Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rippery na bolenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
122 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 28 kwiecień 2008 - 21:07

Ja im dłużej łowię tym więcej mam przynęt. Każda ma swoje miejsce i swój czas. Jedne są super specjalistyczne a inne bardziej uniwersalne. Od kilku lat drażę temat łowienia boleni z dna, co pochłania mnie bardzo bo poznaję drugą fantastyczną naturę tej ryby. Jednego jestem pewien - stosując technikę 3-5 rzutów, nigdy się nie pozna tej ryby :D

#82 OFFLINE   harp

harp

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 566 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 kwiecień 2008 - 21:49

Ja ograniczam się do łapania z powierzchni. Nigdy nie szukałem ich głebiej i nawet chyba nie trafiłem w ten sposób bolenia ani razu w postaci przyłowu. Stosuję metodę dostosowaną do miejsca. Odkryłem ją trochę przypadkowo trochę na skutek analizy i działa .Jak bolenia nie ma w miejscu którym łapię to nie weżmie jak będe mu chlapał w jednym miejscu. Z reguły jak jest to przynajmniej odprowadzi przynętę. Jak weżmie to raz na trzy brania da się wyciągnąć. Spinają się często choć zmieniłem już 4 spining. Przynęty to głównie woblery właściwie obojętnie jakie byle oczko było w korpusie a nie w sterze i by ster wytrzymywał choć kilka wypadów. Do głębokich boleni się już chyba nie przyłożę dzieci mi się narobiło :mellow: i wędki trochę na bok idą (no i mucha wkroczyła w moje wędkarskie życie i szczeże odradzam tą metodę bo wciąga cholernie).
Pozdrawiam

A co jeszcze co do boleni z dna to tak sobie myśle ,że jak mi się uda jeszcze kiedyś wypuścić pontonem (jak za dawnych lat)po Wisełce to coś powalcze.

#83 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 29 kwiecień 2008 - 05:25

Niestety przywiązanie do jednej przynęty, tak jak ślepa wiara, ma swoją cenę. Przerabiałem to. Kiedyś ktoś złamała mi tą wiarę a potem ja sam wielokrotnie łamałem innym wiarę w ich killery. Zakładając, że wędkarz wie kiedy i gdzie, pozostaje tylko kwestia przynęty. Mnie jak ryby odprowadzają przynętę to nie przyjmuje tego jak wyrok niebios. Sprawa jest prosta, rybom ta przynęta nie pasuje. Jest na granicy łowności. Gdyby ryby miały trochę większy poziom adrenaliny to pewnie by w nią waliły i podtrzymywały wiarę. Niestety ten poziom adrenaliny ciągle się zmienia, tak jak i warunki w jakich ryby polują. Znam zbyt dużo przykładów na to jakie znaczenie ma przynęta aby przywiązywać się do jednej. Mamy takie poletko doświadczalne gdzie pływają wyjątkowo wredne bolki. Najbardziej skuteczne jest tam ciągłe zmienianie przynęty. Łowimy ciągle na coś innego i nigdy nie wiadomo na co wezmą. Trochę to przykre jak ryby ignorują killery a po sztuce łowi zwykły Mors lub biały twister. Całkiem niedawno okazało się, że i na te wredne bolki jest sposób. To właśnie łowienie z dna jest tym sposobem. Ja też przez 30 lat łowienie bolenie wyjęte z dna jako przyłów mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Teraz są dni, że na jednym wyjedzie mam mnóstwo brań i kontakt z największymi rybami w miejscówce. Jak dopracuje przynętę na która łowię to zacznę nowy etap w łowieniu boleni, a łowienie z wierzchu będzie tylko miłym urozmaiceniem. Pokusa regularnego łowienia okazów jest zbyt wielka aby ulegać sentymentom. Mógłbym tu rzucać kolejne przykłady na to co znaczy przynęta, ale wiem po moich kolegach, że to niewiele daje. Trzeba doświadczyć tego samemu aby uwierzyć.
  • xyzzvpc lubi to

#84 OFFLINE   Redzi

Redzi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1866 postów
  • LokalizacjaBolenie nad Wisłą

Napisano 29 kwiecień 2008 - 19:46

święte słowa :o

#85 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 301 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 kwiecień 2008 - 19:03

Niestety przywiązanie do jednej przynęty, tak jak ślepa wiara, ma swoją cenę. Przerabiałem to. Kiedyś ktoś złamała mi tą wiarę a potem ja sam wielokrotnie łamałem innym wiarę w ich killery. Zakładając, że wędkarz wie kiedy i gdzie, pozostaje tylko kwestia przynęty. Mnie jak ryby odprowadzają przynętę to nie przyjmuje tego jak wyrok niebios. Sprawa jest prosta, rybom ta przynęta nie pasuje. Jest na granicy łowności. Gdyby ryby miały trochę większy poziom adrenaliny to pewnie by w nią waliły i podtrzymywały wiarę. Niestety ten poziom adrenaliny ciągle się zmienia, tak jak i warunki w jakich ryby polują. Znam zbyt dużo przykładów na to jakie znaczenie ma przynęta aby przywiązywać się do jednej. Mamy takie poletko doświadczalne gdzie pływają wyjątkowo wredne bolki. Najbardziej skuteczne jest tam ciągłe zmienianie przynęty. Łowimy ciągle na coś innego i nigdy nie wiadomo na co wezmą. Trochę to przykre jak ryby ignorują killery a po sztuce łowi zwykły Mors lub biały twister. Całkiem niedawno okazało się, że i na te wredne bolki jest sposób. To właśnie łowienie z dna jest tym sposobem. Ja też przez 30 lat łowienie bolenie wyjęte z dna jako przyłów mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Teraz są dni, że na jednym wyjedzie mam mnóstwo brań i kontakt z największymi rybami w miejscówce. Jak dopracuje przynętę na która łowię to zacznę nowy etap w łowieniu boleni, a łowienie z wierzchu będzie tylko miłym urozmaiceniem. Pokusa regularnego łowienia okazów jest zbyt wielka aby ulegać sentymentom. Mógłbym tu rzucać kolejne przykłady na to co znaczy przynęta, ale wiem po moich kolegach, że to niewiele daje. Trzeba doświadczyć tego samemu aby uwierzyć.


@Robert
Uuu brachu dałeś mi dużo do myślenia z tym łowieniem z dna. Puki co, to niestety mam za mało czasu na wędkowanie, aby to sprawdzić w praktyce - podobnie jak @Harp - rodzina na pierwszym miejscu, więc łowię z doskoku i idąc na łatwiochę głównie z wierzchu. Odnośnie celowości zmian przynęty, szczególnie w zależności od zmiany warunków w jakich łowimy - popieram w 100%. W Twoich stronach łowiłem tylko raz (mam tam teściów), podchodziłem bolka w sierpniu 2007 r. poniżej ujścia Nidy. Był tyko jeden (podeszczywało) ale walił tak jaby koń do wody wpadał. Spędziłem blisko 20 min. w tym miejscu i kiedy mówiłem sobie, że trzeba kończyć wziął na Gusmana, dociążonego na środkowej kotwicy i prowadzonego wolno pod prąd (łowiłem z brzegu). Miał 75 cm, ale był grubas (don't worry still alive).
Odnośnie zmiany taktyki twój post rozjaśnił mi w głowie (niejako potwierdził moje wcześniejsze domysły), za co dzięki i szacunek.
Pozdrawiam,
Robert2

#86 OFFLINE   roberto7

roberto7

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 137 postów

Napisano 28 marzec 2021 - 11:55

Można łowić z dna i na wszelkie inne sposoby włącznie z dorszowymi pilkierami. Pytanie po co? Boleń jest rybą powierzchniową i najczęściej i najprościej ja złowić w ten sposób. Wszelkie udziwnienia nie zbliżą się skutecznością do szybkiego powierzchniowego łowienia. Tak jak łowienie na seledynowe kopyta z główką 35gr nie jest zbyt skuteczne na przelewowe klenie. Jednak producenci ciągle zmuszają do poszukiwań. Co pojawi się ciekawa guma to zaraz znika z rynku. Zaczynałem łowić na power gruby Mansa przez shadki delelande, GT, knighty obecnie ciężko coś wybrać, pomimo prób i doświadczenia oraz rasowania przynęt trudno o dobry rippery obecnie. Są jeszcze woblery co ratuje sytuację.

#87 OFFLINE   RBTS

RBTS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 581 postów
  • LokalizacjaŚrodkowa Wisła

Napisano 28 marzec 2021 - 16:48

Po to, by nie zamknąć się w sztywnym, ograniczającym schemacie. Jaki jest sens próby łowienia tych ryb z powierzchni, gdy aktualnie tam nie żerują? Na grubej wodzie (w rzece), stoją nad dnem, nie walczą nieustannie z powierzchniowym prądem. Podnoszą się dopiero polując na ukleje czy klenie.

Nie przykładam do boleniowych przynęt zbyt dużej wagi, oczywiście mieszczących się mniej więcej w sprawdzonych ramach. Każdy odpowiedniej wielkości i barwy ripper czy twister odpowiednio podany może być równie skuteczny. Nie polecam, rzecz jasna, do połowu boleni szeroko chodzących szczupakowych woblerów, choć i takimi czasem boleń nie gardzi...


  • MaleX lubi to

#88 OFFLINE   Fossegrim

Fossegrim

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Dominik

Napisano 28 marzec 2021 - 18:02

Można łowić z dna i na wszelkie inne sposoby włącznie z dorszowymi pilkierami. Pytanie po co? Boleń jest rybą powierzchniową i najczęściej i najprościej ja złowić w ten sposób. Wszelkie udziwnienia nie zbliżą się skutecznością do szybkiego powierzchniowego łowienia. Tak jak łowienie na seledynowe kopyta z główką 35gr nie jest zbyt skuteczne na przelewowe klenie. Jednak producenci ciągle zmuszają do poszukiwań. Co pojawi się ciekawa guma to zaraz znika z rynku. Zaczynałem łowić na power gruby Mansa przez shadki delelande, GT, knighty obecnie ciężko coś wybrać, pomimo prób i doświadczenia oraz rasowania przynęt trudno o dobry rippery obecnie. Są jeszcze woblery co ratuje sytuację.

Nie powtarzaj proszę tych bajek, że boleń to ryba "powierzchniowa". To są brednie. Tak samo jak "ekspresowe" łowienie. Jedynie są okoliczności, w których można w ten sposób złapać rapę.


Użytkownik Fossegrim edytował ten post 28 marzec 2021 - 18:05


#89 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1055 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 marzec 2021 - 23:32

Pogląd o wyłącznie powierzchniowym łowieniu boleni bierze się zapewne stąd, że łatwiej je namierzyć, łatwiej się do nich dobrać, wychodzą do powierzchni żeby coś zeżreć. Ryba widziana przez wędkarza zdaje się chętniejsza do współpracy. Taki mylny stereotyp podyktowany bujną wyobraźnią.
  • Okonhel i Byniek lubią to

#90 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 29 marzec 2021 - 14:43

Pogląd o wyłącznie powierzchniowym łowieniu boleni bierze się zapewne stąd, że łatwiej je namierzyć, łatwiej się do nich dobrać, wychodzą do powierzchni żeby coś zeżreć. Ryba widziana przez wędkarza zdaje się chętniejsza do współpracy. Taki mylny stereotyp podyktowany bujną wyobraźnią.

 

Bujną czy właśnie wręcz przeciwnie ? ;)



#91 OFFLINE   elmo

elmo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 485 postów

Napisano 29 marzec 2021 - 15:00

Ale wiecie ze to wątek odgrzany, przpadkowo chyba, po 13 latach? ;)

#92 OFFLINE   RBTS

RBTS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 581 postów
  • LokalizacjaŚrodkowa Wisła

Napisano 29 marzec 2021 - 15:55

Cóż, lata płyną. Ale boleń przez ten czas się nie zmienił. Jedyną zmianę widzę w przynętach (także gumach) - są pięknie malowane i przez to droższe, a skuteczność? Na wędkarza większa, na ryby już niekoniecznie...

EDYCJA interpukcja.


Użytkownik RBTS edytował ten post 29 marzec 2021 - 15:56

  • ginel lubi to

#93 OFFLINE   roberto7

roberto7

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 137 postów

Napisano 29 marzec 2021 - 16:58

Gdy boleń nie żeruje to jest masę innych ryb do łowienia. Oczywiście można łowić je z dna ale nie ma tej skuteczności co z powierzchni. Tak samo można łowić klenie na pływający wobler z pod lodu. Może i jakoś się da tylko bez celu.

#94 OFFLINE   Zed Zgred

Zed Zgred

    Zed Zgred

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1503 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:RA-V

Napisano 29 marzec 2021 - 17:10

Gdy boleń nie żeruje to jest masę innych ryb do łowienia. Oczywiście można łowić je z dna ale nie ma tej skuteczności co z powierzchni. Tak samo można łowić klenie na pływający wobler z pod lodu. Może i jakoś się da tylko bez celu.

Bolenie można łowić z powierzchni, w toni i z dna. Z czego powierzchniowe łowienie jest najmniej skuteczne ponieważ częściej nie trafiają w przynętę podczas szybkiego ataku.  #pierdoliszjakpotłuczony :doh:


  • xyzzvpc lubi to

#95 OFFLINE   MajKar

MajKar

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 497 postów
  • LokalizacjaRyki
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Majek

Napisano 29 marzec 2021 - 20:00

Hmm tak w ogóle to należy się 

comment_1W9LSTpcDe8VWSVzq9MQENQZ7nAOFLlg

Łowienie boleni z powierzchni jest na pewno najbardziej widowiskowe i wywołuje wiele emocji, nie jest niestety również skuteczne do łowienia okazów. Tych największych których hol daje prawdziwą frajdę ciężko złowić z powierzchni choć zdarza się wtedy to  jest kumulacja doznań. 


  • guciolucky, PePe. i bob74 lubią to

#96 OFFLINE   Fossegrim

Fossegrim

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Dominik

Napisano 30 marzec 2021 - 08:32

Gdy boleń nie żeruje to jest masę innych ryb do łowienia. Oczywiście można łowić je z dna ale nie ma tej skuteczności co z powierzchni. Tak samo można łowić klenie na pływający wobler z pod lodu. Może i jakoś się da tylko bez celu.

Postanowiłeś brnąć w ten wątek? Jeśli nie wali na powierzchni to znaczy, że nie żeruje, tak? Dobra, wiedz swoje. Ale nie powtarzaj tego, proszę...



#97 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2198 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 30 marzec 2021 - 10:21

Zabawne, wydawało mi się, że w ostatnich latach wiedza na temat łowienia boleni ruszyła mocno do przodu i chociaż podstawy teoretyczne są powszechne.
A tu jakieś przeniesienie w czasie. Najskuteczniej z powierzchni, może jeszcze tylko ekspres?


Tymczasem największe ryby łowi się w rynnach oraz w nocy. Powodzenia :)


  • PePe. lubi to

#98 OFFLINE   Kamyk88

Kamyk88

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 49 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Mateusz
  • Nazwisko:Kamiński

Napisano 30 marzec 2021 - 10:27

Łowiliście bolki na soft for playa od Savage Gear? Jeżeli tak to z jakim powodzeniem?



#99 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5792 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 30 marzec 2021 - 10:44

Postanowiłeś brnąć w ten wątek? Jeśli nie wali na powierzchni to znaczy, że nie żeruje, tak? Dobra, wiedz swoje. Ale nie powtarzaj tego, proszę...

Pytanie gdzie kolega łowi bo to też może mieć znaczenie. Przy okazji poczytałem swoje stare posty ,sentymentalna podróż  :D Najważniejsze że jest postęp i ciągle człowiek się czegoś uczy. 


Użytkownik wujek edytował ten post 30 marzec 2021 - 10:46

  • Guzu i MaleX lubią to

#100 OFFLINE   MajKar

MajKar

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 497 postów
  • LokalizacjaRyki
  • Imię:Karol
  • Nazwisko:Majek

Napisano 30 marzec 2021 - 11:52

W każdej dziedzinie ,albo się uczysz i idziesz do przodu jak nie to zostajesz w tyle. 


  • wujek lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych