Januszu dziękuję za twoją wypowiedź. Z tego co piszesz wnioskuję, że łowić należy raczej głęboko. Więc wobler dający możliwość penetracji wody 2-3m byłby jak najbardziej wskazany.
Charakterystyka pracy woblera głowatkowego... jaka?
#21 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2013 - 13:56
#22 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2013 - 14:48
Raczej płycej.Wobler głowatkowy głęboko schodzący to max na 1,5 m.czyli idący wpół wody na głębokich dołkach.W Dunajcu jest teraz od cholery glonu.Każde dotknięcie dna wobler jest obklejony trawskim.Druga sprawa to samo branie głowatki.Chętniej podnosi się do przynęty która idzie nad nią niż pod nią.Jeśli zdecyduje się na atak w woblera idącego przy dnie to zacięcie takiej ryby jest bardzo trudne.Dziury na woblerze są po bokach i nawet super sztywny kij nic tu nie daje bo i tak kotwice nie są w paszczy.Jak bije z dołu to to dokładnie trafia na kotwice . Pozostaje kwestia skutecznego zacięcia i holu .
#23 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2013 - 16:35
Też będe musiał się uzbroić po zęby w podobne cudeńka bo dużo wskazuje na to że na puchar się przejadę...
Mifek dam znać jeszcze niebawem. MB Red Demon pod głowatke jest już w drodze
Jak się chwycisz tej świni napchanej jabłkami to masz ciepło.
Użytkownik Tomy edytował ten post 31 sierpień 2013 - 16:37
- maek7 lubi to
#24 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2013 - 18:49
To jeszcze lepiej. Po kombinuję nad "dziesiątką" i jak uznam, że da ona radę w wartkich wodach Dunajca, to pojedzie na tegoroczny Puchar.
#25 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2013 - 07:12
Jeszcze takie pytanie do empiryków głowatkowych.
Na którą część przynęty częściej atakuje głowacica. Na przód czy tył. Chciałbym to uwzględnić przy rozstawie kotwic.
#26 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2013 - 12:40
(...)
Na którą część przynęty częściej atakuje głowacica. Na przód czy tył. Chciałbym to uwzględnić przy rozstawie kotwic.
Jeździłem za głowatką ze swoim tatą, a mój przyjaciel ze swoim. Kiedyś wymieniając doświadczenia doszliśmy do ciekawych obserwacji - zarówno mój, jak i Grześka tato 90% głowatek miał złowione tak, że woblera "nie było widać". Natomiast my mieliśmy głowatki wyjęte na tylnej kotwicy "za koniec pyska". Konkludując - Jeśli jesteś szybki jak błyskawica ( ), to spodziewaj się ryby na tylnej kotwiczce, jeśli zaś błądzisz gdzieś myślami, a branie potrafi Cię zaskoczyć, to nawet spory wobler będzie połknięty w całości
PS.
Zdarzyło mi się wyjąć głowatkę z kotwicą wpiętą w obie, tj. górną i dolną szczękę. Brzuszną kotwicę.
J.
#27 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2013 - 15:47
Zadko połykają woblery powyżej 12 cm.z maluszkami 8-10 cm.to się zgadza.Najczęściej zapięte są w obie wary przednią kotwicą a tylną dopina się w czasie młynkowania w policzek albo tuż za pokrywami skrzelowymi ,co wcale nie ułatwia podebrania ręką.
- joker lubi to
#28 OFFLINE
Napisano 02 czerwiec 2019 - 17:33
Ostatnio wpadł pomysł wyjazdu z myślą połowu głowacicy, tym samym w głowie powstał pomysł wykonania woblerów pod ten gatunek. Niżej fotki pierwszych modeli.
Czy 16cm to ie za wiele?
FB_IMG_1559492972492.jpg 51,35 KB 17 Ilość pobrań
FB_IMG_1559492979712.jpg 30,1 KB 16 Ilość pobrań
FB_IMG_1559492983166.jpg 33,24 KB 14 Ilość pobrań
FB_IMG_1559492994265.jpg 24,31 KB 14 Ilość pobrań
FB_IMG_1559492997402.jpg 21,03 KB 15 Ilość pobrań
#29 ONLINE
Napisano 02 czerwiec 2019 - 20:55
im większy tym większa szansa na branie, ale za to dużo trudniej zaciąć... ja bym wolał kilka niezaciętych brań niż brak kontaktu z rybą - przynajmniej na początku... 16cm to podobno okolice optimum...
#30 OFFLINE
Napisano 02 czerwiec 2019 - 21:19
im większy tym większa szansa na branie, ale za to dużo trudniej zaciąć... ja bym wolał kilka niezaciętych brań niż brak kontaktu z rybą - przynajmniej na początku... 16cm to podobno okolice optimum...
Ja tam nie wiem, nie znam się... Tylko trzydzieści sztuk złowiłem, cóż mogę powiedzieć przy takim specjaliście jak Janusz Wideł, który jak złowił 150 (jakieś piętnaście lat temu), to już przestał liczyć...
Jednak moje skromne doświadczenie, które posiadam, zdobyłem łowiąc na woblerki o długości 6 do 9 cm. Więc może to łowienie na "drobne" przynęty nie jest tak całkiem pozbawione sensu? Dodam przy tym, że na ilość ryb nie narzekałem, bo obok głowacic łowiłem brzany, pstrągi, świnki, a przede wszystkim klenie, w tym mój największy 67 cm. Wydawał mi się wielki, ale na następny dzień podbierałem koledze klenia 76 cm i mój jakoś tak zmizerniał przy nim... Ten duży był złowiony na woblerek zrobiony przez mojego tatę, woblerek o długości 8 cm
- *Hektor*, Del Toro, pele i 3 innych osób lubią to
#31 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2019 - 14:52
Chetnie kupilbym woblery Widła na glowatke, ewentualnie zamienil na cos mam setki drogich gum male duze.. woblery rozne od kleniowych po szczupakowe czy salmo whitefish i rapalki.
#32 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2019 - 17:57
Chetnie kupilbym woblery Widła na glowatke, ewentualnie zamienil na cos mam setki drogich gum male duze.. woblery rozne od kleniowych po szczupakowe czy salmo whitefish i rapalki.
Chyba pomyliłeś wątki. To nie jest giełda. Kupię zamienię jest gdzie indziej.
#33 OFFLINE
Napisano 14 wrzesień 2019 - 21:30
Wracająć do tematu foxy 77 .Przy niżówkach jeseiennych wobler schodzący poniż 0,5 m.raczej nie działa .W ostatnich latach optymalnie działały łamane i trójkowce 12-13 cm.,pojedyncze schodzce do 0,5 m max 15 cm.
- Tupas lubi to
#34 ONLINE
Napisano 15 wrzesień 2024 - 15:06
Załączone pliki
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych