Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

SANDACZE 2014


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1134 odpowiedzi w tym temacie

#221 OFFLINE   skorupa13

skorupa13

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 92 postów
  • LokalizacjaKłobuck

Napisano 25 czerwiec 2014 - 15:34

Chyba nie chcesz powiedzieć że taki sandał po upadku na ziemię zdechł.chyba że spadł na ziemię 15 razy :) to faktycznie pechowiec

 

 

 

A co powiesz kolego na to co spotkało mnie dziś z rana :

 

Dociągam koguta do łódki, zostały może ze dwa podbicia i czuje mocne branie. Zacinam, a że branie było pod samą łodzią, kij i pletka mocne to  w momencie sandacz 60-tka ląduje w łodzi . Kogut połkniety cały ale wyszedł bez problemu nie uszkadzając ryby, szybki pomiar i ryba odzyskuje wolność. Schylam się po kij, rozglądam gdzie rzucić a tu metr od łodzi , jak korek wyskakuje do góry brzuchem wypuszczony przed chwilą sandacz. Biorę go w rękę ale kilkuminutowa reanimacja nie przynosi efektu, nieboszczyk prawdziwy.

 

Czy to kogut spowodował śmierć  wbijając się w czaszkę, czy to widok mojego pyska go wykończył tego nie wiem, ale opowieść kolegi Rózgasia wydaje mi się prawdopodobna.


Użytkownik skorupa13 edytował ten post 25 czerwiec 2014 - 15:35


#222 OFFLINE   donkocur

donkocur

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 146 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 25 czerwiec 2014 - 15:38

Może faktycznie się Ciebie przestraszył.Proponuję abyś nie patrzył w lustro :)



#223 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4966 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 25 czerwiec 2014 - 16:10

Miałem kiedyś inne zdarzenie z sandaczem łowiąc na Wiśle.

Mianowicie łowiąc z gruntu na martwą rybkę, doczekałem się ładnego brania. Ryba po wyciągnięciu kilkunastu metrów żyłki stanęła jak książka pisze. Odczekuje aż ruszy ,a tu nic. Stoi i stoi - zero ruchu. Mówię sobie w duchu podciągnę i sprawdzę czy jeszcze tam jest. Wykonałem obrót korbką i nawinąłem trochę żyłki , ale szarpnięć nie czuję ; zero ruchu a tylko trochę większy ciężar. To sobie mówię - "puszczę trochę luzu " i tak zrobiłem. Po otwarciu kabłąka ,na wodzie mniej więcej w miejscu zarzucenia pojawia się sandacz do góry kołami. Myślę sobie -"co za licho". Zapinam kabłąk i podciągam kołowrotkiem żyłkę ryba utonęła. CHmmmy ???? Otwieram kabłąk i ryba znów na powierzchni do góry kołami. O co tu kaman???? Zaczynam zwijać żyłkę , lekki oporek ale zero ruchu rybki. Dopiero przy brzegu okazuje się ze to mój sandaczyna wykorkowany. + _ 70 centów. I teraz zadaje pytanie dlaczego ????? tak się stało. Nie zacięty, nawet nie było oporu , haczyk z boku a nie w przełyku - Nie wiem ????



#224 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 8002 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 25 czerwiec 2014 - 16:13

Miałem kiedyś inne zdarzenie z sandaczem łowiąc na Wiśle.

Mianowicie łowiąc z gruntu na martwą rybkę, doczekałem się ładnego brania. Ryba po wyciągnięciu kilkunastu metrów żyłki stanęła jak książka pisze. Odczekuje aż ruszy ,a tu nic. Stoi i stoi - zero ruchu. Mówię sobie w duchu podciągnę i sprawdzę czy jeszcze tam jest. Wykonałem obrót korbką i nawinąłem trochę żyłki , ale szarpnięć nie czuję ; zero ruchu a tylko trochę większy ciężar. To sobie mówię - "puszczę trochę luzu " i tak zrobiłem. Po otwarciu kabłąka ,na wodzie mniej więcej w miejscu zarzucenia pojawia się sandacz do góry kołami. Myślę sobie -"co za licho". Zapinam kabłąk i podciągam kołowrotkiem żyłkę ryba utonęła. CHmmmy ???? Otwieram kabłąk i ryba znów na powierzchni do góry kołami. O co tu kaman???? Zaczynam zwijać żyłkę , lekki oporek ale zero ruchu rybki. Dopiero przy brzegu okazuje się ze to mój sandaczyna wykorkowany. + _ 70 centów. I teraz zadaje pytanie dlaczego ????? tak się stało. Nie zacięty, nawet nie było oporu , haczyk z boku a nie w przełyku - Nie wiem ????

 

Nurek dowcipnis musial sie klasc ze smiechu na drugim brzegu  :D  :D  :D


  • Tomasz eS i haja1978 lubią to

#225 OFFLINE   rokorok

rokorok

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 42 postów
  • Lokalizacjawislosandia

Napisano 25 czerwiec 2014 - 16:15

Pewnie wiedzial co go czeka na brzegu i za wczasu popelnil harakiri



#226 OFFLINE   Tomasz eS

Tomasz eS

    El Presidente

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 8470 postów
  • LokalizacjaKrosno
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Sporniak

Napisano 25 czerwiec 2014 - 16:15

Albo dostał zawału :)

#227 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4966 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 25 czerwiec 2014 - 16:18

Nurek dowcipnis musial sie klasc ze smiechu na drugim brzegu  :D  :D  :D

Daj BORZE więcej takich nurków ale z żywymi sandaczami  :D  :D  :D  :D


  • Tomasz eS i Del Toro lubią to

#228 OFFLINE   rokorok

rokorok

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 42 postów
  • Lokalizacjawislosandia

Napisano 25 czerwiec 2014 - 16:23

Albo dostał zawału :)

Za wałem tak czy siak by sie pewnie znalazl



#229 OFFLINE   traperczłopa

traperczłopa

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 55 postów
  • LokalizacjaCzłopa
  • Imię:Krzysiek

Napisano 25 czerwiec 2014 - 20:35

W życiu nie złowiłem sandacza i chętnie bym wziął ,,lekcję '' z tej dziedziny zakupiłem sprzęt i potrzebne przynęty . Tylko iunstruktora mi brakuje . Może ktoś pomoże .Mieszkam w Wałeckim :rolleyes:



#230 OFFLINE   puszek7

puszek7

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 662 postów
  • LokalizacjaWM OST M
  • Imię:Przemek

Napisano 25 czerwiec 2014 - 20:57

Jak przywitasz się w stosownym dziale.. może i instruktor się jakiś znajdzie;) pozdrawiam



#231 OFFLINE   rózgaś

rózgaś

    Znowu....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1121 postów

Napisano 25 czerwiec 2014 - 21:33

Sandacze padają na zawał i basta. Potwierdzone. a upadki lubią pomóc.



#232 OFFLINE   analityk

analityk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1892 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 25 czerwiec 2014 - 23:08

... Dopiero przy brzegu okazuje się ze to mój sandaczyna wykorkowany. + _ 70 centów. I teraz zadaje pytanie dlaczego ????? tak się stało. Nie zacięty, nawet nie było oporu , haczyk z boku a nie w przełyku - Nie wiem ????

Pewno zatruta przynęta :blink:



#233 OFFLINE   analityk

analityk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1892 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 25 czerwiec 2014 - 23:11

Donkocur mam zdrowe podejście do tematu. Fiknął koziołka z ręki i upadł na podłogę. Po wsadzeniu do wody był do góry kołami. Machał skrzydełkami i nie reagował na nic. Po kwadransie zbladł. Ameno. Poszedł w ogień. Shit happens :-)

Nie wypisywałem natomiast- Rybeńka oczywiście wróciła do domku :-)

 

ja podobnie kiedyś wypuściłem sandałka (odpłynął z trudem) który wcześniej wypadł mi z ręki przy robieniu fotki (niestety na kamienie) - jakiś czas potem znalazłem go zdechłego. Niestety. :(


  • boobinio lubi to

#234 OFFLINE   PocoLoco

PocoLoco

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1306 postów
  • LokalizacjaM
  • Imię:M
  • Nazwisko:K

Napisano 26 czerwiec 2014 - 10:22

Miałem podobnie, sandacz spadl na dno lodki przy okazji wbijając mi w reke pare kolcow pletwy grzbiet., i mimo reanimacji nie doszedł do siebie,tak sobie plywal do góry brzuchem jeszcze dyszac, do czasu jak wydra z wielka radocha go przywlaszczyla ;) 


  • PLECIONA lubi to

#235 OFFLINE   fishbartek1

fishbartek1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 612 postów
  • LokalizacjaDzierżoniów
  • Imię:Bartek

Napisano 26 czerwiec 2014 - 10:51

Z wczorajaszego deszczowego wypadu.

 

Załączony plik  2.jpg   70 KB   35 Ilość pobrańZałączony plik  4.jpg   51,3 KB   29 Ilość pobrań


Użytkownik fishbartek1 edytował ten post 26 czerwiec 2014 - 10:52


#236 OFFLINE   morales

morales

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów

Napisano 26 czerwiec 2014 - 11:07

Gratki Bartek !


  • fishbartek1 lubi to

#237 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1942 postów

Napisano 26 czerwiec 2014 - 13:06

Sandacze mają bardzo słaby kręgosłup "w drugą stronę" czyli złapanie za ogon powoduje zerwanie kęgów i pewnie śmierć. Nawet małe sandaczyki złapane w ten sposób "hrupną" i jest to słychać i czuć.



#238 OFFLINE   francisco scaramanga

francisco scaramanga

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1245 postów

Napisano 26 czerwiec 2014 - 16:09

Z wczorajaszego deszczowego wypadu.

 

attachicon.gif2.jpgattachicon.gif4.jpg

 

Oooo widać w tle zacne kontury łodzi "Michał"

 

Super rybka do tego.

 

;)



#239 OFFLINE   Tomus

Tomus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 403 postów
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Janik

Napisano 27 czerwiec 2014 - 08:15

Sandaczyk o północy ...

ac6eee1683e6a9d6.jpg



#240 OFFLINE   c1eśla

c1eśla

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 473 postów
  • Lokalizacjanad rzeką
  • Imię:Łukasz

Napisano 27 czerwiec 2014 - 08:42

Gratki Tomus :D fajny zed :) jaki wymiar ? 70 ?