Jeszcze jest kwestia czym będziesz trollował. Guma czy woblery. Jeśli wcześniej tego nie robiłeś to polecam zacząć od woblerów. Nie zawsze opis zgadza się z rzeczywistą głębokością osiąganą przez wobler, ale woblery łatwiej trzymają się swojej głębokości. Są cztery składowe które mają wpływ na to jak głęboko schodzi przynęta. Długość i grubość linki, prędkość płynięcia, pływalność przynęty. Jeśli płyniemy prosto ze stałą prędkością przynęta idzie na swojej głębokości, przy zmieniającej się prędkości, co może być spowodowane wiatrem, skręcaniem, czy nierówną pracą silnika guma strasznie szybko zmienia głębokość. Woblery szczególnie te pływające lub neutralne robią to znaczenie wolniej.
Tomek
No właśnie...
Zacznijmy od tego, że do troliligu będę używał pontonu napędzanego siłą mięśni (wiosła) Pływam sam, więc wędki będą osadzone w uchwytach. Jedna wędka castingowa Shimano SLX 7,2" 14-42g 30-65lb/ nawinięta linka 2.0PE Druga wędka to spinning Shimano Exsence Genos 9,2" 4-32g, nawinięta linka 1.5PE.
Przynęty. Mam kilkanaście woblerów typowo spinningowych, zazwyczaj średnie i małe. Do tego około 50 sztuk błystek Mepps w różnych rozmiarach, kilka jerków, swimbaitów i jakieś wahadłówki. No i właśnie te przynęty chciałbym jakimś prostym sposobem sprowadzić wgłąb wody. Jak głęboko? Nie wiem. To będzie zależało i od warunków i od możliwości.
Chętnie też zasięgnę informacji, jakie przynęty na trolling powinienem dokupić (oczywiście uwzględniając fakt, że płynę o wiosłach). Czytałem, że duże, mocno dociążone gumy i wahadłówki gnom 20-40g.