Wczoraj stałem się właścicielem pierwszej wędki od Hubertusa. Dokładnie to numer #30 czyli MHX s871-2.
Wędka ma ponad 2 lata a jest nowiutka. Albo stała za szafą, albo właściciel o nią dbał.
Wędka pięknie wykonana, przelotki idealnie w linii, omotki i lakier perfekto. Opis bardzo mi się podoba a to też cieszy oko. Pomimo upływu lat nic nie klika, nie cyka - żadnych uwag.
Pewnie większość myśli, że to standard. Ano niestety... Miałem w rękach kilka wędek od forumowych twórców, obecnie mam 3 "na stanie", i w każdej jest coś nie tak... Tu uchwyt trzeszczy, tam przelotka klika, jakiś brud pod lakierem. No rzeczy których nie spodziewał bym się po wędce z "pracowni"...
Co do samego blaku. Mam MHX S781-1 i potrzebowałem czegoś bardzo podobnego, tyle, że w 2 kawałkach. Trafiło na s872-2 i myślałem, że będą się bardzo pokrywać z monoblankiem. Otóż nic bardziej mylnego
monoblank jest wolniejszy i delikatniejszy. Cięższe uzbrojenie powoduje, że lepiej ładuje się z dołu. Szybciej tez się kończy ale to akurat mi nie przeszkadza bo wyżej obsługuje czym innym
Dwie zupełnie inne wędki
Miałem też obawy z powodu akcji wędki. Miałem okazję łowić tym blankiem jednak był krowim ogonem. Potwornie ciężki i ciężko uzbrojony. Mój egzemplarz w ogóle nie przypomina tamtej wędki. Lekka, znacznie szybsza, minimalistyczna i idealnie taka jakiej szukałem!! Ten sam blank ale inna wędka - zrobiona z głową i pojęciem.
Podsumowując - zdecydowanie mogę polecić wędki kolegi Hubertusa. Ma prawdziwe pojęcie o zbrojeniu blankow i robi to z zegarmistrzowską precyzją