Moje śpiochy maja już dobrych kilka lat. Stare pancerne (teraz już takich nie robią ) Orvisy Pro Guide – maja już chyba z 9 lat.
Ostatnio po całym dniu zaczynałem odczuwać wilgoć na bieliźnie termoaktywnej, czy skarpetkach w okolicach kostek.
Nie to żeby jakoś ciekło, było mokro, nadawało się do wykręcania czy coś. Tylko tak jak by powoli gdzieś siąpiło do środka.
Szybkie rozeznanie po kolegach kto i czego używa i mam tubkę Liquida.
Spodnie pod prysznic, sprawdzam gdzie sa jakies przecieki, mikrodziurki itp.
Długopis, zaznaczanie, suszenie i ..
Otwieram ..a tam jakiś glut, ani nie wycieka, ani się nie wylewa, jak pasta do zębów albo silikon sanitarny.
No ale nic – najpierw wszystkie dziurki które zlokalizowałem zacieram tym czymś, tak aby dokładnie weszło w strukturę materiału spodni i zatkało dziurki.
Zaczekałem 12h i profilaktycznie nałożyłem druga warstwę wyglądająca jak łatka od wulkanizatora.
Po wyschnięciu fajne, elastyczne, idealnie przylegające do materiału -tak że ani paznokciem nie da się zdrapać ani nic.
Po kilku dniach testów mogę potwierdzić – wszystkie dziurki załatane, nogi idealnie suche. Zadnej wody ani nawet kropelki od środka.
Spokojnie mogę polecić ze względu na łatwość użytkowania i skuteczność.
Mam nadzieje ze z czasem nie straci swoich właściwości i będzie nadal super elastyczny (bo jedno przetarcie było na wysokości kolana w zgięciu) i będzie trzymał tak jak w tej chwili.
W wolnej chwili wrzucę fot - jak wyglądają poklejone dziurki