Granturismo, on 02 Jan 2023 - 18:47, said:
A taki model: Bark BT270D za 1965zł z dostawą?
Nie chce ani nic droższego, ani cięższego. Ja wyjeżdżam na ryby do Szwecji maksymalnie 2 x w roku, a w Polsce nie wędkuję. Łowię często w leśnych jeziorkach bez dojazdu. Ponton nosiłem na ramieniu lub na grzbiecie, czasem kilkadziesiąt metrów.
hmm nie widze bys kupowal silnik na 2 wyjazdy w roku. Jak juz to spaline typu 2.5km (tachanie przez las aku do elektryka? i dbanie o jego poziom naladowania caly rok? dziekuje) W dalszym ciagu (a moze nawet bardziej ) bym rozwazyl bellyboat. Mniejsze koszta, mniejsza waga naped masz na stale przymocowany pod dupa (nogi;P Lowic na niewielkim jeziorku polowisz tak samo. Minus bellyboata to glownie siedzenie w wodzie (w zimie glownie) i nie spakujesz na niego grila i 5kg zanety - zalezy jak lowisz.
Jesli dobrze kombinuje, ze silnik to raczej nie bedzie twoj podstawowy sposob poruszania sie to chyba jednak lepiej ten pierwszy typ pontonu - poczytaj dokladnie wymiary, ale chyba w wersji z paweza bedziesz mial jeszcze mniej miejsca bo on jest wezszy (za to chyba bedzie latwiejszy do odsprzedazy i mniej kombinowania z podwieszaniem napedu).
Moze lepiej kupic uzywany/porzyczyc od kogos taki ponton na probe?
Lowilem kilka razy (w 2 osoby kazdym razem!!) z tego "lidlowego sevylora" i dalo sie. Ale czy chcialbym to zrobicznowu? Nie.