Cześć
...W Polsce jeszcze nie połapałem dużych okoni ale 5 lat ganiałem za okoniami w UK
Udało mi się trafić kilka sztuk takich ok. 1kg oraz kilka sztuk ok. 2kg - takie garbate, spasione dziadki...aż wypłowiałe trochę
Jeśli miałbym wtoczyć jakąś tezę, regułę brań takich okazów to w moim przypadku chyba czynnikiem "sprawczym" byłaby to pogoda.
W lato takie ładne "Garbuski" łowiłem najczęściej podczas mżawki.
Kiedy było ciepło, a padała powolna mżawka takie okonie często buszowały po kamienistych blatach, głębokość 1-2m
W zimę spotykało się takie okazy w głębszych miejscówkach - rowy, spady, dołki...
Największe okonie brały o poranku kiedy nocny przymrozek schodził, a temperatura wchodziła na dodatnią.
Często było tak, że przy danej pogodzie nie brały na rzece...a na pobliskich jeziorkach brały...i na odwrót na rzece brały, a na stojącej wodzie nie brały.
Ani kolor plecionki nie przeszkadzał...ani rozmiar przynęty.
Brały na twisterki 3.5cm na główkach 2.5g i nawet na kopyta 7cm z główką 10g
Po prostu trzeba próbować..."Machaj wędą, ryby będą"