Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Aby do ocieplenia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
55 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18618 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 11:04

Korzystjąc z obecności pstrągowych PROS na forum :D i nawiazujac do plochliwosci ryb i problemow z cichym podejsciem po sniegu, pozwolę sobie na pytanie czy w takiej sytuacji mozna sobie radzic lowieniem na wypuszczanego?

Czy tez w warunkach krystalicznej zimowej wody zylka na powierzchni jest zbyt widoczna....

Drugie pytanie mam takie czy ta falka ktora tworzy sie jak zylka tnie wode bardzo płoszy pstrągi?

Pozdrawiam serdecznie



#22 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 25 styczeń 2006 - 11:12

Tak, u nas było to samo. Dlatego mówię, że chciałem tak jak piszą to w różnych publikacjach dojść niezauważony i nieusłyszony. No a pewnie słychać mnie było z 50 metrów, jak jakiegoś niedźwiedzia. Z drugiej strony ten skubaniec Rognis chodził tak cicho, że było go tylko widać w kolejnych miejscówkach. Patrzył pewnie na mnie z politowaniem ... zobaczymy co napisze w relacji.

Pozdrawiam
Remek


#23 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 25 styczeń 2006 - 11:33

Friko.
Wypuszczanie przynęty jak najbardziej. To sprawdzony sposób nie tylko na pstrągi, ale też na klenie i jazie. I nie przejmuj się widocznością żyłki na powierzchni wody.
A co do falki, ktora tworzy sie jak żyłka tnie wodę. Tylko raz zauważyłem, że mogło mieć to znaczenie. Na Pasłęce podczas połowu kleni. Wówczas tym rybom naprawdę to przeszkadzało. Jednak nie zawracaj sobie falką głowy. Kombinuj, jak podejść do pstrąga, co i gdzie mu podać, dopasuj prowadzenie. Zauważ, jak ślicznie jest nad rzeką. A falkę zignoruj :mellow:. Niech teoretycy się nad nią biedzą :mellow:

#24 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18618 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 11:51

dzieki!

#25 OFFLINE   Andrzej Lipiński

Andrzej Lipiński

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 237 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 25 styczeń 2006 - 12:41

Na zawodach w Portugali strzelanie żyłką po wodzie dawało znakomite rezultaty.Ryby błyskawicznie reagowały na ruch żyłki-dosłownie wpadały w amok żerowania.W pierwszym dniu zauważył to Daniel Kowalski i bezwzględnie wykorzystał.W drugim dniu dzięki tej metodzie przesunęliśmy się z 4 na 2 miejsce.W Polsce na taki manewr niestety nic mi się nie udało złowić.Ale wiem że ryby doskonale słyszą tą falkę i uważam że ona je więcej intryguje i ciekawi niż płoszy.A i tak wolę by żyłka stykała się z wodą możliwie blisko szczytówki.

#26 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 12:50

A jak wyglada zastosowanie cienkiej 8LBS plecionki w miejsce zylki, do polowu pstragow?Zauwazyliscie jakis spadek liczby bran albo np. mniej pewne brania?
Gumo

#27 OFFLINE   Andrzej Lipiński

Andrzej Lipiński

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 237 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 25 styczeń 2006 - 13:10

Jakoś dobrze mi się łowi na żyłkę, bo przy ujemnych temperaturach nie robi się z niej drut :)Przy holu to obawiałbym się o utratę zdobyczy bo rybki są za szybkie a plecionka jest za sztywna ,ale nie sądzę aby miała jakiś szczególny wpływ na brania (skoro nie przeszkadza to w łowieniu innych ryb)i przyzwyczaiłem się do łowienia żyłką i tyle.

#28 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 13:13

@Andrzej,

witaj na naszym forum! Cieszę się, że dołączyłeś do naszego grona. :D


@Gumo,

zdjęcia oczywiście dostałem. Dzięki! :D


@Remas,

no wiesz, doświadczenie w obyciu z pstrągowymi rzeczółkami jakieś posiadam. :mellow:
Jednak zimą, jak jest śnieg i lód zawsze denerwuję się kiedy podchodzę do dobrej pstrągowej miejscówki. Obojętnie co zrobię to i tak wydaje mi się, że jestem za głośno i ryba już wie, że nadchodzę. Często w takich miejscach, kiedy wiem, że nie byłem zbyt cicho udaje mi się tylko zaobaczyć pstrąga jak ucieka lub zaobserwować wyjście do przynęty, nie zakończone braniem. :wacko:


#29 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18618 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 13:13

Jeszcze raz dziekuje za odpowiedz :D

ojej, fajnie miec na forum takich speców :o :D

#30 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 14:31

@Andrzej
Oczywiscie myslalem o sytuacjach, gdzie temp. nie spada drastycznie ponizej zera. Ponizej gdzies -2st.(w przyp. mojej plecionki) to robota dla Syzyfa... :D
Gumo

#31 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 25 styczeń 2006 - 15:14

@Gumo
A masz jakieś doświadczenia z plecionką podczas połowu boleni?
Sprawdziła Ci się, czy nie?

#32 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 25 styczeń 2006 - 15:26

A łowił z Was ktoś pstrągale na jakieś powierzchniówki? Poppery, stickbaity, imitacje robali (żuczki itd.).

Pozdrawiam
Remek


#33 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 15:27

Hmm, za duzo ich w zeszlym roku nie nalapalem...:(
W sumie musze powiedziec, ze mi sie sprawdzila.

Najbardziej cenie plecionke (do tego tez uzywam 8LBS Power Pro), jesli chodzi o dalekie rzuty, zeby siegnac bolenia. Jest cienka i duzo bardziej wytrzymala na zerwanie od zylki porownywalnej grubosci i sie nie rozciaga a to mi sie przydaje wtedy...
Najwieksza wada plecionki ujawnila mi sie, jak Bolen zerowal anemicznie i tracal tylko przynete. Istnieje mozliwosc, ze gdyby tam byla zylka zezarlby lapczywiej.
Zdarza sie mi takze lowic na troling (w maju, jak glupi :D )...tutaj mankamentem bywa straszne obciazenie wedki podczas gwaltownych bran, zdarza sie,ze prostuja sie kotwice (w trolingowych przynetach staram sie zmieniac kotwice na Ownery)
Ale coz, ekonomia...trace kilkakrotnie mniej przynet na zaczepach.

W ogole trudno mi ocenic jak duze znaczenie ma prawdopodobienstwo brania plecionka/zylka.
Wiele razy zaobserwowalem taki numer, ze skradalem sie do miejsca gdzie walil bolen. Zerowal on normalnie dopuki nie wykonalem 1go rzutu. Pozniej albo przestawal zerowac albo (i to bylo trudniej zniesc), zerowal jak dawniej tylko wyraznie unikal miejsc, gdzie prowadzilem przynete.

Reasumujac, mysle, ze sa okresy, kiedy Bolenie sa praktycznie nie do zlapania (przynajmniej dla mnie) ani na zylke ani plecionke....

Gumo

#34 OFFLINE   Andrzej Lipiński

Andrzej Lipiński

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 237 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 25 styczeń 2006 - 16:02

Gumo nie daj się podpuścić.Jackowi przy paru wyjazdach na bolki sponiewierały kólka,kotwice,porozrywały woblery,czasem jakiegoś urwało zostawiając go z głupią miną :mellow: Jedynie dawały radę naprawdę duże i mocne kotwy.(bo to fizol-tylko hol siłowy)

#35 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 16:18

Domyslalem sie jakiejs zasadzki... :D ...ale czego sie nie robi dla poddzierżki razgawora...? :D
A moze jakies nowe sposoby wyjda na jaw?

Gumo

#36 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 16:23

@Jacek,

jeżeli mogę dodać coś od siebie w kwestii łowienia boleni na plecionkę.
Bardzo lubię polować na bolenie i w 80% przypadków, idąc na rapy stosuję plecionkę. Nie zauważyłem aby użycie plecionki wpływało na ilość brań boleni. Żyłkę używam tylko wtedy gdy miałem kilka niezaciętych brań lub muśnięć przynęty. Wydaje mi się, że wówczas przynęta pracuje troszkę inaczej na żyłce i raczej to ma wpływ na kolejne brania.
W zeszłym roku złowiłem sporo boleni i prawie wszystkie na plecionkę. Stosuję plecionkę PP o wytrzymałości 8 lb.

Jakieś 8 lat temu, kiedy zaczynałem łowić swoje pierwsze rapy, będąc mało świadomym ich zwyczajów, stosowałem plecionki 30 lb! i nie zauważyłem aby aż tak gruba plecionka miała wpływ na brania ryb. Zresztą były to czasy, kiedy na tą plecionkę łowiłem dziennie po 5-6 ładnych boleni...


@Gumo,

...Reasumujac, mysle, ze sa okresy, kiedy Bolenie sa praktycznie nie do zlapania (przynajmniej dla mnie) ani na zylke ani plecionke...

- W każdym miesiącu poza oczywiście okresem ochronnym i mroźną zimą można skutecznie łowić bolenie. Czy to wiosna, lato, czy jesień skuteczność będzie zależała od znalezienia odpowiedniego miejsca gdzie przebywają w danym okresie rapy.
Odpowiednia obserwacja wody i sposobu żerowania rap jest głównym czynnikiem sukcesu. :D



#37 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 25 styczeń 2006 - 16:38

Rongiś i Gumo.
Nie mam najmniejszych wątpliwości,że plecionka nie wpływa negatywnie na liczbę brań boleni. Przynajmniej ja tego nie dostrzegłem. Otóż rapy biją mi w przynęty na plecionce, a jakże, ale wiele z tych uderzeń kończy się rozgiętymi kółeczkami, kotwicami, a nawet zniszczeniem przynęty (co potwierdził Gumo - i o to mi właśnie chodziło :mellow: ). Dlatego od jakiegoś czasu łowię bolenie tylko na żyłkę. Oczywiście wabiki zbroję wyłącznie najgrubszymi kotwicami Ownera - które uważam za najlesze). Jednak i one często nie wytrzymywały uderzenia bolka i mojego holu :mellow:.
To samo dotyczy pstrągów - moim zdaniem są zbyt energiczne, aby łowić je plecionką. Jakoś linka w tym wypadku mi nie pasuje. Ale mogę się mylić. (Przy okazji to sprawdzę.)
Poza tym, faktycznie jestem fizolem Embarassed Największą frajdę sprawia mi hol siłowy. <_<

#38 OFFLINE   Andrzej Lipiński

Andrzej Lipiński

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 237 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 25 styczeń 2006 - 16:44

Ani mnie ani jackowi ani nawet boleniom plecionka nie przeszkadzała (nawet gruba-017 fireline)jedynie podczas szybkiego ściągania przynęty i w chwili ataku następowały niemiłe niespodzianki.Potem wymiana kółek, prostowanie kotwic,lub co gorsze klejenie woblera no i odhaczające się ryby.
Dlatego ja szybko wróciłem do żyłki.

#39 OFFLINE   marcinesz

marcinesz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1184 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 16:49

Wypuszczanie przynęty jak najbardziej. To sprawdzony sposób nie tylko na pstrągi, ale też na klenie i jazie.


Jacku, Andrzeju, Sebek i inni,

To ja pociągnę ten temat kleni i jazi - czy:
- wypuszczanie nad (spodziewane) stanowisko ryby i ściąganie / przytrzymanie w nurcie z przerwami / ponownymi spuszczeniami - jednym słowem granie przynętą w okolicy stanowiska ryby CZY TEŻ
- spuszczanie z nurtem i liczenie na zassanie spływającej bezwładnie przynęty z nurtem przez rybę?

Co Wam się bardziej sprawdza, jakimi przynętami (czy tylko żuczkami), w jakich miejscówkach i w jakiej porze roku (no chyba że zawsze :mellow: ) - no i na jaki gatunek (kleń vs. jaź) bardziej?

Z góry dzięki i pozdro,
marcinesz

#40 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 16:53

@Jacek,

miałem podobne odczucia jeżeli chodzi o agresywne branie bolenia zaciętego na plecionce. Jednak i w tym przypadku poradziłem sobie zmieniając kij na bardziej paraboliczny. On na tyle dobrze amortyzuje branie, że pęknięte kółka i kotwice raczej mi się już nie zdarzają.
Co prawda największego bolka zeszłego roku nie wyholowałem bo totalnie rozprostował haki w woblerze. Jednak przyznaję się, że trzymałem go zbyt twardo, nie pozwalałem odjeżdżać i to się zemściło. :(