@Mifek,
jak się ma doświadczenie w podbieraniu szczupaków chwytem pod pokrywy skrzelowe to szczupły wcale nie musi być wyłożony, ani zmęczony.
Niestety w dużych rybach, które się tak podbiera trzeba mieć sporą wprawę. Czeka się na odpowiedni moment, nie trzeba męczyć ryby dłuższym holem.
Jak oglądam filmy z Usa, gdzie wędkarze łowią wielkie muskie to widać, że wprawa w takim chwycie jest najważniejsza. Ryba szaleje podprowadzona do burty, chwilę wyczekania na odpowiedni moment, jeden zdecydowany, pewny chwyt i ryba jest już w rękach.
Widziałem holowane olbrzymy, które po kilku-kilkunastu sekundach były już w łodzi.
Z tego co wiem @Pepe też pisał o swoim największym muskie, którego dosłownie po kilku sekundach podebrał chwytem pod pokrywy skrzelowe.
Wprawa czyni cuda.
Co do gripa Fladena to ewidentnie widać, że to identyczna kopia Berkleya. Przypuszczam, że po kilku większych rybach, mechanizm zacznie szwankować, a wtedy to już prawie do niczego się nie przyda.