Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Który chwytak kupić?

catch and release catch&release

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
295 odpowiedzi w tym temacie

#241 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 07 czerwiec 2013 - 13:37

tak czy siak pozostaje opcja podnoszenia ryby w pionie na jednym punkcie - cialo ryby nie jest zaprojektowane do przenoszenia obicazen w takim ukladzie... 

Chyba żaden duży organizm nie jest do takich pieszczot przystosowany, winda z dużą rybą za żuchwę to ogromne ryzyko uszkodzenia stwora. Oczywiście nikt nie musi tu wierzyć na słowo, zawsze można przecież sprawdzić na sobie. Ot taki mały eksperyment, zwolennicy podbieraka niech wyłowią kolegę wędkarza z wody dużym podbierakiem a zwolennicy chwytaka niech......

 

I głowę dam, że każdy będzie młynkował :P  ;) .



#242 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1978 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 07 czerwiec 2013 - 15:11

Jak personifikujemy to na całego-czy każdy tonący  kolega marzy o chwycie w okolicach układu oddechowego(skrzela,oskrzela?,a może ...a co tam-tchawica!),oraz po chwilowej pionizacji delikatnego podparcia w okolicach końcowego odcinka przewodu pokarmowego? :huh: I zdjęć?

A mówiąc poważnie chciałbym zwrócić uwagę na urazy związane z holem,powodowane przez metalowy przypon i w mniejszym stopniu przez plecionkę.Najczęściej mają postać skośnych ubytków śluzu i łuski ,a często i  skóry widocznych na bokach ryby.Metalowy przypon rozcina w niektórych przypadkach szczękę lub żuchwę ryby.

Te urazy mają jak sądzę znaczenie w kontekście występowania zakażeń u uwalnianych ryb,mających swe źródło na dłoniach wędkarza,macie,dnie łódki ,podbieraku lub innych przedmiotach z którymi ryba może mieć kontakt przed uwolnieniem.

Stosuję Boga Grip podczas lądowania dużej części łowionych szczupaków,bo umożliwia uwolnienie ryby bez jej dotykania często już w wodzie.W połączeniu z długimi wąskimi szczypcami chirurgicznymi i przecinakiem do drutu, chwytak pozwala na szybkie uwolnienie ryby,także poprzez wysunięcie przynęty pod pokrywą skrzelową i odciecie przyponu.Bystry kolega może przejąć chwytak ,a wtedy czynności przebiegają naprawdę szybko,bo uwalniający ma do dyspozycji obie ręce.Fotografię wykonujęmy tuż po ukończeniu opisanych czynności,często nie odpinając chwytaka,pomaga on bowiem w spokojnym uwolnieniu ryby po chwilowym odpoczynku przy burcie.

Czy zdarza się iż chwytam ryby w dłonie ?-oczywiście,że tak,bo wędkarskie  scenariusze są oczywiście nieprzewidywalne.Czy chciałbym to ograniczyć-oczywiście,że tak bo złowiłem wiele szczupaków ze zmianami skórnymi w miejscach typowych,w kondycji o której aż przykro myśleć.Ponieważ zdarzenia dotyczą akwenów o minimalnej presji wędkarskiej,jestem przekonany,że to także moje,ubiegłoroczne trofea.

O względach bezpieczeństwa Koledzy wspomnieli obszernie,dodam tylko-podobnie jak w czasie dyskusji toczonej chyba 2 lata temu  w starej edycji jb.-,że nadal nie wszędzie dysponujemy zasięgiem gsm,że rany goją się paskudnie i że żyjący "z pracy rąk"w sensie najbardziej dosłownym(w tym niżej podpisany) powinni to wziąć pod uwagę.

Poglądy oczywiście ewoluują,i jestem otwarty na argumentację promującą inne rozwiązania licząc oczywiście na podobną otwartość u pozostalych dyskutantów

pozdrawiam-kardi :)

 

 

 

 

 

 

 


  • Andrzej Stanek i Maciek1 lubią to

#243 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4086 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 07 czerwiec 2013 - 15:35

Panowie, a co powiecie o osęce? Większość,zapewne, że to barbarzyńskie narzędzie, że zakazane itd. A teraz wyobraźcie sobie, że osęka jest używana tylko i wyłącznie w ten sposób, że przebija się nią żuchwę ryby. Czy staje się mniej barbarzyńska? Tak zaś działa chwytak... To nic innego w sumie jak osęka

 

Kolego @thymalus - coś nie halo z tym porównaniem... Używam prostego Jaxon-a a la "boga grip" za jedyne 29,00 zeta i nie miałem jak do tej pory okazji z perforować pyska rybie w dosłownym znaczeniu.

@kardi - "piątka"! Podpisuję się pod Twoim tekstem dwoma "ręcami" ;)  :D .



#244 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 07 czerwiec 2013 - 15:47

Jak personifikujemy to na całego-czy każdy tonący  kolega marzy o chwycie w okolicach układu oddechowego(skrzela,oskrzela?,a może ...a co tam-tchawica!),oraz po chwilowej pionizacji delikatnego podparcia w okolicach końcowego odcinka przewodu pokarmowego? :huh: I zdjęć?

A mówiąc poważnie chciałbym zwrócić uwagę na urazy związane z holem,powodowane przez metalowy przypon i w mniejszym stopniu przez plecionkę.Najczęściej mają postać skośnych ubytków śluzu i łuski ,a często i  skóry widocznych na bokach ryby.Metalowy przypon rozcina w niektórych przypadkach szczękę lub żuchwę ryby...

Szukanie analogii, póki na luzie, na wesoło to nic złego ;) .

I faktycznie, masz rację próby podebrania mojego opasłego cielska, czy to podbierakiem, czy chwytakiem pewnie nie spodobałyby mi się za bardzo, chociaż z dwojga złego wolę jednak podbierak, co do pozowania do zdjęcia, czemu nie? Jak ktoś chce sobie album wędkarski moją facjatą spaskudzić...

Za to za wszelkie próby otarcia śluzu, od razu mówię, biję bez ostrzeżenia...

 

Zostawiając jednak żarty za sobą, to jedno co rzuca się w oczy w tych naszych przepychankach to bardzo ciekawa linia obrony zwolenników chwytaka.

Łatwo wyłapać i to w różnych wpisach, próbę uzasadnienia podbierania ryby gripem poprzez wyliczanie różnych - możliwych katuszy jakich i tak już stworzeniu podczas walki, zacięcia, fotografowania wreszcie, dostarczyliśmy i tu wpadamy w taka małą pętelkę, która zawsze kończy się tym samym, wędkarstwo to krwawy sport, ryby cierpią, ryby krwawią, co wy chcecie od chwytaka, święci nie jesteście bo ryby łowicie jak i my. To co? Jedna dziurka w tą, czy w tą już nie ma znaczenia? Skoro cierpią i tak?

 

Trochę inaczej to widzę, może się mylę, może nie, ale jeśli już świadomie ryby kaleczymy, narażamy na stres to może tak minimalizujmy straty?


  • peresada, Dienekes i Zwierzu lubią to

#245 OFFLINE   spy

spy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1309 postów

Napisano 07 czerwiec 2013 - 18:21

Idiotyzmem jest pisanie, że chwytaka używa się by dodatkowo męczyć rybę lub dla własnego widzimisię. Chwytaka używa się dla bezpieczeństwa wędkarza.



#246 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 07 czerwiec 2013 - 18:35

Idiotyzmem jest pisanie...

Gdy ktoś od takich słów rozpoczyna udowadnianie własnych racji, to ja już wiem, że nic udowodnione nie będzie, będą za to osobiste wycieczki i toczenie piany. Zupełnie niepotrzebne w merytorycznej i kulturalnej, jak do tej pory wymianie zdań.

Co do używania chwytaka celowo by męczyć rybę to nikt tego nie napisał, przynajmniej nie w tym wątku, można czytać szybko, można czytać ze zrozumieniem, jak kto woli...


  • Kuba Standera i Dienekes lubią to

#247 OFFLINE   spy

spy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1309 postów

Napisano 07 czerwiec 2013 - 20:35

.


Użytkownik spy edytował ten post 07 czerwiec 2013 - 22:19


#248 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 07 czerwiec 2013 - 21:29

A ja po ostatnich doświadczeniach zupełnie zrezygnowałem i powędrował do szafy. Wystarczyło że ryby trochę się trzepnęła i już dziura na około...

Mimo, ze ryby nie mają jakiś specjalnych zębów, to luki skrzelowe jak u szczupaka.

Bez większego halo ręką, pod pokrywy podbierałem nawet dziesiąt szt dziennie. Nie jest to takie trudne.

Z reszta, swego czasu, jak pływaliśmy razem z Peresadą na łodzi, nie przypominam sobie by ryby były lądowane inaczej, a kilka zgrabnych złowił :D



#249 OFFLINE   peresada

peresada

    Tug is the Drug....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2303 postów
  • LokalizacjaBow River

Napisano 07 czerwiec 2013 - 21:34

co ciekawe przez tyle lat dłonie ciągle całe :-)


Użytkownik peresada edytował ten post 07 czerwiec 2013 - 21:34

  • Raziel lubi to

#250 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 07 czerwiec 2013 - 21:55

Czarodziej :D

A tak BTW, dzisiaj sobie poharatałem obie - zaatakował mnie podstępnie kot i porwał kanapkę.

Tyle ryb bez problemu a jeden "kiciuś" i dumałem czy do szycia, czy jakoś da radę....



#251 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 08 czerwiec 2013 - 04:59

Bo skubaniec pokryw skrzelowych nie ma, więc nie ma jak sierścia przytrzymać :D



#252 OFFLINE   kogut

kogut

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • Lokalizacjaczęstochowa

Napisano 10 czerwiec 2013 - 15:56

Myślę że ten też jest dobry




#253 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6189 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 19 lipiec 2013 - 08:09

K-Don po testach. Dziesiątki, a może więcej, podebranych ryb: od 50cm pstrągów do ponad metrowych esoxów. Skracana rączka ułatwia przewożenie w pontonie, ogromna obręcz pomieści każdą rybę słodkowodną, chyba tylko z wyjątkiem dużych sumów. Siatka dobrze nagumowana, szybko „oddaje” kotwiczki, nie czochra ryb.

 

Po podebraniu ryby, można K-Dona oprzeć o burtę, wyczepić rybę w wodzie i – jeżeli taka wola – przenieść w podbieraku na kolanka i pstryknąć fotkę. Co ważne samo podebranie odbywa się relatywnie szybko, bez zbędnego wożenia z rybą, a szczupak, ponieważ nie jest podnoszony w pionie (w czasie tego wiele zębatych traci zimną krew i zaczyna się wić), zachowuje się przewidywalnie i spokojnie.

 

Nie wrócę już ani do podbierania ręką, ani – tym bardziej – do gripów. I tyle w temacie, podbierak na wodzie wygrywa z każdą inną metodą.


  • peresada, thymalus i sucks_one lubią to

#254 OFFLINE   Meme

Meme

    booom

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3094 postów
  • LokalizacjaWarszawa - Tarchomin
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Oświeciński

Napisano 13 listopad 2014 - 11:58

Witam :)

Chodzi za mna kupno gripa - nie z najtanszych tylko troche drozszych, mam nadzieje bardziej przyjaznych dla ryb tylko czy to ma sens ? Puki co podbieralem reką najdelikatniej jak sie da, na wielu firmach gdzie stosowane jest C&R grip też jest używany - nie wątpliwie pomaga złapać zdobyć ale czy nie wyrządza jej krzywdy ?

Oczywiście rozumiem że samym gripem tez trzeba sie poslugiwac i odpowiednio traktowac rybe ( podtrzymywanie jej brzucha itp ).

Szukałem taiego tematu - scisle o gripie, jego zaletach i wadach ale nie znalazłem.

Pozdrawiam :)



#255 OFFLINE   irekmisiak

irekmisiak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • Lokalizacjaolsztyn

Napisano 13 listopad 2014 - 12:06

13 stron. http://jerkbait.pl/t...chwytak-kupić/


  • Meme lubi to

#256 OFFLINE   Meme

Meme

    booom

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3094 postów
  • LokalizacjaWarszawa - Tarchomin
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Oświeciński

Napisano 13 listopad 2014 - 12:22

ahaha szukałem pod gripem .... Dzieki za pomoc :D



#257 OFFLINE   Andru77

Andru77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1783 postów
  • LokalizacjaRoztocze

Napisano 13 listopad 2014 - 12:27

Lepiej kupić dobry podbierak, grip jaki by nie był to i ten najlepszy dobry nie będzie. Gdy podbierasz rybę gripem i pomagasz sobie ręką to istnieje duże prawdopodobieństwo wyśliźnięcia się ryby. Taka szalejąca ryba na grpie... Dobrym podbierakiem podbierzesz rybę, przetrzymasz chwilkę w wodzie jak będzie potrzeba np by wyciągnąć aparat itp.



#258 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 13 listopad 2014 - 12:28

Konkludując, zło. I to niczym nieuzasadnione. Podbieranie ryb ręką, dla delikatnych i strachliwych, a także pianistów i masażystów, ma kilka alternatyw i sięganie, spośród wszystkiego, akurat po chwytak jednoznacznie określa wedkarza.

#259 OFFLINE   Meme

Meme

    booom

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3094 postów
  • LokalizacjaWarszawa - Tarchomin
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Oświeciński

Napisano 13 listopad 2014 - 12:31

Tak Radku rozumiem to - tylko jak rozumieć uzywanie gripów w krajach rozwinietych w C&R ? Moda, delikatne rączki ? Z tego co wyczytałem w tym tamcie podstawa żeby grip miał obracaną glowice, niweluje to szkody dla ryby, na podbierak nie moge sobie pozwolić przedzierając sie nad wisła a to by było rozwianie najlepsze... pora chyba kupić sobie jakiś środek pływający i mieć podbierak w nim zawsze.



#260 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 13 listopad 2014 - 12:39

Wiesz, to nie zawsze jest tak, że w krajach na wyższym poziomie kultury wędkarskiej wszyscy i zawsze grają wg tych samych reguł. Grip to bezpieczne i wygodne rozwiązanie. Dla wędkarza. I na tym koniec. Jak zobaczysz kilka fotek szczupaczych pysków po podbieraniu gripem, z obrotową głowicą lub bez, szybko zmienisz plany zakupowe ;) Mam nadzieję :)

Podbierak bywa utrapieniem, zwłaszcza w marszu przez tzw. mandżur. Pod każdym innym względem przebija jednak chwytaki. Zwłaszcza, gdy łowisz z brzegu.





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: catch and release, catch&release