Wymarzony zestaw??
#1 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2008 - 20:04
chodzi mi o multiplikator światowej klasy i kij??
interesują mnie wasze propozycje??
ze słownika ortograficznego warto skorzystać czasem
#2 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2008 - 20:15
#3 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2008 - 20:17
a najchętniej samemu zaprojektowany kij i wykonany w pracowni rodbuilderskiej+ kreciek który idealnie lezy w łapie
#4 Guest__*
Napisano 22 wrzesień 2008 - 20:23
.
Użytkownik J_J edytował ten post 26 czerwiec 2014 - 15:22
#5 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2008 - 21:07
Skoro zestaw ma byc wymarzony to niech bedzie:
- multik- lewa wersja tego:
http://tackletour.co...tonpreview.html
Dostepny pewnie za najmniej pol roku ale na pewno sie skusze.
- kij- cos super custom ze wszystkimi pierdolami jakie bede w stanie wymyslec. Zbudowany z wysoko modulowego grafitu. Na rezonansie itp. Niestety takiego blanku nie ma w ofercie zadnego producenta. Jesli juz sie trafia na tyle smukly zeby wsadzic rure to jak na moje wymagania jest za miekki co go dyskwalifikuje. Marzeniem bylby jakis RX8+ Batsona czy GLX G Loomisa. Musze chyba zaczac pisac do nich maile, moze kiedys sie skusza zeby cos takiego zrobic
A cos z realnego ( niewiele mniej) swiata to Mefisto z 201 DC. Super zestaw, kiedys moj, ktory cieszy mam nadzieje uzytkownikow forum.
@ Hasior- nie mial bym serca katowac ITO MOnoblocka takimi przynetami
Pozdrawiam,
Bujo
#6 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2008 - 21:16
#7 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2008 - 21:27
Jednak jak ktoś się uprze każdy magnum taper mocy 5 lub swim bait z wysokiego modułu po odpowiedniej modyfikacji może rzucać Jerki –jednak nie pozwoli wykorzystać tylu brań co dobrze zaprojektowany blank z im6 lub im7.
Pozdrawiam
Łukasz
#8 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2008 - 21:58
@Lukasz Masiak,
To ze mozna zrobic taki blank jest oczywiste- najlepszym przykladem jest tutaj Mefisto. Masa kija nie ma dla mnie duzego znaczenia- caly czas uzywam tez dlugich wedek wiec rece sa przyzwyczajone
Czy material wysokomodulowy bedzie sie trzymall kupy przy przeciazeniach? Moja praktyka '' kata wedek'' mowi ze tak. Mam taka wedke opisana przez producenta do 35 gram. Wale 70 bez jekniecia ( Pablom swiadkiem bo sam nia rzucal takimi przynetami na moje polecenie ), ciezej sie jednak troche boje. Gdyby producent zwiekszyl troche grubosc scianki i moc kija z 25 do 30-35 lbs bylby to moj ideal. Podobnie jak wedki ATC, z Twojej pracowni, gdyby byly wykonane ze sztywniejszego grafitu. Kiedys wedka- jednoczesciowy 6'10'' do 14 gram RX8+ wytrzymala straszne przeciazenia przy holu kapitalnej ryby. Od tej pory zlamania sie nie boje
Wyrazam tu oczywiscie moje zdanie.
Z wykorzystaniem bran mam akurat odmienne spostrzezenia podczas ostatnich sezonow. Mefisto bilo na glowe inne wedki w ilosci zacietych bran. Tylko w maju tego roku stracilem dwa kapitalne szczupaki przez dosc wolna wedke ( Mafisto bylo juz u LadyD). Na dluzszym dystansie czas reakcji byl za wolny i koniec Dochodzi tez oczywiscie sam sposob prezentacji przynety co przy jerkowaniu wedka z glebszym ugieciem jakos mi nie pasuje i nie wychodzi.
Wedki Magnum czy Swimbait, o ktorych piszesz nie spelniaja mojego podstawowego wymogu- maja za gruby dolnik do rezonansu. Moze przy samym jerkowaniu nie ma to wielkiego znaczenia ale juz przy zmianie przynety na gume w opadzie to zupelnie inna bajka.
Pozdrawiam,
Bujo
P.S. Chyba jednak bede musial poszukac diabelskiej wedki
#9 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2008 - 22:40
Mepfisto jest świetnym przykładem waży tyle co dwie wędki z grafitu standardowego związane w pęczek razem . A poważnie nie ma problemu aby taki balnk zamówić nawet o małej średnicy , aktualnie jednym z najdroższych materiałów jest grafit woven projektowany ze zbieżnością , daje możliwość zastosowania małej średnicy. Co do tuby to trzeba odpowiedzieć sobie czym jest rezonans –jeżeli blank a potem uchwyt jest sam w sobie tubą i włożymy pod niego jeszcze jedną tubę to damy izolację –dlatego też blanki do cięższych poruczeń mają większy dolnik i tępa szczytówke to jest rezonans sam w sobie –aż zęby
dzwonią . Zauważ też proszę ,że żadna z rękojeści budowana na tubie w katalogu matagi nie jest nazwana rezonansem –nikt w Japonii nie ukrywa że przyspiesza to montaż i fajnie wygląda . Ponadto gdyby dodać do twojego blanku –który jest ideałem więcej materiału miał by większe, głębsze ugięcie , można dać jedynie jakiś sztywny materiał np. woven .Jednak nadal uważam ,że gdyby każde wykorzystae branie =100$ , ktoś z blankiem z grafitu standardowego był by bogatszym człowiekiem
Ps1
Nie jest rozsądne przeciążanie blanku to tak jakby jeździć cały czas na drugim biegu dobrym samochodem można ,pewnie długo ale po co. Blank jest zaprojektowany aby optymalnie służyć właścicielowi w różnych sytuacjach . Moc w wysokich modułach służy do wyciągania ryb nie rzucania. Ryb z USA walecznością nie można porównać do tych europejskich . U nas dobór blanku w 90 % jest zależny tylko i wyłącznie od przynęt które mają one obsługiwać .
Ps 2
Poniżej zdjęcie uchwytu bez izolacji , który czasami stosuję –wygląda po prostu fajnie
Pozdrawiam
Łukasz
Załączone pliki
#10 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2008 - 23:11
Lukasz- ja nie zajmuje sie projektowaniem blankow czy budowa wedzisk. Zasady montazu rekojesci rezonansowych jakos mnie za bardzo nie interesuja, mi wystarcza gotowy produkt i jego przydatnosc pod katem moich zastosowan. Zauwaz tez ze u Matagiego wyglada to troche inaczej niz u nas. Osobiscie uwazam ze szczegolnie przy opadzie kazde mocniejsze przekazanie sygnalu jest bardzo wazne np. podczas delikatnych bran.
Piszesz ze mozna spokojnie zamowic taki blank- mysle ze wielu chetnych by sie na cos takiego znalazlo. Pozostaje oczywiscie kwestia trafnego opisu wedki przez producenta czy zbrojmistrza.
@Ps1- ryb w Stanach niestety jeszcze nie lowilem ale jesli sa silniejsze od wielkiego pstraga, wypasionego w jeziorze na siei czy sielawie to faktycznie musze sie tam wybac
Pozdrawiam,
Bujo
P.S. Sorry za off-topa. Mialo byc o jerkowkach
#11 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2008 - 23:31
Twój pstrąg to piękna ryba i niewątpliwie sukces wędkarski . Ale takie pstrągi też łowi się u nas + siła nurtu i krzaczory… W jeziorze Michigan czy innych w USA łowi się większe. Osobiście uważam że dobrze dobrany zestaw 12 lb + kijek o odpowiedniej akcji oraz długości + 8lb –żyłka czyli 0,28 0,30 i pstrągi –duże jadą wierzchem .Natomiast spory bass małogęby, czy freshwater drum w rzece potrafił mi taki zestaw zdemolować , o morskich gatunkach nie wspominam. Potrzeba było tych 15 lb i ciut innej akcji. Co do blanku sam lubię smukłe konstrukcje –więc może coś takiego wprowadzę aktualnie pracuje nad kilkoma modelami . Co do różnic między tubami , każdy widzi i czuje co chce lub lubi . Ja też lubię czułość ale też lubię jak blank pozwala usiąść rybie na przynętę i jest lekki .
Pozdrawiam
Łukasz
#12 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2008 - 07:10
Lukasz- opisalem tylko jeden przypadek delikatnego w moim mniemaniu sprzetu i sporej ryby zeby potwierdzic tylko duza wytrzymalosc konkretnego moze blanku. Tam gdzie jezdze najwieksza zwazona ryba miala ponad 18 kilo, notabene byla wtedy w rzece podczas wedrowki na tarlo. Kij 12 lbs na najwieksze jakos mi osobiscie nie pasuje. Rzeczyny siedemdziesiatak zdemolowal mi kiedys totalnie kijek poltora uncjowy, specjalnie wziety na zwalisko w jakim siedzial, zylka 0.37
Czy akurat przy jerkach blank musi pozwolic rybie ''usiasc'' na przynecie? Przy prawidlowej technice ryba w niego wali i nie jest to potrzebne ale moze to tylko angielskie szczupce tak maja, przyzwyczajone do jazdy po lewej
Pozdrawiam,
Bujo
#13 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2008 - 07:21
Wracajac do pytania i tematu wątku to moim ideałem do cieżkiego jerkowania byłby zestaw zaproponowany przez @Jozka Moze ewentualnie w uchwyt, oprócz curado 201D (którego uważam mimo niskiej ceny za multiplikator oferujący TOPOWE możliwiosci) wstawiłbym Daiwę Millionaire 203SW albo Conquesta 201. Rozwiązania DC przy tak ciężkich wabikach są absolutnie zbędne.
pozd JW
#14 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2008 - 07:33
Mepfisto jest świetnym przykładem waży tyle co dwie wędki z grafitu standardowego związane w pęczek razem
No i co z tego? Kiedyś miałem wędkę grafitową do jerkowania i po 3 dniach śmigania jerkami mało nie umarłem. Teraz śmigam przez tydzień od rana do wieczora i nie odczuwam problemu. To nie masa jest wyznacznikiem jakości wędki, a jej dopasowanie do metody połowu ryb - czyli cała koncepcja tego co ma powstać by łowienie było daną metodą optymalne. I tak jerkowanie, jerkowaniem może się różnić.
Rezonans? W sumie trudno wykapować po co on jest. Jerkowanie? Przecież tam uderzenie w przynętę jest niesamowicie silne. Do sandaczowania? Zdecydowanie może pomóc. Moim odkryciem był połów bassów małogębowych. Wtedy, kiedy poczułem na wędce castingowej co to delikatne branie a jednocześnie zobaczyłem jak może to wspomóc w podjęciu decyzji kiedy ciąć, a kiedy jeszcze czekać. Niekiedy brania są tak delikatne - dosłownie chwyt przynęty i powolne wciąganie w przełyk. Trzeba mieć niezłe nerwy by wyczuć kiedy ciąć. W teorii wszystko wygląda bardzo prosto i mnie się wydawało, że nie ma problemu - problem jednak się pojawił z pierwszy, drugim, trzecim ... itd. braniem, kiedy zacięcie było zbyt szybkie lub zbyt słabe. Po kilku godzinach treningu było zdecydowanie lepiej.
Mój zestaw na szczupaki jerkowane to Mephisto + DC201. Na szczupaki optymalne - jak dla mnie.
Pozdrawiam
Remek
#15 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2008 - 07:42
Nie jestem jakis słabowitek, ale szczerze nie wyobrażam sobie rzucania przez 10 godzin cięzszych przynęt z takich kijów.
Jurku, nie wyobrażaj sobie tylko spróbuj. Wyobraźnia w tym względzie lubi płatać figle
Co do innych wędek. A jakże. Tak jak wspomniałem jest dużo fajnych wędek do jerkowania, do łowienia na blaszki obrotówki, gumy itd. Każdy musi sobie dobrać sprzęt pod swoje metody uwzględniając wiele czynników - swoje możliwości, łódź na której będzie wędkował, przynęty, ryby, metody. Generalizowanie w przypadku ryb jest lekko mówiąc bez sensu.
Obalanie rezonansu w taki sposób jest też lekko mówiąc pozbawione sensu. Zbuduj sobie dwie wędki - jedną z drugą bez. Daj niezależnej osobie do testów. Osobie, która się nie zna na rzeczy. Niech się wypowie, którą lepiej się łowi. Ty Jurku nigdy nie będziesz obiektywny bo Twoje przekonania są takie, a nie inne. Kiedy bierzesz w rękę wędkę z rezonansem to po pierwsze musisz przebić się przez warstwę - bez sensu, to bezsensowny wymysł, a dopiero po tym możesz szukać zalet. Tak jak wspomniałem wcześniej. Dla mnie, w polskich warunkach, rezonans był miłym dodatkiem. Dla mnie on działał, ale jego przydatność w wielu metodach jest po prostu dorobiona i dlatego trudno na ten temat jednoznacznie się wypowiadać. Kiedy łowisz extra finezyjnie sytuacja się całkowicie zmienia - kiedyś się o tym przekonasz - zobaczysz.
Pozdrawiam
Remek
#16 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2008 - 08:05
wracajac do dyskusji. Latem tego roku miałem okazję poznać nad wodą kolegę @ladyD, z którym popłynęliśmy łodką na łowisko. LadyD tego dnia nastawiał sie na big-szczupaka i wziął ze sobą zestaw mefisto + Dc201. Wykonałem tym kilkadziesia rzutów i odechciało mi się. Potwornie cieżki kij i mimo dobrego wyważenia nie łowiło mi się tym dobrze. Jerkówka avida 25 lbs + CC201 lub kij ATC do 70g + 201DPV ergonomicznie jest dużo lepsza. Też pozwala wycholować esoxa 100 cm tak samo dobrze jak MB. Sam świetnie wiesz, ze przy połowach silnych ryb kiedy machasz wielkimi wabikami czułosć i takie tam pierdoły są zbędne, ale masa zestawu przekłada się na kondycję łowiacego i cześtotliwość oddawajnia dobrych rzutów to już potwierdziłeś, pisząc, ze po trzech dniach machania kijem grafitowym byłeś wykończony. Czy przypadkiem nie miałes na myśli swojego kija na musky pete maina? Jeśli tak to uważam, że przykład kiepski, bo wspomniane przezemnie wcześniej wędki to przy tej pale użytkowo wręcz megabasy i wypasy.
Rezonans. Ok nie potrzebuje tego gadżetu. Nie jestem tez nastawiony do niego niechętnie, czesto sprawdzam różne techniczne rozwiązania z czystej ciekawosci. Ja poprostu nie łowię w sytuacjach gdzie stosowanie tuby byłoby niezbędne. Miałem w rękach dwa kije oba zbudowane na tym samym blanku. jeden z tubą drugi nie. Nie stwierdziłem, żadnej wiekszej rónicy przy pracy przynęty między oboma kijami, mimo, ze jeden znich (ten bez tuby ) jest w moim posiadaniu już spory czas i znam tę wedke dobrze.
Ponadto odbiegamy chyba od meritum wątku. Autor pierwszego postu pytał się o najlepszy naszym zdaniem cieżki zestaw. Kazdy coś zasugerował. Ja niestety, albo stety niemam okazji łowić ostatnimi czasy na lekkie a nawet średnie zestawy. W łapach ciągle dzierżę zestatu MH albo H i multiplikatory z grubą linką. Stąd też ośmieliłem się zabrać głos w tyj dyskusji
pozd JW
#17 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2008 - 08:24
Przeczytaj proszę uważnie mój pierwszy post w tym wątku na temat ilości użytego materiału –co równa się waga blanku . Nie piszę ,że Japońskie wędki są dobre czy złe napisałem natomiast jak się to ma z punktu widzenia konstrukcji blanku –nie reklamy w katalogach. Co do bassów małogębych złowiłem ich w życiu kilkaset. Piękna sprytna i sportowa ryba . Jednak moje doświadczenia z opóźnionym zacięciem nie były może aż tak „dramatyczne” -brały całkiem podobnie jak duży późnojesienny okoń. A w wobki to waliły jak pstruchy . Nie neguję też potrzeby używania mocnego sprzętu , ale wyznaje zasadę aby łowić rozsądnie . Dla mnie bardzo ważny jest dobór żyłka lub linka + blank lb. z odpowiedniego materiału odpowiednią akcją i długością do danej metody i warunków . Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki , zawsze można zbudować zestaw lżejszy i dla mnie wygodniejszy. Co do rezonansu ani słowem nie napisałem o tym w Mephisto . Sam też czekam na miarodajne testy dwóch takich samych wędzisk zrobione przez niezależną osobę .
Bujo szczupak to dość ślepa ryba nawet jak w Jerka przywali i dobrze trafi to musi on na niego usiąść i też go się tnie z minimalnym opóźnieniem.
Pozdrawiam
Łukasz
#18 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2008 - 08:31
@Jerzy- jesli bys popracowal pare lat w przeprowadzkach jak ja kiedys nie bylo by problemu Przyzwyczajenie do ciezkich ( bo dlugich) kijow bierze sie glownie z miejsc gdzie lowie ( zakrzaczona Tamiza czy jeziora gdzie musze lapac brzegu).
Kije z jakimi porownujesz Mefisto to duza roznica. Mefisto machniesz bulldawgiem 110-120 gram bez problemu. Wedkami o jakich piszesz niestety juz nie. Owszem szczupaka 100 cm bez problemu wyholujesz jedna i druga.
Pisalem juz ze jerkowki ATC jakie mialem w reku byly by idealne dla mnie gdyby tylko byly szybsze.
Lekkosc wedek- ja jestem chyba osobnikiem starej daty jesli chodzi o podejscie do konstrukcji blanku. Lubie jak jest on po prostu gruboscienny i tyle. Jakos pewniej mi sie lapie czyms takim, mniej boje sie uszkodzen badz pekniecia.
@Lukasz Masiak- takie opoznienie w zacieciu spowodowane wedka o glebszym ugieciu spowodowalo u mnie strate dwoch kapitalnych ryb w tym sezonie
Pozdrawiam,
Bujo
#19 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2008 - 09:03
wedlug mnie wymarzony sprzet, to sprzet ze snow a nie z regalu i takiego sprzetu nie ma
mi sie np. marzy wedka zbudowana na blanku i przelotkach bazujacych na bio- i nanotechnologii, taki kij potrafilby dopasowac ksztlat i grubosc uchwytu do dloni wedkujacego, potrafilby zmienic nie tylko swoja akcje ale takze dlugosc i moc ... marzy mi sie wedeczka o dlugosci w granicach od 180 cm do 230 cm, do wabikow od 40 do 140 gram i akcji regular przy wyrzucie, regular-fast przy prowadzeniu wabika, fast podczas zaciecia, regular podczas holu i regular-slow przy ladowaniu ryby ... fajne byloby gdyby nie wazyla wiecej niz 50 gram i byla prawie bezbarwna w matowo-polprzezroczystej tonacji
do tego zawsze cieply kolowrotek niskoprofilowy o wadze okolo 55 gram (bez linki), takze na bazie technologii nano i bio, dopasowujacy automatycznie optymalna dlugosc korbki a takze ksztalt i wysokosc profilu do dloni wlasciciela, z hamulcem rzutowym laczacym w sobie, w zaleznosci od sytuacji, zalety wszystkich systemow hamulcow, do tego powinien miec seryjnie trzy rozne szpulki: plytka, srednia i gleboka, perfekcyjny hamulec walki o max. mocy 50 funtow ustawiajacy sie samoczynnie, w zaleznosci od uzywanej linki rozumie sie sam przez siebie ... dla pragmatykow w stonowanych kolorach, dla gadzeciarzy o zmiennej kolorystyce jarmarcznej, funkcjonujacej na zasadzie pigmentow wyprodukowanych w skutek piraterii biotechnologicznej ...
ma ktos cos takiego na sprzedaz?
#20 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2008 - 09:16
No właśnie ... Ty piszesz o wędce do 70g. Ja takich wędek do łowienia szczupaków na jerki nie używam. Chce mieć komfort obsługi dużego jerka i możliwości jego skutecznego zacięcia. Taka wędka niestety nie pozwoli mi łowić na np. fatso 14s, czy skinnera 20cm. Taka wędka również nie da mi możliwości prowadzenia bardzo dużej obrotówki (niekiedy 4oz 30+ lb. będzie mało). I tutaj nie chodzi o rozsądek - bo w Polsce łowi się małe szczupaki to trzeba delikatnej wędki, a o optymalne dobranie zestawu do preferencji i potrzeb wędkarza (głównie metody, przynęt, którymi będziesz łowił). Mnie Mefisto odpowiada do jerkowania w Polsce, Szwecji itd. nie znaczy to jednak, że nie potrzebuję specjalistycznych wędek do innych metod, czy do innych ryb. Tak jak Jerry wspomniał przy okazji Vermillion - musky, wydawać by się mogło, że podobne do szczupaków a wędek używa się z pewnych względów po prostu innych. Można by jerkować Mephisto ale ... wymagania są inne i trzeba mieć inny sprzęt.
Łukaszu, absolutnie się z Tobą zgadzam. Większość bassów, które złowiłem (nie było ich w setki - bo chciałem złowić musky, a połów bassów traktowałem jako przerywnik i dobrą zabawę) brały jakby bolid F1 chciał przy okazji wziąć moją przynętę. Przy okazji jak już wziął to zaczynała się ostra jazda między pomostami, zatopionymi krzakami itd. Były i też takie (i było ich nie mało), które brały subtelnie i delikatnie tak jak opisałem powyżej. Czy nie ma co dramatyzować? Tak - mogłem napisać - ścinałem bassy jak grzyby w lubuskich lasach po deszczu, fakty były jednak inne dlatego właśnie staram się je przekazać w sposób rzetelny. Kiedyś, przy okazji MP w Wędkarstwie Spinningowym rozmawiałem z czołowym polskim zawodnikiem na temat łowienia bassów (po MŚ w Hiszpanii). Powiedział mi, że zajęło drużynie troszkę czasu zanim doszli, że bassy obsługuje się troszkę inaczej niż okonie, czy pstrągi. Oczywiście wszystko też zależy od przynęty, którą używasz. Bass przywali na wobka jak szczupak, przysoli też w slidera, obrotówkę itd. dla mnie jednak osobiście największą frajdą było łowienie ich na zestawy z przynętami gumowymi (a śmierdziało na łodzi czosnkiem tak ... jakbyśmy nic innego nie jedli tylko czosnek ). Wtedy też doświadczas dlaczego casting, dlaczego czułe wędki, dlaczego ten cholerny twitchin bar w Daiwie Viento itd.
Teraz trochę na temat rodbuildingu Łukaszu, uważam, że to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie pod warunkiem, że nasze wymagania rozumie rodbuilder. Czas spędzony na poszukiwaniu wymażonej wędki to jakieś doświadzenie, ale niestety drogie doświadczenie. Dobry rodbuilder zbuduje lepszą wędkę niż Megabass cośtam-cośtam. Powód jest bardzo prosty - jest w stanie przygotować dla wędkarza unikalną rzecz, która spełni wszystkie jego wymagania. Megabass co by nie było to rzeczywiście super sprawa. Piękne wędki, świetnie wykonane, mnóstwo bajerów, badżetów itd. Jeśli trafisz - super, ale jeśli nie ... szukać trzeba dalej.
Pozdrawiam
Remek