Kolowrotek "Daiwa JDM" Made in China -znak czasow AD 2013 -
#21 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2013 - 21:09
przy okazji, tak na krotko, o podstawowych zasadach 'wspolpracy' z PRC:
- w chinach mozna kupic kazdy certyfikat, to ze jakis produkt jest certyfikowany, nie swiadczy o niczym
- chinskie urzedy certyfikujace uprawiaja protekcjonizm rynku na taka skale, ze NIKT, kto z nimi nie pracowal, nie ma pojecia o wymiarze tych dzialan, przyklad? R&D musi w 100% opisac zasady funkcjonowania produktu inkl. czesci skaldowych, takze takich, ktore sa niewidoczne i nierozbieralne (np. zalane zywicami), w przeciwnym przypadku produkt nie zostanie dopuszczony do chinskiego rynku, a tym samym nie moze dostac sie do dystrybucji, co za tym idzie firma traci profit, co z kolei za tym idzie, chinczyk moze latwo skopiowac wszystko, co dostalo certyfikat na PRC, np. UL
- kazda firma zamawiajac w chinach (czy w timbuktu) zamawia towar, nie koszta produkcji, koszta produkcji sa problemem wykonawcy
- kazdy towar zamowiony w systemie OEM czy EMS jest regulowany jakosciowo (normy) i cenowo (cena materialu, cena zakupu)
- koszta produkcji chinskiej (czy innej) fabryki nikogo nie interesuja, zamawiajacego interesuje tylko efekt koncowy i cena hurtowa w kraju dystrybucji
- Guzu i Bury knives lubią to
#22 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2013 - 21:13
Ooo .. Alterglobaliści i zglajszachtowani konformiści piszący laurki chińskiemu modelowi Nic tylko Lidl , Biedronka i te obleśne filozofie admiratorów masowych topów . Czy za dychę czy za piątkę , z Syczuanu masz pamiątkę
A kontekst kulturowy to się u waściów nie liczy ?
- Guzu lubi to
#23 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2013 - 21:18
najgorsze jest to, że niby tacy mądrzy ci wszyscy decydenci z zachodnich koncernów, a strzelają sobie w kolano
rozumiem kwestia dwóch czy trzech dekad (już pewnie nie będą wtedy decydentami) ale problem będzie już za kilka lat i zwykły szarak to widzi, no chyba, że to problem szerszego globalnego spisku korporacyjnego
- pitt i popper lubią to
#24 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2013 - 21:20
kulturowy przy dolarowym zwykle traci dech, co na duza skale jest tak widoczne, ze ray charles by tego nie przeoczyl
#25 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2013 - 21:21
najgorsze jest to, że niby tacy mądrzy ci wszyscy decydenci (...) strzelają sobie w kolano
@kamil
racja ... a racja jest tylko jedna
#28 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2013 - 21:31
kilka dekad to takiego kolesia nie interesuje, raczej nie ta etyka, a on będzie pracował już gdzieś indziej, a raczej odliczał już procenty
Myślałem, że miałeś coś innego na myśli.
Powiem Wam, że tak złe chyba nie będzie. Jestem w okolicach sporych zamówień składanych w Chinach i coraz częściej Słysze, że utrzymanie tam stałego poziomu jakości jest coraz droższe. Przebąkiwania o ewentualnym ulokowaniu produkcji gdzieś w Europie są coraz częstsze.
#29 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2013 - 21:38
to może dlatego TX'y się łamią
#30 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2013 - 21:57
Są też przykłady na ruchy w odwrotnym kierunku - vide Luvias 2012, którego produkcja jest ponownie w Japonii.
Nie można więc generalizować nie znając idei, która w danej chwili przyświeca producentowi.
Dokładnie pierw seria robiona w Japoni później Chinka i teraz powrót
#31 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2013 - 09:39
Chińszczyzna kojarzy się z tandetą,tanizną i masówą-jeśli chodzi o produkty(przynajmniej te trafiające do nas), wykonaną byle szybko i byle taniej,na tyle baniek ludzi,każdy się chwyta produkcji.
Chiny na swoją "renomę" pracowały od lat -.więc teraz nawet jak mam dupę miodem będą smarować ,to i tak nie łykniemy bez testów- tej wysokiej jakości wykonania.%powtarzalności produktu jest niższy niż Japan(mowa o kręćkach na przykład które trafiają do Polski)takie turki 1000 szt będzie latało tak samo i będą niezawodne mino przebiegu.w chińczykach bywa różnie .Kilkadziesiąt % klientów Van staal odesłało zamówiony kręcioł jak po otwarciu okazało się że wybite jest China na stopie,tym bardziej że cena nie spadła.tak można koszty obniżyć,ale czy warto kosztem utraty iluś tam % klientów? od przyzwyczajeń ciężko wędkarza odzwyczaić,być może jakość nie spadła( się okaże) ,ale sprawdzać to za kilkaset $ nie każdego stać.
#32 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2013 - 09:52
Osobiście , wolę sprawdzone starsze konstrukcje ,mimo lat wciąż trwałe i Made in Japan , bo to się kręci.
#33 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2013 - 09:59
Panowie,
Widze ze dyskusja zdryfowala, jak zwykle, w kierunku "bezpieczniejszym"...
Nie oszukujmy sie, ze chodzi o jakosc i powtarzalnosc a nie o napis, emocje i odczucia
Kolowrotki z gornej polki to sa nasze "ZABAWKI".
Jesli kolowrotek kosztuje 400 - 500 USD. Gdyby chodzilo TYLKO o jakosc i funkcje uzytkowe. Bez otoczki, JDM, Japan, wzroku kolegow itd to wszyscy kupowaliby co roku kolowrotek za 80-100 USD made in china i po roku wyrzucali go na smietnik (oczywiscie w ramach segregacji smieci).
Placimy za nasze wymarzone "zabawki" grubo i w pelni zrozumialym jest poczucie, ze cos jest nie tak, jak sie kupi Van Staala czy Daiwe JDM a tam swieci "China".
Kupujemy "emocje" i "calosc" a nie tylko nawijadlo do linki
Pozdrawiam i milego krecenia w weekend
Guzu
p.s. Nie mam nic przeciwko produktom China "per se", ale China i dobra luksusowe u mnie nie idzie w parze.
- Friko lubi to
#34 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2013 - 10:08
Na przykładzie firmy Mazak japan i maszyn CNC ,z japan trzeba czekać 6 tygodni na montaż najwyższej klasy maszyn CNC from Japan,w tym czasie Chińczyk proponuje mi 100szt centr obróbczych na miesiąc z dostawą do mnie,gdzie kable od nowości są już zaśniedziałe śruby nie poodkręcane łożyska do wymiany ,masakra,dużo tanio i ch...jowo.-niestety czy wędkarski sprzęt czy inny-ryzyko w chińszczyźnie jest większe moim zdaniem
guzu z ta chęcia posiadania czegos fajnego,masz racje oczywiście,jak sie płaci to się chce,jakości,trwałości,estetyki i zaufania,do tego co kupujesz.
jak stelka zejdzie do 100$ i bedzie china- to będziemy to olewać pewnie,chociaż pewnie ze smutkiem i tęsknotą za dawnymi czasami
Użytkownik hasior edytował ten post 13 wrzesień 2013 - 10:14
#35 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2013 - 10:17
Na przykładzie firmy Mazak japan i maszyn CNC ,z japan trzeba czekać 6 tygodni na montaż najwyższej klasy maszyn CNC from Japan,w tym czasie Chińczyk proponuje mi 100szt centr obróbczych na miesiąc z dostawą do mnie,gdzie kable od nowości są już zaśniedziałe śruby nie poodkręcane łożyska do wymiany ,masakra,dużo tanio i ch...jowo.-niestety czy wędkarski sprzęt czy inny-ryzyko w chińszczyźnie jest większe moim zdaniem
Ale chyba nie mowimy tu o przypadku Daiwa JDM made in China.
Przeciez to Daiwa podpisuje ze te kolowrotki sa JEJ. Ale je robi gdzies tam taniej. Wiec oni GWARANTUJA ze sruby beda dokrecone, ze lozyska nie beda do wymiany itd.
A ja mowie: to nie chodzi o to co oni gwarantuja lub nie. Bo przy zabawkach powyzej pewnego poziomu nie chodzi juz tylko o uzytkowe cechy ale o "tlo kulturowe" jak to Slawek okreslil.
Mozemy sobie pisac, ze w Chinach zrobia wszystko co sie zamowi itd. Oczywistosci latwo sie pisze.
Latwiej pisac niz wydac 500 USD z wlasnej kieszeni na kolowrotek spiningowy Daiwa "Unicorn" MADE IN CHINA ...
Mam nadzieje, ze teraz sie jasno wyrazilem.
#36 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2013 - 10:22
Nadal w naszej branzy, ale inne nazwy.
Comp. Development przeniosl czas jakis temu produkcje do Chin. Mowi, ze robi jeszcze lepsze blanki niz w NZ. Ludzie kupuja, lowia. Nie wiem czy lamia wiecej ich niz tych NZ. Nie wiem czy lowia wiecej niz na te z NZ. Czy sa bardziej krzywe czy mniej.
Mnie produkty tej marki interesuja jako ciekawostka juz tylko i wylacznie. Nie wydaje moich pieniedzy na produkty, ktorych producent gra w taki sposob, w jaki mi sie nie podoba.
Z drugiej strony z premedytacja kupowalem blanki RCLB Batson "China". Ale to produkt z innego segmentu, inny "level". Tam to pasuje. I cena, i funkcje uzytkowe i "china". To subiektywne odczucia i nie ma co probowac przekonywac kogos do czegos.
Kazdy z nas glosuje portfelem...
Pozdrawiam
Użytkownik Guzu edytował ten post 13 wrzesień 2013 - 10:24
#37 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2013 - 13:53
Kapitalista dla zysku sprzeda nawet sznur, na którym go powieszą z czasem.
#38 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2013 - 17:49
fakt, komunista robi takie rzeczy (obydwie) za darmo
- Guzu, Dagon, krzychun i 2 innych osób lubią to
#39 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2013 - 23:38
jak stelka zejdzie do 100$ i bedzie china- to będziemy to olewać pewnie,chociaż pewnie ze smutkiem i tęsknotą za dawnymi czasami
Cadillac w latach '70 popełnił ten błąd, że zaczął sprzedawać swoje najbardziej luksusowe samochody na raty, w związku z czym zaczęło być na nie stać średnio zamożnego Murzyna. Biali natychmiast przesiedli się do Mercedesów. Stelka za stówę, podobnie jak Cadillac straci mit i posmak luksusu, choćby nawet jakość była utrzymana.
Tymczasem Chiny się rozwijają, społeczeństwo się bogaci i już nie pracuje za dolara tygodniowo tylko za 50 czy 100. Niedługo będą pracować za 500 i wtedy na rynku będą tylko i wyłącznie Daiwy JDM. Taka kolej rzeczy.
Zaś koncerny przeniosą produkcję gdzieś na wyspy Hula - Gula a w dalszej perspektywie na jakąś nowo odkrytą planetę, gdzie mali zieloni tubylcy będą składać na jednej zmianie tysiące Mikad czy ajfonów za perkal i koraliki.
#40 OFFLINE
Napisano 14 wrzesień 2013 - 04:45
No wlasnie, to ze za jakis czas Chiny beda za drogie i produkcje trzeba bedzie przeniesc gdzies nawet do Europy nie wrozy nic dobrego.Wszak beda to poszukiwania jeszcze tanszej sily roboczej, wiedc jakosc jeszcze bardziej poleci.Wtedy bedzie wspomnienie za napisem made in china jak teraz za japan.Ludzie beda mowili, jak nie china to nie biore
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych