Prawdopodobnie mało kto miał okazję widzieć te wobki na żywo.
Prazentują się o wiele lepiej niż na zdjęciach, mają lepsze kolory
a i kształty wyglądają lepiej, bo gra swiatła w realu jest inna niż na zdjęciach.
Ich jakość wykonania przekracza najśmielsze oczekiwania.
Niesamowite kolory oraz precyzja malowania, jak też zewnętrzna powłoka lakieru,
to po prostu bajka. Nawet w dotyku sprawiają wrażenie, że są ciepłe.
Mogę sobie tylko wyobrazić te dziesiątki godzin spędzone nad dopieszczaniem
każdej sztuki, ale nie ma się co dziwić, bo Marcin to pasjonat i perfekcjonista.
Użytkownik complex edytował ten post 21 luty 2014 - 10:41