Od kilku dni mam SP 982MH i zanim napisałem ten post przeczytałem jeszcze raz zarówno to co napisał Artur jak i Krzysiek, porównałem także ugięcia jakie wstawili z tym co widziałem wczoraj w trakcie łowienia
Nie mam wątpliwości, że mówimy o tej samej wędce choć każdy z nas widzi to nieco inaczej choćby ze względu na różnorodność wody w których łowimy co jest jak myślę główną przyczyną różnic.
Dlaczego nie mam wątpliwości ? Ano dlatego, że łowiłem wczoraj zarówno w nurcie jak i w wolno płynącej cofce i dzięki temu wiem, że obaj przedmówcy mają rację
Walory tego kija można docenić posługując się:
- woblerami - w silnym nurcie od 4-5g, w wolnym od 10g - dzieje się tak ze względu na sztywność blanku, który by przekazywał sygnały spod wody potrzebuje "napięcia" w przedziale o jakim piszę, wówczas natychmiast odbieramy bardzo wyraźne sygnały o tym co dzieje się z przynętą i mamy wrażenie o pełnej kontroli nad wabiem. Przedział w którym może dochodzić do nieporozumień i sprzecznych opinii zawiera się pomiędzy wskazanymi granicami. Poza tym możliwość oddania rzutu przynętą lżejszą od podanego dolnego cw jest w mocnych kijach zawsze kusząca i powiedziałbym pożądana, ale rzadko widzimy, że to co z tego wynika, nie wypełnia jednak zakładanego koncertu życzeń do końca.
Rzuty mimo silnego bocznego wiatru 4-5g woblerkami oscylowały w okolicy 25m.
- gumami typu ES 4-5" od 3g główki do 35g
Fantastycznie wręcz łowiło mi się wspomnianymi gumami na lekkich główkach, zarówno w dryfie jak i na bardzo wolno płynącej wodzie używając opadu w toni i różnych fanaberyjnych sposobów prowadzenia... Opad klasyczny czyli łup o dno, zarówno samo podbijanie obojętnie czy z korby czy z kija czy jedno i drugie nie pozostawia dla mnie nic do życzenia.
W warunkach w których łowię (w Renie nurt jest ok 4 razy mocniejszy niż w Wiśle) oznacza to bardzo dużą uniwersalność z niewielkimi ograniczeniami. Na co dzień oznacza to dla mnie, że tą wedką będę mógł z zadowoleniem łowić sandacze zarówno gumą jak i te nocne woblerowe, moje turbo jazie i oczywiście bolenie.
Reasumując, super kij na szybką wodę i większe cięższe przynęty. Lekki, operatywny mimo długości. Celne i bezwysiłkowe rzuty również jednorącz.
O holu nic nie potrafię jeszcze powiedzieć bo "prapremierowego" łowienia sandaczy nie uprawiam, za to po wczorajszym braniu chyba niezłego suma poczułem moc kija bardzo wyraźnie i mocno. ryba co prawda po dwóch bujnięciach szybko spadła (prawdopodobnie dostała w tarkę) ale po zacięciu rozgiął się wyraźnie hak 5/0 VMC.
Do "ograniczeń" o których warto pomyśleć przed ewentualnym zakupem a o których wyżej napisałem zaliczyłbym słabe czucie w prowadzeniu przynęt nie stawiających oporu zapewniającego minimalne napięcie blanku mimo iż daje się nimi przyzwoicie rzucać.
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 28 maj 2017 - 08:52