Nie ma czego, to skarpeta jak kazdy inny kelt. Czlowiek uczy sie na bledach.
Każdy?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 27 styczeń 2014 - 22:56
Nie ma czego, to skarpeta jak kazdy inny kelt. Czlowiek uczy sie na bledach.
Każdy?
Napisano 28 styczeń 2014 - 00:12
Jesli chciales Andrzej mi smroda podlozyc to sie nie udalo. Nie mam nic do ukrycia: http://jerkbait.pl/p...ssociation-r164
Łukasz - chyba mnie jeszcze nie znasz skoro Ci takie myśli po głowie chodzą... Wszyscy czytaliśmy tekst oglądając foty jak w linku. Zwyczajnie wyszukałem w necie kilka zdjęć które kojarzą się w temacie kelt. Widziałem dwie Twoje i wybrałem jedną, moim zdaniem fajniejszą, nie było w tym za grosz ukrytej intrygi. Gdyby Mistrz Redaktor nie dopisał czy to nasz Łukasz w ogóle nie było by reakcji z mojej strony. Z wesołą miną dopisałem o "latarni" i tyle. Bardzo Cię cenię jako wędkarza a jeszcze bardziej jako syna wędkarza i ojca przekazującego pałeczkę w sztafecie pokoleń. Jest to budujące, stanowicie zgraną rodzinkę. Tak na marginesie - wpakowałeś się z keltami w niezła kabałę, wiadomo było, że tak sprawy się potoczą. Stąd z przymrużeniem oka dopisuję swoje uwagi... Ryba jest ryba a kelt to ryba, nikt tego nie zmieni... Pozdrawiam i bez urazy...
Napisano 28 styczeń 2014 - 00:42
Ślepa uliczka jakaś ........nikt nie pisze że kelt to nie ryba, tak samo nikt nie pisze że 30cm pstrąg to nie ryba. Sprawa tyczy się wstawiania,bądź nie, fotek keltów. Dla mnie to takie samo obostrzenie regulaminu j.pl ,jak to odnośnie innych ,niż RAPR przewiduje wymiarów ryb. To ma/miałby być kolejny punkt regulaminu j.pl,a prywatnie ,nadal przecież można sobie łowić te kelty i zdjęcia na ścianach wieszać ..........wolny kraj a i RAPR zezwala
Napisano 28 styczeń 2014 - 00:44
Panowie.
Mocno postanowiłem sobie się nie odzywać, bo odniosłem wrażenie że marnuję czas.
Jednak - widząc jak ochoczo, również "bezstronnie czytająca redakcja" się na Luko złośliwi, myślę ze warto dodać coś na koniec, przynajmniej nie podoba się mi zostawienie Lukomata samego na placu boju.
@Andrzej - odniosłem podobne wrażenie jak Luko. Gdy się przeczyta cały artykuł, trochę inny kontekst zdjęcia wychodzi i muszę powiedzieć - że Twoje tłumaczenie mnie nie przekonuje. Było to niefajne.
Bez większego halo można wyguglać, fotki ryb z początku sezonu przykre do oglądania. Nawet guglac nie trzeba, wątek pstrągi 20xx na każdych początkowych stronach zapewni sporo materiału poglądowego.
Jedno i drugie w naszych realiach zabronione nie jest, więc co chcemy osiągnąć, a może udowodnić ?
Podobnie jak wklejanie zdjęć ryb małych, martwych. A jednak, z jakiegoś nieznanego mi powodu redakcja postanowiła wprowadzić ograniczenia.
Może warto pomyśleć nad ich zniesieniem?
Skoro położono nacisk na ilość, to może warto zdjąć te śmieszne ograniczenia i będzie przybywać po tysiu nowych userów z zajebistym wkładem miesięcznie? Myślę ze to temat na nowy wątek, a subforum - 1001 sposobów na przyrządzenie ryby biłoby rekordy popularności i poczytności, nie mówiąc o przyciąganiu nowych duszyczek.
Jak dla mnie - trąci to mocno hipokryzją, z jednej strony - usiłujemy przedstawiać się jako etyczni, współcześni, nowocześni i w ogóle naj naj naj. Z drugiej, gdy padnie propozycja pójścia krok dalej, zaczynają się jakieś przedziwne podchody, lustracją zdjęciową zakończone :/ . Czyli - ograniczenia ok, gdy nie dotyczą. Gdy wchodzą na podwórko zainteresowanych pojawia się klimat jak na każdym innym forum, gdyby wrzucić pomysł zakazu zdjęć zdechlaków itd.
Jak dla mnie - kiepsko.
Jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że forum w obecnym kształcie naprawdę w nikły sposób przypomina jerka którego lubiłem, który był miejscem gdzie lubiłem wpadać. Coraz częściej jest to marnowanie czasu, bez jakichkolwiek budujących wniosków. Dorzucając do tego dość... demotywujące do działania odgórne... Przestało być to miejsce którego atmosfera mi odpowiada. Oczywiście, żalu nie ma, każdego dnia zarejestruje się 10 nowych, więc cyferki będą grać...
Napisano 28 styczeń 2014 - 00:55
@Andrzej - odniosłem podobne wrażenie jak Luko. Gdy się przeczyta cały artykuł, trochę inny kontekst zdjęcia wychodzi i muszę powiedzieć - że Twoje tłumaczenie mnie nie przekonuje. Było to niefajne.
@Kuba - to chyba mierzycie wszystkich swoją miarą, bo mnie złośliwości raczej po głowie nie chodzą. Jednak jeśli Łukasz tak to odebrał to PRZEPRASZAM go po raz drugi mając nadzieję, że zamknie to temat mojego wpisu... Pozdrawiam, idę spać...
PS
Dzisiaj (28.01.br 12.30) na spokojnie przeczytałem artykuł z linku i o jakim "kontekście" Kuba piszesz. Kilka cytatów:
Początek sezonu to przede wszystkim kelty i niewielki odsetek srebrniaków. Stosunkowo szybko proporcja ta się odwraca i w marcu poławia się już tylko tzw. fresh fish. Na przełomie lipca i sierpnia powoli zaczyna się ciąg tarłowy, a we wrześniu i październiku następuje prawdziwe łososiowe szaleństwo i kto żyw pędzi nad wodę z nadzieją na spotkanie z dwucyfrówką.
W styczniu, po opłaceniu składki członkowskiej i wpisowego, zostałem szczęśliwym posiadaczem legitymacji i zezwolenia na 2008. Z niecierpliwością oczekiwałem na rozpoczęcie sezonu, kiedy zadzwonił telefon. Następnego ranka zamiast jechać nad Dee wsiadłem do helikoptera i poleciałem do mojego „biura” oddalonego o ok. 400 km na północny-wschód od Aberdeen, czyli gdzieś mniej więcej na środku Morza Północnego. Na szczęście trauma nie trwała długo i wróciłem odpowiednio wcześnie, żeby rozpocząć sezon na River Don.
Jedyny dylemat, jaki miałem, to który odcinek wybrać. Tyle wody, że życia nie starczy, żeby dokładnie poznać całą rzekę. Za namową kolegi postanowiłem spędzić dzień na słynnym Cocker’s Pool. Wybór był o tyle łatwiejszy, że sporo klubowiczów otwiera tam sezon, a co za tym idzie, jest możliwość poznania nowych ludzi i wyciągnięcia od nich ciekawych rzeczy na temat tej jakże znanej wody.
Koniec cytatów.
Dla mnie jest to normalne, że ktoś łowi ryby, łowią je Szkoci, Angole, Irlandczycy chyba też... Kelt to ryba, jest ich w rzece tyle, że trudno liczyć na srebrniaka. Gdybym tam był i miał możliwości te co Łukasz z rzeki schodził bym ostatni. Jeśli wszystko mieści się w ramach prawa to o czym my tu mówimy... Co do fotek keltów które wstawiłem pytam się co im brakuje. Pisałem wcześniej: Jeśli zdjęcie będzie estetyczne: ryba prezentowana żywa, nie musi się uśmiechać (było by miło zobaczyć), fotka potwierdza uwolnienie kelta w dobrej kondycji, wędkarz raczy zapozować w sposób "przyjacielski" w otoczeniu natury - jestem za publikacją. Jak dla mnie zdjęcie winno zawierać stopkę z imieniem i nazwiskiem autora.
