego około 50 sztuk błystek Mepps w różnych rozmiarach, kilka jerków, swimbaitów i jakieś wahadłówki. No i właśnie te przynęty chciałbym jakimś prostym sposobem sprowadzić wgłąb wody. Jak głęboko? Nie wiem. To będzie zależało i od warunków i od możliwości.

 

Chętnie też zasięgnę informacji, jakie przynęty na trolling powinienem dokupić (oczywiście uwzględniając fakt, że płynę o wiosłach). Czytałem, że duże, mocno dociążone gumy i wahadłówki gnom 20-40g.

[Granturismo]

Jeśli wcześniej nie trollingowałeś to posłuchaj rady kolegi i zacznij od woblerów, są o wiele łatwiejsze w obsłudze.

Jeśli jednak będziesz próbował na gumy to ciężarek wpinaj w oczko krętlika do którego zamocowana jest linka od przyponu a nie wiązanie żeby zminimalizować prawdopodobieństwo uszkodzenia zawiązanej plecionki agrafką ciężarka.

OK, rozumiem.

 

Tak, woblerów mam kilkanaście, głównie małe, więc żeby je sprowadzić na kilka metrów wgłąb, trzeba je dociążyć.

[nurek28]

Nie kupuj gotowych przyponów.

Kup materiał i sam zakuwaj tulejki.

Możesz stracić rybe życia.

[kostom63]

Powiem tak, słabo widzę efekty tego zamierzenia. Napewno poprawi Ci się kondycja, ale raczej od wioseł, niż od holowania ryb. Chyba, że tam gdzie będziesz je próbował łowić pływają na gęsto. Ponton to trudny partner do przemieszczania się na wiosłach jest. Przynęty jakie chcesz używać będą miały dużą amplitudę głębokości pracy. Połamania Tomek

[Granturismo]

Powiem tak, słabo widzę efekty tego zamierzenia. Napewno poprawi Ci się kondycja, ale raczej od wioseł, niż od holowania ryb. Chyba, że tam gdzie będziesz je próbował łowić pływają na gęsto. Ponton to trudny partner do przemieszczania się na wiosłach jest. Przynęty jakie chcesz używać będą miały dużą amplitudę głębokości pracy. Połamania Tomek

Wiem. Mam tego świadomość. Niemniej od czegoś muszę zacząć, stąd moje infantylne pytania.

Jak się okaże, że trolling zupełnie mi nie wychodzi, to zawsze pozostanie spinning z łodzi.

[Bolesław]

Kup sobie jakiś tani elektryczny silnik. Choćby używany. I byle jaki akumulator. Zwykły z auta używany 80 lub 100 ah. I wtedy trolluj. Ja na takich aku, mimo posiadania wcześniej wielu nowych agm, latam od lat. I w nosie mam teorię. Natomiast echo to podstawa.

Użytkownik Bolesław edytował ten post 16 styczeń 2023 - 22:49

[Granturismo]

A czy przynęty SG Cannibal w rozmiarze 17.5cm i 20cm, tudzież SG 3D Real Eel Bulk 20cm  sprawdzą się w powolnym trollingu wiosłowym?

[Bolesław]

Ponton plus wiosła plus trokking to zły pomysł. Uwierz. Pchasz wodę przed sobą, nie kontrolujesz kierunku płynięcia, prędkości... a na końcu przynęty w wodzie. Bez sensu.

[godski]

W czasach dorożki to miało sens, żyłka zaczepiona za duży palec u nogi + blacha na końcu i do boju.

[Granturismo]

W tym sezonie wybieram się do Skandynawii trzy razy. Jak już pisałem - kupno nowego pontonu + echosonda to wydatek kilku tysięcy złotych. Nie mogę mieć od razu wszystkiego. I tak koledzy w innym wątku mnie przekonali, żebym nie brał innego pontonu, jak tylko motorowy z twardą podłogą. Tak więc silnik będzie ale dopiero w przyszłym sezonie. Na razie muszę posiłkować się wiosłami i albo w ten sposób coś uciągnę, albo nie i wtedy będę spinningował z pontonu. Poza tym zawsze jest szansa na pożyczenie łodzi lub silnika.

 

Zatem czy ktoś może mi zaproponować jakieś gumy do bardzo wolnego trollingu?

Użytkownik Granturismo edytował ten post 18 styczeń 2023 - 14:50

[highvoltage]

Przy takim zastosowaniu z wiosłami i pontonem to wyłącznie pływające woblery każda inna przynęta będzie co raz lądowała na dnie w zaczepach. A zastosowanie ciężarków to po pierwsze spotęguje to tylko a po drugie to jednak już jakieś doświadczenie trzeba mieć żeby jako tako wiedzieć na jakiej głębokości przynęta płynie.

[Granturismo]

Przy takim zastosowaniu z wiosłami i pontonem to wyłącznie pływające woblery każda inna przynęta będzie co raz lądowała na dnie w zaczepach. A zastosowanie ciężarków to po pierwsze spotęguje to tylko a po drugie to jednak już jakieś doświadczenie trzeba mieć żeby jako tako wiedzieć na jakiej głębokości przynęta płynie.

I to już jest jakaś odpowiedź. Dziękuję.

Pływających woblerów mam kilkanaście  - głównie Jaxony i jakaś Rapala.

Użytkownik Granturismo edytował ten post 18 styczeń 2023 - 15:39

[tomuś]

Kolego tak jak pisali poprzednicy odpuść sobie wiosłowanie na pontonie., obserwuj giełdę, co chwilę ktoś wstawia w dobrej cenie zestawy aku  + elektryk w dobrej cenie.

[kostom63]

Kolega to widzę mocno się uparł na ten troll. Cóż upartym trzeba być. Nie mówię, że nic Nie złapiesz bo wędkarstwo to często przypadek. Koleżeńska rada, moja ostatnia, poświęć ten czas zamiast na trolling, to na dopłynięcie na miejscówki i po prostu rzucaj.
Połamania Tomek

[Misiek1]

Rozumiem ,że pływałeś kiedyś pontonem i kiedykolwiek trollingowałeś kiedyś? Muszę się zgodzić z postami wyżej ,że bez silnika to będzie mordęga a nie łowienie.   Ja się wyłamie ja bym poszedł w gumy tylko nie przesadzałbym z obciążeniem. Ja przez pierwsze 2-3 lata łowiłem praktycznie tylko gumami. Efekty były różne. Ewentualnie poszedłbym tak jak piszą wyżej w pływające woblery. I napisze wprost nie liczyłbym na efekty do momentu silnika. I przyjąłbym zasadę ,że do momentu zakupu silnika ciągnę przynętę za sobą ,,dla jaj" ot a nuż się trafi coś. Ale jako główną metodę wybrał bym spinning z ręki. Najtrudniej będzie złowić sandacza przy takim ciągnięciu , ale jakiś szczupak , okoń może się trafi .Ja bym poszedł w długi dyszel , lekką przynętę i jak się da jak największym katem od pontonu , bo podejrzewam ,ze wszystkie ryby w okolicy wypłoszysz wiosłowaniem.  I liczyłbym na fart ,że cos będzie w miarę blisko (2-3 metry no max 4)  przy powierzchni żerowało .