Panowie jaką polecacie żywicę przeźroczystą na wierzchnie krycie naszych zabawek.
Chemia w warsztacie .
#41 OFFLINE
Napisano 10 październik 2013 - 15:25
#42 OFFLINE
Napisano 10 październik 2013 - 18:43
Pięknie kolegom dziękuję za odpowiedzi.
Kolejne pytanie:
Chciałbym malować imitację łuski na woblerach. Kupiłem do tego celu taką siateczkę z jakiegoś tworzywa sztucznego.
Czy ktoś mógłby opisać jak tego użyć i w którym etapie?
Dziękuję za wyrozumiałość.
#43 OFFLINE
Napisano 10 październik 2013 - 19:15
Ale na 99% pytań tu zadanych były już długie wywody na forum prowadzone.
#44 OFFLINE
Napisano 10 październik 2013 - 21:20
Ale na 99% pytań tu zadanych były już długie wywody na forum prowadzone.
Możliwe, nie wiem, nie prowadzę takich statystyk.
Zawsze najpierw szukam odpowiedzi na moje pytanie zanim zadam je "głośno" Jednakże nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi. Ani w formie kilku zdań ani w formie długich wywodów na forum
#45 OFFLINE
Napisano 17 październik 2013 - 17:48
Cześć.
Czy któryś z kolegów pracował z tym lakierem?
Będę wdzięczny za wszelkie opinie.
Dziękuję
Jacek.
Nie wiem dlaczego zdjęcie się nie wkleiło. Chodzi mi o lakier Domalux jachtowy
Użytkownik Jacosław edytował ten post 17 październik 2013 - 17:49
#46 OFFLINE
Napisano 17 październik 2013 - 18:16
zdaje się ze miałem taki i nie bardzo się nadaje....długo schnie i jakis taki ciemny jest...nie ma co kombinowac tylko używac to co jest sprawdzone....DOMALUX SLIVER CLASIC
#47 OFFLINE
Napisano 17 październik 2013 - 18:53
Dzięki. Korcił mnie trochę.
#48 OFFLINE
Napisano 19 październik 2013 - 17:37
Domalux jachtowy
Omijać. ten lakier ma właściwości kompletnie nie przydatne przy malowaniu woblerów. Nie tworzy "zamkniętej" i twardej powłoki.
Sprawdzone lakiery to poliuretanowe i alkidowo-uretanowe.
#49 OFFLINE
Napisano 19 październik 2013 - 20:37
#50 OFFLINE
Napisano 19 październik 2013 - 20:45
Tygodniami śmierdzi, palce brudzi, z pływającej balsy robi (czasowo) tonącą. Aha, farby i lakiery trzymać się nie chcą.
Czy ma sens? Pewnie dla masochisty
#51 OFFLINE
Napisano 19 październik 2013 - 20:48
w takim razie znam takiego masochiste
#52 OFFLINE
Napisano 19 październik 2013 - 21:41
a co myślicie o impregnacji,kąpieli wielogodzinnej w pokoście lnianym ma to sens?
Przez lata stosowałem wyłącznie tą impregnację lipy. Pozwala na zmianę wyporności. Woblery wychodzą bardzo odporne na wodę, pierwsze własne mam ja i kilku kolegów do dzisiaj. Po ponad 10-ciu latach nic nim nie jest.
Miras, z mojego skromnego doświadczenia. Kilka godzin nie zmieni nic w nasączeniu drewna. Nie miej złudzeń. Jak nie wierzysz włóż kawałek listewki na pół godziny, a drugi na kilka godzin. Potem przetnij i zobacz na ile wsiąkł pokost. Nie ma różnicy. Głębsza impregnacja wyłącznie ciśnieniowo metodami przemysłowymi. Zanurzanie w ciepłym pokoście też nic nie zmienia. Pokost po prostu nie odparowuje bo to nie rozpuszczalnik, dlatego co wsiąknie pozostaje wewnątrz. Obróbka po wyschnięciu to przetarcie papierem ściernym 240-320 potem podkład, np. akrylowa do sufitu.
W przypadku balsy to nie zanurzałem jej w pokoście, więc nie mam żadnej wiedzy w tym temacie.
#53 OFFLINE
Napisano 19 październik 2013 - 21:53
ja nie mam zamiaru go stosować, zapytałem bo znajomy go stosuje właśnie przy woblerach z lipy od kilku lat , z tą przenikalnością jest pewnie tak jak impregnatu DREWNOCHRON w opisie głębokopenetrujący.... a w praktyce przenikalność niewidoczna po przecięciu drewna, przynajmniej gołym okiem(nie mówie tu o stosowaniu go na woblerach)
#54 OFFLINE
Napisano 21 październik 2013 - 16:13
Witam mam pytanie jak dobrze zabezpieczyc woblera. Zrobiłem kilka woblerów i prawie wszystkie nabrały wody i lakier popekał.
#55 OFFLINE
Napisano 21 październik 2013 - 18:24
Wystarczy przeczytać wątek.
#56 OFFLINE
Napisano 22 październik 2013 - 09:40
#57 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2013 - 20:14
Trochę z innej beczki. Używam Hartz Lacka do zanurzania woblerów. mam odlaną jakąś porcję w słoik by nie otwierać często puszki z lakierem. Kolega trzymał w ten sam sposób lakier z chłodnym pomieszczeniu i mu stanął (lakier ). Wniosek z tego taki, że należy ten specyfik trzymać w ciepłym pomieszczeniu, On trzyma go teraz na kaloryferze i podobno tak nigdy nie staje .
To był krótki wstęp a teraz meritum:
Mój Hartz Lack stoi odlany już jakiś czas i trochę zgęstniał (ma powiedzmy konsystencję domaluxa, bo kiedyś używałem. (Lany z puszki jest dosłownie jak woda). Czy próbował ktoś rozcieńczać go rozcieńczalnikiem do poliuretanu np. Hartz Lacka? Czy jak gęstnienie się zaczęło to już go raczej nie zatrzymam? Chodzi mi o to, czy jest to raczej odparowywanie czegoś z lakieru co powoduje, że gęstnieje (a tu może pomóc rozcieńczalnik) czy jest to powolne jego umieranie i dolewka nie pomoże, bo po prostu się zaczęło.
#58 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2013 - 20:29
Na moment trochę pomoże. Lakier gęstnieje pod wpływem wilgoci absorbowanej z otoczenia. Jasno - ciemno, ciepło - zimno, to nie ma zasadniczego znaczenia. Im mniej szczelne zamknięcie, tym szybciej lakier gęstnieje i raz rozpoczętego procesu nie da się odwrócić. Do pokrywania zanurzeniowego rozlewam lakier, słoiki napełniam nieomal po brzegi, zabezpieczam folią typu stretch i zakrętką, a słoik "pracujący" jest po każdym użyciu uzupełniany zapasem ze strzykawek. Zapomniałem, co to jest zgęstnienie lakieru
#59 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2013 - 21:12
Trochę z innej beczki. Używam Hartz Lacka do zanurzania woblerów. mam odlaną jakąś porcję w słoik by nie otwierać często puszki z lakierem. Kolega trzymał w ten sam sposób lakier z chłodnym pomieszczeniu i mu stanął (lakier ). Wniosek z tego taki, że należy ten specyfik trzymać w ciepłym pomieszczeniu, On trzyma go teraz na kaloryferze i podobno tak nigdy nie staje .
To był krótki wstęp a teraz meritum:
Mój Hartz Lack stoi odlany już jakiś czas i trochę zgęstniał (ma powiedzmy konsystencję domaluxa, bo kiedyś używałem. (Lany z puszki jest dosłownie jak woda). Czy próbował ktoś rozcieńczać go rozcieńczalnikiem do poliuretanu np. Hartz Lacka? Czy jak gęstnienie się zaczęło to już go raczej nie zatrzymam? Chodzi mi o to, czy jest to raczej odparowywanie czegoś z lakieru co powoduje, że gęstnieje (a tu może pomóc rozcieńczalnik) czy jest to powolne jego umieranie i dolewka nie pomoże, bo po prostu się zaczęło.
Miałem podobny problem z Hartz Lackiem i kupiłem rozpuszczalnik poliutarenowy tylko nie był fimowy Hartz Lacka t no i oczywiscie po dolaniu wydawało sie że bedzie ok
zrobił sie żadki ale po zanużeniu całkowicie rozmył mi kalke na wobku nie wiem jak bedzie z farbami ale napewno lakier juz traci swoje pierwotne właściwości tym bardziej
że jak sie okazało na nastepny dzień lakier zrobił sie jeszcze bardziej gęsty juz nie dolewałem, poszedł do kosza i kupiłem następny
#60 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2013 - 21:24
To powolne umieranie lakieru. Co prawda ludzie malują gęstym, sam nawet rozcieńczałem, to i tak, nie jest to już ten sam jakościowo lakier. Jeśli chcesz dodać rozcieńczalnika to nie więcej niż 5% objętości. To jest maksymalna ilość. Zły rozcieńczalnik najpierw ci rozrzedzi, a zarazem przyspieszy "galaretowanie" lakieru, np. Dragon jest do bani. To znaczy tylko do czyszczenia narzędzi go polecam.
Jedyne co działa to odlanie z nieotwieranej puszki małą ilość do słoika. Trzeba zrobić w puszce dwie dziurki, a potem je uszczelnić.
Niska temperatura sprzyja gęstnieniu, przynajmniej u mnie w piwnicy tak stwierdziłem
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych