...
100 zł rocznie za możliwość wędkowania we wszystkich wodach? Ma iść na utrzymanie łowisk? Super stawki, masa pieniędzy, można oszaleć od tych milionów.
...
A dlaczego Niemcy czy Francuzi sobie z tym radzą? Co prawda nie za 100zł, ale z tego co napisał Kol. @grunwald za 50 (Niemcy) czy 90 (Francja)€ można łowić na terenie prawie całego kraju.
Mój znajomy, który z racji tego, że się urodził i mieszka blisko pewnego zbiornika (nie PZW ale i nie prywatnego) płacił za wędkowanie w nim w zeszłym roku ok.200€ (sezon z łódki V-X, w tym trolling). Z tego co opowiadał, w tym roku nowy dzierżawca życzy sobie za to samo,ale bez trollingu ok. 370€, z trollem + 2 m-ce dłużej z łódki to już ok.620€. Brak możliwości wykupienia na okres krótszy niż sezon, czyli wszystko albo nic. Łowisko to nie ma żadnego porównania z Żarnowcem, Drużnem itp. znanymi wodami nie mówiąc już o wodach Irlandii czy Szwecji.
Czy to, że ustawodawca nie określił górnej granicy opłat za wędkowanie w wodach dzierżawionych od państwa upoważnia dzierżawców do drenażu naszych kieszeni i sondowania z roku na rok ile można jeszcze wyrwać od nas kasy? Ile mamy płacić by zapełniać czyjeś kieszenie pod płaszczykiem opłat na zagospodarowanie wód?