O wreszcie merytoryczne uwagi Pszemo, szczególnie z dwóch środkowych akapitów. Zgadzam się że można by skrócić czas brzan na brzegu, o ważeniu to już wspomniałem wcześniej. Szczególnie czas na brzegu (w widoczny upał) jest bardzo ważny. Co do śmierci wypuszczonych ryb bardzo wątpię, szczególnie że chwyt był taki że wcale nie jestem pewien czy uszkadzał skrzela. Delikatne (to podkreślam) dotknięcie skrzeli wcale ich nie uszkadza.
Poza tym widywałem zdjęcia łapanych ryb w dobrej kondycji które miały już zabliźnione uszkodzone skrzela, a sam złapałem bolenia (w świetnej kondycji) który nie miał pokrywy skrzelowej, a żerował że hej.
Ponadto nie chodziło tu o odpływanie tylko o widoczną kondycję brzan przy odpływaniu.
Mnie też poraża czasami intelektualny poziom ludzi szczególnie ignorantów, pseudoprofesorków i najbardziej pseudoichtiologów.
Ale teraz może łowca sobie weźmie pod uwagę takie uwagi i coś poprawi - np. zmieni uchwyt, inaczej sobie zważy rybę - lub zacznie je (np. tak jak ja prywatnie robię) jedynie mierzyć ryby.
Użytkownik marcinspol edytował ten post 29 lipiec 2014 - 15:14