Myle ze trzeba zacząć zmiany od góry ?Jak mamy wymagac od szeregowych czlonkow jak gora szubrawa?A później może być tylko lepiej nawet "gumofilce' zrozumieją ze lepiej ciagle lowic i zabierać tylko tyle ile wolno, ale systematycznie niż narazac się na dotkliwe kary, suma sumaru dla kazdwgo to będzie dobre rozwiązanie.Jestem za rozwiązaniem Pzw i stworzeniu nowego przejzystego zorganizowanego tworu ,który będzie zeszal wędkarzy,a nie dzielil jak PZW

Jezioro Kośno
#101
OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2014 - 11:02
#102
OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2014 - 12:09
marius , Ty naprawdę uważasz , że masy związkowego członka są w stanie coś więcej zrobić dla swojego dobra , na wyższym niż obecne PZW poziomie , nie inaczej niż tylko przez te te wieczne jęki , pustosłowie albo idiotyczne poszukiwanie i wskazywanie dowolnych innych winnych ? Czy związkowy udziałowiec nie liczy na siebie ?
To my wszyscy jestesmy PZW , a dziwnym trafem zdolność zrozumienia tego prostego stanu rzeczy , wypada dużo poniżej statystycznego członka
- hlehle lubi to
#103
OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2014 - 12:28
Twierdze ze my zwykli wędkarze nie mamy na nic wpływu,PZW potrzebni jesteśmy jedynie do uiszczania składek a później pamięć o nas zanika, lepiej jakby nas do końca roku nie było.........
#104
OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2014 - 12:53
Żeby do zgody dojść , mariusie , więc Ci przytaknę . Tak , to prawda że przytłaczajaca część udziałowców PZW jest mało przydatna , bierna , charakterologicznie upośledzona , z własnej woli wyautowana , więc nikomu do niczego nie jest spotrzebna , właściwie to zbędna .. ale jednak tolerowana No ale cóż , związkowe dziady też przecież muszą płacić , choć to je stałą traumą napawa
#105
OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2014 - 14:08
Panowie z zarzadow PZW po naszym zaplacie karty maja nas wszystkich za związkowych frajerow "dziad"to zbyt obraźliwe slowo choć w glowach tych panow kotłuje się dużo bardziej obraźliwe slowo ............
#106
OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2014 - 11:54
Nie wiem dlaczego się tak emocjonujecie tymi jeziorami przecież i tak skończą jak większość czyli jako najlepsze europejski łowisko karpiowe z okazami pamiętającymi Niemca.
Ekonomia jest nieubłagana .
#107
OFFLINE
#108
OFFLINE
Napisano 30 maj 2014 - 14:57
Można się oburzyć ............ ale czy taka sytuacja nie jest marzeniem każdego z nas .
#109
OFFLINE
Napisano 30 maj 2014 - 16:51
Mądre słowa - każdy narzeka ale każdy też chciałby podobnie.
#110
OFFLINE
Napisano 30 maj 2014 - 18:23
autocenzura
Użytkownik cristovo edytował ten post 06 marzec 2015 - 01:04
#111
OFFLINE
Napisano 30 maj 2014 - 18:29
Nie stać na 1500 zł na pozwolenie, to też patrzę trochę na to nie dowierzając, niemniej trochę to wyglądało inaczej od początku i z założenia.
Na jeziorze gospodarzyła Kampania z Pasymia i wygasała im dzierżawa. Wędkarze założyli stowarzyszenie w celu ochrony wody, przed taką polityką rybacką jaką prowadziło wspomniane gospodarstwo. A to chyba najbardziej rabunkowe gospodarstwo. No i wygrali przetarg. Teraz muszą opłacić dzierżawę roczną i kombinują skąd owe 60 tysi nazbierać. A przecież trzeba zarybiać i opłacić ochronę jeziora. Zatem zrobili jak zrobili. Bulwersujemy się, ale to dlatego że zazdrościmy? Ja im zazdroszczę. Przynajmniej coś robią. Tak jak stowarzyszenie Nasz Dadaj. Jak się skończy tego nie wiemy, ale nigdy nie wiadomo gdzie się dojdzie, gdy idzie się w nieznane. Obie grupy zarybiają, starają sie chronić, budują tarliska i długo by wymieniać czym się zajmują. A jedno jest pewne - nie zarabiają na tym, tylko wszystko robią po to, żeby móc realizować swoje hobby w lepszych warunkach niż oferują nam gospodarstwa rybackie. Robią, a nie tylko narzekają. Zobaczymy co życie przyniesie. Może to jest właściwy kierunek?
Użytkownik Dano-G edytował ten post 30 maj 2014 - 18:30
- Radek_Olsztyn lubi to
#112
OFFLINE
Napisano 30 maj 2014 - 19:07
Dano-G, on 30 May 2014 - 17:29, said:
Nie stać na 1500 zł na pozwolenie, to też patrzę trochę na to nie dowierzając, niemniej trochę to wyglądało inaczej od początku i z założenia.
Na jeziorze gospodarzyła Kampania z Pasymia i wygasała im dzierżawa. Wędkarze założyli stowarzyszenie w celu ochrony wody, przed taką polityką rybacką jaką prowadziło wspomniane gospodarstwo. A to chyba najbardziej rabunkowe gospodarstwo. No i wygrali przetarg. Teraz muszą opłacić dzierżawę roczną i kombinują skąd owe 60 tysi nazbierać. A przecież trzeba zarybiać i opłacić ochronę jeziora. Zatem zrobili jak zrobili. Bulwersujemy się, ale to dlatego że zazdrościmy? Ja im zazdroszczę. Przynajmniej coś robią. Tak jak stowarzyszenie Nasz Dadaj. Jak się skończy tego nie wiemy, ale nigdy nie wiadomo gdzie się dojdzie, gdy idzie się w nieznane. Obie grupy zarybiają, starają sie chronić, budują tarliska i długo by wymieniać czym się zajmują. A jedno jest pewne - nie zarabiają na tym, tylko wszystko robią po to, żeby móc realizować swoje hobby w lepszych warunkach niż oferują nam gospodarstwa rybackie. Robią, a nie tylko narzekają. Zobaczymy co życie przyniesie. Może to jest właściwy kierunek?
NIe nie o to chodzi chyba - sam Krzysztof Daukszewicz mówi ze "zrzucił sie z znajomymi " i wygrali przetarg ? Zarybienia to juz ich problem - ale na pewno nie nazbieraja na gore narybku bo jak sam pisze tona węgorza kosztuje 350 tys zl pozwloen jest 70 kazde po 1500 zł = 105000 zł i co dalej ? Wersmina jakos tak wysokich oplat nie ma a wymaga jedyne C&R i jest spokoj - nikt nie ogranicza dostepu do wody dla wedkarza - ja ta sytuacje tak widze, bo zaplacic to ja moge za raj 1500 zł a nie za cos co rajem bedzie za 10 lat jak nie odbiora dzierżawy.
- Artech i suhhar lubią to
#113
OFFLINE
Napisano 30 maj 2014 - 21:05
Quote
Nad Kośnem satyryk ma swój dom. Lubi opowiadać jak to idzie na "swoje jezioro", zasiada na łódce z bacikiem, a wkoło nikogo: – Bywają więc dni, kiedy na tym jeziorze jestem sam. Spływam wieczorem, księżyc "siedzi w wodzie", wokół latają ptaki, to mam takie wrażenie, jakbym to ja był panem nieba i ziemi.
I wszystko w temacie moim skromnym zdaniem.
- oland lubi to
#114
OFFLINE
Napisano 01 czerwiec 2014 - 19:42
Dano-G, on 30 May 2014 - 17:29, said:
Nie stać na 1500 zł na pozwolenie, to też patrzę trochę na to nie dowierzając, niemniej trochę to wyglądało inaczej od początku i z założenia.
Na jeziorze gospodarzyła Kampania z Pasymia i wygasała im dzierżawa. Wędkarze założyli stowarzyszenie w celu ochrony wody, przed taką polityką rybacką jaką prowadziło wspomniane gospodarstwo. A to chyba najbardziej rabunkowe gospodarstwo. No i wygrali przetarg. Teraz muszą opłacić dzierżawę roczną i kombinują skąd owe 60 tysi nazbierać. A przecież trzeba zarybiać i opłacić ochronę jeziora. Zatem zrobili jak zrobili. Bulwersujemy się, ale to dlatego że zazdrościmy? Ja im zazdroszczę. Przynajmniej coś robią. Tak jak stowarzyszenie Nasz Dadaj. Jak się skończy tego nie wiemy, ale nigdy nie wiadomo gdzie się dojdzie, gdy idzie się w nieznane. Obie grupy zarybiają, starają sie chronić, budują tarliska i długo by wymieniać czym się zajmują. A jedno jest pewne - nie zarabiają na tym, tylko wszystko robią po to, żeby móc realizować swoje hobby w lepszych warunkach niż oferują nam gospodarstwa rybackie. Robią, a nie tylko narzekają. Zobaczymy co życie przyniesie. Może to jest właściwy kierunek?
Nie wiem skąd kolega wziął kwotę dzierżawy 60 tys. zł. Ja wiem, że razem z wartością zarybienia rocznie trzeba wydać tu kwotę ponad 7 razy większą, a na cały obwód ponad 9 razy większą. Pytanie: po ile powinny być zezwolenia? I tak ludzie tyle nie zapłacą. Pytanie następne: jak myślicie,skąd będą pieniądze? Czy naprawdę będą realizowane podjęte zobowiązania, czy jak często bywa "papier wszystko przyjmie"?
#115
OFFLINE
Napisano 14 grudzień 2017 - 12:21
Łowi ktoś na jeziorze Kośno? Czy może ma jakieś info ?
#116
OFFLINE
Napisano 14 grudzień 2017 - 12:53
W skrócie?
Dużo ryby ale drobnej. Znajomy wędkarzy pisujący nawet tu i ówdzie pokusił się o licencię roczną.. Przepływał ze 100h z echem i wędą ale wielkich szczupaków nie namierzył, mitycznych sandaczy nie połowił etc. Generalnie drobna i średnia ryba. Poprzedni Energopol wyorał wszystko co większe.
Zdarza się sporo okoni czasem większy okoń - czasem nawet kilka ładnych sztuk - zwłaszcza terazna przed zimiu. Ale chyba z łodzi można tylko do 30 listopada (nie pamiętam już regulaminu)
Większych problemów z 1 lub kilkudniowymi licencjami nie ma. (czyżby zbyt mało chętnych na VIPowskie za 2500zł? ;-)
Ponoć zarybiają faktycznie systematycznie. Na efekty jednak przyjdzie poczekać. Na wodzie stoi urządzenie(platforma) do podchodowywania narybku)
Na szczęści uczciwie pilnują - strażnik lata codziennie łajbą "na spalinowym"(sic!) po rezerwacie i kontroluje licencje.
Z białorybu ładne płocie potrafią podejść pod brzeg, trochę leszcza...
Pozdr
S.
Użytkownik Slavecky edytował ten post 14 grudzień 2017 - 12:54
- Guzu i maggot lubią to
#117
OFFLINE
Napisano 15 grudzień 2017 - 06:47
Slavecky, on 14 Dec 2017 - 11:53, said:
Na szczęści uczciwie pilnują - strażnik lata codziennie łajbą "na spalinowym"(sic!) po rezerwacie i kontroluje licencje.
A elektrykiem ma pchać łódkę?

Straż leśna tez po lesie nie będzie rowerami jeździć, bo nie wolno.
Ważne ze jest i pilnuje.
Pozdrawiam
Daniel
- Guzu lubi to
#118
OFFLINE
Napisano 15 grudzień 2017 - 07:06
Z tymi codziennymi kontrolami to chyba nie jest tak do końca jak piszesz Slavecky, ale w większości Twoje info pokrywa mi się z innymi wieściami z nad Kośna.
W każdym bądź razie dzięki za info.
#119
OFFLINE
Napisano 15 grudzień 2017 - 08:07
Kiedy wiele lat temu pierwszy raz przyjechałem na Kośno to pomyślałem, że trafiłem na reszcie swoje Eldorado (tym bardziej, że już na tym pierwszym wyjeździe trafiłem fajnego sandacza). Po kilku sezonach, zaczęło się coś dziwnie zmieniać. Z rybami mniej fajnie a opłaty wręcz przeciwnie. Odpuściłem sobie. I dobrze, że zrobiłem to wtedy i ominęły mnie dzisiejsze realia.
#120
OFFLINE
Napisano 15 grudzień 2017 - 10:01
Kośno powoli się odradza po rzezi jaką zafundował poprzedni dzierżawca . Stowarzyszenie Łajs stara się robić naprawde dobra robotę. Z tego co moje źródła niosą to jest problem z dużym okoniem. Nie chodzi o to, że go tam nie ma, bo trafiają się sztuki po 50cm. Problemem jest masa drobnicy i to, że ten duży nie opuszcza praktycznie głebokości 15m+ i prawdopodobnie żeruje rzadko , ale intensywnie. Za to szczupaka można połowić do woli. Nie są to sztuki ogromne. Sztuki w przedziale 70-80cm trafiają sie dosyć regularnie. Duże mamuśki też są ale cieżko się do nich dobrac bo siedzą na bardzo dużych głebokościach i praktycznie tylko troll z winda wchodzi w gre, a tak łowi tam tylko jedna osoba z tego co się orientuje. Zobaczymy co przyniesię sezon 2018 bo zamierzam go spędzić właśnie na Kośnie .
- Slavecky lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych