Najlepszego
Samych udanych zacięć
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 27 lipiec 2014 - 17:19
Najlepszego
Samych udanych zacięć
Napisano 27 lipiec 2014 - 19:13
Sto lat w zdrowiu i nad wodą pomyślności.
Napisano 27 lipiec 2014 - 20:38
Sto lat
Napisano 27 lipiec 2014 - 20:49
Napisano 27 lipiec 2014 - 21:09
Wszystkiego najlepszego, zdrówka przede wszystkim 100lat
Napisano 27 lipiec 2014 - 21:20
Najlepszego Tokaja!
Napisano 28 lipiec 2014 - 09:15
sto lat na rybach
Napisano 28 lipiec 2014 - 18:02
Spóznione-Najlepszego
Napisano 28 lipiec 2014 - 20:02
Panowie, dziękuję stokrotnie za życzenia, to bardzo miłe
Troszeczkę cicho było u mnie ostatnio, ale jest to głównie spowodowane wakacjami. No i zamarzyła mi się własna strona internetowa/blog, więc także poświęcam sporo czasu na jej tworzenie
Napisano 28 lipiec 2014 - 21:34
No to stówa
Napisano 18 sierpień 2014 - 19:27
Dzisiaj się sporo nagimnastykowałem, aby znaleźć trochę czasu i wreszcie zrobić sesje zdjęciową mini jerków. Widzicie po dacie ostatniego posta jak ostatnio mało tu zaglądam. Ale niestety nadmiar pracy i okres wakacyjny utrudniają mi spędzanie przyjemnego czasu nad woblerami.
No ale do rzeczy Już na wstępie wiedziałem, że muszę skierować się ku naturalnemu ubarwieniu. Mieszałem, psikałem, testowałem, wymyślałem.. I nie sądziłem, że tak ciężko będzie nadać nieco życia białym odlewom. Inaczej układało się w głowie a kompletnie inaczej wychodziło w praktyce. Więc zdecydowałem postawić na wyczucie, i zaczynając od delikatnych barw, robiąc lekkie prześwity, gradienty i tak powoli dochodząc do ciemniejszych barw.
Nie wiem czy mi uwierzycie, ale wobler poniżej ma aż 8 różnych warstw farby z czego 4 to farby metaliczne. Na zdjęciu niestety nie widać tego co można zobaczyć w świetle, a widać naprawdę fajną rdzawo - złotą przeplatankę.
A tutaj uklejo podobny jegomość, który przy odrobinie światła mieni się złotą poświatą. Chyba z tego efektu jestem najbardziej zadowolony. Zdjęcie tego nie odda, ale w realu ciężko oderwać od niego oczy:
Mam lekki niedosyt jeśli chodzi o imitację okonia. Będę go szlifował, bo myślę, że to jeden z ważniejszych imitacji i jak się przekonałem także jeden z najtrudniejszych do odwzorowania.
Powiem też szczerze, że nieco się wkopałem robiąc tyle różnych wersji oczu. Jak już człowiek pomaluje i przychodzi mu dobrać parę ocząt, których jest 5-6 różnych kolorów w 3 różnych modelach.. To wtedy zaczynam rozumieć kobiety z wypchaną szafą i próbami dobrania odpowiednich bucików.
To na koniec jeszcze garść informacji technicznych.
Długość: 8,5 cm
Waga (z kotwicami nr. 4): 19,5 g
Pracę opisywałem kilka postów wcześniej
Jeśli ktoś jest zainteresowany niech da mi znać. Cena dla jerkbaitowców na tę chwilę powinna być nawet mniejsza od salamiaków (więc jakieś 22-25 zł).
Proszę jeszcze osoby, które pisały do mnie wcześniej o wysłanie mi wiadomości odnośnie kolorów i ilości.
Z czasem wprowadzę jeszcze dodatkowe kolory, ale te na zdjęciach to taki stały fundament. Z ciekawostek powiem jeszcze, że przyszła do mnie dzisiaj mała, tajna paczka na którą czekałem prawie 3 miesiące, a która pozwoli mi stworzyć - miejmy nadzieję skuteczną przynętę pod leniwe rzeczne stwory
Napisano 18 sierpień 2014 - 20:00
Napisano 18 sierpień 2014 - 20:01
Piękne jerki co to dużo mówić .
Poszedł priv.
Napisano 18 sierpień 2014 - 20:23
Smakowita kolorystyka. Szkoda, że takie to maleńkie No właśnie, model jerka 15 cm z wymiennym twisterem jak się miewa?
Pozdrawiam,
Radek
Jego temat będę ożywiał w najbliższych dniach. Po ostatnich testach pracował już całkiem dobrze, ale widać było, że brakowało mu nieco więcej wagi w strategicznych punktach. Na pewno dam znać jak będę zadowolony z rezultatów
Napisano 18 sierpień 2014 - 23:19
REWELACJA
A już się martwiłem że wenę straciłeś
Napisano 19 sierpień 2014 - 06:43
Jego temat będę ożywiał w najbliższych dniach. Po ostatnich testach pracował już całkiem dobrze, ale widać było, że brakowało mu nieco więcej wagi w strategicznych punktach. Na pewno dam znać jak będę zadowolony z rezultatów
czekam niecierpliwie
Napisano 19 sierpień 2014 - 07:39
Dzisiaj się sporo nagimnastykowałem, aby znaleźć trochę czasu i wreszcie zrobić sesje zdjęciową mini jerków. Widzicie po dacie ostatniego posta jak ostatnio mało tu zaglądam. Ale niestety nadmiar pracy i okres wakacyjny utrudniają mi spędzanie przyjemnego czasu nad woblerami.
No ale do rzeczy Już na wstępie wiedziałem, że muszę skierować się ku naturalnemu ubarwieniu. Mieszałem, psikałem, testowałem, wymyślałem.. I nie sądziłem, że tak ciężko będzie nadać nieco życia białym odlewom. Inaczej układało się w głowie a kompletnie inaczej wychodziło w praktyce. Więc zdecydowałem postawić na wyczucie, i zaczynając od delikatnych barw, robiąc lekkie prześwity, gradienty i tak powoli dochodząc do ciemniejszych barw.
Nie wiem czy mi uwierzycie, ale wobler poniżej ma aż 8 różnych warstw farby z czego 4 to farby metaliczne. Na zdjęciu niestety nie widać tego co można zobaczyć w świetle, a widać naprawdę fajną rdzawo - złotą
A tutaj uklejo podobny jegomość, który przy odrobinie światła mieni się złotą poświatą. Chyba z tego efektu jestem najbardziej zadowolony. Zdjęcie tego nie odda, ale w realu ciężko oderwać od niego oczy:
Mam lekki niedosyt jeśli chodzi o imitację okonia. Będę go szlifował, bo myślę, że to jeden z ważniejszych imitacji i jak się przekonałem także jeden z najtrudniejszych do odwzorowania.
Powiem też szczerze, że nieco się wkopałem robiąc tyle różnych wersji oczu. Jak już człowiek pomaluje i przychodzi mu dobrać parę ocząt, których jest 5-6 różnych kolorów w 3 różnych modelach.. To wtedy zaczynam rozumieć kobiety z wypchaną szafą i próbami dobrania odpowiednich bucików.
To na koniec jeszcze garść informacji technicznych.
Długość: 8,5 cm
Waga (z kotwicami nr. 4): 19,5 g
Pracę opisywałem kilka postów wcześniej
Jeśli ktoś jest zainteresowany niech da mi znać. Cena dla jerkbaitowców na tę chwilę powinna być nawet mniejsza od salamiaków (więc jakieś 22-25 zł).
Proszę jeszcze osoby, które pisały do mnie wcześniej o wysłanie mi wiadomości odnośnie kolorów i ilości.
Z czasem wprowadzę jeszcze dodatkowe kolory, ale te na zdjęciach to taki stały fundament. Z ciekawostek powiem jeszcze, że przyszła do mnie dzisiaj mała, tajna paczka na którą czekałem prawie 3 miesiące, a która pozwoli mi stworzyć - miejmy nadzieję skuteczną przynętę pod leniwe rzeczne stwory
Napisano 19 sierpień 2014 - 09:42
Jeśli chodzi o malowanie to jerkbaitowe "pudło" się należy, a konkurencja tutaj wybitna i wymagająca. Niecierpliwie czekam na więcej.
Napisano 19 sierpień 2014 - 22:04
Piekne malowania naprawdę jest na czym oko zawiesić
Oby tak dalej.
Napisano 21 sierpień 2014 - 18:23
Coraz częściej dociera do mnie pytanie odnośnie 15 cm jerka z ogonkiem. Ale to chyba nic dziwnego, bo sporo osób wypływa w najbliższym czasie na szwedzkie wody. Więc postanowiłem dotrzymać słowa i spróbować wprawić w ruch tego małego bydlaczka.
Dlatego wykonałem kilka testowych modeli i dziś udałem się nad wodę. Początkowo byłem lekko zawiedziony, ponieważ wobler szedł po łuku i nie mogłem znaleźć przyczyny. Przednie oczko było idealnie ustawione, nienagannie symetrycznego obciążenia również byłem pewien. A jednak pływał jak pijany. Okazało się, że powodem skrętów był krzywo ustawiony ogonek. Szczerze mówiąc nie sądziłem, że to może zaburzyć pracę w takim stopniu. Ale okej, kilka poprawek iii.. zaczęło się podwodne życie
Naprawdę jak na ten typ wabika daje sobie radę całkiem nieźle. Przy stałym ściąganiu prowadzi się wężową, regularną eską. Przy szarpnięciach odskakuję trochę ponad swoją długość, opadającym niżej łbem i prawie że zatrzymując się między jednym a drugim odskokiem, gdzie sam ogonek tylko delikatnie faluje - jakby czekając na atak Tak czy siak postanowiłem mu jeszcze odjąć około 1,5 grama z przedniego punktu, aby wydłużyć ten moment postoju.
I wychodzi na to, że na finalnym etapie będzie mieć około 62 gramów.
Zastanawiam się tylko nad malowaniem. Może ma ktoś jakieś propozycje? Firetigery i ogólnie fluo w tym przypadku, to raczej fundament, ale 2-3 naturalne wersje także powinny się znaleźć.
Nad wodę również zabrałem swoje małe szkraby.
I po rzucaniu prawie 60 gramowym stworem - przesiadka na 19 gramowe, zwinne jak diabli szerszenie czułem się jak w bolidzie F1. Naprawdę jestem ciekaw Waszych opinii na ich temat. Bo ja z czymś takim to jeszcze nie miałem do czynienia. Współczuję też tym wodnym predatorom, bo aby go złapać będą musiały się mocno wysilić
I cieszy mnie też fakt, że na 8 sztuk wszystkie pracują tak jak poprzednia - nie wykładają się ani nie gubią toru nawet przy najszybszych obrotach. Jednak liczenie wszystkiego z dokładnością do 0,01 ma swoje efekty. Ale należy pamiętać, aby po każdym większym holu czy półgodzinną szamotaniną z zaczepem sprawdzić czy przednie oczko nie skrzywiło się nawet o kilka stopni. Cóż, te 8 centymetrowe szkraby mają w sobie 1mm, twardy stelaż, ale jednak przy takim rozmiarze i takim typie wyważenia precyzja jest bardzo ważna.
Takiej sporej serii jeszcze nie robiłem, więc pora wracać do odlewania.
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych