Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rippery na bolenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
122 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 23 kwiecień 2008 - 11:45

Ginel
Lepiej zacznij pisac teraz, za 20 lat to jak tak dalej pojdzie, nie bedzie boleni. Ksiazka bedzie miała małe wziecie, nie to co dzisiaj... :lol:


#62 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 716 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 23 kwiecień 2008 - 11:53

Ginel jak by co to ja od razu wyraża zgodę na wykorzystanie moich pomysłów, danych osobowych itp za powiedzmy ...... 10% :lol:

Tylko te 10% to od zysku a nie kosztów :mellow:

Ty zasługujesz na trochę więcej niż 10%, powiedzmy 39,5% :D
@ Jajakub nigdy bym czegoś bez czyjejś zgody nie wykorzystał. To samo było z woblerami jak robiłem, dochodziłem sam, przyglądałem się tylko jak pracują.Trochę pytałem,więcej testowałem. Nawet twoją uklejkę nie rozbebeszyłem choć na to zasługiwała :D :D
  • zdzislavo1 lubi to

#63 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 716 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 23 kwiecień 2008 - 11:55

Ginel
Lepiej zacznij pisac teraz, za 20 lat to jak tak dalej pojdzie, nie bedzie boleni. Ksiazka bedzie miała małe wziecie, nie to co dzisiaj... :lol:

Marcel zostaną te naj, naj prawie nie do złowienia, gdzie za jednego będą czasopisma wędkarskie płacić 1000 jero :D


#64 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2417 postów

Napisano 23 kwiecień 2008 - 12:04

Najlepszym podręcznikiem jest rzeka i żadne forum tego nie zastąpi :D

Bez tego grozi przeistoczenie w wedkarza internetowego...znam paru takich na sasiednich wortalach.
Niemniej przy tym tempie pedzenia swiata i malejacym poglowiu ryb o nauke z w/w podrecznika coraz trudniej :(

#65 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5792 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 23 kwiecień 2008 - 18:18

[quote]
@Wujek
Najlepszym podręcznikiem jest rzeka i żadne forum tego nie zastąpi :D

[/quote]


Tys prowda, hej!
[/quote]


A ja sobie tak myślę, że gdyby jednak nie forum ... to wzrost Waszych umiejętności byłby postępem liniowym a nie geometrycznym albo wykładniczym :D

Pozdrawiam
Remek
[/quote]

Remku z całym szacunkiem dla merytoryki forum, ale do wszystkiego(szczególnie jeśli chodzi o bolenie) dochodziłem sam. Nie miałem w tym temacie żadnego mentora, nauczyciela itp. Miejsca, sprzęt(z wyjątkiem kołowrotka), przynęty i w końcu samo łowienie, wszystko zawdzięczam sobie. Forumowa wiedza ma to do siebie że pozornie jest bardzo bogata, ale jeśli chodzi o konkrety te każdy trzyma dla siebie.
Dlatego nadal obstaje przy tym co napisałem wcześniej :D .


#66 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 716 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 23 kwiecień 2008 - 18:39

Wujek o sukcesie decydują szczegóły i takich cennych szczegółów na forum jest dużo. Ja też od nikogo się nie uczyłem. Jeżdżę w 99% sam na ryby i do wszystkiego dochodzę sam. Ale forum to kopalnia wiedzy teoretycznej, którą jak połączysz z praktyką to wyjdzie fajny koktajl :)Tylko trzeba uważnie czytać:) Często wydaje mi się, że już wiem wszystko, ale zawsze ktoś coś napisze na forum i coś w głowie zaświta, coś jest natchnieniem do zrobienia czegoś nad wodą lub poprawienia szczegółu w twojej przynęcie.

#67 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5792 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 23 kwiecień 2008 - 19:01

Jeśli chodzi o wyciąganie nowych wniosków, bardziej wolę wspólne łowienie z kolegami. Dyskusje na temat konkretnych problemów i ich rozwiązań dopiero są kopalnią wiedzy. Poza tym łowiąc z kimś uczysz się 2 razy szybciej :D

#68 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 301 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 kwiecień 2008 - 20:13

Wujek o sukcesie decydują szczegóły i takich cennych szczegółów na forum jest dużo. Ja też od nikogo się nie uczyłem. Jeżdżę w 99% sam na ryby i do wszystkiego dochodzę sam. Ale forum to kopalnia wiedzy teoretycznej, którą jak połączysz z praktyką to wyjdzie fajny koktajl :)Tylko trzeba uważnie czytać:) Często wydaje mi się, że już wiem wszystko, ale zawsze ktoś coś napisze na forum i coś w głowie zaświta, coś jest natchnieniem do zrobienia czegoś nad wodą lub poprawienia szczegółu w twojej przynęcie.


@Ginel
Podzielam Twoje zdanie w 100%. Ja podobnie jak Ty lubię łowić sam. I tak jak Ty uważam, że warto być otwartym na opinie innych ludzi - wtedy człowiek się rozwija, uczy i nie stoi w miejscu. Dlatego uważam, że warto czytać informacje zawarte na forum Jerkbaita. To jedyne forum, na którym jestem zarejestrowany, a to dlatego, iż uważam, że rzetelne informacje tutaj przeważają zdecydowanie bzdety. Wymiana informacji na forum to jak rozmowa między wędkarzami, którzy spotkali się nad wodą. Z takiej rozmowy można czasem czegoś się dowiedzieć, a gdy ktoś wciska kity możemy zakończyć rozmowę lub udawać, że wszystko jest OK.

#69 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5792 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 24 kwiecień 2008 - 06:12

Ja nie twierdzę że nie należy być otwartym na opinie innych, ale prawdziwa nauka jest nad wodą szczególnie podpatrując innego bardziej doświadczonego kolegę w akcji. Są wędkarze którzy dużo czytają: gazety, poradniki, internet, a potem idą nad wodę i robią szkolne błędy, wogóle nie dając sobie rady, ale jak zobaczą kolegę który wie o co chodzi wtedy dopiero zaskakują o co chodzi. To jest nauka w tempie geometrycznym :D


#70 OFFLINE   Maciejowaty

Maciejowaty

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1177 postów
  • LokalizacjaLegionowo

Napisano 24 kwiecień 2008 - 07:06

OT

Lubie poczytać forum ,ale największym wkładem Jerbaita w moje wędkarstwo są ludzie ,których tu poznałem i mam przjemność z nimi wędkować.
To co tu przeczytałem jest tylko namiastką tego czego się od nich nauczyłem nad wodą.

Myślę ,że same treści forum mogą nieźle namieszać w głowie niedoświadczonemu wędkarzowi.Jeżeli ktoś zaczyna swoją przygodę ze spinnem lepiej skupić się na dobrych książkach.
Za to koledzy z większym wędkarskim stażem mogą już coś ciekawego wyłapać spośród różnych mniej i bardziej wartościowych wypowiedzi.

#71 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5792 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 24 kwiecień 2008 - 11:50

OT

Lubie poczytać forum ,ale największym wkładem Jerbaita w moje wędkarstwo są ludzie ,których tu poznałem i mam przjemność z nimi wędkować.
To co tu przeczytałem jest tylko namiastką tego czego się od nich nauczyłem nad wodą.

Myślę ,że same treści forum mogą nieźle namieszać w głowie niedoświadczonemu wędkarzowi.Jeżeli ktoś zaczyna swoją przygodę ze spinnem lepiej skupić się na dobrych książkach.
Za to koledzy z większym wędkarskim stażem mogą już coś ciekawego wyłapać spośród różnych mniej i bardziej wartościowych wypowiedzi.

:D

#72 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 kwiecień 2008 - 12:37

Jak juz mnie uczono internet trzeba albo przyjac z calym inwentarzem albo do niego nie zagladac.
Minusem sa wypowiedzi rozmaite, z ktorych nieraz trudno to cos wylowic. Jednym z plusow jest to, ze bez forum nigdy by sie nie zebrala taka liczba stuknietych (w pozytywnym znaczeniu :D ) na tym samym pkcie ludzi.

Takze troche bledne kolo tu widze: bez internetu sporo ludzi nigdy by sie nie spotkalo, wielu rzeczy nie dowiedzialo...z czego rowniez i najistotniejszej sprawy, jaka jest swiadomosc wedkarska (C&R)...

Gumo

#73 OFFLINE   harp

harp

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 566 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 kwiecień 2008 - 22:09

Pozdro,
Robert, który złapał więcej kłusoli niż krasnale klusek zjadły.

Robert2 możesz rozszeżyć swoją wypowiedź? Bardzo interesuje mnie temat łapania kłusoli, zwłaszcza na terenie Warszawy. Rozumiem że masz z tym coś wspólnego? Krasnale celowo pomijam.

Co do mojego łapania to róbta jak chceta. Ja nie umiem łapać bolków z daleka bo zwyczajnie nigdy nie miałem okazji(chyba że te bijące przy samych krawędziach ostróg). Ale skoro wszyscy piszą że tak trzeba i jest to jedyny sposób to ....trudno widocznie tak musi być.
Dodam jeszcze jako ciekawostke iż znam człowieka który w miarę regularnie ale celowo łapie piękne bolenie na spławik na żywca. Używa wędki nie dłuższej niż 2,70 i łapie tuż pod kijem. I ma na rozkładzie sztuki 5 kilowe.
Zastanawiałem się czy to pisać bo już znam Waszą reakcję.

Pozdrawiam!!

#74 OFFLINE   Redzi

Redzi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1866 postów
  • LokalizacjaBolenie nad Wisłą

Napisano 24 kwiecień 2008 - 22:35

harp skoro znasz to po co ta napinka???

oby takich ludzi jak najmniej :wacko:

#75 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 25 kwiecień 2008 - 06:26

oby takich ludzi jak najmniej :wacko:



Jesli mnie oczy nie mylą, to Ty Redzi sie teraz napiałes.
Co i kto mu zabrania łowic bolenie na zywca, pomysl zanim nastepnym razem napiszesz ,, babola ,, <_<

#76 OFFLINE   Maciejowaty

Maciejowaty

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1177 postów
  • LokalizacjaLegionowo

Napisano 25 kwiecień 2008 - 07:00

Pozdro,
Robert, który złapał więcej kłusoli niż krasnale klusek zjadły.

Robert2 możesz rozszeżyć swoją wypowiedź? Bardzo interesuje mnie temat łapania kłusoli, zwłaszcza na terenie Warszawy. Rozumiem że masz z tym coś wspólnego? Krasnale celowo pomijam.

Co do mojego łapania to róbta jak chceta. Ja nie umiem łapać bolków z daleka bo zwyczajnie nigdy nie miałem okazji(chyba że te bijące przy samych krawędziach ostróg). Ale skoro wszyscy piszą że tak trzeba i jest to jedyny sposób to ....trudno widocznie tak musi być.
Dodam jeszcze jako ciekawostke iż znam człowieka który w miarę regularnie ale celowo łapie piękne bolenie na spławik na żywca. Używa wędki nie dłuższej niż 2,70 i łapie tuż pod kijem. I ma na rozkładzie sztuki 5 kilowe.
Zastanawiałem się czy to pisać bo już znam Waszą reakcję.

Pozdrawiam!!


harp,

Pocieszę Cię , nie tylko Ty łowisz te bliskie bolki :D

Oczywiście nie omijam też miescjówek ,gdzie bolki chodzą na rzut ołowianką.
Oba sposoby lubię tak samo bardzo i nie zamierzam rezygnować ,czy to z bolków chodzących pod brzegiem ,czy tych na śródrzeczu.

pozdro

ps.jeszcze 7 dni :mellow:


#77 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 25 kwiecień 2008 - 07:59



Pewnie ze tak.
Dopoki nie zaczałem uzywac wobków dalekiego kalibru, tj od powiedzmy od 2 lat.
łowiłem rocznie kilkadziesiat bolków ,, pod szczytowka ,,. Oczywiscie dzieki specyfice łowiska. To typowe podchody opisywane czesto w dawniejszej prasie. Skradanie sie, maskowanie, oszczedne rzuty i precyzyjne. To duza satysfakcja podejsc takiego ,, skurczybyka,, :D
łowienie odleglosciowe nie wymaga juz takiego przebiegłego samozaparcia.
Do dzis lubie bardziej ,, bliskie ,, polowanie, daje duzo satysfakcji mimo ze coraz wiecej aspiusów zdejmuje z daleka.

Pozdrawiam

#78 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 25 kwiecień 2008 - 08:19

Remku z całym szacunkiem dla merytoryki forum, ale do wszystkiego(szczególnie jeśli chodzi o bolenie) dochodziłem sam.


Nie neguję tego. Pytanie jest tylko takie czy idąc własną ścieżką widziałeś drogowskazy, które były związane z naszym forum. Kilka postów niżej widzę, że tak. Forum drogi Wujku to nie tylko wiedza i czarno na białym wypisane absolutne prawdy. Forum to ludzie a z nimi związane różne rzeczy z których istnienia niekiedy nie zdajemy sobie sprawy :D

Pozdrawiam
Remek



#79 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 301 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 kwiecień 2008 - 19:54

Pozdro,
Robert, który złapał więcej kłusoli niż krasnale klusek zjadły.

Robert2 możesz rozszeżyć swoją wypowiedź? Bardzo interesuje mnie temat łapania kłusoli, zwłaszcza na terenie Warszawy. Rozumiem że masz z tym coś wspólnego? Krasnale celowo pomijam.

Co do mojego łapania to róbta jak chceta. Ja nie umiem łapać bolków z daleka bo zwyczajnie nigdy nie miałem okazji(chyba że te bijące przy samych krawędziach ostróg). Ale skoro wszyscy piszą że tak trzeba i jest to jedyny sposób to ....trudno widocznie tak musi być.
Dodam jeszcze jako ciekawostke iż znam człowieka który w miarę regularnie ale celowo łapie piękne bolenie na spławik na żywca. Używa wędki nie dłuższej niż 2,70 i łapie tuż pod kijem. I ma na rozkładzie sztuki 5 kilowe.
Zastanawiałem się czy to pisać bo już znam Waszą reakcję.

Pozdrawiam!!


@harp
Odnośnie kłusoli to przesłałem ci info na priv.
A z krasnalami to ty zacząłeś pierwszy reagując, moim zdaniem trochę na wyrost, na żart z kosmitami (może nie najlepszy, ale zawsze żart).
W tym wątku zawarłeś kilka sprzecznych ze sobą informacji jak chociażby: teraz twierdzisz, że nie umiesz łowić boleni z daleka, a wcześniej pisałeś, że łowisz w ten sposób w pewnych okolicznościach - stąd mój sceptycyzm. Możesz sobie łowić jak chcesz i co chcesz. Najważniejsze, żeby ryby były w wodzie to może będą brały.
Myślę, że odeszliśmy mocno od tematu, więc:
Kto mi odpowie ile krasnale zjadły klusków i czy w ogóle jakieś zjadły, a jeśli tak to czy te kluski przypominały w konsystencji gumy knight. :lol:
Pozdrawiam wszystkich i życzę połamania kija w nadchodzącym sezonie. :D

#80 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5792 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 26 kwiecień 2008 - 10:07

[quote]


Remku z całym szacunkiem dla merytoryki forum, ale do wszystkiego(szczególnie jeśli chodzi o bolenie) dochodziłem sam.

[/quote]

Nie neguję tego. Pytanie jest tylko takie czy idąc własną ścieżką widziałeś drogowskazy, które były związane z naszym forum. Kilka postów niżej widzę, że tak. Forum drogi Wujku to nie tylko wiedza i czarno na białym wypisane absolutne prawdy. Forum to ludzie a z nimi związane różne rzeczy z których istnienia niekiedy nie zdajemy sobie sprawy :D

Pozdrawiam
Remek


[/quote]

Drogi Remku, w tym temacie w pełni się z Tobą zgadzam. Ludzie tworzący forum to jego podstawa :D





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych