Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Towarzyskie Zawody Spinningowe - Rybnik


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
292 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2602 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 21 listopad 2016 - 15:59

Nie zgadzam się z ogólnikami pi****** w dwóch poprzednich postach jak i w paru wcześniejszych.

Klapy na oczach coraz większe widzę u osób, które są "wyznawcami" C&R. Niezdrowe to i zarazem mało mądre.

I dla jasności - byłem 6 i 20 listopada na zawodach. W ostatnią niedzielę spłynąłem z siatką z zawartością ryb, stałem w kolejce do wagi. Słyszałem podobne komentarze na miejscu od innych zawodników, że brak szacunku do ryb itp.

Hipokryzja pierwszej klasy oparta na lenistwie i roszczeniowych postawach (bo nie posądzam zwolenników nowoczesnego wędkarstwa o brak inteligencji).

 

Zjesz te rybki to drugi raz ich nie złowisz..proste.

I to ty będziesz miał postawę roszczeniową,że płacisz a ryb nie ma..

 

Też byłem na zawodach w niedzielę - i kaszana...

Na 32 ludzi - okonki (największy miał 28 cm większość ok 20)złowiło 7 słownie siedmiu.

Dobre miejscówki puste.Ci co złowili - przerzucili masę niewymiarków.

 

I tak to wygląda - okoń był ale wędkarze go zjedli....


Użytkownik milupa edytował ten post 23 listopad 2016 - 21:29


#82 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 21 listopad 2016 - 21:15

Ale to chyba nie na tych zawodach byłeś?

 

Poza tym, mam wrażenie, że napisałem coś zbyt trudnego w odbiorze...



#83 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2602 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 21 listopad 2016 - 22:10

Czego nie zrozumiałeś??

A z taką postawą - to ty za trzy lata napiszesz podobnie.

- wróciłem do wagi ale bez ryb....



#84 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 22 listopad 2016 - 09:17

@wobo, doprecyzujmy. Ja piszę o zawodach, których dotyczy tytuł wątku. W niedzielę było na nich ponad 80 osób. Ludzie łowili głównie sandacze, okoni też trochę było i raczej były to ryby 25-35. Ty piszesz o 32 zawodnikach i małych okonkach... Dlatego pozwoliłem sobie zauważyć, że chyba o różnych wydarzeniach i łowiskach piszemy ;)

 

Dalej, że jak zjem to potem nie złowię, raczej nie trzeba mi tłumaczyć. 

Moja postawa... - napisz proszę szerzej jak ją odbierasz, jaką mam postawę wg Ciebie.  (Może ktoś jeszcze jest w stanie opisać moją postawę? Naganna, nienaganna, wzorowa, radykalna, olewająca, roszczeniowa, może jakaś hybrydowa, albo betonowa? - dlaczego? - nie obrażę się, walcie).

Tylko mam jedną wielką prośbę - bez ogólników, uproszczeń i wyświechtanych sloganów. 

 

Pytasz jeszcze czego nie zrozumiałem. Wydaje mi się, że wszystko. Chodzi mi raczej o zrozumienie moich postów - nie dostrzegam takiego ;) Może gdzieś źle trafiłem w kontekst. Dlatego chętnie podyskutuję :)

 

Pzdr

Pit



#85 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 22 listopad 2016 - 09:29

A rybki smakowały?

 

 

"Pi******" to trzeba być , żeby brać udział w tej całej szopce pod nazwą "zawody"....

 

.....zawody to ma zapewne teraz wielu "inteligentych nowoczesnych wędkarzy" którzy zastanawiają się kiedy organizator pójdzie wkońcu po rozum do głowy....

Ech ten błysk mistrzów ciętych ripost. No dowaliliście mi ;)

Dlaczego nikt nie komentuje mojego postu nr #76? No tak - sam to napisałem - klapki na oczach ;)



#86 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2602 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 22 listopad 2016 - 10:07

pitfish, on 21 Nov 2016 - 15:25, said:snapback.png

Nie zgadzam się z ogólnikami pi******* w dwóch poprzednich postach jak i w paru wcześniejszych.

Klapy na oczach coraz większe widzę u osób, które są "wyznawcami" C&R. Niezdrowe to i zarazem mało mądre.

I dla jasności - byłem 6 i 20 listopada na zawodach. W ostatnią niedzielę spłynąłem z siatką z zawartością ryb, stałem w kolejce do wagi. Słyszałem podobne komentarze na miejscu od innych zawodników, że brak szacunku do ryb itp.

Hipokryzja pierwszej klasy oparta na lenistwie i roszczeniowych postawach (bo nie posądzam zwolenników nowoczesnego wędkarstwa o brak inteligencji).

 

Zjesz te rybki to drugi raz ich nie złowisz..proste.

I to ty będziesz miał postawę roszczeniową,że płacisz a ryb nie ma..

 

Też byłem na zawodach w niedzielę - i kaszana...

Na 32 ludzi - okonki (największy miał 28 cm większość ok 20)złowiło 7 słownie siedmiu.

Dobre miejscówki puste.Ci co złowili - przerzucili masę niewymiarków.

 

I tak to wygląda - okoń był ale wędkarze go zjedli...."

 

 

 

Nie znam cię na tyle,żeby oceniać "postawę"

Natomiast nie bardzo rozumiem co chcesz powiedzieć gdy piszesz o hipokryzji?roszczeniowych postawach? klapkach na oczach?

 

Zawody oczywiście,że inne.Zalew Sulejowski.Wyrybiony,jak jeszcze nigdy.

I niewiele potrzeba - gdy nawet na zawodach zabiera się ryby,żeby tam było tak samo.

Wody to nie magiczne samonakrywające się stoliczki. Kto tego nie rozumie jest bardzo krótkowzroczny.

Nie trzeba kormoranów wydr rybaków.Wystarczą wędkarze i po rybach...

 

A wędkarstwo bez ryb w wodzie to chyba nie bardzo ma sens???



#87 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 22 listopad 2016 - 10:52

Klapki na oczach - że widzi się tylko to co chce się zobaczyć.

Przykład nr 1 - widzę, ryby zabrane, nie widzę wypuszczanych. 

Przykład nr 2 - widzę co się działo na zawodach kilka lat temu i tylko to zauważam teraz, nie widzę zmian na lepsze.

 

Hipokryzja - mówię jedno robię drugie. Albo krytykuje wszystkich na około, ale sam nie kiwnę palcem żeby cokolwiek zmienić, a nawet po cichu robię "do tyłu".

Przykład nr 1 - krzyczę i obrażam wszystkich jednakowo, chociaż wiem że jedni zabierają, a drudzy wypuszczają.

Przykład nr 2 - milczę o dobrych zmianach (czy dużych czy małych).

Przykład nr 3 - krytykuję zawody i wszystkich uczestników, choć sam brałem w nich udział (to jest kosmos, bo widzę w tym zalążki masochizmu :) )

Przyklad nr 4 - psioczę na PZW, choć jestem jego członkiem, ale mam w dupie wszystko poza corocznym opłaceniem składki.

 

Roszczeniowość - wymagam dla zasady, choć nie daje NIC w zamian i strzelam focha jak tylko ktoś się ośmieli mi to wytknąć.

Przykład nr 1 (jeden wystarczy) - płacę moim zdaniem wysoką składkę (w rzeczywistości wielkie G...NIC), nic nie robię poza gadaniem po kątach, albo po forach, a żądam żeby PZW było zajebiste, żeby ryb było od metra, a wszyscy byli Tacy Jak Ja (nie mylić z tym, że mają być normalni, etyczni, nie zabierać ryb, dbać o wodę itp).


  • Little Wing lubi to

#88 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2602 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 22 listopad 2016 - 12:25

No fajnie napisałeś - dla mnie to wygląda tak samo.

Ale tutaj było o konkretnym zachowaniu i organizatorów i uczestników.

A tutaj jest wiele do poprawienia - nie uważasz?

 

Zawody na których byłem - towarzyskie - bez oficjalnego sędziego.Ale sędzią był jeden z kolegów.Pływał, mierzył, wypuszczał.Jak się chce to można?Można.

 

Zawodów osobiście nie krytykuję - dla mnie to normalne i naturalne,że występuje zorganizowana rywalizacja między wędkarzami.

Dla krytyków zawodów...jeśli łowisz z kolegą to też rywalizujecie...

 

Co do zabierania ryb.Od niedawna(3 lata) wszystkie wracają do wody.Rozumiem,że ci co zabierają mają do tego pełne prawo w świetle aktualnych przepisów.Ale wychodzi,że te przepisy sie zdezaktualizowały i warto by je zmienić.

Wędkarstwo to hobby(wiem,że powtarzam prawdę oczywistą,ale wiem też,że nie wszyscy to rozumieją)

Czy modelarz,akwarysta,bibliofil oczekuje od swojego hobby,że ono mu się zwróci???

A niestety tutaj na naszym podwórku to częste oczekiwanie...


  • pitfish i coma lubią to

#89 OFFLINE   Modełator

Modełator

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 15 postów
  • LokalizacjaKatowice
  • Imię:Modest

Napisano 22 listopad 2016 - 22:26

Te pińcet to nie wiem kiedy było.....o ile w ogóle ;)

 

 

Tera, Panie jest szeset.



#90 OFFLINE   Koincydencja

Koincydencja

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1908 postów
  • Imię:Hubert

Napisano 22 listopad 2016 - 23:03

Nie zgadzam się z ogólnikami pierdolniętymi w dwóch poprzednich postach jak i w paru wcześniejszych.

Klapy na oczach coraz większe widzę u osób, które są "wyznawcami" C&R. Niezdrowe to i zarazem mało mądre.

I dla jasności - byłem 6 i 20 listopada na zawodach. W ostatnią niedzielę spłynąłem z siatką z zawartością ryb, stałem w kolejce do wagi. Słyszałem podobne komentarze na miejscu od innych zawodników, że brak szacunku do ryb itp.

Hipokryzja pierwszej klasy oparta na lenistwie i roszczeniowych postawach (bo nie posądzam zwolenników nowoczesnego wędkarstwa o brak inteligencji).

To Ci napiszę a propos "C&R". Klapy? 

Hmmmm, wędkowałem trochę na wodzie prywatnej. Z kaczych dołków połowiłem nieprzeciętnie, gdzie w życiu nie mógłbyś przypuszczać jakie tam pływają ryby. Nieopatrznie pochwaliłem się co tam pływa przyjezdnemu, któremu rejestracja zaczyna się na pierwszą literę śląskiej rejestracji. Dziś wiem, że to był błąd. Się mi pochwalił jakie szczupaki tam złowił i przekonał mnie, że nie mam czego tam szukać. Gdybym był egoistą jego pokroju, to w życiu tych szczupaków by nie złowił, bo ich by już tam nie było. 

K*** (a co, nie mam jeszcze ostrzeżenia), 200 PLN składki (mój okręg), to niech będzie 20 kg ryb. Bez łbów, flaków itd to niech będzie 10 kg mięcha... Mimo tego, że pracuję w budżetówce, to stać mnie na kupienie rybiego mięcha w sklepie.


Użytkownik milupa edytował ten post 23 listopad 2016 - 21:31
wulgaryzmy

  • eRKa lubi to

#91 OFFLINE   francisco scaramanga

francisco scaramanga

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1245 postów

Napisano 23 listopad 2016 - 06:06

Zanim zaczniesz z kimś rozmawiać to zapytaj czy to emerytowany ryl...tzn emeryt górniczy. Ci do wszystkiego podchodzą jak do wydobycia, również tego wydobycia z wody..

#92 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 23 listopad 2016 - 10:13

To Ci napiszę a propos "C&R". Klapy? 

Hmmmm, wędkowałem trochę na wodzie prywatnej. Z kaczych dołków połowiłem nieprzeciętnie, gdzie w życiu nie mógłbyś przypuszczać jakie tam pływają ryby. Nieopatrznie pochwaliłem się co tam pływa przyjezdnemu, któremu rejestracja zaczyna się na pierwszą literę śląskiej rejestracji. Dziś wiem, że to był błąd. Się mi pochwalił jakie szczupaki tam złowił i przekonał mnie, że nie mam czego tam szukać. Gdybym był egoistą jego pokroju, to w życiu tych szczupaków by nie złowił, bo ich by już tam nie było. 

K**** (a co, nie mam jeszcze ostrzeżenia), 200 PLN składki (mój okręg), to niech będzie 20 kg ryb. Bez łbów, flaków itd to niech będzie 10 kg mięcha... Mimo tego, że pracuję w budżetówce, to stać mnie na kupienie rybiego mięcha w sklepie.

Zgadzam się z tym co napisałeś, bo nie sposób zakwestionować tego, że nadal kupa wędkarzy chce mięsa i to jest ich główny pryzmat "uprawiania wędkarstwa".

Klapki na oczach w moim rozumieniu, powtórzę to jeszcze raz, powodują jednak, że widzimy takie postawy wybiórczo. "Wzynawców" (nie mylić proszę ze zwolennikami, czy po prostu ludźmi o zdrowym rozsądku, którzy stosują C&R) cechuje to, że są w stanie widzieć tylko gnój. I gnoją tą swoją wizją wszystkich dookoła bez zastanowienia.

W odniesieniu do zawodów na Rybniku, jak to wygląda? A więc - parę lat temu zawody były na bitej rybie. Teraz są obowiązkowe siatki. Okonie po ważeniu sędzia (patrząc stereotypowo taki właśnie "leśny dziadek PZW") prosi, żeby je uwolnić. Na osiemdziesięciu paru zawodników ponad polowa nie spływa z rybami do ważenia. Pewnie część nie połowiła, ale część po prostu wykorzystuje te zawody, żeby łowić, a nie wygrywać koperty. Część ryb zważonych i to pewnie większa dostaje w łeb - fakt. Ale część jest tez uwalniana. Specjalnie napisałem w moim pierwszym poście o sandaczu, który był reanimowany ponad godzinę przez kilka osób - szacunek. A pamiętam jak jakiś czas temu Sebastian Mazur walczył z organizatorami o zawody na żywej rybie - prywatnie dawał nagrodę za największą zmierzoną, sfotografowaną i wypuszczona rybę. Ja widzę, że nie jest idealnie, ale widzę też progres.

I nie zaprzeczam, że dalej jesteśmy w lesie, że mogłoby być lepiej, że ryby na zawodach w ogóle nie musiałyby być ważone, a tym bardziej zabijane. Ale nie będę obojętny na uogólnianie, mierzenie wszystkich jedna miarą, bo to obraża coraz większą grupę wędkarzy. Tym bardziej, że krytykanctwo nie niesie za sobą nic co poprawiłoby sytuację w przyszłości. Co innego konstruktywna krytyka - która dobrze uargumentowana nawet żelbeton rozbija i kruszy. Nie wspomnę o przykładach dobrych postaw, które mają największe oddziaływanie. Tylko, że w tym przypadku jakoś słabo są zauważane ;)

 

Pzdr

Pit



#93 OFFLINE   czocho

czocho

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1371 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Kamil

Napisano 23 listopad 2016 - 16:04

Co ty próbujesz wmówić, że jest dobrze jak jest c....!....Mam tylko pytanie do połowy  zawodników z tych zawodów , która wypuszcza ryby ....jak Wam się wędkuje w takim " towarzystwie" ????

 

http://www.dziennikz...jecia,11453253/

 

http://www.katowice....ar_rybnika_2016

 

http://www.katowice....ar_rybnika_2016

 

http://www.katowice....ar_rybnika_2016

 

http://www.katowice....ar_rybnika_2016


  • maicke82 lubi to

#94 OFFLINE   czocho

czocho

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1371 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Kamil

Napisano 23 listopad 2016 - 16:18

Jeśli chcesz konstruktywnej krytyki to.....

 

Pierwsza sprawa .....to w swoim rodzimym kole miałem taką samą patologię od początku istnienia zawodów spinningowych....kiedyś poszedłem na zebranie zarządu... "wyśmiałem" odpowiednio argumentując ich "sto lat za murzynami"....przedstawiłem  pomysł na wyjście z tego bagna....i od dwóch sezonów mamy zawody na żywej rybie...da się???

 

Sam zaprojektowałem i wydrukowałem w okazyjnej cenie w zaprzyjaźnionej drukarni takie miarki....moje koło kosztowało to 200zł.....

 

96z5mc.jpg

 

Na zawodach wystarczy tylko zrobić fotke zwykłym telefonem ...nie musi byc w hadeerze czy z kosmosu! i po spłynięciu pokazać sedziemu na brzegu......

 

Druga sprawa ....to przy wpisowym 55 zł i 80-ciu uczestnikach cięzko znaleźć mobilnego sędziego , który pływałby,mierzyłby i pilnował żeby 100% ryb wróciło do wody i nie było wałków???!!!! widocznie to misja ponad siły organizatora.....

 

Trzecia sprawa ważyć to można worki kartofli a nie wiadra sandaczy!!!!!!

 

A ty dalej wkrecaj sobie że jest zajebiście.....

 

bez odbioru


Użytkownik czocho edytował ten post 23 listopad 2016 - 16:19


#95 OFFLINE   maicke82

maicke82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1022 postów
  • Lokalizacjapałownia na Szuminie

Napisano 23 listopad 2016 - 20:19

Nie wspomnę o przykładach dobrych postaw, które mają największe oddziaływanie. Tylko, że w tym przypadku jakoś słabo są zauważane ;)

 

Stanie na tym rybnickim mordobiciu w kolejce do wagi z siatką ryb to jest postawa godna "" jerkbaitowca" z 8 letnim stażem?


Użytkownik maicke82 edytował ten post 23 listopad 2016 - 20:20


#96 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 24 listopad 2016 - 13:46

Młodzi Gniewni Książęta Dżerkbajta - daliście mi popalić. Poszło mi w pięty.

Chyba rzeczywiście nie godzien jestem podejmować z Wami dyskusji. Macie rację, możecie poprosić adminów, żeby zrobili mi w profilu dopisek "jerkbaitowiec gorszego sortu".


  • michcio lubi to

#97 OFFLINE   Flame

Flame

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 339 postów
  • LokalizacjaWarszawa/Tarchomin
  • Imię:Patryk

Napisano 25 listopad 2016 - 13:52

Piękne ryby macie na tym Rybniku, ale widzę po adresach wrzuconych przez Kamila, że tych kilka jesiennych zawodów może poczynić niezłe spustoszenie nawet rybnej wodzie. Te siateczki to jakiś ponury żart organizatorów i męczarnia dla ryb.

 

@pitfish...piszesz, że jest progres bo są siatki i możliwość wypuszczania ryb porównując to do sytuacji z przed kilku lat. Czy wg. ciebie macie czas na to aby metodą małych kroczków dojść do rozgrywania zawodów na żywej rybie tj. bez konieczność przypływania na koniec zawodów i wleczenia worów z rybami z łodzi do wagi. Nie jestem już ani młody i z gniewu wyrosłem, ale patrzę na takie sytuacje trzeźwym okiem i z dystansu. Kilkanaście lat temu na Zegrzu pod Warszawą też było sporo sandaczy i okoni, ale dziesiątki zawodów rozmaitych kół oraz ogromna presja zjadły ten zbiornik prawie do zera. Teraz też sporo zawodów odbywa się tam na żywej rybie, ale to wszystko jest zdecydowanie te kilkanaście lat za późno.

A wracając do zdjęć zamieszczonych w relacjach z zawodów to widać, że mało komu zależy na tym aby ryby wracały do wody żywe. Te zdjęcia wyglądają raczej jak wycieczka po dorszowe białko.

Jeżeli ktoś bierze udział w zawodach tego typu i mówi, że zależy mu na wypuszczaniu żywych ryb to ... delikatnie mówiąc sam się oszukuje.


  • tomi101 i eRKa lubią to

#98 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 25 listopad 2016 - 17:05

@Flame, kilkanaście lat za późno byliśmy już dawno. Zdjęcia, ale też i to co widać gołym okiem na tych zawodach nie jest idealne. Ja tego nie neguję. Ale podobnie jak Ty staram się mieć dystans do tego co się dzieje dookoła mnie (nie tylko na rybach). Ten dystans powoduje, że widzę nie tylko niedoskonałości, ale też progres. Być może ten mój dystans jeszcze gdzieś jest za mały, ale jednak irytują mnie ogólniki i puste frazesy. Być może moja miara postępu też jest inna niż pozostałych (czyżbym nie nadążał?). Ale jednak "coś" nie pozwala mi przejść obok, kiedy leją się pomyje na wszystkich równo. Nawet gdyby tylko 1 na 100 wędkarzy na tych zawodach nie był mięsiarzem, to właśnie ze względu na tego jednego moim zdaniem nie wolno generalizować. Rzecz jasna Twój argument, że sam udział w takich zawodach jest naganny, podważa moje wywody. Ale mnie akurat ten argument nie przekonuje. Bo bojkot tylko wtedy ma sens jeśli jest odpowiednio mocny i zagraża status quo. Lepszą manifestacją jest być i wypuścić, pokazać, że można. Lepszą manifestacją jest zresztą cokolwiek, co może mieć wpływ na formułę zawodów, aniżeli strzelanie frazesami.

 

Od siedmiu lat mniej lub bardziej aktywnie organizuję inne towarzyskie zawody, które od zawsze były na żywej rybie, gdzie sędzia dostaje zdjęcia ryb z miarką. I wiesz co, też nie wszystkim to pasuje. I zwykle też słyszę ogólniki. Jednak część uwag, która do mnie dociera jest rzeczowych i co roku staramy się coś zrobić inaczej, lepiej. Ale i tak największą frajdę sprawia mi fakt, że z roku na rok na naszych zawodach łowi się coraz więcej i coraz fajniejszych ryb. Bo widać, że to daje efekt. Siedem lat - metoda małych kroków. Wg mnie lepsza niż rewolucja, której nikt nie jest w stanie na dzień dzisiejszy poprowadzić. Lepsza niż chlapanie pomyjami na oślep ;)


  • eRKa lubi to

#99 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 25 listopad 2016 - 17:16

Takie jeszcze jedno przemyślenie mi się nasunęło.

Czy nie jest z nami trochę tak jak z ekologami i ekoterrorystami?

Ci pierwsi robią wiele dobrego, ale ci drudzy mając na transparentach to samo co ci pierwsi, przez swój radykalizm, bardziej szkodzą niż pomagają.

Te granice są bardzo cienkie i słabo dostrzegalne.

 

Pzdr

Pit


  • mrufa8 lubi to

#100 OFFLINE   Flame

Flame

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 339 postów
  • LokalizacjaWarszawa/Tarchomin
  • Imię:Patryk

Napisano 25 listopad 2016 - 18:58

Ja uważam, że ogólnie nasze wody są puste i nie ma miejsca i czasu na metody małych kroczków. Przyzwyczajanie ludzi do zmian długimi latami nie ma sensu bo jak teraz ktoś łowi dla mięsa to będzie to robił do momentu aż zje wszystko lub mu się tego zabroni. Jeżeli zrobicie zawody z miarkami zamiast zabijania (lub robienia takich szopek z siatkami jak no fotkach) to będzie startowała mniejsza liczba zawodników ? ... Być może tak będzie, ale czy zależy Wam na mięsiarzach tylko dlatego, że płacą składki i dzięki temu nagrody są bardziej wartościowe ? 

 

Z tego co widzę na tych zdjęciach to w tych zawodach nie biorą udziału ludzie biedni, którzy zabierają bo mają np. małe emerytury, ale ludzie których stać na to aby rybę wypuścić. Mentalność jednak każe im zabić i zjeść bo się należy za składki. Płacić powinniśmy, za możliwość łowienia w rybnych wodach, a nie za odebranie "swojego" zgodnie z przelicznikiem za kg z supermarketu. W Polsce jest coraz więcej łowisk specjalnych gdzie nie można zabierać i gdzie płaci się "jedynie" za możliwość łowienia np po 70 zł za dzień i presja jest taka, że trzeba licencja zamawiać kilka miesięcy wcześniej. W przypadku tych łowisk nie było małych kroczków dla Panów mięsiarzy aby stopniowo się przyzwyczajali dla ich dobra psychicznego, tylko radykalna zmiana, ale jak się okazało w większości tych łowisk dość szybko taka zmiana przyniosła efekt w poprawie rybostanu. 

Nie jestem ekologiem, ekofaszystą i radykałem, startowałem wielokrotnie w zawodach i absolutnie nie widzę niczego złego w tej formie rywalizacji, ale przy dzisiejszym stanie naszych wód nie stać nas na beretowanie szczególnie drapieżników.

 

Pozdrawiam

Patryk


Użytkownik Flame edytował ten post 25 listopad 2016 - 19:32

  • Trouter, czocho i eRKa lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych