Przedstawiam swój warsztat mobilny. Niestety nie mam pomieszczenia, by urządzić sobie namiastkę raju. Wszystko jednak mam odpowiednio przygotowane, więc bez problemu mogę się przemieszczać z majdanem
Czarna skrzynia z dyskontu, służy mi za magazynek papierów ściernych, materiałów do obklejania, siateczek i innych rzeczy, które nie mieszczą się w podręcznym pudełku. Także Proxxon grzeje tu swoje miejsce.
skrzynia.jpg 58,8 KB 126 Ilość pobrań
Proxxon taki jak przedstawiał kolega wyżej. Służy mi głównie do nacinania rowka na stelaż lub ster, oraz do wiercenia otworów na pod oczy i obciążenie. Stery też z grubsza można nim obrobić.
proxxon.jpg 48,3 KB 156 Ilość pobrań
Najważniejszy element mojego przenośnego warsztatu, to pudełko z "bibelotami". Trzymam w nim druty na stelaże, płytki poliwęglanu, kółka łącznikowe i kotwiczki. Mieści jeszcze mały brzeszczot, szczypce do wyginania drutu i parę innych drobiazgów.
materialy.jpg 71,14 KB 158 Ilość pobrań
Kolejne pudełko, to pactry do malowania szczegółów, pędzelki, gąbeczki i deseczka pod malowanie . Czasami wrzucam tu nakrętki po napojach, które służą mi do mieszania barw.
pactra.jpg 89,62 KB 159 Ilość pobrań
Jest jeszcze suszarka z pudełka po butach.
suszarka.jpg 43,74 KB 132 Ilość pobrań
Spraye i lakiery trzymam w piwnicy, bo tam mają odpowiednie warunki i więcej miejsca niż w domu.
Generalnie ciężko jest ten majdan trzymać w domu, szczególnie jak ma się małe dzieci i niewielkie mieszkanie. Pamiętam jak w lutym zaczynałem przygodę z dłubaniem. Wtedy miałem tylko mały nożyk, który nikomu nie przeszkadzał i nie zajmował wiele miejsca. Teraz ciągle czegoś przybywa i jak za rok zabraknie miejsca w szafie, to pewnie czeka mnie eksmisja do piwnicy lub na balkon