Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Twarde postanowienie.....


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
39 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 08 listopad 2013 - 18:28

Dawno temu,jeszcze w czasach PRL-owskiej rzeczywistości,urodził się pewien wędkarz (tak,wędkarzem się człowiek rodzi)...Od początku jego życie związane było z przyrodą,lasami,wodą,łąkami rozległymi...Sztuki łowienia uczył się od taty,dziadków dwóch,nawet jego mamy,która nie z mniejszym animuszem wędkowała...Niemal codzienne wyprawy nad wodę utwierdzały go w przekonaniu,że z wędkarstwem nie rozstanie się nigdy,będzie to jego chleb powszedni,miłość nie rozerwalna,będzie mu tak potrzebne jak tlen do oddychania...

 Zaczęło się jak zwykle w takich przypadkach,Króciutki bambus (wcześniej leszczynka) robaczek i okonki,czasem wzdręga czy płotka zawisła na haku.Jaka to była radość,radość dziecka,które dostało w prezencie najpiękniejszą,najbardziej wymarzoną zabawkę.Wraz z nim cieszył się,także jego tato,który skrzętnie przekazywał swoją wędkarską wiedzę "młodemu". Przez lata nie było końca wspólnych wyjazdów,sukcesów,porażek,odkrywania nowych łowisk,miejscówek,sposobów oraz przynęt.Z biegiem czasu młody wędkarz,ewoluował w swej profesji,łowił więcej ryb,większych przede wszystkim.Wykorzystywał wiedzę łowiących wraz z nim wędkarzy,czasem sam coś odkrył,sam do czegoś doszedł (to chyba cieszyło go najbardziej).

 Trwała ta wędkarska szkoła ta radość z każdej złowionej ryby z każdego wypracowanego brania,udanego zacięcia i holu...Przez lata,nic się nie zmieniało,oprócz zdobytego doświadczenia,wiedzy i kunsztu,nic poza jedną niepozorną rzeczą,która uwierała weń,jak zadra w sercu,powodowała smutek,smutek,który ciężko było opisać i zdiagnozować...Środowisko,realia powodowały,że chłopak próbował przed samym sobą ukryć ten stan rzeczy...Starał się nie dopuszczać do siebie myśli i pytań,dlaczego z jakiego powodu zabijasz ryby?!Czy z chęci pochwalenia się...?O to chodzi,aby ktoś klepnął cię w plecy i powiedział,jaki to jesteś dobry wędkarz...?Bo umiesz znaleźć,skusić do brania,wreszcie wyholować i zabić?!Kto dał ci to prawo...?

 Myśli kotłowały się w głowie,nasuwały się pytania,Co powiedzą koledzy,czy uznają za wariata...?Definitywny przełom w rozumowaniu młodego wędkarza,nastąpił na jednej z wielu wypraw nad wodę...Otóż po pięknym braniu,emocjonującym holu na dnie łodzi wylądował piękny szczupak,ogromny,cudownie wybarwiony...Tyle radości znów sprawiła ryba chłopakowi.Wziął ją delikatnie na ręce spojrzał głęboko w oczy,które zdawały się mówić,wręcz krzyczeć...Czy to,że dałem się nabrać na twoją "sztuczkę daje ci prawo do tego aby mnie zabić..?Ja też chcę żyć,pragnę tego tak samo ja ty.Dlaczego nie potraktujesz mnie jak przeciwnika godnego siebie,rywala,boksera,z którym stoczyłeś długi,ciężki,morderczy pojedynek a po ostatnim gongu podałeś mi rękę i całą złość schowałeś do "kieszeni"...? Dzisiaj wygrałeś,daj mi szansę się zrewanżować...

Czy tak było naprawdę,czy zmęczony mózg spłatał figla...?Nie wiem,nigdy się nie dowiedziałem... ;)

Coś definitywnie pękło w chłopaku,od tej chwili obiecał sobie,że już nigdy więcej nie będzie zabijał ryb... Ciężkie były początki,jak zawsze...Koledzy,znajomi drwili,wyśmiewali.Pukali się w głowę mówiąc,wariat czy co...?Chłopak,rozglądał się dookoła szukał podobnych do siebie "wariatów" nie chciał być osamotniony w swoimi twardym postanowieniu.Wreszcie znalazł,przypadek, zrządzenie losu...?Może po trochę jedno i drugie...?Nieważne,ważne że znalazł miejsce gdzie czuł się dobrze,swobodnie mógł wyrazić,wykrzyczeć to co czuje,co sprawia mu radość.Znalazł jerkbait,pl,już nie będzie sam...

 Forum nie nauczyło go nie zabijać ryb,ale utwierdziło w przekonaniu,że to co zrobił kiedyś dawno temu na łodzi było słuszną decyzją,słuszną i nieodwracalną po wsze czasy...

 Po wysłuchaniu tej opowieści sam dochodzę do wniosku,że nasze forum zrzesza ludzi,którzy już dawno podjęli słuszną decyzję a teraz uczestnicząc w życiu portalu tylko się w niej utwierdzają.Krzewią i szerzą dalej idee C&R

 Jeśli ktoś sam nie zechce zrobić "kroku" naprzód,nie znajdzie nigdy tego forum...Będzie tutaj "zalegał" ale nie zrozumie tego najważniejszego przekazu....

 Rozglądajcie się Koledzy dookoła,może gdzieś obok,wcale niedaleko jest "młody wędkarz",który bije się z własnymi myślami,wystarczy go wtedy naprowadzić,po prostu pomóc przestać zabijać ryby... :)

 

 

 

 

 

 

                                                                                                                                                                Wysłuchał i notował:Krystian ;)


Użytkownik krystiano1981r edytował ten post 08 listopad 2013 - 18:36


#2 OFFLINE   Matiz992

Matiz992

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 543 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Mateusz
  • Nazwisko:J. bo RODO

Napisano 08 listopad 2013 - 18:35

Nadmiar słów przy komentowaniu zbędny, dla mnie po prostu świetne i przenikające do psychiki :)


  • krystiano1981r lubi to

#3 OFFLINE   mlynek1976

mlynek1976

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 368 postów
  • LokalizacjaDZIERŻONIÓW

Napisano 08 listopad 2013 - 18:36

Krystek szacun !


  • krystiano1981r lubi to

#4 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 08 listopad 2013 - 20:25

Nabębniłeś się bracie w klawiaturę, paluchy pewnie całkiem opuchnięte i co? Ckliwe siakieś takie wyszło.  :)

A tak serio bardzo mi się podobało. Opisałeś niegdysiejsze odczucia pewnie większości z nas.

Brawo!


Użytkownik skippi66 edytował ten post 08 listopad 2013 - 20:30

  • krystiano1981r lubi to

#5 OFFLINE   Karol Krause

Karol Krause

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4148 postów
  • LokalizacjaBIAŁOŁĘKA-GŁOGÓW
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Krause

Napisano 08 listopad 2013 - 20:46

Krystek dzięki  ;) ciekawy przekaz :)


Użytkownik Karol Krause edytował ten post 08 listopad 2013 - 20:47

  • krystiano1981r lubi to

#6 OFFLINE   kmb

kmb

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 194 postów
  • LokalizacjaOtwock
  • Imię:Krystian

Napisano 08 listopad 2013 - 20:56

Chyba każdy z nas może gdzieś w tej opowieści odnaleźć kawałek siebie. Dzięki za ten wpis Krystian.


  • krystiano1981r lubi to

#7 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1535 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Napisano 09 listopad 2013 - 13:55

Ten tekst powinien być obowiązkową lekturą dla młodego, jak i starego wędkarza. Wydaję mi się że coś z tam zawsze wryje się w psychikę czytającego.

A jak ktoś oporny, to na pewno zostanie mu w pamięci i czasami ugryzie w sumienie.


  • krystiano1981r lubi to

#8 OFFLINE   bjpol

bjpol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 500 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 09 listopad 2013 - 17:48

..... przejaskrawione :) Nie wiem skąd to bierzecie, może żyję w "innym" środowisku, ale nigdy nie spotkalem się z żadnymi "represjami" z powodu wypuszczania ryb. Nikt nigdy nie miał do mnie pretensji, ani nie patrzył jak na kosmitę. Rozumiem, że jeżeli u kogoś w domu oczekują, że przyniesie ryby (czym więcej, tym lepiej), to faktycznie forum jest tutaj wsparciem, i w tym punkcie zgadzam się z autorem ..... ale tak jak napisałem, nikt nigdy, nawet pogardzani tu "gumofilce" (sama nazwa wskazuje, że są dyskryminowani) nie zwrócił mi uwagi, że wypuszczam ryby ....



#9 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 09 listopad 2013 - 18:11

..... przejaskrawione :) Nie wiem skąd to bierzecie, może żyję w "innym" środowisku, ale nigdy nie spotkalem się z żadnymi "represjami" z powodu wypuszczania ryb. Nikt nigdy nie miał do mnie pretensji, ani nie patrzył jak na kosmitę. Rozumiem, że jeżeli u kogoś w domu oczekują, że przyniesie ryby (czym więcej, tym lepiej), to faktycznie forum jest tutaj wsparciem, i w tym punkcie zgadzam się z autorem ..... ale tak jak napisałem, nikt nigdy, nawet pogardzani tu "gumofilce" (sama nazwa wskazuje, że są dyskryminowani) nie zwrócił mi uwagi, że wypuszczam ryby ....

a zresztą nieważne,bo jeszcze ktoś pomyśli,że jakiś dźihad uprawiam... :D :D

Kolego bjpol,tak było niestety... ;) :)


Użytkownik krystiano1981r edytował ten post 09 listopad 2013 - 18:47

  • bjpol lubi to

#10 OFFLINE   bjpol

bjpol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 500 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 09 listopad 2013 - 18:15

.... z tymi sumami to musiała być jazda :)  .... takiej akcji nie widziałem, ale cóż, ja tylko swoje ryby wypuszczałem :)


  • krystiano1981r lubi to

#11 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 12 listopad 2013 - 08:45

bjpol - moze po prostu lowisz sam skoro nie mialem nigdy styczności z dziwnymi komentarzami przy wypuszczaniu ryb. U nas w Wiosce to norma. a teksty typu Panie jak Pan nie chcesz jej zjeśc to mi lepiej oddaj albo jak nie chcesz jej zjeść to po co łowisz, tudzież (moje ulubione) ryba to dar od Boga, a daru od Bogą nie wolno WYRZUCAĆ dość często można usłyszeć... Na szczęście da się zauważyć zmniejszenie intensywności tego typu komentarzy oraz zamian ich na "burczenie pod nosem" ;)



#12 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 12 listopad 2013 - 09:19

..... przejaskrawione :) Nie wiem skąd to bierzecie, może żyję w "innym" środowisku, ale nigdy nie spotkalem się z żadnymi "represjami" z powodu wypuszczania ryb. Nikt nigdy nie miał do mnie pretensji, ani nie patrzył jak na kosmitę. .

Co prawda w innym wątku co poniektórzy jakieś tam zarzutu do mnie mają ale........ 

Kilka lat temu długi weekend w czerwcu (Boże Ciało), łowię sobie między Gassami a Dębówką. Dużo ludzi nad wodą, wędek jeszcze więcej ale wlazłem na jakąś rozmytą kamienną główkę i w jednym z pierwszych rzutów coś walneło . Wędka UL z woblerkiem ok. 3cm więc nic innego jak kleń albo jaź. Po kilkudziesiędzio metrowym odjeździe widzaiłem klenia na rekord świata ale po kilkunastominutowej walce okazało się że jest to sum w granicach metra  B) . Przez te kilkanaście minut na skarpie zebrała się grupa kibiców, sum był ledwo zapięty więc wyhaczanie poszło sprawnie, zmierzyłem rybę na szybko w wodzie-był ciut dłuższy niż 1 m miarka i wypuściłem, chwilę postał i odpłynął. Ile ja się nasłuchałem od kibiców  :wacko:  dlaczego wypuściłem? dlaczego im nie dałem?któryś mówił że by zapłacił. Któryś nawet zbyt głośno brzydko się wyrażał  :( ale nim wylazłem na skarpę to się oddalił .

Jak wyjaśniałem że jeszcze 2 tygodnie okresu ochronnego to rózne były komentarze. 



#13 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 listopad 2013 - 09:26

bjpol - moze po prostu lowisz sam skoro nie mialem nigdy styczności z dziwnymi komentarzami przy wypuszczaniu ryb. U nas w Wiosce to norma. a teksty typu Panie jak Pan nie chcesz jej zjeśc to mi lepiej oddaj albo jak nie chcesz jej zjeść to po co łowisz, tudzież (moje ulubione) ryba to dar od Boga, a daru od Bogą nie wolno WYRZUCAĆ dość często można usłyszeć... Na szczęście da się zauważyć zmniejszenie intensywności tego typu komentarzy oraz zamian ich na "burczenie pod nosem" ;)

 

U nas jest to samo, chociaż faktycznie, coraz mniej. Moje ulubione komentarze pod odpływającą rybę to:

Popatrz jaki @&$%! *

W dupach się poprzewracało!

Oraz perełka, zasłyszana od dziadka gruntowego, jakoś cztery, czy pięć lat temu, parafrazując - "To tacy ludzie jak Ty, młody człowieku, przez swoje zachowanie, niszczą ten kraj!"

Dodam, że komentarz dotyczył się wypuszczonej ryby, której nie oddałem, nawet nie zaproponowałem. :)

 

 

 

 

*zwięzłe określenie opisujące czterema literami męski organ rozrodczy


  • pitt, ...not here i Miro 85 lubią to

#14 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 12 listopad 2013 - 09:37

 

To tacy ludzie jak Ty, młody człowieku, przez swoje zachowanie, niszczą ten kraj!

 

masakra jakas ^_^



#15 OFFLINE   staszek

staszek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 819 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Stanisław
  • Nazwisko:wiadomo jakie

Napisano 12 listopad 2013 - 09:39

Ja , pomimo iż mieszkam na Śląsku (ukłon w stronę tych co nazywają nas "kormoranami" :lol: ) prawie nigdy nie spotykam się z dezaprobatą gdy wypuszczam ryby . Wbrew ogólnym i przyjętym opiniom wędkarzom wypuszczających wszystkie ryby , lub ich nadmiar ponad to co na 1 obiad ........, nie wtyka się i nie nie krytykuje. Inna sprawa to ten błysk zazdrości w oczach że w ogóle się łowi tyle i takie ryby . :D



#16 OFFLINE   Zwierzu

Zwierzu

    Nie wiem, nie znam się zarobiony jestem !

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1138 postów

Napisano 12 listopad 2013 - 09:58

...Oraz perełka, zasłyszana od dziadka gruntowego, jakoś cztery, czy pięć lat temu, parafrazując - "To tacy ludzie jak Ty, młody człowieku, przez swoje zachowanie, niszczą ten kraj!"
Dodam, że komentarz dotyczył się wypuszczonej ryby, której nie oddałem, nawet nie zaproponowałem. :)


No proszę, to teraz do kiboli, faszystów i innej "degeneracyji" jeszcze wędkarze C&R dołączyli :lol:.
Tak tak @Dagonie nie dość żeś heavy metalowiec to jeszcze na dodatek ryby wypuszczasz - wstydź się Waćpan bo gospodarka tego kraju w oczach ubożeje i PKB na pysk w dół leci.

Następnym razem proszę nie wypuszczać, tylko "głodnych" wędkarzy rybą nakarmić i siaty im napełnić - a nie jakieś C&R, normalnie w dupach się poprzewracało !

 

;)


Użytkownik Zwierzu edytował ten post 12 listopad 2013 - 09:59


#17 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 12 listopad 2013 - 10:02

(..) Następnym razem proszę nie wypuszczać, tylko "głodnych" wędkarzy rybą nakarmić i siaty im napełnić - a nie jakieś C&R, normalnie w dupach się poprzewracało (...)

 

nie, nie, poprawnie powinno byc: normalnie w dupach sie @&$%! * poprzewracalo :)


  • Dagon lubi to

#18 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 listopad 2013 - 10:09

Dopadło mnie powszechne zbydlęcenie, przestałem cenić sobie lojalność i solidarność wędkarską, jak cham ostatni wolę niedużej nawet rybie darować życie, zamiast tłoczące się w siatce krąpie uzupełnić o ledwo wymiarowego sandaczyka. Tak już od wielu lat, pokraka moralna, bez sumienia i zrozumienia dla potrzeb bliźniego, kolegi, rodaka, przemierzam nasze wody, stanowiąc namacalny dowód degrengolady środowiska wędkarskiego.   :D  ;)


Użytkownik Dagon edytował ten post 12 listopad 2013 - 10:10


#19 OFFLINE   kmb

kmb

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 194 postów
  • LokalizacjaOtwock
  • Imię:Krystian

Napisano 12 listopad 2013 - 18:30

..... przejaskrawione :) Nie wiem skąd to bierzecie, może żyję w "innym" środowisku, ale nigdy nie spotkalem się z żadnymi "represjami" z powodu wypuszczania ryb. Nikt nigdy nie miał do mnie pretensji, ani nie patrzył jak na kosmitę.

No to tylko pozazdrościć. Ja też spotykam się z głupimi komentarzami "gdzie taką rybę wypuszczać...", wyśmiewaniem albo buczeniem pod nosem. Na początku próbowałem nawet się tłumaczyć ale do gumofilców z dzwonkami C&R nie trafia więc odpuściłem sobie edukowanie  i jak chcę żeby się odpier....li to rzucam krótkie "nie jem ryb" i wtedy już tylko buczenie. Przez cały sezon spotkałem nad wodą 2 osoby które wypuszczały ryby a reszta do wora.



#20 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 listopad 2013 - 18:36

@maciek1b - raz byłem w okolicach w których łowisz, niestety w weekend, powiem Ci, że masz tam "agentów", których nawet w środku miasta próżno szukać. :D ;)

Presja mięsiarska niesamowita.