Napisano 28 styczeń 2014 - 07:35
Kuba,
jest takie słowo jak "kompromis" . Wiem że ono jest trochę niepopularne wśród ludzi o radykalnych poglądach, których tu nie brakuje i do których sam się zaliczasz, ale jednak istnieje. Kształt obecnego regulaminu zdjęciowego jest właśnie próbą znalezienia kompromisu i wyważenia pomiędzy racjami różnych stron i oczekiwaniami różnych grup użytkowników portalu. Jak na warunki krajowe (i chyba nie tylko) ustanawia i tak dosyć wyśrubowany standard moim zdaniem.
Więc nie dziw się, że jak pada propozycja dalszego "dokręcenia śruby" użytkownikom, to jest ona ostrożnie rozważana.
Dla mnie interesujące jest to co napisał Łukasz
@Friko, jesli masz konto na FORS, to zajzyj do watku Slupia 2013, ale zacznij tak od 30 strony mniej wiecej i zobaczysz, ze w rzekach lapie sie tez srebrniaki przez caly rok. Zwroc uwage ile fotek wstawil uzytkownik Leny, ma ryby w kazdym miesiacu. To daje do myslenia.
chętnie widziałbym i u nas więcej zdjęć srebrniaków i może zacznijmy od tego zamiast od dawania ludziom po łapach za zdjęcia keltów?
Mam wrażenie że będzie bardziej konstruktywnie, pozytywnie i atmosfera na której tak Ci zależy też pewnie się poprawi,
Pozdrawiam
Napisano 28 styczeń 2014 - 09:37
Pewnie jest tu dużo ciekawych rzeczy do czytania, bo to 12 strona wątku. Moje zdanie jest takie.
Jestem za tym, żeby pokazywać na JB zdjęcia ryb w pełni sił i witalności. W tym roku zrobiłem zdjęcia tylko dwóm rybom. Pierwsza, srebrna jeszcze, bo młoda troć. Druga, pstrąg, który praktycznie zgubił szatę tarłową i nie miał zapadniętego brzucha.
Nie wierzę, że wątki o rybach stracą na atrakcyjności, jeśli w pewnych okresach będzie mniej zdjęć ryb. Poza zdjęciami istotniejsze są informacje o stanach wód, warunkach połowu i jak ryby reagują.
Jest jeszcze taka opcja. Wstawienie tekstu ze zdjęciem czeka na akceptację ujawnienia od moderatora. Ten zatwierdza i pokazuje lub odrzuca zdjęcie i wstawia samą informację jaką przesłał user. Dotyczy to wszystkich zdjęć. Nie będzie wtedy problemu, że błoto, że za skrzela, że nie regulaminowa, że czarny kelt, itd
Pozdrawiam kolegów
Napisano 28 styczeń 2014 - 10:48
Panowie - pogrzebałem w necie pod hasłem "kelt", google wyrzuciły kilka fotek, wybrałem te które w moim odczuciu spokojnie można pokazać nie wywołując paniki na forum...
Ryba jest ryba... Jeśli coś nie jest keltem to mnie poprawcie...
Temat dyskusji dotyczy wrzucania zdjęć keltów na forum.
Czy te zdjęcia są nieestetyczne ? Moim zdaniem -nie.
A dyskusja o tym czy to łowić,czy zająć sie tylko srebrniakami,to zupełnie inne zagadnienie.Dla tych co gardzą keltami,życzę powodzenia w połowach srebrniaków.
Napisano 28 styczeń 2014 - 15:26
watek 'trocie 2014' ma cale 3 strony, na ktorych jest 9 zdjec na krzyz ... to czy wszystkie z nich sa estetyczne czy tez nie, to kwestia gustu, czyli jest tak jak z monetem czy picassem, jednemu sie podoba a drugiemu nie ... to tyle w kwestii tematu glownego ... natomiast obostrzenie zaproponowane przez lukomata i poddane dyskusji jest klasycznym przykladem mozliwosci rozwoju portalu w kierunku jakosc a nie ilosc, moze dlatego nie dziwi mnie (juz) doza (i czesciowo jakosc) negatywnych reakcji zawartych w tym (i podobnych) watku ... sam nie lowie tych ryb z premedytacja o tej porze roku, choc obecnie jest najlatwiej zlapac duza troc jeziorowa, ja wole zaczekac do marca, jezeli wtedy sie cos zlapie, to z reguly jest co fotografowac, czego sobie i wszystkim releaserom zycze
Napisano 28 styczeń 2014 - 16:01
jest klasycznym przykladem mozliwosci rozwoju portalu w kierunku jakosc a nie ilosc,
Piotrek, jak dla mnie to dosyć kontrowersyjna teza O jakiej jakości mówimy? Jeżeli o jakości zdjęć, to chyba zgodzisz się że może być piękne zdjęcie kelta i brzydkie zdjęcie srebrniaka, o jakości zdjęcia decyduje w największej mierze fotograf. Zresztą masz kilka fotek zaprezentowanych powyżej - żeby tylko takie się u nas trafiały na forum. O jakości użytkowników? Widzę że po obu stronach tej dyskusji nie brakuje osób zarówno z racji stażu jak i wkładu stanowiących śmietankę tego portalu a to że różnią się w poglądach to zwyczajna sprawa raczej. Ja rozumiem zapotrzebowanie na udowodnienie tezy że "jest coraz gorzej i będzie jeszcze gorzej" u co niektórych ale przykład moim zdaniem nie najlepiej wybrany
Napisano 28 styczeń 2014 - 16:43
@pawel
nie oszukujmy sie, wiekszosc zdjec keltow to zdjecia cherlawych chudziaszy, nawet jak beda pieknie wykonane, to ryby beda takie sobie, zdjecia zacytowane przez andrzeja to chlubne wyjatki ... wedlug mnie pomysl lukomata nie zmniejszylby znacznie ilosci wstawianych fotografii, bo tych jest niewiele ale zmniejszylby ilosc fotografii brzydkich ryb (tak ja to widze, nie chce tutaj niko i niczego punktowac) na tym portalu, ktory zawsze stawial poprzecze wysoko ... to ze nie kazdy potrafi ja przeskoczyc? trudno, taki lajf dla porownania, ryba z zugersee z poczatku kwietnia
teza, ze "jest coraz gorzej i będzie jeszcze gorzej" nie jest hitem tego sezonu zimowego, subjektywnie rzecz biorac, nie jest wcale teza a raczej powolna rzeczywistoscia jezeli bedziesz mial czas, to popatrz sobie na ilosc userow, ilosc aktywnych userow, date aktywacji kont userow aktywnych a na koncu na tzw. content ... byc moze zobaczysz to samo co ja, byc moze nie ... to pozostawiam pod twoja ocene i nikomu nic nie bede udowadnial, nie ma takiej potrzeby, mysle ze kazdy jest w stanie wyciagnac wlasne wnioski (takze w tym punkcie nie chce niko i niczego punktowac, zycie jest zbyt krotkie na przepychanki, zwlaszcza te wirtualne)
Napisano 28 styczeń 2014 - 16:59
Mocno przygnębiająco i wręcz niepokojąco brzmią słowa kwestionujące sprawy poniesionej "jakości". Podobnie jak o rodzaju "kompromisu", który jest raczej skłanianiem się ku uznaniu pospolitej woli ... Jakość i stanowienie standardów powinno odnosić się do odpowiedzialnej, obywatelskiej, "właścicielskiej", rozwojowej, twórczej postawy ... "Tęskno mi, Panie ..." - wypadałoby powtorzyć za Wieszczem ... do czasów, w których wędkarze rozumieli uwarunkowania przyrody i gospodarowania wodami, dbania o nie ... Niech na temat objaśnienia tej "jakości" poslużą słowa napisane przez Józefa Rozwadowskiego w wydanym w 1900r. "Poradniku dla miłośników sportu wędkowego ...":
"Rybołostwo, jako gałąź gospodarstwa krajowego, nie powinno i nie może być inaczej traktowane,
jak wszelkie gospodarstwo w ogóle. gospodarstwo rybne wymaga w swoim zakresie tak
samo uprawy, hodowli, ochrony, jeżeli ma dać żniwo. Żniwo to w postaci połowu ryb powinno być
stale wydatnem, jeżeli gospodarka sama chce zasłużyć na miano racyonalnej, inaczej żniwo owo
stanie się rabunkiem a wątpliwy zysk jednorazowy odbić się musi szeregiem strat zawodów w
przyszłości. Stosowna ochrona rybostanów stoi tu na pierwszym planie, mianowicie tam, gdzie
chodzi o ryby szlachetne. Rozumny właściciel lub dzierżawca rewiru nie będzie jedynie przestrzegać skrupulatnie pory ochronnej i miar minimalnych, jak je prawo normuje, lecz pójdzie dalej w tym
kierunku, nakładając na siebie i uprawnionych przez się obowiązek dobrowolnego ograniczenia czasu połowu, ilości wyłowić się mających ryb ...
(...)
Gdyby zresztą wędkarstwo nie przynosiło żadnego innego pożytku nad ten, iż wywołuje ono w kołach ludzi wykształconych i wpływowych zainteresowanie się sprawami rybactwa w ogóle, a tem samem działać musi w kierunku podźwignięcia i poprawy dotychczasowych, opłakanych stosunków rybackich w kraju, to już ten jeden wzgląd przemawiałby wymownie na jego korzyść i pozyskać mu winien licznych zwolenników w sferach ludzi, którym dobro przyszłości kraju leży na sercu."
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Napisano 28 styczeń 2014 - 17:14
działać musi w kierunku podźwignięcia i poprawy dotychczasowych, opłakanych stosunków rybackich w kraju
Ha ha, kapitalny cytat Panie Jerzy, bardzo dziękuję. Widać że u nas źle jest "od zawsze" i od zawsze rzeczywistość się opłakuje, naprawdę kapitalny cytat Pan znalazł.
Napisano 28 styczeń 2014 - 17:23
Temat dyskusji dotyczy wrzucania zdjęć keltów na forum.
Czy te zdjęcia są nieestetyczne ? Moim zdaniem -nie.
A dyskusja o tym czy to łowić,czy zająć sie tylko srebrniakami,to zupełnie inne zagadnienie.Dla tych co gardzą keltami,życzę powodzenia w połowach srebrniaków.
nie są, z tym że jak pisałem wcześniej jedna z tych ryb to nie kelt tylko srebrniak.
osobiście uważam że łowienie keltów to zupełny bezsens.
kto miał na kiju i kelta i srebrniaka tej samej wielkości wie o czym pisze.
u mnie na rzece po zimie ( o ile zima nie była mokra i duża woda nie wymyła wszystkiego) kelty biorą prawie jak płotki.
można ich natargać od metra. tyle że jak wspomniał wcześniej Luko to skarpety i nikt normalny tego nie robi.
oczywiście w Polsce standardy są zupełnie inne nad czym ubolewam...
pozdrówka
Napisano 28 styczeń 2014 - 17:32
nie są, z tym że jak pisałem wcześniej jedna z tych ryb to nie kelt tylko srebrniak.
osobiście uważam że łowienie keltów to zupełny bezsens.
kto miał na kiju i kelta i srebrniaka tej samej wielkości wie o czym pisze.
u mnie na rzece po zimie ( o ile zima nie była mokra i duża woda nie wymyła wszystkiego) kelty biorą prawie jak płotki.
można ich natargać od metra. tyle że jak wspomniał wcześniej Luko to skarpety i nikt normalny tego nie robi.
oczywiście w Polsce standardy są zupełnie inne nad czym ubolewam...
pozdrówka
Krzysiek mały cytat z artykułu Łukasza:
Niby wszystko proste, ale... No właśnie jest jedno „ale”. Zapewne wielu z was sądzi, że szansa na złapanie ryby jest tym większa im więcej ryb w wodzie. Uważam, ze ta zasada niestety nie ma zastosowania w tych warunkach i przy tej rybie, czyli kelcie. Z moich obserwacji wynika, że trzeba być w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze. Wyglądało to mniej więcej tak, ze przechodziło kilkunastu wędkarzy przez jedną miejscówkę, w której ciągle spławiał się ładny kelt. Każdy z nich przeczesał dokładnie wodę, a ryba wzięła ostatniemu, który stosował tą samą przynętę i technikę.
Napisano 28 styczeń 2014 - 17:52
dlatego piszę że u mnie na rzece.
tak czy inaczej u mnie otwierają rzekę od lutego.
na pewno tłumów nie będzie. nikt tak wcześnie nie łowi ( może paru rodaków co najwyżej)
wiele odcinków klubowych jest zamkniętych do polowy marca, własnie dlatego żeby dać szanse spłynięcia keltom.
na pstrągi sezon otwiera się jeszcze później ( chociaż u nas nie ma takich zim jak w Polsce)
no ale w Polsce wiedzą lepiej i biedne pstrągi są ganiane od stycznia - czemu nie?
tak jak pisałem wcześniej inne standardy.
pozdrowka
Napisano 28 styczeń 2014 - 18:00
tak czy inaczej u mnie otwierają rzekę od lutego.
na pewno tłumów nie będzie. nikt tak wcześnie nie łowi ( może paru rodaków co najwyżej)
A ci Panowie na fotkach (artykuł) to zapewne Polacy z emigracji którzy mocno wtopili się w życie polityczne na Wyspach...
Jedyny dylemat, jaki miałem, to który odcinek wybrać. Tyle wody, że życia nie starczy, żeby dokładnie poznać całą rzekę. Za namową kolegi postanowiłem spędzić dzień na słynnym Cocker’s Pool. Wybór był o tyle łatwiejszy, że sporo klubowiczów otwiera tam sezon, a co za tym idzie, jest możliwość poznania nowych ludzi i wyciągnięcia od nich ciekawych rzeczy na temat tej jakże znanej wody.
I tak w poniedziałkowy słoneczny poranek stanąłem nad brzegiem rzeki. Pomimo wczesnej pory nie byłem pierwszy. Dwóch starszych panów już ostro czesało środkową część poolu. Po grzecznościowej wymianie zdań na temat pogody i samopoczucia rozmawialiśmy o wędkarstwie stopniowo odchodząc na inne tematy, nie koniecznie związane z naszą pasją. Kiedy rozpoczął się problem pt. konserwatyści kontra partia pracy, a następnie stan państwa po rządach Margaret Thatcher, postanowiłem dyskretnie zakończyć rozmowę, życzyć powodzenia i wreszcie oddać się temu co najważniejsze tego dnia. Dodatkowo stymulowały mnie do tego łośki raz po raz wywijające koziołka na powierzchni wody.
Napisano 28 styczeń 2014 - 18:12
Andzej!
Rzeka rzece nie równa. Są w Irlandii cieki w które wchodzą srebrniaki już w styczniu i takie rzeki są otwarte już od 1go. stycznia.
Są rzeki gdzie srebrniaki wchodzą później i te otwiera się później. "Moja" rzeka otwarta jest od 1go lutego, ale jak uczą mnie poprzednie lata ( mieszkam 10 min spacerkiem od tejże)
do marca niewielu będzie łowić, bo pstragów nie wolno a na keltony nikt nie ma ochoty ( poza wydrami chyba)
Poza tym łatwo można sprawdzić na przepławce w pobliskim Galway czy pojawia się już pierwsze springery.
Na pewno nie będzie ich 1go...
pozdrówka
ps.
dodam jeszcze że dzwonienie do fishery i pytanie czy są już ryby to powszechny zwyczaj.
dostaje się konkretna informacje czy warto w ogóle zawracać sobie gitarę.
nikt nie łazi na początku sezonu nad rzekę kiedy na przepławce nie widać ryb.
ps2
ja jeszcze licencji łososiowej na ten sezon nie wykupiłem...
Użytkownik peresada edytował ten post 28 styczeń 2014 - 18:23
Napisano 28 styczeń 2014 - 18:41
Krzysiek!
Próbuję jedynie zwrócić uwagę na jedną rzecz - kelty są poławiane na całym świecie (świadomie z przypadku lub jak tam chcecie). Cały temat miał dotyczyć zdjęć w/w, jasno sprecyzowałem swoje stanowisko, wstawiłem kilka fotek jako wzór i to wszystko. Zapytam na koniec dlaczego tak walecznie nie bronicie pstrągów, lipieni, głowacic o szczupakach i sandaczach nie wspomnę. To też są kelty w określonej porze roku. Jest to mój ostatni wpis w tym miejscu. Powodzenia.
Napisano 28 styczeń 2014 - 19:29
Po zapoznaniu się treścią późniejszych wpisów, mój głos uważam za zbędny.
Użytkownik popper edytował ten post 28 styczeń 2014 - 22:14
0 użytkowników, 8 gości, 0 anonimowych