Bardzo zadowolony jestem z tego smaru.
Otrzymalem go kilka miesiecy temu.
Przesmarowalem jeden kolowortek - Stella 2500 JDM...i pojechalem na tydzien na ryby (lowienie codziennie po jakies 12-14 godzin).Zlowilem bardzo duzo ryb, w tym sporo ryb duzych. Z pracy kolowrotka bylem bardzo zadowolony. Smar idealnie sie rozprowadzil po kolowrotku. Nie bylo efektow roznych oporow podczas bardzo wolnego zwijania. Nie bylo wrazenia suchego kolowrotka.
Po tym tescie przesmarowalem nim jeden z kolowrotkow, ktory od lat dzielnie sluzyl w moim arsenale - Certate 2500R.Bylem zdumiony (pozytywnie) jak bardzo ten kolowrotek zyskal (wczesniej pracowal m.in. na Daiwa Molybden czy Timken Synthethic). Praca rowna, cichcza, czuc ze smar bardzo dobrze sie rozprowadzil.
Takze w tym roku mialem okazje zastosowac ten bialy smar zarowno do kolowrotka z posuwem na walku, jak i na mimosrodzie. W obu przypadkach sprawdzil sie kapitalnie.
Po kilku godzinach lowienia, zarowno Certate jak i Stella kreca kompletnie bez oporow. Mocne zakrecenie korbka i puszczenie jej skutkuje w obu kolowortkach conajamniej kilkunastoma obrotami tejze korbki (a kilkudziesioma obrotami rotora kolowrotka).
Jesli w najblizszym czasie bede smarowal jakikolwiek swoj kolowrotek spiningowy, to z pewnoscia zastosuje wlasnie ten bialy smar Molycote.
Ponadto umiescilem w tym watku wpis o checi kupienia kolejnej porcji tego smaru - podzielilem sie nim z Kolegami...
Mam nadzieje, ze komus moja opinia w czyms pomoze
Pozdrawiam
Guzu
p.s. roweru gorskiego nie posiadam
No i wszystko jasne - Red Arc ma za mało łożysk na stosowanie Molykote.
PS A nie mieć roweru górskiego w Katalonii to grzech - takie piękne tereny do jazdy