problem z przechowywaniem Lakieru
#21 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2014 - 20:38
#22 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2014 - 21:30
A dlaczego za wszelka ceną chcecie być mądrzejsi od technolog/chemików producenta? To jak panoramiksi od mieszania smarów z olejami.
Pewnie że można, tylko po co.
Mi połowa puszki lakieru, którym malowałam parkiet, wytrzymał ze 3 lata. Wszyscy producenci farb i lakieru też sprzedają je w puszkach cynowanych.
#23 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2014 - 21:48
Nie wiem z jakiego typu materiału jest ten plastikowy słoik ale raczej dałbym sobie spokój . Najtaniej wychodzą słoiki z domowego recyklingu np po koncentracie pomidorowym , oliwkach i podobne . Warto zwrócić uwagę aby taki słoiczek był w miarę wąski i miał niedużo większą głębokość niż długość wykonywanych właśnie woblerów . Tak jak koledzy wcześniej pisali lakier trzymamy w puszcze nie wybijamy nigdy oryginalnego wieczka . Wkręcamy w puszkę gruby wkręt , ważne aby otwór był szczelny . Lakier w słoiczku zawsze nalewamy pod rant , w miarę zużycia dolewamy z puszki . Jeśli nakrętka słoiczka nie jest pierwszej świeżości wkładamy pod nią kawałek foli osobiście używam woreczków strunowych .
W formie wyjaśnienia kilka osób na priv pytało o co chodzi z tą puszką po co ten wkręt . Od po prostu niezależnie jakiego producenta jest to lakier poliuretanowy wszystkie mają wspólną cechę , szczególną wrażliwość na zawartą w powietrzu wilgoć . Dlatego lakier jest pakowany w atmosferze ochronnej wiążącej wilgoć i tlen w niej zawarty . Jeśli nie wyjmiemy wieczka atmosfera ta pozostanie w puszcze i dalej będzie spełniała swoją funkcje czyli będzie chroniła nasz lakier .
- *Hektor* lubi to
#24 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2014 - 10:05
#25 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2014 - 13:36
Gry juz jest na tyle gesty (jak żywica) wykorzystujecie do innych potrzeb a świeży wlewamy znowu do świeżego słoiczka.
Jest to najlepszy i najtańszy sposób !!!
#26 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2014 - 17:22
(...)Lakier najlepiej wlewać do takich słoiczków aby tylko zanurzać w nich wobki, pózniej szczelnie zakręcić i uszczelnić przechylając na chwile na nakrętkę a następnie do zamrażarki. (...)
Na zimnych przedmiotach, w ciepłych pomieszczeniach - wilgoć natychmiast się skrapla. Wiedzą o tym posiadacze okularów Otworzenie takiego słoika, bez uprzedniego ogrzania do min. temperatury otoczenia powoduje natychmiast skroplenie się wilgoci z powietrza. Jedno krótkie odkręcenie i zawartość do wyrzucenia... Prosta fizyka.
- Dim3n lubi to
#27 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 10:48
Z robilem jak radziliscie nalalem po rant sloika odwrocilem do gory wieczkiem i dzis nie moge otworzyc sloika Macie jakies pomysly zeby dostac sie do lakieru??
Ciezko bylo ale udalo sie otworzyc a pomoglo zalozenie gumowych rekawic
Użytkownik romeo7 edytował ten post 24 listopad 2014 - 11:22
#28 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 12:47
Osobiście to nie mam pomysłu po co obracać słoik wieczkiem do dołu , wręcz bym odradzał nawet na moment . Jeśli chodzi o doszczelnienie pokrywki to dużo lepiej sprawdzi się kawałek miękkiej rozciągliwej foli . Poza tym o czym już wspomniałeś czyli przyklejeniu wieczka , ryzykujemy zabrudzenie lakieru skrzepami które gdzieś na styku pokrywki powstają . Pływa sobie taki babol potem w lakierze i wku.... . A dodatkowo ta odrobina lakieru na pokrywce przybliża jego koniec , taka cieniutka warstewka szybko odparowuje i zaczyna sieciować zakładając taką pokrywkę drugi raz prosimy się o kłopot . Kolejny raz się przyklei , wprowadzi do lakieru sieciujące już cząsteczki i za dwa tygodnie mamy kisiel .
Panowie ,
- czystość , czyli wycieramy rancik słoika np papierowym ręcznikiem dbamy o brak paprochów i skrzepów
- rozwaga , nie zostawiamy otwartego słoika nawet na 5 sekund dłużej niż jest to konieczne , nie zostawiamy w słoiku za dużo powietrza
- szybkie ruchy , wkładamy i wyciągamy łagodnym ruchem nie czekamy aż nadmiar ścieknie do słoika , wieszamy i kolejny
a zapomnicie o kłopotach z poliuretanem .
- *Hektor*, gutekjelonki i Dim3n lubią to
#29 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 13:16
...
- robimy dziurę na samym dole puchy, drugą od góry i podłączmy do niej gaz obojętny. Wtłaczamy gazu tak długo, aż wyleci lakieru ile potrzebujemy. Gdy już napełnimy słoik to puchę na dole zatykamy. Gaz obojętny można kupić na allegro np w dziale fotografia. Jest to wersja dal maniaków. A dla ludzi nie ruszonych tą cechą, polecam wlać w słoik ile trza, pod nakrętkę włożyć kawałek fioli, np popularna zrywkę. Resztę trzymać w puszcze, szczelnie zamknięte. Później cieszymy się wdychanymi oparami z założeniem, że i tak nam lakier zaschnie w puszcze/słoiku.
- zwiększamy ilość robionych woblerów do takiego poziomu, że lakier na nie przeznaczony nie zdąży (przepraszam) się popsuć.
...
Użytkownik krzychun edytował ten post 24 listopad 2014 - 17:33
#30 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 17:31
...
- zwiększamy ilość robionych woblerów do takiego poziomu, że lakier na nie przeznaczony nie zdarzy się popsuć.
...
Właściwie byłoby to najwygodniejsze rozwiązanie .
#31 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2014 - 00:58
Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2
#32 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2014 - 18:48
W zakręconym słoiku i tak będziesz miał jakieś powietrze wiec nie wiem czy ta próżnia coś pomorze... ale mogę się mylić.
#33 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2014 - 18:52
W zakręconym słoiku i tak będziesz miał jakieś powietrze wiec nie wiem czy ta próżnia coś pomorze... ale mogę się mylić.
#34 OFFLINE
Napisano 05 grudzień 2014 - 19:54
Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2
#35 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2014 - 23:03
Nigdy nie używałem lakieru hartzlack stąd moje pytanie czy jest sens kupować 3L puszkę tego lakieru, będę sobie go porcjował odlewając w słoiczek a resztę przechowując w szczelnie zamkniętym oryginalnym opakowaniu, mam jednak obawy czy po kilku otwarciach puszki z lakieru nie zrobi się kisiel?
#36 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2014 - 08:54
Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2
#37 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2014 - 09:44
Jest jeden jedyny sposób na lakier... wymieniany, opisywany. Nic mędrcy nie wymyślą lepszego.
#38 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2014 - 09:44
Z doświadczenia wiem że lepiej jest kupować te małe puszki i wykożystywać je praktycznie na raz.
#39 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2014 - 10:26
Po jednym otwarciu zrobi sie kisiel...nie zamkniesz juz szczelnie puszki...
Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2
To u mnie Domalux, po dwukrotnym otwarciu (lakierowałem parkiet) wytrzymał kilka lat.
Tzn po kilku latach go otworzyłem i nadawał się do użycia jak po pierwszym "uruchominiu".
Użytkownik krzychun edytował ten post 12 grudzień 2014 - 10:27
#40 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2014 - 14:16
Też miałem problem z Hartz i zmieniłem na lakier V33 jestem bardziej zadowolony. Nalewam do słoiczka i nawet może stać miesiąc i nie robi się kisiel
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych