Quick FD - kontynuacja legendy?
#1 OFFLINE
Posted 18 January 2008 - 19:54
Mamy chyba do czynienia - naprawdę - z powrotem firmy DAM do sprawdzonej konstrukcji. Quick Royal to mimo upływu lat maszyna której niestraszne wszelakie poligony. Czy będzie tak z Quiciem FD?
Premiera na ubiegłorocznym Efftex'ie i już mamy go w sklepach (np.spinn.pl). Wydaje mi się rozsądną alternatywą dla kołowrotków Daiwy z wyższej półki.Czytając posty kolegów użytkujących existy i podobne odniosłem wrażenie niepełnej satysfakcji (odłosy, zmiana jakości pracy, wodoodporność etc.), no i ten brak dożywotniej gwarancji co w przypadku Royala jak i nastepcy FD (wady materiałowe) jest konkretnym atutem. Jak Wy zapatrujecie się na ten produkt? Jakie są Wasze sugestje - warto?
#2 ONLINE
Posted 18 January 2008 - 20:36
Kolowrotka nie mialem okazji obejrzec wiec ciezko sie bedzie wypowiedziec o nim samym. Warto wziac za to pod uwage nastepujacy fakt- DAM na pewno nie ma takich pieniedzy na badania jak Shimano czy Daiwa wiec ich technologie sila rzeczy beda troche w tyle. Jesli jest to stara wersja na slimaku, dolozona paroma bajerami i wieksza iloscia lozysk to mozliwe ze jakis czas popracuje bezawaryjnie.
Sami posiadacze topowych modeli Daiwy czy Shimano, placac za nie duze pieniadze beda bardziej wymagajacy niz uzytkownicy kolowrotkow DAM. Stad narzekania za przekladnie, jakies tam mikro stukanie czy cos podobnego.
Dozywotnia gwarancja dla pewnego grona osob jest zaleta. Osobiscie nie wyobrazam sobie krecenia jednym kolowrotkiem przez 20 lat. Wszystko idzie do przodu. Kolowrotki takze.
Oczywiscie to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam,
Bujo
#3 OFFLINE
Posted 18 January 2008 - 21:18
z zainteresownaiem przeczytalem topic.
Szczerze powiem, ze dla mnie legendarne sa albo ryby albo lowiska. Kolowrotki...
Pobiezne zapoznanie sie z oferta na spinn.pl troche mna telepnelo. 315 gramow najnizszy model. Korbka skladana na zatrzask, na ktorym luzy JUZ sa, wyjda LUZIORY...
Nie wiem czy to ma sie jakkolwiek do np Certate Custom nie wspominajac wyzszych modeli.
Sam mam 2 takie zawodniczki (CC) - mikroszumow sie nie doszukuje, jestem w pelni kontent, praca jest nieporownywalna z z Quantumami, Emblemami, Stradicami...
Tylko jakies takie rzadko spotykane uczucie, ze juz nie ma co ogladac nawet sie pojawilo Moze to z wiekiem przychodzi ?
Guzu
#4 OFFLINE
Posted 18 January 2008 - 23:19
Nawet Cię rozumię, ale, właśnie ale, jak ty się urodziłeś to ja
byłem już po maturze. Nie żeby to był jakiś argument, ale trochę
pokory chłopie. Dwa Royale mam do dziś i wierz mi lub nie te
Twoje CC czy jak im tam nie dotrwają do takiego wieku, tak samo
jak mercedesa z Twojego rocznika nie da się zastąpić tym nowym
chłamem z gwiazdą na masce. Bez obrazy to nic osobistego.
Serdecznie pozdrawiam i życzę najlepszego !
#5 OFFLINE
Posted 19 January 2008 - 00:17
#6 OFFLINE
Posted 19 January 2008 - 00:34
po 6-cio krotnej zmianie wlasciciela firmy nie mozna sie spodziewac nic dobrego ... zwlaszcza jezeli wezmiemy pod uwage rozwoj firmy DAM od poczatku lat 90-tych
20-cia lat temu,jak sprzęt dostępny wcześniej tylko w Pewex-sie trafił pod strzechy to było coś.
D.A.M. , Cormoran i Balzer były powiewem luksusu z zachodu. Na studiach dorobiałem sobie popołudniami jako sprzedawca w sklepie wędkarskim.To była frajda! Na dzisiejszym rynku pozycja tych firm nie jest znacząca, choć sentyment(i trwałe wyroby) pozostaje
#7 OFFLINE
Posted 19 January 2008 - 01:34
pokory chłopie
Pokory jest sporo. Ale nie przed kolowrotkiem, o ktorym ten topic. Bo niby skad mialaby ona sie tu wziac nagle ?
Guzu
#8 OFFLINE
Posted 19 January 2008 - 03:21
#9 OFFLINE
Posted 19 January 2008 - 12:00
20-stu lat aby wiedzieć, że nie wytrzymają, praktycznie wszystkie nowe wyroby przemysłowe są produkowane z prreznaczeniem na 5-3 lat użytkowania, i nawet nie o trwałóść tu chodzi a o modę, zmianę trendów o ciągle nowego klienta. Dlatego też poprostu NIEOPŁACALNE jest produkowanie tak solidnych wyrobów jakie robiło się kiedyś, teraz jest już zupełnie inny rynek gdzie trzeba łowić klienta bajerami i nowinnkami, nasze podwórko wędkarskie jest myślę sztandarowym tego przykładem.
Pozdro Jachu
#10 OFFLINE
Posted 19 January 2008 - 13:24
Jak zejdę do swojej piwniczki i spojrzę na te moje kołowrotki sprzed kilkudziesięciu lat to się tak zastanawiam i po co ja to jeszcze trzymam używać przecież na pewno nie będę chyba tylko dla wspomnień.
Przepraszam ale jakoś mnie naszło w taką pogodę.
Jans
#11 OFFLINE
Posted 19 January 2008 - 13:26
Tomaszek, wyjaśnię co miałem na myśli. Otóż nie trzeba czekać
20-stu lat aby wiedzieć, że nie wytrzymają, praktycznie wszystkie nowe wyroby przemysłowe są produkowane z prreznaczeniem na 5-3 lat użytkowania, i nawet nie o trwałóść tu chodzi a o modę, zmianę trendów o ciągle nowego klienta. Dlatego też poprostu NIEOPŁACALNE jest produkowanie tak solidnych wyrobów jakie robiło się kiedyś, teraz jest już zupełnie inny rynek gdzie trzeba łowić klienta bajerami i nowinnkami, nasze podwórko wędkarskie jest myślę sztandarowym tego przykładem.
Pozdro Jachu
off top on
@janusz
sorry, ale jak ty sobie wyobrazasz wyprodukowanie auta za 50'000 euro, dolarow czy frankow szwajcarskich na 5 lat? to nie ma najmniejszego sensu z zadnego punktu widzenia, ani inzynieryjnego, ani marketingowego ani inwestycyjnego ... po 10 latach nie byloby ani mercedesow, ani BMW ani jaguarow ... nawet toyota by nie istniala ... kazda jedna corolla jezdzi co najmniej 12 lat ...
moj samochod (nie toyota) kupilem w 99 roku i do dzisiaj jezdzi jak nowy, to co sie zuzywa, to sie zuzywa, nic w tym dziwnego, ale naprawy ktore pamietam z czasow FSO sa czyms tak egzotycznym, jak rabin w bialy dzien na bazarze w teheranie ...
oczywiscie, ze czar staroci jest nie do zastapienia, zaden komputerowy system wtryskowy nie zastapi 6 gaznikow lamborghini miura, zaden syntetyczny soundmanegementsystem nie zastapi odglosu pustych tlumikow forda GT40 ... ale to jest tylko nostalgia ...
dzieki postepowi technicznemu mamy samochy bezpieczne, ekonomiczne i bezawaryjne ... to samo dotyczy medycyny, lotnictwa, informatyki, komunikacji, rolnictwa, wieziennictwa ... to dotyczy wszystkiego ...
nie powinno sie zamykac przed wszystkim co nowe, bo nie wszystko co nowe jest gorsze niz stare, nie wszystko co nowe to chlam na 5 lat ...
off top end
#12 OFFLINE
Posted 19 January 2008 - 14:54
tego nie powiedziałem. Swoimi wypowiedziami chcę dać do zrozumienia, że nie można ślepo dążyć tylko ku nowemu bo jest
lepsze tylko dlatego, że jest nowe. Natomiast wracanie do starych sprawdzonych roziązań przy użyciu nowych technologii
może przynieść korzyści, ale i tak rynek to zweryfikuje
#13 OFFLINE
Posted 19 January 2008 - 14:58
lepsze tylko dlatego, że jest nowe.
Mysle ze temat sie wyczerpal.
Ja sie odnioslem do tego co zobaczylem - jak wyglada ten kolowrotek, jakie rozwiazania ma itd.
Skad wziales to powyzsze
Guzu
#14 OFFLINE
Posted 19 January 2008 - 15:59
nie można ślepo dążyć tylko ku nowemu bo jest
lepsze tylko dlatego, że jest nowe.
Mysle ze temat sie wyczerpal.
Ja sie odnioslem do tego co zobaczylem - jak wyglada ten kolowrotek, jakie rozwiazania ma itd.
Skad wziales to powyzsze
Guzu
Fakt, dyskusja się tak zapętliła, że jest już nie na temat. A to powyższe to moja reakcja na uleganie wszechobecnemu marketingowi, który wmawia nam, że właśnie nowe jest itd...
a nie zawsze tak jest.
Koniec z mojej strony
#15 OFFLINE
Posted 20 January 2008 - 16:52
Ale nie - przeliczylem i to jest $370. To wole juz Twin Power albo Sustain, wyjdzie taniej, a gorzej byc nie powinno.
#16 OFFLINE
Posted 21 January 2008 - 18:13
Muszę się zgodzić z Jachem, ze w wielu dziedzinach postęp po za poduszkami i strefą kontrolowanego zgniotu wniósł również potworny zalew tandety jednorazowego uzytku. Nie wspomnę o całkowitym zatraceniu chęci do posiadania osobowości przez projektantów sztuki użytkowej. Tak jak bardzo cenię Japonię i ogólnie produkty z Azji to trochę mierzi mnie ich estetyka (w zasadzie jej całkowity brak) i całkowity brak chęci do nawiązywania do przeszłości (zdaję sobie sprawę że to duże uogólnienie i chociażby sprzęt wędkarski jest wyjątkiem). Powalają mnie kolejnie wysrywane taśmowo serie aut o jednakowo bylejakim wyglądzie, prowadzeniu, takie dla wszystkich i dla nikogo. Z resztą trend jest chyba ogólno branżowy - odróżnienie coraz większej ilości przedmiotów możliwe jest dopiero po niezłym wytrzeszczu i dojrzeniu logo firmy, same w sobie nie niosą już żadnej informacji-dziedzictwa.
Inną rzeczą jest skrócenie okresu używania. Auta z lat 80 i w niektórych przypadkach 90 (np LandRover) były chyba jeszcze robione z uwzględnieniem rzemieślniczej sztuki, tzn mniej do gadania miał księgowy a więcej inżynier (choć pewnie moge się mylić), tymczasem teraźniejsze.... no nie wiem.... Nie widzę teraźniejszego RangeRovera pokonującego bezdroża syberii za 30 lat.. dzisiaj już tego nie potrafi
#17 OFFLINE
Posted 21 January 2008 - 20:36
#18 OFFLINE
Posted 21 January 2008 - 21:12
Żałuję że nawet oni poszłi w jakieś dziwne modułowo-plastikowe opcje
Czasem myślę ze kupię starego rendża z 94roku i odpicuję go na połysk i zobaczymy kto kogo przeżyje
#19 OFFLINE
Posted 21 January 2008 - 21:12
Technika jest tutaj zwykłym znakiem czasu , podpisem w kalendarzu niejako . Podobnie jak obyczaje , kultura czy normy społeczne . Dawniejszego Quicka , Porsche , Hardy'ego czy choćby Edith Piaf , nie da się pokonać jako produktu poniekąd finalnego , niedoścignionego w swojej klasie . Jest to jakość sama w sobie , synonim dobrego standardu ..
Bo to był świat idealistów , nie kramarzy .
No porównajmy Margarynę z Piaf . Nie da się żadną miarą ..
Motorem napędowym dnia dzisiejszego , jest czysta komercja . Sprzedajesz dużo - istniejesz , nie nadążasz - przegrywasz ..
Niektórym się wydaje , że truchtem biegnąc , nadążają za postępem . Na ogół tylko biegną . Aż któregoś dnia przystają , i wtedy dopiero naprawdę są szczęśliwi ..
A do DAM-ów wracając , wszystkie wielkie serie ; 220P-550P , 1001-5001 , SLS 0-5 , już się nie powtórzą ..
Tylko kalki . Albo Ahaby ..
#20 OFFLINE
Posted 21 January 2008 - 21:17
Bo klejonki można sobie zamówić.....