stukanie już wyeliminowane najprostszym z najprostszych sposobów , a co do łożysk na wormie ciekaw jestem czy to gra warta świeczki w tym modelu, spasowanie jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie i o ile teflonik jest dobrej jakości to nie powinno się nic złego dziać, mimo wszystko z tymi stukami od nowości to przykra sprawa, gdyby to było 400 czy 500 zł to jeszcze jakoś by to szło zrozumieć ale ostatnio mam więcej nowych drogich maszyn z defektami do rozkminiania niż tańszych staroci...ale to chyba nie od wczoraj wiadomo co i jak.
Te "usterki od nowości' to już niestety nagminna sprawa,właśnie w drogich maszynkach.Dochodzę do wniosku że w konstrukcji terazniejszych kołowrotków występuje przerost treści nad formą. W niektórych przypadkach naprawdę jest trudno doprowadzić stukająca maszynkę do spokoju.
Starsze kołowrotki jednak są o wiele lepsze z czym sądzę zgodzi się Mr. Zorro.
Ja mam takie i on ma takie i za żadne skarby świata nie oddam,a jakie to chyba wiadomo ogółowi.
Pozdrawiam
Józef Leśniak