Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Ciężarek / kotwica / wyciągarka do kotwiczenia łodzi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
165 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Damiano113

Damiano113

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 129 postów
  • Imię:Damian

Napisano 04 luty 2014 - 16:40

Ona składana jest na zasadzie" parasolki" i dodatkowo zabezieczana. Ja posiadam 1,4kg i wystarczająco. Po złorzeniu zajmuje nie wiele miejsca



#42 OFFLINE   ManieQ

ManieQ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1336 postów
  • LokalizacjaBłonie/k Wawy i oklice
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:Wróbel

Napisano 04 luty 2014 - 18:06

W miejscach, gdzie są zaczepy, te kotwice wiąże się na 2ch linkach (2gą na 'dole' kotwicy - poniżej łopat - aby wyciągnąć ja w 2gą stronę w przypadku zaczepu).

 

Świetny pomysł :) , a ja miałem dwie i obie we Wiśle zostały :angry:  Teraz już będę pamiętał :D



#43 OFFLINE   zlotowlosy

zlotowlosy

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 101 postów
  • LokalizacjaGoleniów / Szczecin
  • Imię:Marcin

Napisano 28 kwiecień 2014 - 16:19

Ona składana jest na zasadzie" parasolki" i dodatkowo zabezieczana. Ja posiadam 1,4kg i wystarczająco. Po złorzeniu zajmuje nie wiele miejsca

A jaką łódkę kotwiczysz na tej kotwicy (długość / waga) i gdzie pływasz?



#44 OFFLINE   suhhar

suhhar

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 989 postów

Napisano 28 kwiecień 2014 - 17:38

panowie a macie jakis patent na mocowanie linki ciężarka do uchwytu pontonu ? tej rączki przy pontonie dokładniej. Chodzi mi o cos na zasadzie chyba knagi tak to sie nazywa.



#45 OFFLINE   thug

thug

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1118 postów
  • LokalizacjaMazowsze

Napisano 29 kwiecień 2014 - 15:52

Jest wiele opcji, tu coś-niecoś...

http://jerkbait.pl/t...zna-do-pontonu/



#46 OFFLINE   jabr

jabr

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 392 postów
  • LokalizacjaTychy
  • Imię:Jacek

Napisano 14 październik 2014 - 12:05

Właśnie wróciłem ze Szwecji i chcę na przyszłość od razu sprawę załatwić.

Łowiliśmy sandacze na głębokościach 11 - 20 m (najczęściej około 14 m). łodzie z ławeczką, nie mierzyłem długości , na szczęście silniki dali 25 km. Problem powstał gdy zaczęło wiać, co tam o tej porze roku jest normalne. Wiatr w granicach 5 - 7 m/s. Właściciel do łodzi dał kotwice grzybki takie ze 3 -4 kg. Wiatr nas woził nieźle, dryfowaliśmy, udało się czasami dobrze zakotwiczyć dopiero gdy dołożyliśmy swoje linki - razem to było około 45 m. Po namierzeniu dobrego miejsca, stanięcie tak aby linka akurat dobrze nas ustawiła (a i noszenie na boki) to makabra. Kolega na drugiej łodzi miał własną kotwicę Danfortha - im starczało około 25 m na 14 m głębokości - ale i tak co drugi raz dryfowali.

Jezioro rynnowe, jednak miejsca gdzie stawaliśmy to najczęściej twarda glina (a i czasem muł) z pojedynczymi wystającymi skałkami.

 

Proszę o poradę jaki typ kotwicy najlepiej stosować, ewentualnie też o jakim ciężarze. Muszę też wziąść jej możliwości transportowe - aby zajmowała jak najmniej miejsca w samochodzie.

Jeśli chodzi o kotwicę Danfortha to czy rzeczywiście warto dodawać łańcuch - czy nie będzie płoszył sandaczy.

 

 

 



#47 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4792 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 14 październik 2014 - 12:08

3-4kg to chyba słabo. Ja używam ktowicy z szyny kolejowej. Co prawda nie ma wiatru, ale jest nurt. Mam wersję 12 i 18kg.



#48 OFFLINE   newrom

newrom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1017 postów
  • LokalizacjaKraków... czasami

Napisano 14 październik 2014 - 12:21

Praktycznie wszędzie mi się sprawdza kotwica bruce'a. Żeby poprawić kotwiczenie przed kotwicę warto dać chociaż metr ciężkiego łańcucha.

Z wad to warto mieć dodatkową linkę do wyrywania jej z dna (zwłaszcza gdy nie da się stanąć nad kotwicą, albo są jakieś gałęzie).

Teoretycznie powinno być jakiś 1-1,5kg/m długości łodzi., chociaż ja mam 2,5kg i zarówno z łodzią 3,6m jak i pontonem 3m nie widziałem sensu używania cięższej.

Tu masz sporo teorii http://www.whisper2....c-kotwice-cz-1/


  • spy lubi to

#49 OFFLINE   Niedzielny

Niedzielny

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3780 postów

Napisano 14 październik 2014 - 12:50

Odnośnie własnoręcznie robionych kotwic, to polecam skręcone ze sobą 2 stare (dla majętnych moga być nowe ;) ) tarcze hamulcowe (węższymi stronami). Skręcam je ze sobą 2 śrubami (2 z 4 otworów), tworząc jakby dużą szpulę. W pozostałe 2 otwory profiluję odpowiednio i rozginam do rozstawu otworów zakupione w Obi "ucha" z nagwintowanymi końcami (nie wiem jak to nazwać, jest to kawałek grubego pręta, wygięty w literę U z róznej długości końcami, które są nagwintowane).

Nakręcam na gwint po 1 nakrętce, końce przekładam przez otwory skręconych tarcz i od dołu skręcam 2 nakrętkami.

 

Całość można pomalować 2-3 warstwami farby odpornej na wodę (koryna itp) lub jakąś farbą na bazie powłoki lateksowej.

 

Masę kotwic regulujemy odpowiednio dobranymi tarczami od konkretnych modeli aut (np mniejsze od Polo, średnie od Golfa, większe od Passata)

 

Zrobiłem tak juz kilkanaście kompletów kotwic dla siebie i kolegów i spisują się bardzo dobrze. Jeden z kolegów naciągnął na każdą z kotwic po kawałku starej dętki samochodowej, tworząc coś w rodzaju otuliny gumowej, która nie uderza i nie rysuje metalową powierzchnią łodzi.


Użytkownik Żbiku edytował ten post 14 październik 2014 - 12:53


#50 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 14 październik 2014 - 13:00

Łowiąc w miejscach gdzie jest spora ilość karczy nie wyobrażam sobie stosowania kotwicy bruce'a bez dodatkowej linki. Raz nawet dodatkowa linka nie pomogła jak zakotwiczyła mi się na wielkich karczach i musiałem ciąć. Straciłem dwie takie i odpuściłem. 
@Psulek zaproponował dobre rozwiązanie. Widziałem już nie raz takie jak i element podkładu kolejowego. Działa. 
Osobiście używam kotwicy "ogumowanej" . W miejscu gdzie jest dużo gliny zdarza się, że tak się zassie, że trudno ją wyrwać. Przy wietrze do 5 m/s sprawdza się 9 kg, a  największa z dostępnych czyli 14 kg daje radę jak dmucha mocniej. Dodam jeszcze, że nie sprawdzałem ich działania w nurcie rzeki, tylko woda stojąca. Dodatkową zaletą jest fakt, że nie obija łódki i nie czepia się podwodnych przeszkód.



#51 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 14 październik 2014 - 13:02

Szanowny Panie Jacku,

 

Może to, co napiszę, będzie mniej "profesjonalne", ale wypróbowane i praktyczne. Najlepszymi kotwicami do łodzi wędkarskiej, jakich używałem, oraz jakie stosuję, są ... plastikowe, pięciolitrowe kanisterki, napełnione piaskiem i zalane wodą. Dwie takie kotwice, jedna opuszczona z dziobu, a druga z rufy, stabilizują sporą łódź w miejscu, dobrze "przysysają" się do dna, zwłaszcza piaszczystego czy mulistego, a potem pozwalają się łatwo wydobyć, dzięki obłym kształtom.

 

Są łatwe do transportu, bo lekkie, a przy tym obłe i stosunkowo małą objętość zajmują. Material do wypełnienia kotwicy łatwo znaleźć na miejscu, a potem "oddać naturze" ... Po napełnieniu kanistra piaskiem trzeba zalać go "po korek" wodą, żeby usunąć powietrze. Masa takiej kotwicy to ok. 10 kg (pojemność pięciolitrowej bańki to prawie 6l ;), a litr piasku waży ok. 1,6 do 1,7 kg).

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski


Użytkownik Jerzy Kowalski edytował ten post 14 październik 2014 - 13:04


#52 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4792 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 14 październik 2014 - 13:22

Jerzy, a gdzie pływasz?



#53 OFFLINE   spy

spy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1309 postów

Napisano 14 październik 2014 - 13:24

Każdą kotwicę można zaczepić na amen. Polecam http://www.zeglarze....trudnym-podlozu



#54 OFFLINE   newrom

newrom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1017 postów
  • LokalizacjaKraków... czasami

Napisano 14 październik 2014 - 13:29

Łowiąc w miejscach gdzie jest spora ilość karczy nie wyobrażam sobie stosowania kotwicy bruce'a bez dodatkowej linki. Raz nawet dodatkowa linka nie pomogła jak zakotwiczyła mi się na wielkich karczach i musiałem ciąć. Straciłem dwie takie i odpuściłem.

 

 

Każdemu wg potrzeb :) Ja wolę rzucać i wyciągać 2,5kg bruce'a niż 10kg wiaderko czy innego szpeja. Mam też kotwice trójramienne dociążone betonem, mam betonową butelkę (chyba 5L). Żadna z nich nie pozwoliła na kotwiczenie w nurcie. Kiedyś używałem ciężarka chyba z betonu, płaskiego i okrągłego. Uchwyt miał w osi okręgu. Trzymał jak diabli, ale zostawiłem go w jakimś mule bo nawet napinając linkę i bujając burtą nie byłem w stanie wyrwać z dna. 

Tak jak napisałem, wg mnie bruce'a jest najbardziej uniwersalną, ale oczywiście nie pozbawioną wad kotwicą :)



#55 OFFLINE   sandacz12

sandacz12

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 24 postów
  • LokalizacjaKatowice
  • Imię:JURAND

Napisano 14 październik 2014 - 13:47

WITAM

JAK CZYTAM O TARCZACH HAMULCOWYCH LUB BETONOWYCH KOTWICACH TO JAK DLA MNIE ŚREDNIO PRZEMYŚLANE POMYSŁY .JA ODLEWAM SOBIE SAM KOTWICE OŁOWIANE ŚREDNICY OKOŁO 160 MM Z USZKIEM ZE STALI NIERDZEWNEJ  OD 3 DO 8 KG Z MOŻLIWOŚCIĄ DOKŁADANIA "PLACKA "W RAZIE POTRZEBY . OŁÓW NA ZBIORNICY JEST PO 5 ZŁ WIĘC KOSZT NIE WIELKI .



#56 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 14 październik 2014 - 14:24

Jerzy, a gdzie pływasz?

 

Po różnych jeziorach, zbiornikach zaporowych itp. Czytając komentarze zdałem sobie sprawę z tego, że nie zaznaczyłem iż można taki pojemnik napełnić piaskiem w części, w związku z czym będzie miał mniejszą masę, natomiast "woda w wodzie" nie waży nic ... ;)

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski



#57 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 14 październik 2014 - 14:28

WITAM

JAK CZYTAM O TARCZACH HAMULCOWYCH LUB BETONOWYCH KOTWICACH TO JAK DLA MNIE ŚREDNIO PRZEMYŚLANE POMYSŁY .JA ODLEWAM SOBIE SAM KOTWICE OŁOWIANE ŚREDNICY OKOŁO 160 MM Z USZKIEM ZE STALI NIERDZEWNEJ  OD 3 DO 8 KG Z MOŻLIWOŚCIĄ DOKŁADANIA "PLACKA "W RAZIE POTRZEBY . OŁÓW NA ZBIORNICY JEST PO 5 ZŁ WIĘC KOSZT NIE WIELKI .

 

Chciałbym zauważyć, że ołów zanieczyszcza środowisko i wpuszczanie go do wody nie wydaje się najlepszym rozwiązaniem. W wielu krajach zaprzestano używania ołowiu np. do wytwarzania śrutu myśliwskiego czy też do wytwarzania obciążników wędkarskich (śrucin, "cieżarków", jigów itp.), zastępując go innymi, obojętnymi środowiskowo substancjami.

 

Uważam, że na "prośrodowiskowo" nastawionym portalu, jakim jest j.pl, należy o tym wspomnieć.

 

http://www.pum.edu.pl/__data/assets/file/0006/38157/56-02_118-128.pdf

 

http://www.niehs.nih.gov/health/topics/agents/lead/

 

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski


  • suhhar lubi to

#58 OFFLINE   jabr

jabr

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 392 postów
  • LokalizacjaTychy
  • Imię:Jacek

Napisano 14 październik 2014 - 14:32

Jerzy niezły pomysł, tym bardziej że często bierzemy mineralną ze sobą.

A jak łączysz linę z "kotwicą" ?



#59 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 14 październik 2014 - 14:41

Jerzy niezły pomysł, tym bardziej że często bierzemy mineralną ze sobą.

A jak łączysz linę z "kotwicą" ?

 

Zazwyczaj kanisterek ma uchwyt, dzięki któremu wykonanie jakiejś "ósemki" i węzła stabilnie łączącego "linę z kotwicą" nie nastręcza żadnego problemu. ;)

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski



#60 OFFLINE   jabr

jabr

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 392 postów
  • LokalizacjaTychy
  • Imię:Jacek

Napisano 14 październik 2014 - 15:02

Dziękuję wszystkim za informację.

Polecam podane linki - są dla mnie rozwiązaniem.

Zastanawiam się co łańcucha - a właściwie płoszenia przez niego sandaczy.

Zazwyczaj po zakotwiczeniu czekaliśmy nawet do godziny aby brania zbliżyły się do łodzi.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych