Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Aby do ocieplenia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
55 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 24 styczeń 2006 - 11:05

Dla podgrzania atmosfery przed nadchodzącym (ponoć)ociepleniem - w weekend na Dolnym Śląsku zapowiadają nawet plusowe temperatury:d. A lipienie i pstrągi czekają:D
Pozdrawiam, Jacek

Załączone pliki



#2 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 styczeń 2006 - 11:14

U nas niestety zapowiada się kolejny bardzo mroźny weekend... :(
Raczej nici z wyprawy na pstrągi.

#3 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 24 styczeń 2006 - 11:40

Piękna ryba!
Gdzie szukać w rzece stanowisk lipieni w zimie?

Pozdrawiam
Remek

#4 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 24 styczeń 2006 - 11:48

Na płaniach, rozmaitych spowolnieniach poniżej przeszkód, poniżej zastoisk, wszędzie, gdzie nurt zwalnia, zaczyna kręcić. Ale woda musi mieć jakiś przepływ, nie może stać. W takich łowiskach łowię też pstrągi. Chociaż ostatnio zauważyłem, że warto przeszukać rynny i wlewki z rwącym nurtem. Kilka najbliższych wypraw poświęcę właśnie takim miejscom. Ciekawe, czy coś złowię?

#5 OFFLINE   LASSOjbait

LASSOjbait

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 708 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 24 styczeń 2006 - 11:53

Ja chyba poszukam pstrągów w jakiejś książce albo w TV :mellow: Troszkę zmarzłem ostatnio, chociaż ubrany byłem jak na Sybir

#6 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18618 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 styczeń 2006 - 12:05

Jaka śliczna rybka!

Przynam że jako wędkarz z mazowsza nigdy nie mmiałem szansy widzieć, a co dopiero złowić lipienia - mogę tylko zazdroscic tym ktorzy potrafia to robic :D :D

Pozdrawiam

#7 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 24 styczeń 2006 - 12:24

Friko, ja też zawsze uważałem, że to jedna z najpiękniejszych polskich ryb. Zawsze była, obok pstrąga moją ulubioną w atlasie ryb słodkowodnych. Niestety podobnie jak Ty nie miałem okazji spotkania się z nią oko w oko. Żałuję ale wszytko jeszcze przede mną.
Jacek a to z Kwisy? A jak jest z tą Kwisą. Trudna technicznie? Chodzi mi o warunki dostępności łowiska (krzaki, wysokie brzegi itd. itd.). Czy w przypadku lipieni wymagana jest bardzo ostrożne podejście do łowiska? Bo widząc muszkarzy, którzy stoją na środku łowiska po jajka :mellow: w wodzie jakieś 3m od żerujących lipieni wydawałoby się, że nie.

Pozdrawiam
Remek

#8 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 24 styczeń 2006 - 12:33

Friko i remek

Ta ładna rybka to po prostu mój kuzyn. Ja się cieszę, że moi kuzyni tak Wam się podonają.

pozdrawiam

#9 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 24 styczeń 2006 - 12:47

A do lipienia podkradał się niewielki rozbójnik. Wziął mi zaraz po złowieniu kardynała. Dobrze, że nie przeciął żyłki. Uwolniłem go z pijawek i ostrożnie wypuściłem.

Załączone pliki



#10 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 24 styczeń 2006 - 12:54

@Remek
Tak, lipień z Kwisy. Jeśli chodzi o tę rzekę, to są na niej i odcinki trudnodostępne, i łatwe. Są krzaki, zwalone drzewa, naturalne i sztuczne progi. To wspaniała, ale trudna rzeka. Szczególnie latem podczas niżówek.
Lipienie nie są tak płochliwe jak pstrągi. Jednak zawsze staram się podchodzić do wody ostrożnie, bo w miejscówce może stać potok.

#11 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 24 styczeń 2006 - 17:09

Szczerze mówiąc zdjęcia są klimatyczne. Coś w sobie mają. Będąc jednak ostatnio w poszukiwaniu ryb zwanych pstrągami (bo jestem laikiem w tej kwestii) największy problem stanowiło nie rzucanie z zestawu castingowego :D a podejście do łowiska. Śnieżna pokrywa grubości 30cm skutecznie przeszkadzała w dotarciu do wspomnianego cieku wodnego. Myślę, że jak już byłem przy brzegu to pstrągi odpłynęły jakieś 500m w górę rzeki :mellow:. Ot, łowienie pstrągów, to jednak sztuka zwłaszcza zimą.

Pozdrawiam
Remek

#12 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 24 styczeń 2006 - 17:58

Nie przejmuj się Remku. To trzeba takie podchodzenie poćwiczyć.Czyli nauczyć się chodzić cicho. Młody tygrys bengalski robi na śniegu dużo hałasu. Ale jako dorasły łowca potrafi bezszelestnie podejść do ofiary na odległość jednego skoku. Ty też się nauczysz.
Idąc poschodach na 2 piętro postaraj się posłuchać ile robisz hałasu. Kolejnym razem idąc z grupą ludzi stań na chwilę i posłuchaj ile oni robią hałasu, jak szrają nogami jakby ich buty ważyły tony. A można wejść pos chodach cichutko. Tego po prostu trzeba się nauczyć. CHodzenie w lesie lub nad rzeką jest bardzo podobne.
Spróbuj.

pozdrawiam

#13 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2744 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 24 styczeń 2006 - 18:31

W ostatni likend musielismy odpuscic szczupaki i wybralismy z nowu lipienie, efekt ponizej (43cm)
@remku wracajac do twojego pytania o plochliwosc lipieni, to opowiem ci pewne zdarzenie. bedac pierwszy raz na lipiniach z ojcem, bez zadnego doswiadczenia wyzerowalismy caly dzien i bylismy przekonani o braku tych ryb w rzece. Wtedy wpadlem na pomysl zmiany taktyki :mellow: skoro nie moge ich zlapac to chociaz se popatrze i namowilem ojca zeby brodzic w gore rzeki i gapic sie przez polaroidy pod nogi, no i wkrotce cos mi odjechalo pod prad, a ja bez zastanowienia podalem nimfy przed siebie (wody bylo do pollydki) i nastapilo branie oraz nauka latania gdyz zaciecie bylo solidne :mellow: a potem buzki i do wody, oczywiscei nie zalecam tej metody i wcale jej nie stosuje, wnioski pozostawiam do wyciagniecia.
Oczywiscie w wodziekrystalicznie czystej do kolan i czesto mieszanej przez muszkarzy lipienie staja sie zdecydowanie trudniejszym przeciwnikiem, ale i tak najbardziej sobie cenie pstragi. Kiedys lipienie wydawaly mi sie takie magiczne, do czasy az zaczalem je lapac, teraz sa tylko zastepstwem dla kropkowancow :D

Załączone pliki



#14 OFFLINE   tom_roy

tom_roy

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 25 postów
  • LokalizacjaDziwnów

Napisano 24 styczeń 2006 - 18:33

Rakiety snieżne :mellow:... i myk myk myk nad strumyk, cicho i myk za nadbrzeżne zielicho potem jeden zarzut i drugi w poprzek wodnej strugi... W końcu ryba jakaś w toni wnet przynętę twą pogoni :mellow:
Tiaa trzeba być krzyżówką tygrysa i komandosa żeby rybie utrzeć nosa

#15 OFFLINE   KOMANCZ

KOMANCZ

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 281 postów
  • LokalizacjaŚwinoujście

Napisano 24 styczeń 2006 - 18:35

Prawdziwi Indianie stawiają stopy na zewnętrzną krawędź, wygląda to pokracznie ale jest skuteczne. Na pewno nie stąpamy na palce lub na pięty !
Jedna zasada pstrągisty : na wyprawy wybierasz sie sam , spotkaną gangrene omijasz długim łukiem.


#16 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 25 styczeń 2006 - 09:15

Thymallus, nie przejmuję się bo w moim opisie o pstrągach użyłem przerysowania. Oczywiście nie stąpałem jak King-Kong bo to nie miało by sensu, jednak sprawiało mi to największe problemy. Śnieg skrzypiał tam mocno, że jedynie ptaki stąpające na brzegu nie robiły hałasu. Ja za to starałem się zachowywać jak najciszej ... chociaż nie zawsze mi to wychodziło :D

Najgłupsze w tym wszystkim jest to, że mimo tego, że klęczałem w śniegu by się całkowicie zamaskować zdjęcia, które zrobiliśmy to takie typowe warszawskie :mellow:, jak na Marszałkowskiej :D Czyli wystawieni do świata i ryb na maksa. :lol:

Pozdrawiam
Remek

#17 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 25 styczeń 2006 - 09:56

Remku, ja też chodzę jak słoń :lol: Ale w wyprawach najczęściej towarzyszy mi prawdziwy mistrz cichego stąpania - Andrzej Lipiński. On nawet nad Odrą podczas połowu sandaczy w warkoczach drze się na mnie, że nadmiernie hałasuję. Jednak, czy łowi więcej? Chyba nie (On na pewno powie, że tak :mellow:). Po prostu nie można przesadzać, często wystarczy tylko się pochylić bądź paść na kolana. Ale żeby na zewnętrznych krawędziach stóp, jak Indianin... :mellow: Za stary już jestem :mellow:
Pozdrawiam, Jacek

#18 OFFLINE   Andrzej Lipiński

Andrzej Lipiński

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 237 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 25 styczeń 2006 - 10:39

Witam serdecznie całe Forum. ;) Odnośnie chodzenia ja uważam,że należy chodzić jak najciszej się da.Na śniegu jest to o tyle trudne, że chrzęści cholerstwo niemiłosiernie i na nic zdają się najbardziej wyszukane metody stąpania. Pozostaje jedynie znalezienie miejsca, gdzie przynętę można podać tak daleko jak się da ,lub nurt wody jest tak szybki że tłumi nasz hałas,pozostałe miejsca obławiam z mniejszą uwagą bo czuję, że ryby są zaniepokojone.A Jacek faktycznie chodzi jak słoń w porcelanie,ale na łódce to nie znam osoby która zachowuje się ciszej. :D

#19 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 25 styczeń 2006 - 10:44

Cześć Andrzej, miło, że jesteś z nami. Wielkie dzięki!
No to nieźle. Ja generalnie to też sie strasznie denerwuję jak ktoś jest głośny na łodzi. Zwłaszcza mnie drażni wszelkiego rodzaju przesuwanie pudeł, pudełek po dnie lodzi .... oj ... nie nawdzidzę tego ale staram sie być bardzo tolerancyjny :mellow:. Ale to w zasadzie dziwne co napisałem bo ... ci co mnie znają wiedzą, że sam zawsze STOJĘ! na najwyższym punkcie łodzi. Pamiętam jak A.Zdun nas za to opierniczał w Szwecji. ... nie, że to niebezpieczne tylko, że mu szczupaki płoszymy :D

Pozdrawiam
Remek
P.S.
Pozdroweinia dla naszego guid'a A.Zduna!

#20 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 10:57

. Śnieżna pokrywa grubości 30cm skutecznie przeszkadzała w dotarciu...
Nie jestem i ja jakims specjalista pstragowo/lipieniowym. Nie wiem jak wygladal odcinek, na ktory poszliscie ale na tym, co my poszlismy bywaly miejsca, gdzie 30cm snieg dodatkowo pokryty byl warstwa lodu. Nie musze mowic, co sie dzialo..na dwa tempa postawienie nogi : brzdek)))) łup)))))
Chyba tylko...pelzanie w sniegu pod warstwa tego lodu by zostawalo....? :D
Gumo
p.s.Rognis, wyslalem....doszly?