Pierwsza echosonda.
Drodzy koledzy i koleżanki. Nadszedł czas na zakup pierwszej echo.
Prośba o porady. A więc:
-
metoda połowu: tylko spinning
-
Budżet 1000 - 1500 pln
-
Łowienie weekendowe
-
miejsca łowienia do tej pory: 50 % Narew ( Narwiański Park Narodowy - ponton i brzeg), Narew - do Wizy - tylko brzeg,
50 % zbiornik Siemianówka. Nie wykluczam też rozszerzenia miejsc wędkowania np. o mazurskie jeziora.
Cel: lokalizacja dołów, górek, wypłyceń , zbadanie dna. Miło będzie, jak sprzęt pokaże ryby:)
Standardowe echo. Jest mnóstwo pozytywnych opinii o sondach Lowrance MARK 5x z monochromatycznym wyświetlaczem. Warto, czy dołożyć do nowszych sprzętów z kolorowymi ekranami np. Lowrance, Gramina?
Jeśli chodzi o Deepera, to jak jest z czasem jego pracy? Wystarczy na 8 godzinne łowienie? Działa tylko od momentu kontaktu z wodą, czy non stop? Jak Deeper radzi sobie ze skanowaniem rzeki w nurcie, biorąc pod uwagę aspekt znoszenia go przez prąd do brzegu?
Czy w ogóle da się pogodzić dwie kwestie - ponton i brzeg i czy to nie narzuca posiadania i standardowej echo i tak czy siak jakiegoś deepera?
Jeśli posiadacie coś na sprzedaż, chętnie zapoznam się z Waszymi propozycjami
Z góry dziękuję za porady.