Zastanawiam się jaki ciężarek kotwiczny kupić do łodzi Romana 430 aby utrzymał ją na ZZ?Będe używał tylko jednego ciężarka,sporadycznie dwa przy łowieniu na grunt.
Ciężarek / kotwica / wyciągarka do kotwiczenia łodzi
#1 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2014 - 14:52
#2 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2014 - 14:55
#3 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2014 - 15:36
Ogumowany ciężarek 9kg i 20m linki wystarcza do romany. Kotwicę przerabiałem i dziękuję. Obija łódkę i jest czepliwa co czasami jest wadą. Straciłem na korzeniach dwie kotwice z przesuwną szeklą w ramieniu (nie pamiętam jak się fachowo nazywa taka kotwica). Oczywiście mam na myśli wody stojące.
#4 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2014 - 16:53
Może trochę nie w temacie, ale jeśli chodzi o kotwicę to chyba zależy od wody/dna, a dokładniej co jest na dnie.
Jeśli na dnie jest dużo roślinności (jak w 90% dna jezior po których pływam) to kotwica dobrze trzyma łódkę, ale przy zmianie miejsca wyciąga się kotwice wraz z ogromną (albo trochę więcej) ilością roślinności.
#5 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2014 - 18:55
Po jego nicku widać że zna się na kotwicach :-)
- kotwitz i crizz100 lubią to
#6 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2014 - 19:31
do łodki brata mam kotwice gumowa 9kg jedna tylko a łodka ma 4.30 jesli na jeziorze pojawiaja sie duuuze garby to lepiej wez 13kg albo i cieższą.
#7 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2014 - 21:38
no wyciagniesz takie 13 cy 15kg z kilkunastu metrow kilka razy (jak sie starasz nad lawica okoni np ustawic w sporym wietrze) i masz dosyc pewnie cos za cos...
#8 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2014 - 22:05
Jeśli chcesz ustawiać się precyzyjnie to użyj ciężarka a z doświadczenia wiem że czasem na ZZ i 14kg przestawia( 9kg na ładną pogodę wystarczy).
Minusem wspomnianych przez kolegów kotwic test to że aby zadziałała trzeba oddać sporo liny i wlec ją chwilę aż się zaczepi o dno co nie jest w żaden sposób precyzyjne i trzeba mieć spore doświadczenie aby w takich warunkach się dobrze ustawić.
Wybór należy do Ciebie lekka kotwica i nieprecyzyjne napływanie czy dźwiganie ciężarów i stawanie w punkt.
Są jeszcze dwa rozwiązania elektryczne czyli wyciągarka i nie męczysz się z ciężarkiem bądź elektryczny silnik dziobowy minnkota.
- Intro lubi to
#9 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2014 - 22:41
Pływam na dwóch, różnych łódkach, każda ponad 4 metry i wiem, że z reguły wystarcza 9 kg. 14 kg też mam i używam bardzo rzadko. Jeśli zaczyna mocniej dmuchać to daje większy luz, wypuszczam więcej linki, a jak to nie pomaga to znaczy, że mogę płynąć do domu bo już żadnej przyjemności z fishingu nie ma. Dodatkowo mam też ciężarek około 1-2 kg i jak jest flauta lub malutki wiaterek to używam jego.
- AngusCK lubi to
#10 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2014 - 23:17
Uważam, że dla celów wędkarskich ciężarek jest zdecydowanie lepszy niż kotwice. Tylko to w gumie co można kupić, to jedyną zaletę jaką ma to że nie obija łódki, bo i kształt i rodzaj ucha mocującego do liny jest zły. Ja używam ciężarka odlanego z czystego ołowiu o wadze 8 kg który ma odpowiedni stosunek powierzchni do wysokości i odpowiednio wyprofilowane i umiejscowione ucho (czyli przez całą szerokość ciężarka) i praktycznie staje łódką o wyporności 500kg na Wiśle w każdym miejscu... a na jeziorach na zielsk lub przy flaucie 4 kg wystarczy.
Przy typowej kotwicy musi być wypuszczona długa lina i łódka lata jak pijany w zwidzie.
Przy bardzo dużym wietrze na dużych zbiornikach stosuje jeszcze amortyzator cumy zrobiony z gumy ekspandora i jest OK
#11 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2014 - 00:09
Panie Krzysztofie, można prosić o fotkę tego ciężarka 8kg?
#12 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2014 - 00:35
Panie Krzysztofie, można prosić o fotkę tego ciężarka 8kg?
Postaram się jutro nie zapomnieć zrobić zdjęcia. .........i proszę skończ z "panowaniem" na forum ......bo będę do Ciebie pisał Szanowny Panie Kotwitz.
- kotwitz lubi to
#13 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2014 - 10:00
Uważam, że dla celów wędkarskich ciężarek jest zdecydowanie lepszy niż kotwice. Tylko to w gumie co można kupić, to jedyną zaletę jaką ma to że nie obija łódki, bo i kształt i rodzaj ucha mocującego do liny jest zły. Ja używam ciężarka odlanego z czystego ołowiu o wadze 8 kg który ma odpowiedni stosunek powierzchni do wysokości i odpowiednio wyprofilowane i umiejscowione ucho (czyli przez całą szerokość ciężarka) i praktycznie staje łódką o wyporności 500kg na Wiśle w każdym miejscu... a na jeziorach na zielsk lub przy flaucie 4 kg wystarczy.
Przy typowej kotwicy musi być wypuszczona długa lina i łódka lata jak pijany w zwidzie.
Przy bardzo dużym wietrze na dużych zbiornikach stosuje jeszcze amortyzator cumy zrobiony z gumy ekspandora i jest OK
edit : to mnie kotwitz ubiegł
Użytkownik szpiegu edytował ten post 03 styczeń 2014 - 10:03
#14 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2014 - 13:26
Panie Krzysztofie, można prosić o fotkę tego ciężarka 8kg?
Bardzo proszę ...8 kg ołowiu ...trochę poobijany ale skuteczny.
DSC08606.JPG 40,37 KB 104 Ilość pobrań
#15 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2014 - 13:39
Witam na forum, jestem nowy na forum, lecz z zainteresowaniem przeglądam tematy dotyczące łodzi, sam jestem w posiadaniu łodzi.
Jeżeli mogę pomóc to zaproponuję pomysł na kotwicę, wykonaną własnorecznie niskim nakładem środków.
Wykorzystałem do tego 5L wiaderko po farbie, do którego nasypałem rozrobionego betonu, w który wbetonowałem metalowe ucho do linki, całość po wychnięciu pomalowałem na czarno i kotwica super tania, własnoręcznie zrobiona i waży ok 7kg.
#16 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2014 - 14:54
Bardzo proszę ...8 kg ołowiu ...trochę poobijany ale skuteczny.
Dzięki za fotkę. Wiadomo, że im bardziej płasko leży linka w wodzie tym mniej wyrywa ciężarek z dna. Mam rozumieć, że tu długie ucho robi "robotę" bo kształt ciężarka taki "normalny" bym powiedział .
#18 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2014 - 20:05
Tak to poważna wada, myślałem i szukałem rozwiązania, jak ten ciężarek oblać gumą ale nic takiego nie znalazłem.
#19 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2014 - 21:30
Gumę w spreyu posiada firma wurth. Powodzenia.
#20 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2014 - 22:39
mariuszwf tanio nie znaczy dobrze...jak taka kotwica uderzysz w łódź już masz uszkodzenie a tak kilka wypraw i kilka takich uderzeń i szkoda łódki. Fajnie by było ją jeszcze zalać jakąś gumą.
Nie jest tak żle. ołów jest stosunkowo miękki i ma mojej łódce nie ma żadnych śladów , nie mówiąc już o uszkodzeniach i też przez to mniej klinuje się w kamieniach
A guma w sprayu Wurtha to nie jest do tego, można nałożyć najwyżej kilka dziesiętnych mm. a cenowo to wyjdzie, że taniej będzie odlać ze srebra.
I właściwie to o to chodzi, żeby nie zwiększać objętości ciężarka bez zwiększania masy. Takie pomysły z betonowymi wiaderkami są dobre na mule gdzie takie coś d dużej powierzchni się może przyssać bo jak ciężar odlany w 5 l wiaderku waży tylko 7 kg to to jest tylko 2 kg więcej niż woda która tam by się zmieściła.