Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Aby do ocieplenia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
55 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 25 styczeń 2006 - 16:57

@Rognis, za dużo jerkujesz :lol:

Pozdrawiam
Remek


#42 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 25 styczeń 2006 - 18:03

ale sciemniacie http://jerkbait.pl/forum/images/message_icons/icon10.gif
jak ostanio bylem na rybach to mialem tak, jak widoczku ponizej




http://www.world-of-smilies.com/html/images/smilies/party/me0.gif

Załączone pliki



#43 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 25 styczeń 2006 - 18:49

Hehe, Pitt...moze i troche sie sciemnilo ale...przyznaj sie, co tam spozyles, podczas tego ostatniego wedkowania...:lol:

@Rognis
Odpowiednia obserwacja wody i sposobu żerowania rap jest głównym czynnikiem sukcesu.
Terefere... ;)
A powazniej, byc moze, ze nieraz cos bylo nie tak w moich sposobach ale wylapalem kilka prawidlowosci...lowienie w m-cach, gdzie zbyt dlugo Bolo byl niepokojony czestym rzucaniem, m-ca, gdzie ataki powtarzaly sie w m-cach losowych.
Co innego, gdy wypatrzylo sie osobnika powtarzajacego ataki w tym samym m-cu. Te sytuacje wiazaly sie z okresem letnim.

@Jaculek, @Andrzej
Jestem tego samego zdania, co Rognis. Na plecionie zawsze bedzie bardziej wariacko... .Ale mozna poprzez wybor kija o nieco bardziej ustepliwej pracy (nie kluche), zniwelowac sztywnosc pleciony. Nawet mozliwy jest na takim kiju silowy hol, byle wedka ta miala odpowiednia moc...
Jezeli z tym sobie poradzic to potem juz same zalety.

Ciekaw jestem, na jakie koleczka lacznikowe zmieniacie...?
Ja nabylem z bass pro serii saltwater 2x strong, ale dosc duze sa i nie do wszystkich przynet beda pasowaly.
Gumo
p.s.No, jak Ownery ST41 nie wytrzymuja to rzeczywiscie mozna mowic o zdecydowanym holu. :D

#44 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 25 styczeń 2006 - 19:46

sa wedkarze, ktorzy przed plecionke wiaza 2-3 metry monofila, i ryby juz tak nie spadaja, kolka i kotwice sie nie gna, ostrozne ryby gryza itd
... same superlatywy :mellow:
a tak na powaznie, to ja dosyc czesto tak robie, dobra i miekka zylka, przymocowana bezposrednio do plecionki, juz nie raz uratowala mi dzien

#45 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 25 styczeń 2006 - 20:20

Rzeczywiście, latem może być kłopot z boleniem. Nie wiem, czy macie podobne spostrzeżenia, ale w tym okresie trudniej mi przechytrzyć rybę pokazującą się na powierzchni niż taką, której nie widzę. Od czasu, kiedy na to wpadłem, zacząłem łowić rapy niemal na każdej wyprawie od maja do listopada. Po prostu zgaduję, gdzie może ustawić się bolek, i tam posyłam przynętę. Rapy, które losowo uderzają w niemożliwych do przewidzenia miejscach, zupełnie ignoruję. Ich złowienie - moim zdaniem - może być tylko dziełem przypadku. Przynajmniej ja jeszcze tego nie potrafię.

@Gumo
Niestety, nie zwróciłem uwagi na nazwę kółeczek łącznikowych. Wiem tylko, że kupiliśmy solidnie wyglądające kółka (srebrny połysk)przeznaczone do mniejszych pilkerów. Wcześniej zupełnie nie zastanawiałem się nad tym elementem, gdyż nigdy mnie nie zawiódł. Dopiero bolki łowione na plecionkę przypomniały mi, że kółka także mają jakąś ograniczoną wytrzymałość.

Co do zastosowania bardziej uległego wędziska o odpowiedniej mocy. Oczywiście, próbowałem różne kije. Moje przynęty na rapy ważą sporo. Do tego mocny nurt, często bardzo dalekie rzuty, szybkie zwijanie żyłki, no i duże, waleczne ryby. Do takiego łowienia nie odważyłbym się zastosować kija ani zbyt miękkiego, ani za sztywnego. Najlepiej pasuje mi wędka 2,7 m o prawdziwym c.w. do 30 gramów. Wiem już, że Gumo nie lubi tego określenia, ale jej akcję nazwę szczytową. Kij jest bardzo mocny, ale zarazem wystarczająco (dla mnie) sprężysty.
Plecionka kontra żyłka - nie mnie to rozstrzygać, każdy będzie łowił jak uważa ;) . Ja wybrałem jednak żyłkę (0,20-0,22 mm). W zupełności mi odpowiada. Nie mam problemów z zacięciem czy spinaniem się ryb, nic mi się rozgina, właściwie czuję wabik, oddaję rzuty na odpowiednią odległość, a i hol siłowy jest bezpieczniejszy. Przez sztywności plecionki (lub ja kto woli - przez mój brak wyobraźni) kilka ryb pływa z kotwicami w pysku. A i kilka przynęt musiałem już naprawiać:twisted:. Po takich niespodziankach chodzę jak struty. A na rybach mam być szczęśliwy :mellow:

#46 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 25 styczeń 2006 - 20:29

@Pitt
Nie próbowałem jeszcze tego rozwiązania:blush:. Proszę powiedz, po co Ci w takim razie plecionka, skoro dajesz przed nią żyłkę? Czym się kierujesz, stosując takie rozwiązanie? Czy tak krótki odcinek żyłki wystarczy, do zamortyzowania gwałtownego uderzenia rapy np. spod kija? Czy ma to coś wspólnego z czuciem lub prowadzeniem przynęty?

#47 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 25 styczeń 2006 - 21:07

@Marcinesz
W tym temacie najpełniej odpowie Ci Andrzej. On struga jakieś chrząszczyki, doprawia im nóżki( :huh: :lol: )i łowi na to mnóstwo kleni i jazi. Stosuje obie wspomniane przez Ciebie metody. Tzn. najpierw spławia żuczka z nurtem (i czeka na branie - wessanie - z powierzchni), a potem ściąga go do siebie, przytrzymując, popuszczając i grając... Często liczy wyłącznie na brania ze swobodnego spływu. Myślę, że Andrzej szerzej wypowie się w tym temacie. Jak nie teraz, to na wiosnę, kiedy dostanie szajby na punkcie kleni i żuczków (każdego roku dostaje :mellow:)
Pozdrawiam, Jacek

#48 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 25 styczeń 2006 - 22:06

@jaculek, stosuje taki zestaw kiedy lowie klenie, uzywam malych twisterow i woblerow, stwierdzilem, ze klenie chetniej gryza i ze male woblery, na zylce, lepiej pracuja, ponad to lowie szybkim i dosyc mocnym kijem, taki kawalek zylki amortyzuje wedlug mnie, moze to subiektywne odczucie, nierozciagliwosc plecionki

niestety, ale boleni u mnie w jeziorze nie ma

mam taki jeden chrabaszczowy woblerek, roboty andrzeja, dostalem go dwa lata temu w prezencie, od baloo ... lezy jak relikwia w pudelku i ani razu nie zobaczyl wody ... gdybym mial jeszcze piec takich arcydziel, to bym pewnie na nie lowil, a tak sie boje, ze go strace ...

wszelakie chrabaszczowe prezenty prosze kierowac na moj adres pocztowy :mellow:

#49 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 26 styczeń 2006 - 09:04

@pitt, no nieźle ... prosto i do celu :lol: :lol:

A łowił ktoś z Was bolki zimą ... styczeń/luty? Z jakim rezultatem?

Pozdrawiam
Remek

#50 OFFLINE   Smaczek

Smaczek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 399 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 26 styczeń 2006 - 10:44

Nawiązując do wątku: żyłka czy plecionka. Wydaj mi się, że nie możliwe jest znalezienie złotego środka. Tu przykład (bazujący akurat na doświadczeniach kolegi).
Miał brania boleni, ale bardzo daleko (50-60m) i na żyłce nie mógł ich zaciąć. Założył plecionkę, skuteczność zacięć wyraźnie się poprawiła, ale w trakcie jednego z nich (i to w nie najbliższej odległości od brzegu) pomimo dobrze ustawionego hamulca (sprawdzaliśmy później) bolek zerwał przynętę (to się nazywa impuls siły). Tak więc żadne z rozwiązań nie jest uniwersalne. Ja do niedawna łowiąc sandacze w rzece (Oderka moja ukochana- Jacka i Andrzeja chyba też) stosowałem do plecionki przypon z żyłki (ok. 1,5m). Nie zauważyłem jakieś korelacji pomiędzy stosowaniem takiego rozwiązania a ilością brań. Oczywiście w odniesieniu do samej żyłki hybryda pozwala na zacinanie brań z dużych odległości, choć parę razy przy moim atomowym zacięciu zostałem z kawałkiem zwisającej żyłeczki (ale takie przypadki miałem też z samą plecionką). Więc gdzie zauważyłem jakikolwiek plus? Otóż przy obławianiu napływów i niezbyt głębokich burt (zwłaszcza podczas niżówek) mogłem bardzo łatwo określić gdzie znajdują się wszystkie, nawet niewielkie, dołki na trasie przynęty (obserwacja miejsca łączenia żyłki z plecionką- taki gruntomierz). Oczywiście dotyczy to łowienia na gumy. W przypadku woblerów zastosowanie przyponu z cienkiej żyłki korzystnie wpływa ma jego pracę. I to chyba tyle.


#51 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 26 styczeń 2006 - 13:51

@Smaczek
Taaaak, Oderka jest najukochańsza :mellow:
A co do żyłki, to nie mam żadnych problemów z zacięciami, więc w moim przypadku żyłka jest OK, nie muszę kombinować.

Pozdrawiam, Jacek

#52 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 styczeń 2006 - 15:38

Czyli sie wyjasnilo kilka rzeczy wzgledem sprzetu i łowienia.
Trzeba tylko wytentegowac jak sie nalezy zeby zadnego nic nie bylo...
Jak mawial pewien sierzant.
Moral taki (w tym przyp. bo regula tyczy sie do wszystkich aspektow zywota :lol: ), ze ta metoda dobra, ktora mozna lowic ryby i nie powywyrwac sobie szczeciny w trakcie..
Gumo

#53 OFFLINE   heniutek

heniutek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 323 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 30 styczeń 2006 - 11:25

Panowie, nareszcie za oknem plusy, u mnie nawet+3 i za parę dni jest szansa na trochę praktyki,bo teoria zaczyna nurzyć.Dziś przejazdem oglądałem moją pstrągową rzeczkę,i widać że główny nurt zaczyna radzić sobie z lodem,wymyte dziury i woda wlewająca sie na lód napawa optymizmem.Pod spodem wygłodniałe pstrągi/ tak to sobie wyobrażam/,jedynie mój entuzjazm mącą faceci z rosówką na haku,którym nie mogę się w pojedynkę przeciwstawić.W roku ubiegłym,gdy natknąłem się na ich rowery,to po złości wrzuciłem je do rzeki.Jednak póżniej bałem się sam tam jeżdzić.Teraz mam inny samochód i nie obawiam się o odwet.Tak więc niecierpliwie czekam na wieści z nad wody,a jak mi samemu się uda połowić, to szybko napiszę posta.

B)

#54 OFFLINE   KOMANCZ

KOMANCZ

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 281 postów
  • LokalizacjaŚwinoujście

Napisano 30 styczeń 2006 - 11:42

Piotrze, teraz wiem kto mi wrzucił rower do rzeki !
Spotkamy się ... pogadamy sobie !

#55 OFFLINE   heniutek

heniutek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 323 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 30 styczeń 2006 - 13:31

trzeba było wiadro z robakami schować :lol: :lol: :lol:

#56 OFFLINE   LASSOjbait

LASSOjbait

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 708 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 30 styczeń 2006 - 17:50

Przecież schował! Postawił za agregatem! Wiem, bo właśnie tamtędy szedłem obładowany sieciami.