siwek129
Mnie się zdaje, że Ustawodawca nie przewidział takiej sytuacji, że jakaś woda nie będzie miała "gospodarza". Okazuje się, że od czasów przetargów tych wód jest sporo i powstał problem. Teraz dotknął naszych wód i my się z tym zderzyliśmy bez żadnej wiedzy na ten temat.
Są opinie, że RZGW nie jest uprawnionym do rybactwa. Bo gdyby był, to działał by na podstawie operatu na daną wodę i przeprowadzał wszystkie niezbędne działania potrzebne do utrzymania właściwego stanu ryb. Na dzisiaj ogranicza się do kontroli wód przez uprawniną PSR i pobieraniu opłat za wędkowanie. Czy to można nazwać prowadzeniem gospodarki rybackiej?
Jednym z zadań Dyretora RZGW jest wykonywanie kontroli gospodarowanymi wodami. Co wyraźnie wskazuje, że RZGW jest pośrednikiem w imieniu Skarbu Państwa, a nie bezpośrednim gospodarzem Rybackim. Planują przetargi, oceniają operaty, wyłaniają dzierżawcę i biorą pieniądze oraz nadzorują działania tegoż dzierżawcy. Nadrzędnym celem RZGW jest gospodarka wodna i tylko tym zajmują się bezpośrednio.
Może ktoś biegły w Ustawach się wypowie. Co pewnie nie jest tak proste.