Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Perełka z okręgu Zamość.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
60 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Zielony

Zielony

    Forumowicz

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPip
  • 495 postów
  • LokalizacjaNiedrzwica

Napisano 27 listopad 2013 - 08:00

Obawiam się, że logika gospodarowania wodami wgląda mniej więcej tak


  • Maynard lubi to

#22 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 27 listopad 2013 - 08:48

Wracając do Zamościa - najsmutniejsze jest ich błędne podejście do biznesu. Bo przecież o kasę chodzi nie ma się co oszukiwać. Boli ich, że dokładają i że może się to nie zwrócić.

 

To nie jest błędne podejście do biznesu. Właśnie biznes polega na tym żeby robić kasę a nie dokładać a zwrócić się musi.

I w temacie biznesu OM PZW szykuje nam niezły gnój ale o tym gdzie indziej.



#23 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 27 listopad 2013 - 09:02

@Maynard @artech Jak wam przyjdzie do glowy dyskutowanie na temat raportu Macierewicza to zrobcie to prosze na priva :)

W tym wywodzie Wiatra najgorsza ze wszystkiego jest beznadziejnie fatalna argumentacja i podejscie do tematu. Jesli policzyc nawet same skladki z wod gorskich i przyjac jego wyliczenia, to aktualnie planuje wydac na zarybienia mniej kasy niz wplynie ze skladek wod gorskich. Jego ekonomia polega na tym aby kase ze skladek gorskich wydac na inne cele.

Czy kwota na ochrone wod o ktorej pisze jest przeznaczona tylko na wody gorskie czy to ochrona rowniez na nizinne?
  • Maynard lubi to

#24 OFFLINE   misiek116p

misiek116p

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 553 postów
  • LokalizacjaBiłgoraj/Włodawa/Chełm
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Magdziak

Napisano 27 listopad 2013 - 09:18

Jakieś dwa lata temu przeprowadziłem się z Włodawy do Biłgoraja, i to była przeprowadzka z wędkarskiego raju do piekła, brak miejsc do wędkowania w wodach nizinnych w okolicach Biłgoraja jest straszny,jedynie Nielisz ( 45 km od Biłgoraja), reszta to kałuże w których prawie nic nie pływa na przykład tego podam to że przed remontem zalewu w Biłgoraju odłowiono ryby i było tam grubo poniżej 1 tony ryb, dodam ze zbiornik ma ok 8 ha. Więc swe nadzieje wiązałem z wodami górskimi niestety, zawiodłem się okrutnie. Zmierzam do tego,że jak ma się mało wód to trzeba o nie dbać i inwestować w nie ze zdwojoną siłą. Bo jak nie będzie czego tam złowić to nikt składek płacić nie będzie.

#25 ONLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4914 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 27 listopad 2013 - 09:51

PZW "od zawsze" opierał swoją działalność na populistycznej  z gruntu redystrybucji . A w logice urawniłowki nie ma miejsca dla ambitniejszych poczynań .. jeśli nie są wiekszością .  Przecież vox populi , vox Dei .. :)



#26 OFFLINE   Pszemo

Pszemo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 523 postów
  • Lokalizacjazahaczeni.net/wpwsblog

Napisano 27 listopad 2013 - 09:56

...


Użytkownik Pszemo edytował ten post 27 listopad 2013 - 10:00


#27 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 27 listopad 2013 - 20:45

Przeczytałem i jeśli chodzi o ekonomiczny punkt widzenia to się zgadzam z prezesem.

To już nie czasy PRL-u gdzie można było nie patrzeć na to czy się dokłada czy nie, okręg ma wyjść na swoje i tyle.

Rozumiem że wędkarzom się to nie podoba bo chcieliby pojechać, połowić i wypuścić jest mało a co za tym idzie mało kasy to czemu tu się dziwić a jeszcze oburzać? Jakoś nie słychać żeby okręgi np. pomorskie miały w planach utworzenie na swoich wodach odcinków "no kill" a wody chyba bardziej pasująca pstrągom i na dodatek jest troć a czasami i łosoś. Zdają sobie sprawę że wpływy by spadły a na to nikt sobie nie chce pozwolić.

Panowie, mniej emocji a więcej realizmu. To co byśmy chcieli to są tylko pobożne życzenia  :rolleyes: .



#28 OFFLINE   Domator

Domator

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 222 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary

Napisano 27 listopad 2013 - 21:01

Tak jak Sacha uważam, że postąpiono słusznie z ekonomicznego punktu widzenia.

Bardzo dobrze, że Okręg:

  1. Wprowadził częściową ochronę osobników dużych - limit 1 szt pstrąga pow. 50 cm w roku.
  2. Zastosował obniżone stawki składek rocznych.
  3. Kontynuuje funkcjonowanie odcinków NO KILL

Szkoda tylko, że nie wprowadzono limitów miesięcznych, jak w Krośnie lub rocznych, jak w Katowicach

Wód NO Kill powinno być proporcjonalnie do udziału ilościowego wędkarzy stosujących tę praktykę.

Wędkarzy np 15 % to wód także 15 %.

Takie postawienie sprawy byłoby uczciwe.



#29 OFFLINE   hoin

hoin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • Lokalizacjapołudniowy wschód

Napisano 27 listopad 2013 - 21:10

To nie jest błędne podejście do biznesu. Właśnie biznes polega na tym żeby robić kasę a nie dokładać a zwrócić się musi.

 

Tak, tyle że w ten sposób nic się nie zwróci, a PZW Zamość nie zrobi żadnego interesu, za to zniszczy do reszty swoje doprawdy niegdyś wspaniałe wody.

 

To co wypisuje imć Wiater to są horrendalne bzdury. Temu człowiekowi w sklepie mięsnym pracować, a nie zarządzać okręgiem PZW. Imć prezes w ogóle nie chwyta na czym polega jego rola, jakie są jego obowiązki. Przecież jego rolą powinno być organizowanie wypoczynku wędkarskiego na powierzonych jego okręgowi wodach. Warunkiem do tego niezbędnym są wody w których są ryby. Wtedy można dopiero sprzedawać prawo ich połowu, ale sprzedaje się wyłącznie prawo. Nie ryby. Innymi słowy pan prezes zamiast szukać miejsca dla siebie i swojego okręgu w segmencie usług turystycznych (w tym przypadku wędkarskich) zdecydował się na obrót towarowy, to jest otworzenie sklepu z mięsem właśnie. Obniżenie składek i wymiarów, wraz z poluzowaniem limitów, to nic innego jak bezpośredni zabieg ukierunkowany na ściągnięcie mięsiarstwa na zamojskie wody. To jest właśnie kluczowe założenie ów "biznesu" dzięki któremu Zamościowi zaczną się zwracać ponoszone koszta.

Nie uważam się za jakąś szczególnie ograniczoną językowo jednostkę, tym niemniej nie jestem w stanie znaleźć słów na określenie jak bezdennie głupi jest to pomysł. Żeby było śmieszniej pan prezes nie potrafi nawet uczyć się na błędach które w przeszłości popełniono w Zamościu. Bo Zamość rybne wody już miał. Było to właśnie w okresie gdy składki roczne opłacało tam około 2000 tysiące dusz. Opłacało, bo ryb było mnóstwo. Tyle tylko, że łowili w większości ludzie o których teraz znowu zabiega pan prezes. Znane są przypadki osób które łowiły na Zamojszczyźnie kilkadziesiąt razy w skali miesiąca, mimo że do rzeki mieli po 100 kilometrów. Opłacało się widać. Wszak komplet był za każdym razem. Efekt takiej "gospodarki" był oczywisty. Zamojszczyzna została wyczyszczona z ryb łososiowatych. Wtedy nastąpił szok. Otóż okazało się że liczba składek na wody górskie zmalała drastycznie. Jeśli reszta zarządu posługuje się logiką podobną do tej prezentowanej przez pana Wiatera, to domyślam się że sami nie zgadli jak do tego doszło. Pewnie ktoś im podpowiedział. Najważniejsze że uwierzyli i postanowili poczynić (o dziwo) kroki we właściwym kierunku. Powstały no-kille, zaostrzono limity, wymiary, innymi słowy powstały w końcu reguły dzięki którym wody górskie Zamojszczyzny mogły by odżyć i być atrakcją dla całej Polski.

Por co prawda nie jest już rzeką. Po 2 melioracjach jest to prosty kanał o głębokości często 2-3 metrów. Tyle tylko że pstrągi jakimś cudem ciągle mają tam świetne warunki do życia i niezwykłe przyrosty. Ryby rzędu 50-60cm zasiedliły by ten ciek w mgnieniu oka. Gdyby dać im żyć... Nie łatwo jest też z Wieprzem. Kto nie był niech żałuje, bo to doprawdy piękna rzeka, wręcz wymarzona na muchowe wyprawy. Tyle tylko że kajaki to na tej rzece już przemysł. W sezonie łowienie na Wieprzu jest w moim odczuciu zupełnie nieatrakcyjne. Kajaki płyną non-stop. Setki. Jeden z drugim. Co gorsza dla wygody kajakarzy z wody wywędrowały niemalże wszystkie drzewa i zwałki, przez co nierzadko ma się wrażenie że rzeka została wykastrowana... Tym niemniej jej potencjał jest ogromny. Gdyby dotychczasowe obostrzenia zostały zachowane, za jakieś 2-3 lata atrakcyjność Wieprza plasowała by go w ścisłej czołówce polskich rzek pod względem lipienia. A jest przecież jeszcze Tanew, z której urodą ciężko się podobno równać jakiejkolwiek polskiej rzece, jest Biała Łada, rzekomo przeurocza, jest Sopot, jest Jeleń, jest coś tam jeszcze...

Całe Roztocze jest piękne. Zamość, Zwierzyniec, Krasnobród... Mnóstwo zabytków do zwiedzania, ciągle jeszcze piękna przyroda, mała industrializacja, niskie ceny. To naprawdę niezwykle atrakcyjny turystycznie obszar. Ludzie tam przyjeżdżają z całej Polski. Myślicie że wędkarze by nie przyjechali? Przecież już zaczynali przyjeżdżać! Połowa moich kolegów pstrągarzy ma w bieżącym roku wykupioną roczną na górskie zamojskie, druga połowa (wraz ze mną) zamierzała wykupić na rok przyszły. Bo zamojskie rzeki znowu zaczynały się powolutku odradzać, a wierzcie mi - gdyby je chroniono i dano im jeszcze ze 3 lata ciężko było by w Polsce o równie atrakcyjne łowiska. Tu jest właśnie biznes! Zainteresowanie połowem salmonidów jest w naszym bezrybnym kraju ogromne i ciągle rośnie. Ludzie potrafią jechać całą Polskę żeby połowić sobie lipionków na Łupawie, to pod Zamość by nie przyjechali? Baza turystyczna już od dawna tam jest, liczne atrakcje też, brakuje tylko ryb... To one bowiem warunkują wartość łowiska, to ich obecność jest magnesem, dzięki nim i tylko dzięki nim gospodarowanie na wodach górskich może nie przynosić strat, a wręcz przynieść jakieś tam nawet zyski. Co więcej, na takim modelu dobrze by wyszedł nie tylko okręg PZW, ale i okoliczne knajpy, sklepy, kwatery itd., co przecież na biednej Zamojszczyźnie jest naprawdę nie bez znaczenia. Tymczasem zamiast wdrażać taki lub podobny model, pan prezes, ku mojemu niebywałemu szokowi, znowu stawia na sprzedawanie gumofilcom mięsa najlepszej jakości po cenie zaniżonych składek. To ma być pomysł na biznes i opłacalność gospodarki na wodach górskich? Jeszcze do tego odwołuje się do rzekomo racjonalnej gospodarki rybackiej... Co to w ogóle za pieprzenie o "wykorzystaniu produkcyjnych możliwości wód"? Kpina jakaś?! Przecież rzeka o charakterze górskim ma stanowić możliwie dziki i niezmieniony ekosystem, a nie być karpiowym stawem rybnym! Ta rzeka nie ma nic produkować. Ona ma żyć. Tego przecież oczekuje każdy prawdziwy wędkarz, czyż nie?

Najbardziej żenująca jest w tym wszystkim krótkowzroczność zamojskiej władzy. Zdaje się że już tam zapomnieli iż mięsiarz faktycznie jest jak kormoran. Zeżre ile da radę złowić, brzeg obesra, a gdy zostanie za mało by się dalej kalkulowało, poleci gdzie indziej. W ten oto sposób ilość sprzedanych składek być może wzrośnie. Na rok, albo dwa. Po tym czasie znowu nastąpi szokujące odkrycie że ludzie nie chcą łowić na wodach Zamościa. Ciekawe czy wtedy znowu nastąpi jakieś zastanowienie i powrócą sensowne obostrzenia? Szczerzę mówiąc wątpię. Prędzej bym obstawił że właśnie wtedy polegną no-kille...

 

Skończę na tym. I tak już wyszło na tyle długo, że pewnie mało komu będzie się to chciało czytać. O bezsensowności polityki prezesa ZO Zamość, zasygnalizowanej w wiadomym elaboracie można by książkę napisać. Tylko po co? Przypieczętowanego losu zamojskich ryb i tak to już nie zmieni. Wodom cześć, k...wa mać!


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Jozi, Maciejowaty i 13 innych osób lubią to

#30 OFFLINE   Domator

Domator

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 222 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary

Napisano 27 listopad 2013 - 21:36

To co pisze hoin także się wydaje logiczne. Szkoda, ze nie podzielono wód w okręgu tak by w 50 % było po staremu, a w 50% po nowemu. Można by wtedy sprawdzić co jest lepszym rozwiązaniem empirycznie.



#31 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 27 listopad 2013 - 21:37

No wlasnie tyle bylo watkow na temat PZW co z tym trolem zrobic.Przede wszytskim PZW sprzedaje nam usluge za ktora my placimy i czegos oczekujemy i jesli sie nie wywiaze z umowy to mamy prawo wytoczyc mu proces z powodztwa cywilnego.A zatem zamiast narzekac i rozkladac rece to na nowy rok zamiast skladac sie na PZW nalezy sie zlozyc na dobrego prawnika i z punktu widzenia prawa zobaczyc co mozna wyegzekwowac.Oczywiscie PZW sam ustala swoje prawa zwiazane z wodami ale ma pewein status ktorego musi sie trzymac a ktorego sie nie trzyma.Ktos o tym myslal badz probowal(chodzi o konkrety a nie "wydaje mi sie ze to nie bo....")?Moze jest na forum jakis prawnik, ktory powiedzialby czy mozna cos z punktu widzenia prawa to ruszyc.



#32 OFFLINE   skalka

skalka

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 602 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 27 listopad 2013 - 21:56

Cała Polska chroni lipienia, którego w Zamojskim jest w bród :rolleyes: . Prowadzenie odpowiedniej gospodarki na wodach górskich musi być oparte na rzetelnych informacjach, a nie doniesieniach i rejestrach. Trzeba zacząć Panowie odróżniać gospodarkę rybacką od wędkarskiej. Jeśli chodzi o ekonomię to PZW jest bardzo łaskawe bo za roczną składkę (ok. 200zł równowartość 6kg sandacza) pozwala nie tylko łowić ale również napychać zamrażarki rybim mięsem. Proceder rybaków łowiących na wędki i sprzedających rybie mięso jest już faktem. Opłacę składkę na Zamość parę złotych kilka wyjazdów i się wróci jeszcze zostanie dla mnie to faktycznie jest ekonomia kosmiczna. Tylko co na to ryba chyba nie ważne przecież głosu nie mają.


Użytkownik skalka edytował ten post 27 listopad 2013 - 22:08

  • bartsiedlce lubi to

#33 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 27 listopad 2013 - 22:12

Skalka do takiego przelicznika dochodzi czas pracy wykwalifikowanego pracownika, wedkarza.Nie wiem jaka godzinna stawke ma wedkarz w naszym pieknym kraju :) ale biorac pod uwage to ze 6kg sandacza potrzebujemy okolo 100 wyjsc w roku po kilka godzin to mi tak skromnie wychodzi ze PZW powinno nam doplacac :) a tak na serio to bardzo smutne jak mozna doprowadzic do takiego stanu tak piekne wody.Prezes pisze ze beda zarybiac na podstawie rejestru, a sam mowi ze klusownicy i wydry trzebia ryby, to aby byc kosekwentnym to powinien przeanalizowac kazdy rejestr zlowionych ryb, i zrobic male podsumowanie.Na 1 pstaraga 40cm kilkadziesiat sztuk narybku poniewaz z tych kilkudziesieciu rybek tylko jedna (a moze zadna) nie osiagnie takiego wymiaru.Pozatym musi przeliczyc kazda sklusowana sztuke oraz zjedzona przez wydre (i tu tez na kazda sztuke kilkadziesiat sztuk narybku), bo wszystko musi ku...rwa grac nie?



#34 ONLINE   Artech

Artech

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2670 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Artur

Napisano 27 listopad 2013 - 23:00

@Maynard @artech Jak wam przyjdzie do glowy dyskutowanie na temat raportu Macierewicza to zrobcie to prosze na priva :)
 

Pozwoliłem sobie edytować i zmienić mojego posta i żadnych dyskusji na temat raportów z mojej strony nie będzie. Sorki  :)


  • Maynard i Negra lubią to

#35 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 28 listopad 2013 - 03:23

Artech, cieszę się i ja też edytowałem swój. :) Piona!

Hoin - 10/10.

Domator,
nie da się porównać różnych rozwiązań na dwóch różnych rzekach, bo do takiego eksprymentu trzeba by mieć bardzo precyzyjny wzorzec dla każdej wody, taką "próbkę zero", ale nawet mając, to i tak bez snsu...
Powszechnie wiadomo jak zeżreć całą rzekę ryb i również wiadomo jak całą rzekę ryb utrzymać.
Tu nie ma tajemnic, jest tylko brak chęci i ludzka małość.

Pozdrawiam
Grzesiek



#36 OFFLINE   Domator

Domator

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 222 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary

Napisano 28 listopad 2013 - 11:03

Artech, cieszę się i ja też edytowałem swój. :) Piona!

Hoin - 10/10.

Domator,
nie da się porównać różnych rozwiązań na dwóch różnych rzekach, bo do takiego eksprymentu trzeba by mieć bardzo precyzyjny wzorzec dla każdej wody, taką "próbkę zero", ale nawet mając, to i tak bez snsu...
Powszechnie wiadomo jak zeżreć całą rzekę ryb i również wiadomo jak całą rzekę ryb utrzymać.
Tu nie ma tajemnic, jest tylko brak chęci i ludzka małość.

Pozdrawiam
Grzesiek

W naszej szerokości geograficznej to nawet jak najbardziej logiczne teorie i przewidywania mogą się nie sprawdzić. Duże znaczenie ma czynni ludzki i społeczny. Dlatego lepiej jest każdy wariant sprawdzic empirycznie, a dopiero później wyciągać wnioski.



#37 Guest_DAWIDspinn_*

Guest_DAWIDspinn_*
  • Guests

Napisano 28 listopad 2013 - 11:30

Karol jak ja lubie czytać te twoje długie posty :) Szkoda że nie mamy takich ludzi jak ty w PZW :)


  • bartuch5473 lubi to

#38 OFFLINE   Pszemo

Pszemo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 523 postów
  • Lokalizacjazahaczeni.net/wpwsblog

Napisano 28 listopad 2013 - 11:42

Jeśli tak stawiają sprawę proponuję każdej osobie która będzie łowiła na wodach zamojszczyzny po zakończonym wędkowaniu, wpisać do rejestru maksymalny limit pstrąga i lipienia na dany dzień i wyslać go z końcem roku do PZW Zamość.

 

Ja wykupuję roczną i w sezonie gwarantuje będę na rybach praktycznie codziennie i codziennie "zabiore" wg rejestru komplet ryb.

10 takich osób i eksploatacja wody wyjdzie im na poziomie 100% pstrąg 100% lipień.

 

Skoro zapewniają Nas, że na podstawie rejestrów planują politykę zarybieniową trzymam za słowo i zachęcam do maksymalnego "eksploatowania" wody.



#39 OFFLINE   Domator

Domator

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 222 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary

Napisano 28 listopad 2013 - 12:10

Jeśli tak stawiają sprawę proponuję każdej osobie która będzie łowiła na wodach zamojszczyzny po zakończonym wędkowaniu, wpisać do rejestru maksymalny limit pstrąga i lipienia na dany dzień i wyslać go z końcem roku do PZW Zamość.

 

Ja wykupuję roczną i w sezonie gwarantuje będę na rybach praktycznie codziennie i codziennie "zabiore" wg rejestru komplet ryb.

10 takich osób i eksploatacja wody wyjdzie im na poziomie 100% pstrąg 100% lipień.

 

Skoro zapewniają Nas, że na podstawie rejestrów planują politykę zarybieniową trzymam za słowo i zachęcam do maksymalnego "eksploatowania" wody.

Dlatego powinny być wprowadzone limity miesięczne i roczne



#40 OFFLINE   Pszemo

Pszemo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 523 postów
  • Lokalizacjazahaczeni.net/wpwsblog

Napisano 28 listopad 2013 - 12:27

Dlatego powinny być wprowadzone limity miesięczne i roczne

 

Obawiam się, że zostałem źle zrozumiany. Ja nie zamierzam zabijac ryb tylko wypełnić rejestr.

 

A jeśli ktoś z PZW czyta ten wątek i może przyczynić się to do wprowadzenia limitów - super chociaż tyle :)


Użytkownik Pszemo edytował ten post 28 listopad 2013 - 12:27