Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wobler żuczek na klenie jego prowadzenie.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
37 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   skuli

skuli

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów
  • LokalizacjaPaczków

Napisano 15 kwiecień 2008 - 18:05

Gumo zgadzam się z Tobą. Czytałem o klonkach łapanych na woblerki sandaczowe.
Mój wzioł na 5cm, bordowy z czarnym grzbietem, mocno pracujący (ostro zamiatał pupcią).
Prowadziłem go przy dnie - tonący.
Radzio zgadzam się z Twoim wywodem. Obserwowałem owady wpadające do wody. Nastepuje cichy plusk,rozchodzą się kręgi po wodzie, owad przebiera nóżkami i jest porywany przez prąd.
Branie następuje przy wpadnięciu do wody albo podczas spływu.
Rognis_oko masz racje prowadzenie pod prąd ze smużeniem jest bardzo skuteczne. Ważne też jest przytrzymywanie przynęty (wtedy następuje najczęściej branie).
Wojtek

#22 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 15 kwiecień 2008 - 21:47

Zaloze sie, ze miales na mysli Pitt ST 21. Mam kilka lat nierozpakowana paczke i zastanawiam sie do czego uzyc...cienkosc zaskakujaca, nijak nie wspolgra z plecionka...

Gumo

#23 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 15 kwiecień 2008 - 21:56

Zaloze sie, ze miales na mysli Pitt ST 21.

Gumo


Gumo a nie powinieneś napisać - Założę się Pitt, że miałeś na myśli ST 21. Taka składnia trochę bardziej byłaby zrozumiała. Sorki, że się czepiam, ale redaktor to redaktor :mellow:
Pozdro Jachu
PS. Bez urazy


#24 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 16 kwiecień 2008 - 05:24

@gumofilc
nie wiem jak wygladaja te twoje rozpakowane haczyki, nie bede sie zakladal, wiem natomiast, ze owner robi bardzo cieniutkie, bardzo ostre i bardzo lekkie kotwice, do bardzo malych przynet ... jezeli ryba jest duza i wyjatkowo silna to potrafi uciec w mocny uciag i de druciaczki moga peknac, ale na zuczki nie lowimy w mocnym uciagu ... to te kotwiczki

http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=getfile&id=8747&private=0

problemu z plecionka nie mam, bo do lowienia kleni nie uzywam :D

#25 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 16 kwiecień 2008 - 07:36

Żuczki (i inne paskudztwa powierzchniowe) można prowadzić z prądem i pod prąd - kwestia sprawdzenia nad wodą, na co w danym dniu\odcinku ryby lepiej reagują. Najczęściej stosuje je przy opaskach - idealne są te stare zarośnięte wikliną, zniszczone przez nurt. Najlepsze efekty mam jak jazie zaczynają buszować na brzegu <_< tzn. wyjadają pijawki z kamieni - widok niesamowity. Do łowienia tak małymi woblerami używam wędziska o dość głębokim ugięciu - pozwala to na posyłanie przynęty na spore odległości (mówimy tu o łowieniu klenio-jazi a nie boleni więc te 5 -8m to już są olbrzymie dystanse). Bardzo dobre woblery robi L. Dylewski do tej metody - jest to kulka ponad centymetrowej średnicy, b. ciężka, co pozwala na naprawdę dalekie rzuty (przy odrobinie wprawy można poprowadzić po powierzchni ten wobler). Najlepsze wyniki mam rano i przed zmierzchem. W ciągu dnia szukam tych ryb głębiej (przy opaskach zazwyczaj pozostają same maluchy) a w nocy stosuje większe woblery.
-- .

#26 OFFLINE   skuli

skuli

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów
  • LokalizacjaPaczków

Napisano 16 kwiecień 2008 - 08:59

Dzięki Pablom za wyjaśnienie miejsc. Ja łapałem przy dużej skarpie, głeboka rynna kamienista i bardzo duży prąd. Pas spokojnej wody był tylko przy samym brzegu.
Potwierdzam w tak dużym prądzie małym woblerkiem się nie połowi, ale w pasie spokojniejszej wody przy burcie brzegowej już tak. W takim uciągu sprawdza się większy wobler i to nie każdy.
Macie racje kotwice Ownera są bardzo ostre i wytrzymałe. Ja wymieniłem w większości woblerów kotwice na Ownery lub Mustady (dość duży koszt). Są jeszcze bardzo ostre kotwice HYABUSA (czytałem o nich). U mnie w sklepie ich nie mają. Druciaczki może też zdają egzamin - miekka żyłka i paraboliczny kij.
Ale wiekszość większych ryb z nich starciłem (rozgięcie haka).
Rapka potrafi też rozgiąć kotwice Mustada podczas udeżenia. Sztywny kij i mocno dokręcony hamulec. Szarpnięcie i zostaje się z kocią mordką, a hak trzeba prostować.
Wojtek

#27 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 16 kwiecień 2008 - 19:29

Dzięki Pablom za wyjaśnienie miejsc. Ja łapałem przy dużej skarpie, głeboka rynna kamienista i bardzo duży prąd. Pas spokojnej wody był tylko przy samym brzegu.
Potwierdzam w tak dużym prądzie małym woblerkiem się nie połowi, ale w pasie spokojniejszej wody przy burcie brzegowej już tak. W takim uciągu sprawdza się większy wobler i to nie każdy.
Macie racje kotwice Ownera są bardzo ostre i wytrzymałe. Ja wymieniłem w większości woblerów kotwice na Ownery lub Mustady (dość duży koszt). Są jeszcze bardzo ostre kotwice HYABUSA (czytałem o nich). U mnie w sklepie ich nie mają. Druciaczki może też zdają egzamin - miekka żyłka i paraboliczny kij.
Ale wiekszość większych ryb z nich starciłem (rozgięcie haka).
Rapka potrafi też rozgiąć kotwice Mustada podczas udeżenia. Sztywny kij i mocno dokręcony hamulec. Szarpnięcie i zostaje się z kocią mordką, a hak trzeba prostować.
Wojtek


W miejscach z silnym nurtem, tez mozna, ale wobler musi byc dopracowany.
Co douzywania baczkow teraz, tochyba jeszcze ciut za wczesnie - zobacz na muszkarzy - jeszcze za wczesnie na sucha

#28 OFFLINE   skuli

skuli

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów
  • LokalizacjaPaczków

Napisano 16 kwiecień 2008 - 20:01

Pablom masz racje woblerek musi być dopracowany. Ja łapaie na 5cm Deep Crank (Konger) w takich miejscach (schodzi 1.5-2.0m). Sprawdza mi się bardzo - prowadzenie przy dnie.
Mój przyjaciel łapie na muche. Teraz chodzi ze spinningiem i stosuje większe przynęty.
Faktycznie na owady za wcześnie, sprawdzają się większe prezynęty.
Wojtek

#29 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 16 kwiecień 2008 - 20:14

Nie znam woblera o ktorym piszesz, wiec trudno mi sie wypowiadac. Wobler musi sie nie wykladac - ale to chyba wiesz, Smuzaki to tak gdzies od polowy maja (w przyblizeniu - zalezy od pogody)

#30 OFFLINE   skuli

skuli

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów
  • LokalizacjaPaczków

Napisano 16 kwiecień 2008 - 20:25

Pablom masz racje z tym niewykładaniem. Mam pare modeli, które się wykładają - mimo regulacji uszka. Ten wobler się akurat nie wykłada nawet w największym prądzie. Mam też model 7cm, producent w Gdańsku. Robota ręczna, piekna praca nawet w największym prądzie (idzie prosto z drganiami).
Z woblerkiem na duży prąd ciężko jest trafić.
Wojtek

#31 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 16 kwiecień 2008 - 20:52

Pablom masz racje z tym niewykładaniem. Mam pare modeli, które się wykładają - mimo regulacji uszka. Ten wobler się akurat nie wykłada nawet w największym prądzie. Mam też model 7cm, producent w Gdańsku. Robota ręczna, piekna praca nawet w największym prądzie (idzie prosto z drganiami).
Z woblerkiem na duży prąd ciężko jest trafić.
Wojtek

rapala, yo-zuri\duel, salmo
z tanszych kenart,dorado,siek,krakusek(chyba juz nie istnieje) bonito....

Trzeba pytac,nawet sprzedawce w sklepie, a jak wcisnie chlam to reklamowac

#32 OFFLINE   skuli

skuli

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów
  • LokalizacjaPaczków

Napisano 16 kwiecień 2008 - 21:28

Pablom krakusek istnieje nadal i jest sprzedawany (ja kupiłem go w Krakowie).
Kenart,siek,dorado,rapala,yo-zuri,salmo chodzą pięknie.
Trzeba uważać tylko z tak zwanym rękodziełem.
Można trafić z woblerem albo nie.
Co ta są za woblerki bonito i duel?
Wojtek

#33 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 17 kwiecień 2008 - 07:53

Że Krakuski są sprzedawane to jeszcze o niczym nie świadczy, ale mam nadzieje że jeszcze pobędą na rynku (braki zaczynam mieć po ostatnich pstrągach)

Duel to w uproszczeniu też yo-zuri
Bonito - to przyzwoite woblery, zbliżone do starych kenartów (to też w dużym uproszczeniu)
Co do rękodzieła to masz racje, tu trzeba uważać, ale np. sieki są do też ręcznie robione - widziałem warsztat Marka - i nie przypomina hali produkcyinej

#34 OFFLINE   skuli

skuli

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów
  • LokalizacjaPaczków

Napisano 17 kwiecień 2008 - 09:18

Pablom to znaczy, że sklep w Krakowie ma ich zapas. Kupiłem piękną imitacje ukleiki 7cm (srebrny z zielonym grzbietem).
Jest tam cała pułka woblerków Krakusek, duży wybór Rapala,Salmo,Dorado,Rebel i Kamatsu (Konger).
Kupiłem też tam Dorado (identyczny wzór i wielkość jak Jugol-4cm), nie wiem tylko czy praca będzie taka sama.
Zapytałem się o te woblery, bo u mnie w sklepie ich nie mają.
Ten wobler co kupiłem w Gdyni to Góral - robota ręczna.
Bardzo dobre są też Gloog,Rapa i Gębale.
Kupiłem pare woblerków (robota ręczna) - imitacja okonia 4cm oraz ubarwienie czerwony w paski. Robione z drewna, idą po powierzchni prosto z minimalnymi drganiami(nie zamiatają pupcią).To samo mam z woblerami Mikado. Łowiłem nimi ale brania miałem na woblery o większej amplitudzie drgań. Może trzeba bardziej posiedzieć przy ich ustawieniu.
Sieki pracują zaś pięknie w wersji pływającej i tonącej (robota ręczna).
Wojtek

#35 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9516 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 17 kwiecień 2008 - 14:21

Krakuski dostaniecie TUTAJ

#36 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 kwiecień 2008 - 14:56

Te cienkie kotwice Ownera wygladaja tak:

Jak widac z tego cienkiego druta robia i wieksze modele.

Gumo

Załączone pliki



#37 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 17 kwiecień 2008 - 15:10

tez sa znakomite! :D

#38 OFFLINE   skuli

skuli

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów
  • LokalizacjaPaczków

Napisano 17 kwiecień 2008 - 15:17

Dzięki Gumo za pokazanie. Kotwice Ownera w niektórych modelach są z cienkiego drutu. Ja w większośći mam pozakładane Mustady (kute). Podejrzewam, że producenci sztucznych przynęt dają jak najtańsze kotwice w większości druciaczki. Powymieniałem je w modelach na które najczęściej łowie. :D
Popper dzięki za podpowiedź - Krakuska można kupić w internecie. Ja kupowałem w Krakowie bo tam jest producent. Z kolei woblerki Siudaka i wobler Góral kupiłem w Gdyni (jeden producent w Gdyni a drugi w Gdańsku). Mam problemy z kupnem Gloog producent Głogów. W sklepie ich nie mają. :(
Wojtek




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych