Skromny jesteś! Niejeden kilometry nad brzegami rzek w nogach nabija dla takiego wyniku a u Ciebie to normalka. Bez żadnej ironii oczywiście to piszę po prostu to wyraz podziwu dla Twoich umiejętności
Ps:
Czy przypadkiem ostatnio nie rozeszły Ci sie gdzieś zbytnio te ,,mrówy" po domu? Z chęcią bym jakieś pozbierał ???
Kilka Twoich ostatnich postów daje mi dużo do myślenia na temat mojego kleniowania