Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wstrętne bolenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
245 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 04 wrzesień 2013 - 08:40

Dwa lata temu z jesiennej miejscówki podobno w reklamówkach bolki wynoszony, ale to tylko dlatego, że przyczepką tam nie dojedzie.

Aby uzmysłowić wam presję na mięso rybie w samym środku stolicy tego pięknego kraju sparafrazuję historię kolegi wędkarza, z którym dzielę od czasu do czasu mety.

Otóż kolega ten łowi ze swoim długoletnim przyjacielem, obaj są studentami i etycznymi wędkarzami, nie z opowieści o samych sobie, ale z przekonań i ich realizacji.

Ryby wypuszczają zawsze, nawet te, które teoretycznie nie mają szansy na przeżycie. Tak też było z pewnym szczupakiem, a raczej szczupaczkiem bo o ile dobrze pamiętam ryba nawet 60 cm nie miała, niestety pech chciał, że zażarł gumę dość głęboko i mocno krwawił już podczas holu, koledzy jednak rybę wypięli i wypuścili w warkoczu główki, licząc na jej przeżycie.

Poniżej główki, w klatce siedział grunciarz, zakała tego odcinka, mistrz czterech wędek i bicia w beret wszystkiego co złowi, jednak sprytny, razem z kolegami mówiliśmy na niego "rowerek" bo gdy nie człapał w plecionych mokasynach po brzegu, rowerem się poruszał. Wielokrotnie podkablowany do PSR i Policji Rzecznej uprzykrzał nam swoim widokiem łowienie aż do późnej jesieni, co się z nim stało? O tym potem.

Wracając do nieszczęsnego szczupaka jednak, pecha miał stwór bo sporo krwi puścił i niestety po pewnym czasie wypłynął niesiony prądem wstecznym na środku klatki, koledzy ciągle łowiący na szczycie zauważyli to i zaczęli trochę przybici obserwować walczącą o życie rybę, która otępiała stała w miejscu, nie wykładała się jednak na boki.

Z tych obserwacji wyrwał ich nagły plusk wody, gdy skierowali wzrok w stronę źródła dźwięku ze zdziwieniem zobaczyli rozebranego do majtek grunciarza, który z podbierakiem w dłoni podpłynął do ryby, zagarnął ją do siatki, po czym wylazł na brzeg i ukatrupił kamieniem. A zauważywszy, że jest obserwowany odwrócił się i pozdrowił kilkakrotnie obserwatorów gestem Kozakiewicza.

 

Teraz krótko o tym co się stało z grunciarzem. Otóż jak już wspomniałem, wiele razy w jego intencji dzwoniono do różnych służb, sprytnie jednak unikał kontroli, padały nawet pomysły by mu środek transportu na amfibię przerobić, ewentualnie przekonać jego samego by sprawdził jak głęboką ma Wisłę pod nogami, pomysły jako barbarzyńskie zarzucono. Dzwoniono więc i dobijano się do PSR i Policji, która to w końcu quadami w ten ciężki teren dotarła i od tamtej pory kolesia nie widziano.  :)

Tu należy wspomnieć o niewątpliwej zasłudze naszego kolegi z forum - @Mariano Italiano, który to dając dobry przykład, walczył przy telefonie do samego końca i wywalczył. :)  

Maniek wybacz, że pojawiłeś się w tej historii, ale jest to jedna z niewielu opowieści znanych mi znad naszej wody ze szczęśliwym finałem. ;)


Użytkownik Dagon edytował ten post 04 wrzesień 2013 - 10:28


#42 OFFLINE   Mariano Mariano

Mariano Mariano

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNiemcy/Warszawa
  • Imię:Mariusz

Napisano 04 wrzesień 2013 - 10:50

To prawda."dziad" byl wyjątkowo uparty,Nasze uwagi kwitował głupim uśmieszkiem :angry:

Nie było łatwo,ale sie udało i to cieszy :) .Zapewne przeniósł sie w inny rejon swoich polowań za mięchem.

Nie można odpuszczać Panowie,trzeba walczyć z dziadostwem do końca.



#43 OFFLINE   Karol Krause

Karol Krause

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4148 postów
  • LokalizacjaBIAŁOŁĘKA-GŁOGÓW
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Krause

Napisano 04 wrzesień 2013 - 10:55

Maniek Ty zawzięty draniu :P jak tak można było no ja się pytam jak :lol:  :lol:  :lol:

Gratuluje porządnej postway i samozaparcia ;)


  • Mariano Mariano lubi to

#44 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 04 wrzesień 2013 - 11:20

...Nie można odpuszczać Panowie,trzeba walczyć z dziadostwem do końca.

Skoro jest okazja to podpowiem pewien sposób, zasłyszany od innego wędkarza, który podobno uzyskał informacje u źródła.

Otóż uparte zgłaszanie przypadków kłusownictwa Policji Rzecznej ma głęboki sens ze względu na statystyki zgłoszeń i ich późniejsze raporty.

O ile pojedyncze zgłoszenie raz na ruski rok jest w stanie zginąć w tłoku innych spraw, czy też może być spokojnie olane i się przedawnić, bo przecież kłusol to nie problem(!). O tyle cała seria takich zgłoszeń, najlepiej powtarzanych często i z różnych telefonów obliguje służby do działania chociażby z tego prostego powodu, że w sprawozdaniach zaczyna to coraz gorzej im wyglądać, zaczyna świadczyć o nieudolności i rysuje niebezpiecznie wysoką skalę problemu z którym muszą coś zrobić. Po pierwszych telefonach po wyżej wspomnianego grunciarza też nikt nie przyjechał, wiem bo stałem podekscytowany dwa razy na główce poniżej, czekając na rycerzy na białym koniu.

W końcu go jednak zgarnęli. :)


  • homax, Apioo i Parf lubią to

#45 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 04 wrzesień 2013 - 14:03

Brawo Brawo panowie tak trzymać :D  :D  :D

 

Jak nie my to kto się z tym upora :angry:  :angry:  :angry:  :angry:  :angry:



#46 OFFLINE   madpaw

madpaw

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 632 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Plesiak

Napisano 05 wrzesień 2013 - 11:10

Brawo i gratuluję zawzietosci :)



#47 OFFLINE   kmb

kmb

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 194 postów
  • LokalizacjaOtwock
  • Imię:Krystian

Napisano 05 wrzesień 2013 - 12:58

Wracając do tematu, Rapia poprawiło się z wynikami u Ciebie? Ja wczoraj 3 h biczowałem przed wieczorem Wisłę a Bolki obok mnie robiły widowisko. Ataki naprawdę robiły wrażenie, jeden z łbem ponad wodą gonił chyba małą płotkę tak dobre 3 m a ta jakby opanowała bieganie po wodzie niezły widok, drugi walnął przy brzegu płosząc okoliczne ptaszyska, trzeci pieprznął przy brzegu metr ode mnie tak że krople wody poczułem na twarzy - podnosi ciśnienie. Oczywiście tam gdzie ja zaczynałem rzucać ataki ustawały i przenosiły się w drugi koniec klatki przy główce. Sytuacja powtórzyła się z ostatniej wyprawy - koło 19:30 bolenie wzmorzyły ataki wiekszą ilością a po 20 zaczęły walić na środku rzeki przy odsłoniętych łachach gdzie wody było może ze 30 cm bo czapla sobie łaziła nie mocząc nawet kupra.



#48 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 05 wrzesień 2013 - 14:00

Ja od niedzieli nigdzie nie byłem ale mam zamiar się wybrać na dniach.

Ostatnio też bolenie mnie ignorowały i miałem wrazenie że się ze mnie śmieją.

#49 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 05 wrzesień 2013 - 19:58

Mam pytanie jak dociążyć woblera to znaczy na którą kotwicę dołożyć obciążenie żeby nie zakłócać pracy?

#50 OFFLINE   proraf

proraf

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:預言者

Napisano 05 wrzesień 2013 - 21:23

Ja dociążam nawijając lametę ołowianą na przednią kotwiczkę.Nie powoduje to zmian w pracy woblera.



#51 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 05 wrzesień 2013 - 22:47

Ja bym nie dokładał, tylko wybrał inny wobler.
Bardziej lub mniej, ale większość woblerów zmieni akcję. Jak już koniecznie to na przednią i jeśli większość ołowiu tam siedzi, to wtedy praca zmieni się relatywnie najmniej, a ile gramów można to zależy od konstrukcji i trzeba wypróbować. Czasem zmiana jest niewielka i można tak sprawić sobie "nowy model", ale osobiście nie praktykuję i nie doradzam. Chyba, że to jakiś killer i leci o kilka metrów za blisko, to przecież nie będę odradzał, skoro może paść na to życiówka. Ja bym wybrał inny wobler.  :) 

Pozdrawiam
Grzesiek



#52 OFFLINE   AdamCh

AdamCh

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 906 postów
  • Lokalizacjalubuskie
  • Imię:Adam

Napisano 06 wrzesień 2013 - 06:41

Od siebie dodam tyle:

27.08.13 wypad pod klenie jazie, rybki tego gatunku nie gryzły, postanowiłem zapodać powierzchniowca boleniowego. w pierwszym rzucie zbiórka wobka i jest! Boleń przez duże B. Chodzi sobie między główkami, kręci kółka, jestem pewny, że go wyciągnę. Gdy mam go już pod nogami robi trzy kółka i wobek wystrzeliwuje w góre. Ot taka przygoda z przypadku. Myśle sobie jeszcze Cie złapie. Od temtego dnia jestem codziennie w tym miejscu. Raz go widzę jak zgarnia coś z powierzchni, drugiego dnia gdzieś schowany. Ogólnie  dziesięć wypadów bez kontaktu z boleniem. Nie mówie o bolkach do 50cm. Dodam, że nie tylko on tam jest, bo są też sztuki takie do 70cm. Troszkę wobków mam, ryby widziały je wszystkie, na wszystkie możliwe sposoby. Cóż zrobić nie gryzą i tyle... Tak to z nimi już jest. Siedzą pod wodą i się śmieją:)



#53 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 06 wrzesień 2013 - 07:30

Własnie ten wobler to mój kiler, a brakuje mu kilka metrów żeby sięgnąć do warkocza nie wchodząc boleniom na głowę.

Mam jeszcze jedno pytanie.

Widzicie żerującego bolenia w warkoczu tuż przy główce.
Podchodzicie go i od razu rzucacie czy odczekujecie chwilę?
Może zdradzicie jak to u was wygląda.

#54 OFFLINE   kmb

kmb

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 194 postów
  • LokalizacjaOtwock
  • Imię:Krystian

Napisano 06 wrzesień 2013 - 07:58

Ja staram się poczekać i popatrzeć w których miejscach atakuje. Zauważyłem że jak jest walnięcie w warkoczu to po jakimś czasie kolejne walnięcie jest już w klatce jakieś 50 m dalej później cisza i kolejne walnięcie z drugiej strony główki na napływie i ten cykl się powtarza co jakiś czas, chyba że przypłyną większą brygadą i walą w kilku miejscach na raz wtedy skupiam się na warkoczu i tam podaję wobka. Ogólnie jak boleń chlapnie np w warkoczu to staram się rzucać wzdłuż główki w kierunku klatki w teoretycznie kolejne miejsce ataku bo już się przekonałem że nie ma sensu rzucać w miejsce w którym przed chwilą był atak ;) chociaż na początku tak robiłem :unsure: . Problem jednak w tym że pomimo tego że staram sie uprzedzić bolenia rzucając w miejsce teoretycznie kolejnego ataku to akurat wtedy nie podpływają tam więc przerywam i zmieniam miejsce rzutów i zwykle po chwili jest atak właśnie tam gdzie przed chwilą rzucałem no jakby skubańce wiedziały (nie wiem czy one też mnie tak rozpracowują jak ja je?  :blink: ) i cały taktyka idzie w p..du. To mi się powtórzyło na ostatnich wypadach i już nie mam pomysłu jaka obrać taktykę. Staram się wstrzelić w ich ścieżkę ataku żeby ja przeciąć ale one sprytnie mnie omijają, zmiany przynęt też nie pomagają. Fakt też jest taki że miejsce w którym łowię to długa wąska tamka gdzie nie ma za bardzo gdzie się ukryć więc pewnie widzą mnie doskonale a przykucnięcie nie wiele daje. Na początku sezonu miałem dobre wyniki bo pewnie były mniej ostrożne. No nie mam już pomysłu i z lekka zaczynam sie poddawać... :wacko:


Użytkownik maciek1b edytował ten post 06 wrzesień 2013 - 08:01


#55 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 06 wrzesień 2013 - 08:18

Mam podobną taktykę ale ryby zachowują się podobnie jak u ciebie.
Strasznie sprytne wydają się te bolenie albo trzeba poznać na tyle ich zwyczaje, żeby byc zawsze krok przed nimi.

Chciałbym kiedyś zobaczyć prawdziwego mistrza w akcji.

Użytkownik rapia edytował ten post 06 wrzesień 2013 - 08:19


#56 OFFLINE   spiningista

spiningista

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 109 postów
  • LokalizacjaNoord Brabant/Holandia
  • Imię:Irek

Napisano 06 wrzesień 2013 - 09:49

Mam pytanie jak dociążyć woblera to znaczy na którą kotwicę dołożyć obciążenie żeby nie zakłócać pracy?

 

 

Ja dociążam nawijając lametę ołowianą na przednią kotwiczkę.Nie powoduje to zmian w pracy woblera.

 

Producent Spirit 9 zaleca dociążenie lametą ołowianą. Pytanie do użytkowników - ile tej lamety stosujecie, jakiej grubości i na którą kotwicę zakładacie?



#57 OFFLINE   kmb

kmb

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 194 postów
  • LokalizacjaOtwock
  • Imię:Krystian

Napisano 06 wrzesień 2013 - 10:54

Ja dawałem lametę na tylnią kotwiczkę Spirita 9, chodziło mi o to żeby nie koziołkował przy rzucaniu i pomagało bo już mi nie haczył plecionki ale rozmawiałem z producentem i powiedzieli mi że to nie jest najlepszy pomysł bo zakłuca prace jeśli już obciążać to na obydwu kotwiczkach po równo. Więc zrezygnowałem z dawania lamety ale zahaczanie Spiritem 9 o plecionkę jest denerwujące z 7 nie mam takiego problemu ale 9 co 3 rzut ciągnę wobka dupą do przodu.


Użytkownik maciek1b edytował ten post 06 wrzesień 2013 - 10:56


#58 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 06 wrzesień 2013 - 12:17

Żeby wobler się nie plątał to przed wpadnięciem do wody trzeba przytrzymać żyłkę lub plecionkę i wobler się wyprostuje i będzie ok ;)  ;)  ;)

Wymądrzam się a sam często o tym nie pamiętam i psuję miejscówkę przez splątany wobler :(  :(  :(


  • robert 7791 lubi to

#59 OFFLINE   kmb

kmb

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 194 postów
  • LokalizacjaOtwock
  • Imię:Krystian

Napisano 06 wrzesień 2013 - 12:21

O dzieki! O tym nie wiedziałem. Rapia twój wątek staje sie coraz bardziej interesujący :)



#60 OFFLINE   rapia

rapia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 482 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Baranowski

Napisano 06 wrzesień 2013 - 12:50

Dzięki ;)

Trzeba sobie pomagać ;)






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych