dzis w okolicach solca kujawskiego bylismy w puszczy kolega zobaczył watache powyażej 5 wilków, mamy zdjecia:))

Wilki
#21
OFFLINE
Napisano 09 marzec 2014 - 23:07
#22
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 00:20
- DeepRunner lubi to
#23
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 00:30
samwieszkto, on 09 Mar 2014 - 23:20, said:
Z tego co słyszałem , to o wiele bardziej niebezpieczne od wilków są zdziczałe psy.
Zdecydowanie....a jeśli chodzi o mieszkańców lasu to na 1szym miejscu stawiam łosia pod względem niebezpieczeństwa wobec ludzi, do puszczy kampinoskiej mam dokladnie 50 metrów i bardzo często się je spotyka a historie wzbudzajace przed nimi respekt są tu na porządku dziennym, Łoś jest groźny ze względu na wielkość przez co ma ogromne poczucie bezpieczeństwa co z tym idzie często bywa zuchwały i agresywny, wpadłem na łosia kilka razy na grzybach, miałem szczęście bo nigdy nie atakował, ale też nie cofnął się i za każdym razem bylem obserwowany do końca, wracając do wilków, o wiele bardziej wystrzegalbym sie wscieklego lisa nad wodą albo zwłaszcza wieczorami i o świcie bobrów

- Guzu i DeepRunner lubią to
#24
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 07:36
samwieszkto, on 09 Mar 2014 - 23:20, said:
Z tego co słyszałem , to o wiele bardziej niebezpieczne od wilków są zdziczałe psy.
Zdecydowanie tak .. U znajomego z Wiaderna pod Tomaszowem Maz. taka wyselekcjonowana wataha zdziczałych psów regularnie napada na siedliska i gospodarstwa . Niedawno mu psy zagryzły na podwórzu
To mały , ale budujący oraz niewątpliwie bardzo pocieszający souvenir dla miastowych ekologów , WWF , czytelników Dzikiego Życia , tudzież wiernych Rewilding Europa . Wracamy do natury , wyraźnie dziczejemy .. Choć zbzikowana , żeby nie rzec p....ana unijna ciotka z modną torebka Winky napchaną naszą kasą , walczy bardzo kosztownie ze zdziczeniem rzek ... rękoma lokalnych euroentuzjastów , dzięki czemu mamy tak wspaniałe łowiska jak OS San , a także OS Dunajec .
Panowie , co to będzie jak zapór nie będzie , a stojące rozbiorą ??
Napiszmy petycję !!
#25
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 09:12
W lasach na wschód od Siemiatycz też się plącze wataha. Kolega widział pojedyńczą sztukę w lesie między Sutnem a Mielnikiem.
Leśniczy z Sutna twierdzi że jest to 6-8 sztuk ale czasami nie ma ich przez jakiś czas bo idą na Białoruś a później wracają.
Jakoś tak latem ub. roku po deszczu na gliniastym odcinku drogi do lasu jakieś 100m za domem znalazłem tropy 2 dorosłych i jakiejś ilości małych. Dorosłe szły dostojnie jeden obok drugiego a małe latały naokoło.
Jeśli chodzi o dziki to szkody robione na polach doprowadzają rolników do szału, na tych terenach jest ich ponad 450 sztuk czyli o jakieś 200 za dużo. Jest też rychu albo dwa, łosie, jelenie i b. duża ilość saren.
Lisy są bezczelne, ze stanowiska nad Bugiem w biały dzień jeden z nich zabrał torebkę foliową z 40 dkg wątróbek drobiowych.
#26
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 09:21
- Friko lubi to
#27
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 11:04
Czyli tak jak napisał Sławek zdziczenie postępuje....
Niedługo pewnie doczekamy się wątków "Jak i z czego wyplatać więcierze", "Czym ostrzyć ościenie" itp..
#28
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 16:46

#29
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 19:44
Kraj planowo się wyludnia , porastają niewątpliwie ekologicznym lasem bocznice , pola , drogi , a obwodnica Augustowa jest cała w miodokwiacie krzyżowym , co jest takie wzruszające . Nawet Łódź obok zbudowanych z fajnej falistej blachy Biedronek i Lidlów też poszła w krzaki
Dzikich zwierząt w Polsce jest naprawdę sporo . Wilków , łosi , jeleni , dzięciołów , lisów i lisków . Ale nie ma myśliwych ..
#30
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 19:57

#31
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 20:12
Mam dwóch przyjaciół , czynnych myśliwych Ale jakoś tak oklapnęli duchowo , społeczna atmosfera im chyba nie sprzyja . Tradycyjne męskie rozrywki są dziś niestety passe . Zresztą nawet porządnych papierosów nikt już nie pali , teraz wdychają jakieś opary ..
#32
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 20:15
#33
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 23:03
Taaak, Kolego. Takie to wymiany były że "wy u nas a wasze dutki w naszych kielniach" Są nawet takie rejony pod Czestochowa że spotkanie sarny jest... wydarzeniem
Czytam ten temat z niejakim zdziwieniem, bo przecież my, wędkarze, w zasadzie z automatu przyjaciele Przyrody , baaa chlubiący się że jesteśmy C&R czy inne nokillowe zboczeńce, zastrzelilibyśmy co sie rusza bo kopie nory, żre kury, chyba jest groźne (wszak ludzkie podania prawde rzeczą), albo jest wielkie i z drogi nie schodzi Panom Świata, albo w polu grzebie i nie jest babą z wypiętym zadem w paskowanej śpódnicy.
Jeżeli taki jest światopogląd tej bardziej światłej (jak mniemałem) części społeczeństwa, to ja na prawde już sie nie dziwię czemu jesteśmy dla Przyrody tacy a nie inni. Wszak w genach mamy zastrzelić/zniszczyć i zakopać wszystko co nie jest nam potrzebne, a resztę po zastrzeleniu przerobić w jelitach na jednorodną masę.
Wilki to właśnie selekcjonerzy. Zwierząt, nie ludzi. A że porządek z watahą zrobili jacyś miśliwi to jest SKANDAL i kłusownictwo. Wszak za zabicie takiego zwierza (w Czerwonej Księdze jakby ktoś nie wiedział) grożą poważne sankcje i trza mieć zgodę na odstrzał z ninisterstwa jakiegoś. No, chyba że to dewizowcy byli. Im wolno przeca, bo dutki...
- Małkociniak lubi to
#34
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 23:21
#35
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 23:33
#36
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 23:34
zasadniczo,to cieszyłbym się jakbym spotkał wilka,nawet jeleń by mnie ucieszył.........ale podobno te strzelać to ukoronowanie myśliwskiej kariery,a dziki mi biegają po osiedlu i żonę straszą,albo nawet córkę.Stąd wilka nie widziałem,jelenia ledwie jednego,ale lichego, jeśli o poroże chodzi,to dożył spotkania ze mną............Taki trochę znak naszych czasów.....zająca widziałem kiedyś,a lisów wtedy było więcej........kradły mi kury i kaczki........
#37
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2014 - 23:50
Do mnie świadome przesłanki przemawiają. Rozumiem je i nie twierdzę że w niektórych przypadkach człowiek nie musi selekcjonować tego, co rozmnaża sie z powodu wybicia naturalnych wrogów danego gatunku.
A tak o bobrach. Czy wiesz, wiecie jakie wzierze jest naturalnym wrogiem bobra? Hmmm, no właśnie
Ale myślistwo ma dla mnie dwie dość fałszywe nuty. Otóż pierwsza to właśnie ta selekcja. W naturze polega na wyeliminowaniu osoników rannych, chorych, najsłabszych lub w jakiś inny sposób łatwych do upolowania. Myśliwi robią coś w dużej mierze odwrotnego. Strzelają najlepsze okazy aby pochwalić się trofeum.
Druga to w moim odczuciu totalne zejście z kiedyś elitarnej profesji na bylejakość. Chlanie na umór i brak zasad, jakimi teoretycznie się chwalą.
Kiedyś będąc na spacerze z psem na smyczy jeden z takich pijanych, nie zawaham się użyć słowa bandytów, wymierzył w moją stronę nabitą broń. Gucio mnie obchodzi czy sobie żartował i czy mierzył do mnie czy do psa. Ale rechot jego współtowarzyszy z równie czerwonymi nosami nastroiła mnie do nich mocno negatywnie.
Cóż, z wielu stron słyszę to samo o myśliwych co o zwykłych gumofilcach. Zapewne sa jeszcze w szeregach myśliwych osoby z zasadami i ideałami. Niestety to już nie elita rządzi. Tak jak w wędkarstwie..
A większość tu głosów odbieram jednak jak głosy laików odpowiadających na pytanie po co jest ryba w wodzie. Wszak wiadomo nawet dziecku: do zjedzenia....
- jacekp29 i Małkociniak lubią to
#38
OFFLINE
Napisano 11 marzec 2014 - 09:04
DanekM , nie można być człowiekiem bezkompromisowo miłującym przyrodę , który równocześnie pożera marchew i banalne mirabelki . Albo bezpłciowe kurczaki z Aldiego . Myślistwo jest dziś z wielu zupełnie innych powodów objęte anatemą . Bo wiąże się z posiadaniem broni , jakimś szerszym wymiarem osobistej wolności , ewidentną odmiennością od urojonego świata wolnego od grozy , śmierci , brzydoty albo przemocy . Nagonka na ludzi wolnych - tu myśliwych , jak widzę trwa , a nawet nie przebiera w środkach
Mylisz też - zakładam że z niewiedzy , porządki w nazewnictwie . Czym innym jest wędkarstwo , czym innym jest rybactwo . Odcienie są ważne
A szlachetne wieprze w rzeźni wciąż poddają się całkowicie dobrowolnej eutanazji .. dla naszego nieustającego dobra . Zwłaszcza oczu ..
#39
OFFLINE
Napisano 11 marzec 2014 - 09:08
DanekM, on 10 Mar 2014 - 22:50, said:
Czy wiesz, wiecie jakie wzierze jest naturalnym wrogiem bobra? Hmmm, no właśnie
To:
?
- mifek, pitt, Jack__Daniels i 1 inna osoba lubią to
#40
OFFLINE
Napisano 11 marzec 2014 - 10:30
DanekM a dlaczego nie dzwoniłeś na policję jak ten koleś mierzył do Ciebie? Gwarantuje Ci, że miałby, nie przebierając w sowach przejebane. Za takie coś traci się pozwolenie na broń, ba! Oni wszyscy by stracili jakby przyjechała policja i kazała dmuchać. Teraz możesz stracić pozwolenie w momencie, kiedy będziesz siedział w domu pijąc piwo i czyszcząc broń wejdzie policja na kontrolę.
napisałeś również:
Quote
W naturze polega na wyeliminowaniu osobników rannych, chorych, najsłabszych lub w jakiś inny sposób łatwych do upolowania. Myśliwi robią coś w dużej mierze odwrotnego. Strzelają najlepsze okazy aby pochwalić się trofeum.
Absolutnie się z tym nie zgodzę. Oczywiście pomijamy przypadki, kiedy ktoś kłusuje i strzela do zwierzyny przyszłościowej i po cichu (bez okazywania komisji) zabiera trofeum. Tylko selekcjonerzy mają prawo podnieść lufę w kierunku samców zwierzyny płowej i nie strzela się tych "ładnych" tylko te, które mają być strzelone. Jako ciekawostkę podam, że zniekształcenia w porożu mają ścisły związek z np. uszkodzeniem jąder. Zdarza się, że zwierzę przeskakując przez ogrodzenie zostawi klejnoty na drucie kolczastym i na drugi rok zamiast pięknego poroża będzie miało jakąś "kupę" na łbie.
o selekcji można więcej poczytać pod tym linkiem:
http://www.lowiecki...._selekcji_3.pdf
Qowax001 - jak straciłeś pozwolenie?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych