Bo jak masz ten wlot to masz większą przyczepność do skorupy ziemskiej i żadne błoto nie robi problemu.
Każdy wie, że kurnik na budzie dodaje 15% mocy i poprawia o 10% właściwości terenowe
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 02 styczeń 2019 - 20:53
Bo jak masz ten wlot to masz większą przyczepność do skorupy ziemskiej i żadne błoto nie robi problemu.
Każdy wie, że kurnik na budzie dodaje 15% mocy i poprawia o 10% właściwości terenowe
Napisano 02 styczeń 2019 - 20:58
Nie ruszam pod takim kątem, ale muszę podjechać pod taki zaraz po wyjechaniu z wody, która sięga połowy auta (do progów). Pełne błoto, to ziemia z wodą do połowy felg wg mojej definicji :-)Kąt 30`(minut), to praktycznie równiutko. Jeżeli miałeś na myśli kąt 30 stopni, to daj Boże abyś wjechał po twardym startując z miejsca.
Należałoby podać definicję "pełnego błota"
Napisano 02 styczeń 2019 - 23:10
Nie jestem złośliwy I nie sugeruję niczego, ale odkąd mam pedalskie auto, które udaje napęd 4x4, to z zasp śniegu ponad pół metra swobodnie wyjeżdżam.
Ja wyjeżdżam z dwumetrowych zasp
Ale.... moje auto nie jest pedalskie. Czarne jest
PS. Dawno, dawno temu byłem zmuszony przejechać Tarpanem przez rzeczkę, bo obok mostek był za wąski. Chciałem to zrobić b. szybko, aby skrócić do minimum stres związany z tym przejazdem Woda zalała silnik-fiatowski 1500 i oczywiście stanąłem na samiutkim środeczku tej rzeczki. Woda rześka (jesień późna) po pas. Udało osuszyć się gniazda świec z wody, Tarpan odpalił i bez najmniejszego wysiłku wyjechałem. Przytoczyłem tą prawdziwą historyjkę, aby pokazać, że wszystko zależy od warunków w jakich się znaleźliśmy. Dno tej rzeki było na tyle twarde, że Tarpan z napędem tylko na jedną oś bez problemu wyjechał. Widziałem traktory zakopane po osie na amen. Takie potwory pracujące w lesie, na ogromnych kołach. Więc jeszcze raz powtarzam-wszystko zależy od warunków w danej chwili. Pojazd, to drugorzędna sprawa, chociaż również b. ważna.
Użytkownik Janusszr edytował ten post 02 styczeń 2019 - 23:32
Napisano 02 styczeń 2019 - 23:12
Myślałem, że tym Tr00 męskim autem wyjeżdżasz na lodowce lub Karakorum w zimie, a ty tylko z dwóch metrów? Nie no proszę, bo kompromitacja po całości...Ja wyjeżdżam z dwumetrowych zasp
Ale.... moje auto nie jest pedalskie. Czarne jest
Użytkownik count_martin3z edytował ten post 02 styczeń 2019 - 23:14
Napisano 02 styczeń 2019 - 23:50
Myślałem, że tym Tr00 męskim autem wyjeżdżasz na lodowce lub Karakorum w zimie, a ty tylko z dwóch metrów? Nie no proszę, bo kompromitacja po całości...
A tak na serio...
Póki się nie zawieszę podwoziem, to przejdę przez pół metra z palcem. Pedalski autem...
Ja tak samo. Kiedyś zatrzymałem się, aby sprawdzić jaki ten śnieg głęboki i drzwi ledwo otworzyłem. Jednak dłuższa jazda w takich warunkach powoduje zagęszczenie śniegu pod autem i może być amba. Kilka razy Polonezem tak się załatwiłem. Przy śnieżnych zimach 100 tonowe lokomotywy potrafią zawisnąć na śniegu. Wiem, bo mój ojciec uczestniczył w akcjach ratunkowych takich unieruchomionych pociągów.
Napisano 02 styczeń 2019 - 23:53
Napisano 02 styczeń 2019 - 23:59
Napisano 03 styczeń 2019 - 00:08
Każda jest fajna jak ma dyferencjał. Stare mialy, a ta którą ujeżdżam ma tylko wiskozę, ale i tak wyjedzie zewsząd jak trzeba. Gejowski pizdencjusz....Tak ciągnąc temat to subaru jest gejowskie przy moim czirokim XJ 4,0. RAVka fajna jest,ale podobają mi sie tylko pierwsze modele,bardzo zwinne auta.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Napisano 03 styczeń 2019 - 01:08
Napisano 03 styczeń 2019 - 08:50
Temat rozwija się.
Teraz nastąpi licytacja, kto ma większego
Napisano 03 styczeń 2019 - 09:09
Kiedyś bawiłem się z kolegami w rajdy 4x4 po lasach , błotach ,rzeczkach itp (były też zloty pojazdów militarnych w Darłowie iinne ).
Mieliśmy różne samochody Nissany ,Hummery Humvee ,Jeep-y,Suzuki ,zmoty itp ,itd (rózne- duże ,bardzo duże i małe )
Najsprawniejsze , najdzielniejsze w takim naszym terenie okazywały się małe lekkie samochody "gejowskie" -
Suzuczki , Willysy , Czapcie ,XJ -ty .
Niestety tem który miał "dużego" był wyciągany przez inne .
Oj upalało się - nie powiem !
Coś z tamtych czasów mi pozostało- tzn -respekt przed przeszkodą do pokonania (szczególnie jak jestem sam bez towarzystwa drugiego samochodu ).
I jeszcze jedno - nie chcę już innego samochodu jak z napędem 4x4 (najlepiej z reduktorem) ,
ale może być stały 4x4 także
Użytkownik JACOB01 edytował ten post 03 styczeń 2019 - 09:21
Napisano 03 styczeń 2019 - 12:32
Napisano 03 styczeń 2019 - 13:28
Słabi kierowcy byli. Albo słabo zmotane te duże były. Bo nie chce mi się jakoś wierzyć że wyciągali suzą patrola na 35' simexach... Chyba ze na 50m kinetyka z asfaltu.
Generalnie przez 6 lat posiadania takowego wyciągałem niezliczone ilości wędkarzy i innych offroadowców.
ps na jesień zmieniłem Patrola na starą CR-V To są auta na ryby. Po bułki mam pathfindera ale nim z asfaltu nie zjeżdżam.
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Napisałeś to wszystko po polskiemu.
Możesz to jeszcze raz napisać po polsku?
Stary już jestem i połowy Twojego tekstu nie rozumiem.
PS.
Po twardym dnie wszystko praktycznie pójdzie, aby tylko elektryki nie zalać i wlotu powietrza.
Tam gdzie cumuję swojego wędkarskiego katamarana, gościu chciał wyrównać trochę brzeg ciągnikiem rolniczym. Stalińcem go wyciągali.
Użytkownik Janusszr edytował ten post 03 styczeń 2019 - 13:43
Napisano 03 styczeń 2019 - 13:54
Użytkownik Nduro edytował ten post 03 styczeń 2019 - 13:57
Napisano 03 styczeń 2019 - 16:07
tak bywa jak ktos nie obyty w slangu offroadowym. Trzeba tłumaczyć na Polski
Ps.a co to ten Staliniec?
:-)
Sorki,
Staliniec to popularna nazwa gąsienicowego spychacza produkcji radzieckiej. Najczęściej spotkać można było dwa. Det, czyli DT 75 i większy Staliniec, czyli T130.
Ja miałem Deta
Użytkownik Janusszr edytował ten post 03 styczeń 2019 - 16:09
Napisano 03 styczeń 2019 - 16:23
Słabi kierowcy byli. Albo słabo zmotane te duże były. Bo nie chce mi się jakoś wierzyć że wyciągali suzą patrola na 35' simexach... Chyba ze na 50m kinetyka z asfaltu.
Generalnie przez 6 lat posiadania takowego wyciągałem niezliczone ilości wędkarzy i innych offroadowców.
ps na jesień zmieniłem Patrola na starą CR-V To są auta na ryby. Po bułki mam pathfindera ale nim z asfaltu nie zjeżdżam.
Witam skoro zostałem wezwany do odpowiedzi , to odpowiem :
nie chcę być niegrzeczny (bo nie o to chodzi ) ale nie zrozumiałeś mojej poprzedniej wypowiedzi .
Napisałem : że w naszym terenie (wąskie trakty leśne z głębokimi koleinami -błoto , śnieg ) najlepszymi samochodami 4x4 - były lekkie małe samochody.
(gwoli prawdy najczęciej to właśnie GR tonęły i wymagały wyciągania i to najczęściej właśnie przez te małe -w kilka samochodów -połączone jeden za drugim .)
Czy słabi kierowcy byli ? , nie podejmuję się oceny ,ale to ta grupa :
https://www.facebook...f=page_internal
Smiało napiszę że niektórzy z nich ponad 40 lat jeżdzą w terenie
Samochody terenowe posiadam od ponad 20 lat .
Ostatnio sprzedałem z wielkim bólem serca GAZ 67 B z 1944 r.
(chłopaki w akademiku nad łózkami na słomiankch gołe baby mieli , a ja czapajewy (Gaz 67 )
ale mój Czapcio (po ponad 40 latach miłości !!! -serio )poszedł w dobre ręce (grupa rekonstrukcyja w hołdzie Żołnieży Wyklętych )z Nowego Targu i teraz wystepuje w filmach :
https://gazetakrakow...nym/ar/11841221
ten Czapcio na zdjęciach to była moja perełka
Kozaków w terenie przez 20 lat mojej przygody z 4x4 widziałem wielu .
Im wiekszy kozak -tym szybciej lądował na dachu ze swoim samochodem , lub topił go w jeziorze powyżej dachu itp ,itd.
A na temat -coć tam wiem jak wodować się w trudnym terenie .
Pozdrawiam serdecznie
Użytkownik JACOB01 edytował ten post 03 styczeń 2019 - 16:28
Napisano 03 styczeń 2019 - 16:49
Kilka lat jeździłem Gaz-69 4 x4 z reduktorem , silni 2 litry benzyna od Forda . Zero komfortu w lato i pod plandeką w zimie ale wjechał prawie wszędzie nad Bugiem .
Nie wiem jak można najlepszy samochód terenowy Nisana Patrola porównywać do Suzuk czy innych VAN-ów .
Teraz mam gejowską Kugę z pseudo napędem na obie osie i najbardziej terenowo- szosowe opony Michelin .
Też sobie chwalę bo ruszając na ryby dojadę szybko i wygodnie w lekkim terenie dam radę i nie pali 15 ON /100km tylko 8 ON .
Każdy chwali to co ma , to jest normalne .Jak złapie kasy kupie na rybki stare na ramie Suzuki .w benzynie 4x4 z reduktorem i blokadami mostów
i dobre opony A/T
Samochód za 20 tyś i wiedzie prawie wszędzie bo Kugi szkoda ..
Utopić i zakopać można każdy samochód i zmotę ale my jedziemy na ryby wodować łódkę a nie na zawody terenowców .
Trzeba pamiętać o tych którzy przyjadą za nami . W tamtym roku terenówkami nad Bugiem tak zryli drogi że do dziś są rowy nie do pokonania
zwykłymi samochodami nawet z napędem 4x4 .
Woduje tam gdzie wiem że zwoduje bezpiecznie jak na razie Kuga bez problemu daje radę ale w ciężki teren się nie pcham .
Co do wodowania na dziko to sprawa się komplikuje bo nie znamy właściciela łąki po której jedziemy
no i nowe prawo wodne zmusza nas do ostrożności w czasie tej operacji . .
Użytkownik Tabor edytował ten post 03 styczeń 2019 - 16:55
Napisano 18 styczeń 2019 - 11:15
Tu mój kolega, dla tego patrola (prawie)nie było rzeczy niemożliwych.
Napisano 18 styczeń 2019 - 11:42
Tu mój kolega, dla tego patrola (prawie)nie było rzeczy niemożliwych.
Jeśli tak u niego wygląda wodowanie to nie polecam
Napisano 19 styczeń 2019 - 13:57
Szkoda tylko ze Suzuki Jimmy może mieć przyczepe bez hamulca max 400kgKażdy chwali to co ma , to jest normalne .Jak złapie kasy kupie na rybki stare na ramie Suzuki .w benzynie 4x4 z reduktorem i blokadami mostów
i dobre opony A/T
Samochód za 20 tyś i wiedzie prawie wszedzie. .
Użytkownik Czechofil edytował ten post 19 styczeń 2019 - 14:01
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych