Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Quick FD - kontynuacja legendy?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
49 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Dejv

Dejv

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 67 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 21 styczeń 2008 - 21:25

Witam!
Dziękuje za zainteresowanie tematem i przemyślenia. Ponieważ potrzebuje kupić kołowrotek który posłuży mi długi czas i nie sprawi zawodu podczas wyjazdów - będę mógł mu zaufać, staram się zaczerpnąć wszelkich informacji o jakości produktów na rynku, a najlepsze informacje to te szczere od użytkowników. Pod uwagę wziąłem ten kołowrotek bo jego pierwowzór wzbudził zaufanie swoją bezawaryjnością. Bynajmniej nie przeszkadza mi kręcenie jednym kołowrotkiem przez 20 lat -prawie tyle mają moje modele shimano GT, GTM, Biomaster które eksploatuje intensywnie dalej i mają się świetnie, co więcej biją średnią półkę (obecną teraz na rynku) na głowę. Pytanie zatem kieruje do użytkowników daiwy a zwłaszcza do używających kołowrotków z systemem real four (chyba tak się to pisze). Czy są to korby na lata? czy kwota 2000 zł to dobra relacja jakość cena? Czy różnica między certate, a morethanem jest zauważalna? I czemu nie dali dożywotniej gwarancji? - oddział daiwy ze Szkocji udzielał takiej gwarancji jestem tego pewien ponieważ posiadam kije szkockie - muchówki.
Wracając do Quick FD, czekam aż nim pokręcę wtedy będę mógł zamieścić tu wrażenia!
Serdeczne pozdrowienia łącze!

#22 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 21 styczeń 2008 - 21:26

Ciekawie sie zrobilo, trzeba przyznac.

Zastanawiam sie tylko jak sie ma poziom wyrafinowania, emocji i sentymentu do Piaf, Porsche, Land (Range) Rovera i do...kolowrotka.

Ten ostatni zostanie (przynajmniej w moim odczuciu) narzedziem, ktorym poslugujemy sie w naszym hobby.

Co do zmian generalnych, czyli zimowe narzekenia, gdy za oknem szaro i ponuro.
Przeciez produkowanie kolowrotkow dozywotnich mija sie z celem. Ile takich sie sprzeda? Kolowrotki to nie wedki, nie ma tych jedynych,autorskich, custom... Tu potrzeba maszyny, wykonania elementow, zlozenia tego, a wczesniej projekt, design itd. Im wiecej kosztuja te pierwsze elementy, tym wiecej potem trzeba sprzedac produktow. Jakos non-profit producentow chyba nie ma :D To nie pisanie muzyki i wstawianie jej za darmo do internetu...

Produkowanie samochodow, ktorymi jezdza fanatycy ma sens i sie odbywa - zeby siegnac na Twoje wyspiarskie podworko - TVR, Lotus...
Ale nie ma mozliwosci, by produkty masowe (a takie to Land Rover, Range Rover) spelnialy wymagania takie jak im stawiasz - Standerus.
W ostatnich latach, akurat tak sie skalda ze nastepuje wyrazne dazenie do czegos jak linia w ramach danej marki aut - by wszystkie modele producenta mialy jakies wspolne elementy stylistyczne. Poza logo oczywiscie.

Guzu



#23 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 21 styczeń 2008 - 21:35

No garbusy niby tez na maxa popularne, a jednak mają status legendy :D Wierz mi że LR jeżdżą fanatycy, gorsi niz AlKaida i Radio Maryja razem wzięci. Sa dwa szczepy - znaczy bulwarowy który nic nie kuma i jedynie słuszny który jest mocno religijno-ortodoksyjny (ja się chyba tu zaliczam). Co z tego że 80% jeździ pod hipermarket i na zakupy, te 20% robi różnicę <_<

A wracając na nasze podwórko - nie wiem jak jest z multikami czy korba, ale w sprzęcie muchowym jest firma Abel, robiąca kołowrotki muchowe total custom - sami produkuja wszystko łącznie ze śrubkami... Ceny dość zawrotne bo startują od ok 800funtów

www.abelreels.com

A kolorki kosmiczne:

http://www.abelreels.../pages/camo.htm

Takiego 201DC w takim stylu......

#24 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 21 styczeń 2008 - 21:48

Wiele marek z tradycja ma swoich fanow. Ja na codzien mam kontakt z fanatykiem Porsche 911 z lat 80tych. Znam emocje i tematyke.
Trzeba zachowac jakas miare. Robienie samochodow custom to jednak cos innego niz sprzet wedkarski.
Kolowrotek to pod wzgledem skomplikowania mechanizmu, nie wiem jaki ulamek samochodu.
Istnieje szereg firm produkujacych repliki samochodow legendarnych. Innego rozwiazania bym sie nie spodziewal. Kto mialby robic kopie mercedesow z lat 70tych, na jakich warunkach i dla kogo ? :D
Zdazylo mi sie jezdzic pare razy LR, i to troche jak chodzenie na codzien z wyposazeniem typu niezbednik, kompas, 4 racje zywnosciowe, namiot i spiwor, gdy wychodzisz na spacer po miescie - to tak w razie czego. Trzeba byc fanatykiem, by znosic to co oferuje LR Defender na codzien...

Guzu

#25 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 21 styczeń 2008 - 23:08

Faktycznie ciekawie się zrobiło jak pisze @Guzu.
I cieszę się, że trochę z moich wypocin trafiło do @Kuby-Standerusa i do @Sławka O.Bronikowskiego, widać nie wszyscy mnie
źle zrozumieli. Ja nie neguję nowości jako takich, natomiast wiem, że wiele rozwiązań, którymi teraz szczycą się różne firmy
powstało wiele lat temu. Nie wnikajmy w konstrukcje samochodów
(choć faktem jest to co pisze @Standerus, że bieżąca produkcja
aut sprowadza się do powielania nijakości i braku jakichkolwiek
elementów pozwalających rozróżnić coś więcej niż koła i nadwozie. w sensie bryły, jako takiej) skupmy się na produkcji sprzętu wędkarskiego, a
w szczególności kołowrotków (nie multików, na ten temat się nie wypowiadam).
Otóż, dawniej stosowano rozwiązania, które przetrwały lata, dzisiaj wielu produ
centów już ich nie stosuje, z tych samych powodów co producenci samochodów, czyli wiadomo koszty. Łatwiej zrobić młynek na 7-miu czy 8-miu łożyskach ale
w mało sztywnej obudowie, niż wykonać kręcioł w metalowej obudowie, gdzie większość łożysk to łożyska ślizgowe wykonane z najlepszej jakości tulei brązowych, a jedynie łożysko na koszu jest łożyskiem kulkowym, do tego przekładnia na ślimaku i mamy konstrukcje na lata. Fakt lekkie i tanie to nigdy nie będzie, ale nikt nikogo nie zmusza, każdy może wybrać !
Pozdro Jachu

#26 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 21 styczeń 2008 - 23:13

Kuba , dożywotni , to znaczy niedorażny , trwały ?
Myślałem , że to może być zaleta ..
Są ludzie , rzeczy i zjawiska które nas sytuują , dają punkt odniesienia . Rachunek ekonomiczny z trudem przyjmuję jako wzór do wielbienia .
Mam mieć sentyment do marketu ?



#27 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 22 styczeń 2008 - 00:03

Hiper sentyment do hipermarketu :mellow:

#28 OFFLINE   Tomaszek

Tomaszek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 477 postów
  • LokalizacjaCo. Kerry

Napisano 22 styczeń 2008 - 00:40

Oj Panowie – trochę mi to przypomina płacz dziewicy (45 letniej) na temat „jak świat powinien wyglądać”. Wszystko, co materialne wcześniej czy później się rozleci, a zachwytu nad starymi struclami nie podzielam. Uważam natomiast, że to, co dobre samo się obroni w momencie, kiedy się zestarzeje. Zestarzało się, więc jest dobre. Albo ktoś zaspał i nie powstało nic lepszego (lub znacząco lepszego). Mnie udało się nauczyć trudnej sztuki nie przywiązywania się do przedmiotów (i nie tylko), więc trashout jest częsty – dzięki czemu mam mniej śmieci.

#29 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 22 styczeń 2008 - 10:30

Fajnie pogiety watek wyszedl :D
I moje ulubione porownania do samochodow na kazdym kroku :D

Zrozumialem, ze ten Qwik to na razie nowosc...skoro tak to proponuje poczekac, jakie beda opinie po jakims roku.
I tak tez bym podszedl do proponowanego tu podzialu, a w zasadzie 2óch:
1.Stare dobre, nowe gowno warte
2.Nowe dobre, stare gowno warte
....że niewazne jest kiedy zostalo wyprodukowane. Wazne jest czy przy intensywnym, dlugim uzytkowaniu zachowuje wysokie walory uzytkowe. Przy blizszym porownaniu poszczegolnych modeli zwrocilbym uwage na cene, chyba ze komus bardziej chodzi o zaszpanowanie niz uzywanie tego.
Jak ktos uzywa bardzo intensywnie, zajezdzi kazdy kolowrotek. A za cene Exista mozna kupic kilka np. Tierra.

Bardzo trafne jest nawiazanie do aktualnej sytuacji na rynku sprzedazy. Po co produkowac relatywnie tani, bezawaryjny kolowrotek?
Trzeba tak dzialac, zeby kupowali maxymalnie duzo i drogo, wymyslic jakis super metal, różowy kolor, znak wodny, nie dac zapasowej szpulki, zeby trzeba bylo ja dokupic...

Jak i np. w przypadku wedek, wszystko zalezy od wedkarza, gdzie postawi sobie granice, po ktorej nie ida juz w parze cena i wzrost wlasnosci uzytkowych.

Gumo




#30 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 22 styczeń 2008 - 11:52

Wątek faktycznie pogięty na maxa, a swoją drogą popatrzcie jak
dyskusja może zmeandrować, mało która rzeka w Polsce potrafi jej dorównać.
@Gumo, fajne podsumowanie i jeszcze jedno użyta przez Ciebie
nazwa wyrobu Qwik (kto wie czy nie z premedytacją) przypomina
swoim brzmieniem fonetycznym dźwięk jaki wydaje pewne zwierze,
którego nazwa skojarzona z czynnością lub przedmiotem a raczej jego wciśnięciem komuś nie przynosi chwały czyniącemu wspomniane
:lol: B) ;)
Pozdro Jachu
PS. od tematu wątku jesteśmy tak gdzieś 100lat świetlnych

#31 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2421 postów

Napisano 22 styczeń 2008 - 17:18

No to mamy problem - kto to kupi i przetestuje? Inaczej sie nie dowiemy...chyba ze jerkbait.pl dostanie do testów :mellow:

#32 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 22 styczeń 2008 - 21:17

Świetnie moim zdaniem , że wątki tak pączkują nowymi gałązkami . Ma to cechy w miarę ludzkiej rozmowy , a nie tylko wypełniania rubryk testu na zadany temat .
No przecież to sam smak ..
I Tomaszek zwyczajowo dał nam pstryczka ...

#33 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 22 styczeń 2008 - 22:27

Kuba, ja tego nie kupię, bo po co mi nowe robione jak stare,
skoro mam dwa stare a są jak nowe. Ale jak ktoś się skusi to
chętnie poczytam wrażenia użytkownika. B)
Pozdro Jachu

#34 OFFLINE   rocky

rocky

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 730 postów
  • LokalizacjaStarogard Gdański

Napisano 22 styczeń 2008 - 22:48

Oj Mnie udało się nauczyć trudnej sztuki nie przywiązywania się do przedmiotów (i nie tylko), więc trashout jest częsty – dzięki czemu mam mniej śmieci.


A mnie to akurat martwi :( Co z tego ze masz w domu mniej śmieci,i tak te śmieci istnieją np.nad rzeką mozna je obejrzeć :angry:
Boję się ,że zanim opanujemy dostatecznie recycling i utylizację, będziemy spać i żyć w śmieciach.
Prosty przykład:torby foliowe.Kiedyś siatka na zakupy nawet jak była zrobiona ze sztucznych włókien, służyła tysiąc razy dłużej, a do pakowania używano papieru...
Chyba jednak każdy widzi do czego prowadzi hipermarket, tylko na co dzień o tym zapominamy i dajemy się prowadzić jak owce na rzeź...
Faktycznie nurkujemy OT Embarassed
:mellow:

#35 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1978 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 22 styczeń 2008 - 22:53

bo po co mi nowe robione jak stare,
skoro mam dwa stare a są jak nowe.

Gratulacje za to zdanie!!!Moje odczucia są podobne,choć dotyczą innego kołowrotka -ABU mianowicie Cardinala 44.Mam go już ponad 30 lat-cudem kupiony w poprzednim systemie politycznym sprawował się zawsze ok.Pomimo wad-ciężar,niska szpulka,głośny hamulec,będzie zawsze moim faworytem-sprawdzonych kumpli nie wymieniam na nowych.Z przyjemnością znalazłem w katalogu ABU 2006 zdjęcie nowego modelu-CardinalC3x-prezentowane na tle...no właśnie...starego modelu 33 z tzw. zielonej serii.A więc-pomyślałem-to nie tylko moja słowiańska nostalgia-także firma odwołuje się dziś do tego co jak sądzę wymyśliła i wyprodukowała przed laty w sposób doskonały.Pozdrawiam ;) Bugajski

#36 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 22 styczeń 2008 - 22:59

Witaj Mariusz.
Mnie też to trochę martwi, ale z innego powodu. Bo jak człowiek traktuje jak śmieci, nie tylko śmieci to uważam, że brakuje mu pewnej cechy, nie wiem jak ją nazwać. Na przykładzie, gdybym tak postępował to nie miałbym roczników WW od 73r. do dziś, albo
nie miałbym roczników Tygodnika MOTOR od 1958 r. do dziś. Wcześniejsze roczniki MOTORU przejąłem po Ojcu. B)
Pozdro Jachu

#37 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 989 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 23 styczeń 2008 - 01:04

Z przyjemnością znalazłem w katalogu ABU 2006 zdjęcie nowego modelu-CardinalC3x-prezentowane na tle...no właśnie...starego modelu 33 z tzw. zielonej serii.A więc-pomyślałem-to nie tylko moja słowiańska nostalgia-także firma odwołuje się dziś do tego co jak sądzę wymyśliła i wyprodukowała przed laty w sposób doskonały.Pozdrawiam ;) Bugajski


Wiesz, ja uważam że ten nowy C3X to obelga wobec tych starych. Jako zapasówki na troć wciąż mam 66 i 44. Choć kręcę czym innym (bardziej z racji obowiązków), to gdy jechałem na Kolski i nie miałem miesca na więcej niż jeden kołowrotek spiningowy (mucha!) zabrałem C44 :D.


#38 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 23 styczeń 2008 - 08:11

Wiele naprawdę świetnych rzeczy , znika bezpowrotnie i niesłusznie . Cardinal 4 , czy nawet C4 , jest tylko z nazwy porównywalny z nowym modelem .
A przecież są jak awers czy rewers tej samej monety .
Model samoograniczającej się konsumpcji , kontra pęd modnisiów do masowej , japońskiej waleriany .
Czym się znowu naraziłem ..



#39 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 23 styczeń 2008 - 08:57

Otóż to, też jestem posiadaczem C66 kupionego w zamierzchłej
PEWEX-owej przeszłości, mimo, że próbowałem różnych nowych
maszynek, to trociowej orki jakoś nie wytrzymują jak wyżej wspomniany. Ale dość tych peanów, bo znowu się narazimy.
Pozdro Jachu

#40 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 styczeń 2008 - 11:06

Stare Cardinale 44, 66 to juz nie moj okres zainteresowan, wiec ciezko mi je z czyms porownywac.
Ale dajmy na to taki C4, cofajacy sie rotor, toporny hamulec i za mala raczka.
Jak dla mnie o niebo od niego lepszy jest BG, co ciekawe jest nadal produkowany i mozna go w zal. od modelu kupic za 70-100$.
Ale w nim jeszzce mozna by nawijanie poprawic, no i ten cofajacy sie rotor. Brak zapasowej szpulki...

Dzisiejszym odpowiednikiem jest Penn Slammer 360. Z wad zostala mu tylko taka, ze nie ma zap. szpulki. No i chyba juz sie nie kupi innego niz China.

Uzytkowo np.C4 do piet mu nie dorasta i dlatego tak sobie mysle, ze czesto przesadne gloryfikowanie niektorych konstr. sprzed lat trzeba tlumaczyc sentymentem.
A z drugiej strony stoja wyroby lzejsze niz powietrze, z fafnastoma lozyskami + 3szt w rolce, hamulczykami ktore mozna tak ustawic, ze jak mucha usiadzie to juz zaczyna sie linka wysnuwac.
Mam jednak watpliwosci, czy niektore z tych konstr., czesto za kilkaset dolcow wytrzymalyby w ciezkich warunkach rownie dlugo (bedac sprawne), co te niedoskonale graty sprzed kilkudziesieciu lat...

Dlatego wybieram gdzies posrodku, do lzejszego lowienia ciut w strone tych bajeranckich, do bardzo ciezkiego ciut w strone historycznych...

Gumo